Że też Dior nie wpadł na pomysł takiej reklamy! 

Gobekli Tepe to wielka zagadka. Największym problemem tego miejsca jest to, że jest takie stare. Nie pasuje do oficjalnej narracji i niestety, ale nigdy nie będzie, podobnie jak odkrycia w Rumunii, Bułgarii czy nawet Polsce. "Osiedle" zostało celowo ukryte, ale trudno powiedzieć, czy to odprysk tamy. Możliwe. Interesujące jest to, co tam tak naprawdę było, że zadano sobie taki trud? Magazyny można zbudować wszędzie. No i znowu te eksperymenty z czasem budowy. Niech zbudują to samo obok wg metod przez siebie podanych i wtedy gadają. Czy to zrobili miejscowi, czy niewolnicy nie ma znaczenia wobec faktu jak to zrobiono. 

Bo to najprostsze wyjaśnienie i nie trzeba się już więcej wysilać.

Na razie są na takim etapieA tytuł kradziony ze Starożytnych Kosmitów.

Co do samego Göbekli Tepe to, obok Jerycha, jedno z najstarszych ludzkich siedlisk. Wobec tego musiało mieć jakieś powiązania handlowe z Atlantydą. Że było to miejsce handlu wskazują (moim zdaniem) własnie te stelle. Zresztą te same ptaki (nazywane Sępami) zostały znalezione w Jerychu.

Pytanie tylko czym handlowali. ;)

Nie zdziwię się jak te torebki zostaną kiedyś skonsumowane w jakiejś reklamie przenośnych akumulatorów :)

"Bo nie może prostaczkom, nie daj Boże, przyjść do głowy, że wszystkie wojny na świecie to wojny o handel".

Bo ustalono zasadę, że praprzyczyną wszelkiego zła, i wojen jest religia.

Datowano na podstawie znalezionych kości i ziaren pszenicy, więc może być właściwym.

Co do magazynów, to jest wytłumaczenie. Przyjmując, że Kusz był odpowiedzialny za zniszczenie Atlantydy i że później Egipt przejął jej rolę jako dostawca pszenicy dla antycznego świata.

Czyli jak pisał Coryllus w "Żydzi i imperia"- prawdziwa władza to władza nad rynkiem żywności. I o to toczyła się Pierwsza Wojna Światowa nad Bosforem. 

Do kolekcji rzeczy o niewiadomym przeznaczeniu trzeba dorzucić  anch,filar dżed i to zaostrzone jajo które trzyma skrzydlaty osobnik z Sumeru, do tego piramidy,kamienne kręgi ,kromlechy, menhiry i dolmeny.A wszystko to jest w ścisłym związku z tzw. ''miejscami mocy'', z tym polem którego istnienia nauka zaprzecza,mimo że tego uczciwie nie zbadała. Tutaj krótki wykład  o tym co wiem i mogę udowodnić :

https://www.youtube.com/watch?v=0A-vhTPviqo&t=223s

Ja wiem że nie na temat, ale ten łuk to mnie rozbawił. Tak jest w stanie spoczynku, do użytku cieciwę zakłada się z drugiej strony. :)

Jeśli to były magazyny na żywność (zboże), to ta jaszczurka schodząca po pionie mogła służyć za rodzaj stracha....na myszy. I chyba tak było.

In prinicpio erat ... handel i wojna i obozy koncentracyjne. Tak to wygląda w Goebli Tepe. Ciekawa jest ta maskirowka. Tak jakby miało to wyglądać na zdewastowane osiedle. 

W którym tekście piszesz że Zeus to był Rim-Shim? Grzebałem się ale nie znalazłem. 

