Republika Indian Lakota
Nie. Tym razem nie będzie o czsach zamierzchłych, do opisu których dostęp mamy wyłącznie na poziomie mitologii. Będzie o niedawnej współczesności.
19 grudnia 2007 roku niejaki Russel Means ogłosił niepodległość Republiki Lakota od Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej. Terytorium nowego państwa miało zajmować tereny widoczne na powyższej mapie.
W zasadzie wszystko było przygotowane według najlepszych schematów. Ale pojawił się mały problem. Nikt, nawet rady indiańskich rezerwatów, nie poparł secesji ogłoszonej przez Russela Mansa (czy jak wolał się sam nazywać Oyate Wacinyapin'a co na nasze tłumaczy się jako Ten, który pracuje dla ludzi). Ta drobna niedogodność jednak w żaden sposób Russelowi nie przeszkadzało w realizacji planów. Ogłosił bowiem, że powstanie nowego państwa nie jest żadną secesją, a jest to wznowienie niepodległości.
Wikipedia tak opisuje ten nowy twór państwowy:
Granicami samozwańczej republiki mają być rzeka Yellowstone na północy, rzeka Missouri na wschodzie, rzeka Platte Północna na południu oraz bliżej nie sprecyzowana linia na zachodzie. Według tych granic największymi miastami republiki byłyby Omaha, Rapid City, Mandan, Casper oraz Bellevue. W skład republiki wchodziłyby najbiedniejsze regiony Stanów Zjednoczonych, między innymi rezerwaty Pine Ridge, Rosebud, Cheyenne River oraz Standing Rock. Przyszłe państwo ma być zorganizowane jako konfederacja z libertariańskimi zasadami, nie przewiduje się pobierania ogólnych podatków, lecz każda miejscowość ma mieć prawo do pobierania podatków lokalnych, jeśli uznano by to za konieczne. Russell Means ogłosił, że ustrój będzie bazował na tradycyjnym systemie Lakotów. Początkowo nie zdecydowano się na żadną walutę, jednak zasugerowano, że nie będzie używany pieniądz fiducjarny. Obywatelstwo ma mieć każdy obywatel USA zamieszkujący teren republiki, który zrezygnuje z obywatelstwa USA. Secesjoniści planują wydawać własne paszporty oraz prawa jazdy. Nie ustalono nazwy oficjalnej stolicy. Siedzibą separatystów jest miejscowość Porcupine leżąca w rezerwacie Pine Ridge w Dakocie Południowej.
Ciekawie wygląda? No to przypatrzmy się życiorysowi Pracującego dla ludzi. Swoją działalność polityczną zaczynał od udziału w indiańskiej okupacji Alcatras, później był działaczem Red Power, czyli ruchu broniącego praw Indian. Prócz działalności politycznej zajmował się również aktorstwem. Grał w takich filmach jak: Ostatni Mohikanin, Urodzeni Mordercy, Tropiciel, czy nawet w disneyowskiej kreskówce Pocahontas. Ale głównym jego celem było zdobycie odpowiednich wpływów politycznych. Z ramienia Partii Libertariańskiej startował w wyborach na prezydenta USA, a ponieważ się to nie udało postanowił zająć się polityką lokalną. Niestety również bez powodzenia. Do Rady Plemiennej Siuxów Oglala również go nie wybrano. Dlatego pewnie ogłosił wznowienie niepodległości Republiki Lakoty. Russel Mansa zmarł jednak na raka krtani w 2012 roku i w zasadzie nikt nie powinien powracać do tego pomysłu.
Ale jednak powrócono: Od zeszłego roku na portalach numizmatycznych pojawiają się dolary Republiki Lakoty. Bite w srebrze i mające wagę 1 uncji, czyli odpowiadające wagowo europejskiemu talarowi. Ich cena sprzedaży to w zasadzie niecałe 100 $, ale.... pojawia się tego coraz więcej.
Te powyższe, to tak w zasadzie jedynie obrazki z życia Siuxów. Niby nic szczególnego. Ale wczoraj pojawiła się taka moneta
Zgodnie z opisem przedstawia ona Wielkiego Ducha. A dokładniej boga słońca Anpetu Wi. Przy czym dane o mitologii Indian Lakota są dość skromne i trudno określić mi czego dotyczy te przesłanie.
