-

Pioter : Kiedy bogowie zorientowali się, że nie są w stanie zmienić tego co już się stało, stworzyli historyków.

Wojny Cezara o Galię - Helweci

Wydawałoby się, że wszyscy wszystko już w tym temacie wiedzą. Szczególnie, że jeszcze sto lat temu książka O wojnie galijskiej była lekturą obowiązkową w wszystkich szkołach Europy. Ale jakoś mamy zakodowane w głowach, że Cezar podbił Galię.

Tymczasem w sprawozdaniach wygląda to trochę ciekawiej, bowiem wojna ta była podzielona na kilka etapów, a sama Galia po zniszczeniach spowodowanych przez Cymbrów, była już tylko terytorium osadniczym dla Helwetów, Swebów czy Wenetów. Mieszkający zaś na jej terenie Galowie sami prosili Rzym o przysłanie wojsk w celu ochrony tego, co jeszcze dało się ochronić.

Popatrzmy najpierw na Helwetów: W obozie Helwetów znaleziono spisy sporządzone w alfabecie greckim i dostarczono je Cezarowi. Spisy te zawierały imienne wykazy tych, którzy opuścili ojczyznę i byli zdolni do noszenia broni, i osobno wykazy dzieci, starców i kobiet. Wszystkich ich było ogółem: Helwetów ... 263000, Tulingów ... 36000, Bojów ... 14000, Latobrygów ... 23000, Rauraków ... 32000. Wszystkich razem 368000. Spośród nich zdolnych do noszenia broni było około 92000. Na podstawie zaś dokonanego na rozkaz Cezara obliczenia liczba powracających do ojczyzny wynosiła 110000  osób.

Helweci zostali zaskoczeni przez Cezara podczas przeprawy po moście pontonowym przez rzekę Arar. Po przejściu 3/4 helweckiej armii Cezar postanowił zaatakować pozostałych przy przeprawie, których rozgomił, poczym nakazał zbudować własny most pontonowy i przekroczył Arar udając się za resztą Helweckiej armii.

Po tej bitwie Cezar, aby móc ścigać resztę rzesz Helwetów, kazał przerzucić most przez Arar i w ten sposób przeprawił wojsko. Kiedy przerażeni nagłym pojawieniem się Cezara Helwetowie pojęli, że to, co oni z największym mozołem musieli robić przez dwadzieścia dni, on dokonał w ciąg jednego dnia, wyprawili do niego posłów, na czele poselstwa stał Dywikon, który był wodzem Helwetów podczas wojny kasjańskiej. On tak przemówił do Cezara: "Jeśliby naród rzymski zawarł pokój z Helwetami, to oni poszliby w tę stronę i tam by pozostali, gdzie Cezar wyznaczyłby im siedziby i zechciał, by pozostali. A jeśliby nie przestał nękać ich wojną, to niech sobie przypomni o dawnej klęsce narodu rzymskiego i prastarej dzielności Helwetów. Ponieważ wskutek niespodziewanego ataku poraził jeden okręg, kiredy ci, którzy zdołali przekroczyć rzekę nie mogli przyjść swoim z pomocą, to niech z tego powodu ani swego męstwa nie przecenia, ani też ich nie lekceważy. Od swoich ojców i przodków tego się nauczyli, że raczej walecznością się mierzą, niżby mieli liczyć na podstęp i zasadzki. Niech więc nie doprowadza do tego, aby miejsce, na którym teraz zatrzymali się, otrzymało nową nazwę od klęski narodu rzymskiego i pogromu jego wojska oraz pamięć tego przekazywało dalej.

Cezar jednak odrzucił propozycję pokojową i nakazał ściągnąć od sprzymierzonych Galów posiłki wojskowe oraz prowiant. I tu natrafił na kolejny problem, o którym dowiedział się od Liskusa, jednego z wodzów Eduów. Są tacy, którzy cieszą się bardzo wielkim uznaniem wśród ludu i którzy jako osoby prywatne mogą więcej zdziałać niż sami urzednicy. Oni to podburzającymi i niegodziwymi przemówieniami zastraszają ludność by nie dostarczała zboża, do którego się zobowiązała. Jeżeli sami nie mogą zdobyć pierwszeństwa w Galii, to niech już raczej znoszą władzęHelwetów niż Rzymian. Nie ma bowiem wątpliwości, że jeśli Rzymianie pokonają Helwetów, to także wraz z resztą Galii pozbawią i Eduów wolności. Oni ujawniają wrogom wszystjkei nasze zamierzenia oraz to, co dzieje się w obozie. On ze swej strony nie ma możliwości ich poskromić. Co więcej, sam pojmuje, na jakie naraził się niebezpieczeństwo ujazwniając z konieczności przed Cezarem tę palącą sprawę, i z tego względu, jak długo mógł, milczał.

Zdrajcą tym okazał się Dumnoryks, dzierżawca ceł u Eduów. Pomimo jednak podejrzeń (chęć zzostania królem Eduów, powiązania rodzinne z Helwetami) oraz twardych faktów (dowiedzione wywołanie paniki w trakcie bitwy w rzymskich szeregach, dowiedzione przeprowadzenie armii Helwetów przez terytorium Sekwanów, dowiedzione pośrednictwo w wymienie jeńców pomiędzy Helwetami a Sekwanami) Cezar nic nie mógł temu człowiekowi zrobić: Zawezwał do siebie Dumnoryksa, wyjawił co ma mu do zarzucenia, oznajmił co sam wie i na co uskarżają się jego współplemieńcy, napomniał, by na przyszłość unikał wszelkich podstaw do podejrzeń, oświadczył, że ze względu na jego brata Dywicjaka puszcza w niepamięć to co się wydarzyło. Nad Dumnoryksem ustanowił nadzór, aby móc wiedzieć co robi i z kim przeprowadza rozmowy.