Konspiracja akademicka. Ciekawy przykład. Potwierdzenie odkrycia pod płaszczykiem zaprzeczenia. Chyba, bo co innego mogło by tu być? Po cholerę pisaliby o tym. Tak chyba teraz wygląda komunikacja między wtajemniczonymi akademikami:

https://www.dainst.blog/the-tepe-telegrams/2017/11/28/making-headlines-was-goebekli-tepe-built-by-aboriginal-australian/

Filar 28
Rys. 2: Filar 28 z Enklawy C z symbolem przypominającym malarstwo ciała Aborygenów tylko na pierwszy rzut oka. Jednak po bliższym przyjrzeniu się staje się jasne, że istnieją znaczące różnice. (Zdjęcie: K. Schmidt, podkreślenie: J. Notroff)

Ryc. 1: Szaman lub medyk z rozległym malowaniem ciała, Worgaia, Australia Środkowa. Druk procesowy. (Wellcome Collection: https://wellcomecollection.org/works/eknpj5jr, CC BY 4.0)

"Według najnowszych badań kontynent australijski najprawdopodobniej został zasiedlony około 65 000 lat temu (por. Clarkson i in. 2017), prawdopodobnie przez archipelag malajski. Zatem obie kultury były w pewnym momencie sobie współczesne? Tak, ale w różnych częściach świata - z oceanem między nimi. I z niewiarygodnie długim okresem izolacji w przypadku Australijczyków (Bergström 2016). Ta oczywista luka chronologiczna i ogromna odległość geograficzna wynosząca około 15 000 km sprawiłyby, że bezpośredni związek i interakcja obu zjawisk kulturowych byłyby raczej trudne.

Z drugiej strony kluczowy dowód, symbol klatki piersiowej aborygeńskiego starszego, jest znacznie młodszy. Przywołane przedstawienie wydaje się być reprodukcją fotografii z przełomu XIX i XX wieku z ekspedycji antropologicznych Spencera i Gillena przez kontynent (więcej informacji i zasobów na stronie internetowej "Reconstruction the Spencer and Gillen Collection Project": [link zewnętrzny]). Oryginalne zdjęcie zostało po raz pierwszy opublikowane w 1904 roku (Spencer & Gillen 1904, 58 Fig. 33) - znacznie później, dokładnie około 12 000 lat później, niż wyrzeźbiono filar Göbekli Tepe. Znowu spora odległość.

Jednak dość niedawne badania nad aborygeńską symboliką pozwalają nam przynajmniej zrozumieć omawianą tutaj ikonę, opisującą dwie komunikujące się osoby. Jednak domniemana analogia w Göbekli Tepe jest (przynajmniej w tej kombinacji) znacznie rzadszym wyjątkiem we wczesnej ikonografii neolitycznej - jednym z nich, o którym nie możemy powiedzieć, co tak naprawdę oznaczał dla prehistorycznych ludzi, którzy go wyrzeźbili, z powodu braku jakichkolwiek powiązanych źródeł. Poza tym, i to może być najmocniejszy punkt do podkreślenia: symbol z Göbekli Tepe wcale nie wygląda dokładnie tak samo. W rzeczywistości, po bliższym przyjrzeniu się, wygląda zupełnie inaczej (por. Rys. 2): to, co wydaje się być prostą poziomą linią w aborygeńskim znaku, jest bardziej ikoną w kształcie litery "H" na słupie T - z dwoma pionowymi "ramionami" po obu stronach (których oczywiście brakuje w australijskim przykładzie)."

"Powiązanych źródeł" nie ma, chociaż są. Przekaz dla inteligentnych. Tajemnica biznesowa zachowana. W tym samym artykule autor pisze, że u Aborygenów to symbol spotkania. U Sumerów to może znaczyć spotkanie biznesowe. Wczesny ideogram. Czyli wskazuje miejsce gdzie "kupcy z Atlantydy" zawierali transakcje w tym sklepie (sklep - piwnica, hurtownia). "Egpiską chronologię" (65 tys. lat) pomijam.

No tak.

Wystarczy dać do torebki przewieszkę dior ...

ale to nie jest fire and forget.