Chyba, że chodzi o pewien projekt, realizowany przez władze Rezerwatu Indian Lakota, a te błyskotki mają tylko pomóc sfinansować budowę farm wiatrowych.
Obawiam się jednak, że po pomysły Russela Mansa sięgnięto w zupełnie innym celu.
tagi: usa monety siuxowie
![]() |
Pioter |
1 sierpnia 2023 07:52 |
Komentarze:
![]() |
gabriel-maciejewski @Pioter |
1 sierpnia 2023 08:31 |
Lakota mieli tylu wrogów, że ta republika nie ma szans na przetrwanie. Na monetach widać jakiś daleko posunięty eklektyzm, jak u Stacha Supłatowicza zupełnie. Ten totem z zachodniego wybrzeża jest trochę nie a propos
![]() |
Szczodrocha33 @Pioter |
1 sierpnia 2023 08:47 |
"Od zeszłego roku na portalach numizmatycznych pojawiają się dolary Republiki Lakoty. Bite w srebrze i mające wagę 1 uncji, czyli odpowiadające wagowo europejskiemu talarowi. Ich cena sprzedaży to w zasadzie niecałe 100 $, ale.... pojawia się tego coraz więcej."
A ja już miałem zamiar napisać że ten Means może skończyć jak JFK.
Ale sprawdziłem, facet zmarł w 2012 roku.
![]() |
Pioter @gabriel-maciejewski 1 sierpnia 2023 08:31 |
1 sierpnia 2023 08:54 |
Ona nawet nie ma szans na powstanie. Ale ktoś próbuje wykorzystać pomysł podsunięty przez Russela Mansa. Moim zdaniem to też są czerwonoskórzy.
![]() |
Zdzislaw @Pioter 1 sierpnia 2023 08:54 |
1 sierpnia 2023 09:28 |
Ja bym się wcale nie zdziwił, gdyby ten zamiar miał całkiem poważnych sponsorów, gdzieś daleeeeeko na wschodzie, choć z perspektywy USA to w zasadzie na zachodzie.
N.B. gdzieś tu czytałem, że wykryto - na podstawie badań obecnego i starożytnego (przedpotopowego raczej) mitochondrialnego DNA - poważne pokrewieństwo między czerwonoskórymi z Ameryki i "żółtoskórymi" mieszkańcami Azji, w tym Chin. O pokrewieństwach w linii męskiej (haplogrupy z chromosomu Y) nie pisali.
![]() |
Pioter @Zdzislaw 1 sierpnia 2023 09:28 |
1 sierpnia 2023 09:38 |
Te badania niewiele znaczą.
Mity rdzennych mieszkańców Ameryk mówią o tym, że zaświaty były oddzielne dla kobiet i mężczyzn. Mężczyźni swoje życie pozagrobowe zaczynali na wschodzie (czyli byli werbowani do prowadzenia wojen w Europie), a kobiety na wschodzie (czyli kwitł handel niewolnicami w kierunku Chin). I tak średnio co 56 lat odbywały się tam takie łapanki.
![]() |
Zdzislaw @Pioter 1 sierpnia 2023 09:38 |
1 sierpnia 2023 09:45 |
Te mity mają zapewne niewiele stuleci. Penetracja planety przez Chiny - nam praktycznie nieznana - miała zdaje się bardzo szeroki zakres i "import" indiańskich branek jest wielce prawdopodobny. A z tą branką do woja w Europie?? Robota Wikingów? Fenicjan? Atlantów?
![]() |
Pioter @Zdzislaw 1 sierpnia 2023 09:45 |
1 sierpnia 2023 09:58 |
Są dwie opisane. Jedna w starożytności opisywana jest przez Greków. Ale inwazja dotarła gdzieś tylko do okolic dzisiejszej Moskwy i zawróciła, bo nie było zbytnio czego rabować.
Druga natomiast była skierowana przeciwko Galom w II w pne. To już był pełnoskalowy zaciąg Cymbrów i Teutonów.
Zresztą i wcześniej Indianie występują u Sumerów jako nadzorcy konclagrów (choćby demon Pazuzu czy demony Gallu).