W końcu doszło do walnej bitwy z Helwetami. Helweci i Bojowie zastosowali w niej nieznaą jeszcze wówczas przez Rzymian taktykę: Do późnej nocy przeciągnęła się bitwa przy taborach, ponieważ nieprzyjaciele obstawili się wozami jak wałem i z ich wysokości obrzucali naszych pociskami, gdy zbliżali się, a niektórzy z nich spomiędzy wozów i kół od spodu ciskając włócznie i oszczepy zadawali naszym rany. Po długim boju nasi zawładnęli taborami i obozem. Wzięto wtedy do niewoli córkę Orgetoryksa i jednego z jego synów. Z biwt teju wyszło cało około stu trzydziestu tysięcy ludzi i przez całą noc bez przerwy byli oni w drodze.

Po czterech dniach pościgu Helwetowi zgodzili się poddać Rzymianom. Cezar Gdy tam przybył, zarządał wydania mu zakładników, broni i zbiegłych do nich niewolników. [...] Po przekazaniu mu zakładników, broni i zbiegów przyjął kapitulację. Helwetom, Tulingom i Lotobrygom kazał powrócić do swoich dziedzin, z których wywędrowali; ponieważ po zniszczeniu wszystkich plonów nie mieli w ojczyźnie niczego, czym by mogli zaspokoić głód, Cezar polecił Allobrogom aby dostarczyli zapasu zboża. im samym kazał odbudować miasta i wsi, które spalili. Postąpił tak przede wszystkim, z tego względu, że nie chciał, by obszary, które Helwetowie opuścili stały pustką i żeby ze względu na urodzajne ziemie siedzący za Renem Germanowie nie przeszli ze swoich dziedzin do kraju Helwetów i stali się sąsiadami galijskiej prowincji i Allobrogów.



tagi: wojna  cezar  galia  helweci 

Pioter
4 marca 2024 04:54
5     729    8 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

OjciecDyrektor @Pioter
4 marca 2024 07:27

Czyli nie było tak tryumfalnie. Helweci stosowali taktykę spalonej ziemi. A Cezarowi brakowało "paszy". W zasadzie to trgo w yekście nie ma, ale Cezar zdawał sobie sprawe, że czym dalej się zapusci w teren, gdzie nie da się zdobyć żywności, tym większe niebezpieczeństwo wenętrznego buntu żołnierzy. 

Ten nakaz powrotu i odbudowy spalonej ziemi jest tego dowodem. Te ziemie graniczne muszą być zasobne w zywnośc, jeśli mają być bazą do dalszej ekspansji. 

Kim był ten Wercyngetoryks? Bo wychodzi, że Gallowie zrobili powstanie, a Cezar nie podbijał Galli a jedynie pacyfikował bunt. 

zaloguj się by móc komentować

Pioter @OjciecDyrektor 4 marca 2024 07:27
4 marca 2024 07:38

Wercyngetoryks to już ostatnia faza tych wojen. Tak w zasadzie to Galia przed Cezarem była podzielona na część rzymską (południe) i germańską (północ), którą władał Ariovist noszący przyznany mu przez Senat tytuł Przyjaciel Rzymu. Cezar skorzystał z jakiejś prowokacji aby wejść na jego terytorium, a Ariovist wyraźnie dał mu do zrozumienia, że gdyby go teraz zabił, to konkretni ludzie w Senacie nawet by go za to pochwalili. Zaczęło się ściąganie posiłków, ale Swebowie nie dotarli na czas przed wojskami Cezara i Ariovist po 30 latach panowania nad północną Galią musiał uchodzić za Ren.

Na czas do Amroryki za to dotarła flota Wenedów, i wywołała szok wśród Rzymian. Taktyka walki zresztą również.

 

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @Pioter 4 marca 2024 07:38
4 marca 2024 09:00

Ci Swebowie udawali przyjaciół "Gallów", a tak naprawdę trzymali z Rzymem. Myślę nawet, że wszystko co Rzym wiedział o terenie tzw. Galii i Germanii  (od Renu po Odrę) zawdzięczał raportom Swebów. To był tajny rzymski spec-naz, a że rodem z Sumeru, to i miał uwierzytelnienia również od Olimpijczyków. Byli kuci na cztery nogi.

 

zaloguj się by móc komentować

Pioter @OjciecDyrektor 4 marca 2024 09:00
4 marca 2024 09:09

Swebowie robili porządki wśród plemion Germanów (Wenedów), ale jakoś tak nieudolnie przeprawiali się przez Ren, że gdy tylko zobaczyli Cezara z armią to uciekli. Więc pewnie coś w tym jest.

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @Pioter 4 marca 2024 09:09
4 marca 2024 22:49

Parę razy do roku oglądam Bug i Liwiec.

Może w tym czasie na Renie były jakieś roztopy, opady ...

Całkiem niezależne od pory roku.

 

 

 

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować