Złoto króla Midasa
Wszyscy chyba znamy mit o królu Midasie. To był człowiek, który miał łeb do biznesu, bowiem wszystko czego tylko dotknął zamieniało się w złoto.
W mitologii jednak przyjmuje się to dosłownie. Po prostu każda rzecz, którą tylko Midas zaszczycił swoim dotykiem stawała się złota. Nawet jego ukochana córka zamieniła się w piękną złotą statuę. I nikt, nawet bogowie, nie potrafili jej przywrócić do życia. Aby pozbyć się tego szczególnego daru, który okazał się dla Midasa przekleństwem, a który otrzymał od Dionizosa za okazaną pomoc w trakcie podboju Indii, Dionizos nakazał mu umyć głowę i dłonie w rzece Paktol, która od tej pory stała się rzeką złotonośną.
Diciekliwi znajdą jeszcze jeden mit o naszym bohaterze. Występuje on również podczas pojedynku pomiędzy Apollem a Marsjaszem. Pojedynku muzycznym, w którym Midas pełnił rolę sędziego. Ponieważ muzyka Marsjasza bardziej się podobała Midasowi, Apollo zezłoszczony przyprawił Midasowi ośle uszy. Dlatego na co dzień Midas chodził w turbanie na głowie, a o jego tajemnicy wiedział tylko jego fryzjer, który pod karą śmierci nie mógł nikomu o tym powiedzieć. Ten jednak wykopał na plaży w piasku dół i wykrzyczył do tego dołu wiadomość. W krótce na tym miejscu wyrosły trzciny, które szumiały Król Midas ma ośle uszy, i tak tajemnica stała się powszechnie znana, a Midas stał się pośmiewiskiem.
Ale okazuje się, że to jeszcze nie wszystko. Otóż Midas występuje także jako jeden z sędziów w Tartarze, który ma za zadanie zbadać uczynki danej duszy i wyznaczyć jej rodzaj kary.
A teraz przejdźmy do ustalonych faktów historycznych. Midas żył na prawdę w w latach 720-711 pne doprowadził do najazdu na wybrzeże asyryjskie, tak groźne w skutkach, że aż sam Sargon II musiał zastopować ekspansję Frygii. Przyjmuje się dziś, że ten prawdziwy Midas zginął w walce z Kimerami.
A jak było naprawdę? Jeśli chodzi o postać mityczną (bo mogą to być dwie osoby o tym samym imieniu) to musiał on poświęcić własną córkę, aby z woli Dionizosa zapanować nad terenami złotonośnymi w Frygii. Miał również doskonały wywiad, ale został on całkowicie spalony przez kogoś o pseudonimie Fryzjer, który był jednym z najbliższych ludzi Midasa, który prawdopodobnie pracował dla Fenicji lub Egiptu. Nie zraził się tym jednak, bowiem na oku miał jeszcze ustawiony jeden interes - tym razem z Hadesem. Dostarczał mu bowiem wykfalifikowanych niewolników, najprawdopodobniej pojmanych w czasie wojen z Sargonem.
tagi: grecja złoto niewolnicy mitologia asyria hades
![]() |
Pioter |
31 marca 2023 10:34 |
Komentarze:
![]() |
OjciecDyrektor @Pioter |
1 kwietnia 2023 05:17 |
Mnie zastanawia ten turban. Turbany nosiło się w Mezopotamii, a także w Indiach. Może ten Midas to był Hindus?
![]() |
Pioter @OjciecDyrektor 1 kwietnia 2023 05:17 |
1 kwietnia 2023 08:24 |
Niekoniecznie. Persowie mieli coś podobnego na głowie.
Fenicjanie zresztą też.
W każdym razie do Helenów Midasa dość trudno zaliczyć. Przyłączył się do wojsk Dionizosa i dzięki temu został władcą złotonośnej Frygii, a później już on sam (lub któryś z jego następców o tym samym imieniu) zagroził potędze Asyrii. Do tego na ogromną skalę handlował niewolnikami z Tartarem.
![]() |
OjciecDyrektor @Pioter |
1 kwietnia 2023 10:55 |
Ale Persowie to 100 lat po Midasie. Więc ten jego turban pewnie z Mezopotamii - sami Fenicjanie to też w tym rejonie byli doradcami "burmistrzów" (jak sam nie raz pisałeś).
Czyli fenicki kupiec.