-

Pioter : Kiedy bogowie zorientowali się, że nie są w stanie zmienić tego co już się stało, stworzyli historyków.

W drodze do Nawii

Jak opowiadają mity Słowian (zebrane na Ukrainie, Bułgarii, Serbii i Czechach) Nawia była krainą zmarłych. Rządził nią niejaki Veles, który siedział na złotym tronie pod świętym drzewem z mieczem w dłoni. Nawia opisywana jest jako teren odgrodzony od reszty świata Żywą Rzeką oraz bagnami, a w jej centrum znajduje się ogromna zielona równina, na której Veles wypasza bydło. Wejścia do Nawii pilnuje Żmij.

Podobno nikt z tamtego świata nie może się dostać do naszego (zwanego Jawa), ale Veles i Żmij aż tak bardzo mocno potępieńców nie pilnują. Przynajmniej tak mówi Księga Velesa, uznawana obecnie za fałszerstwo. Księga ta bowiem opowiada, że w wyjątkowych sytuacjach (zwanych odkupieniem) pozwala się niektórym nieszczęsnym duszom na udanie się do Jawy, ale muszą oni przestrzegać Prava, czyli dokształcać się i rozwijać.

Podobno kult Velesa pojawił się już paleolicie, ale na pewno na pograniczu neolitu i epoki brązu są już poświadczone ofiary składane Velesowi. Zajmował się on pilnowaniem bydła, uprawą lnu, ale także handlem, muzyką, poezją, a przede wszystkim złodziejstwem. Próbowano porównywać go do Baala, Lokiego czy Hadesa, ale zakres ich odpowiedzialności był jednak zupełnie inny. Charakter Velesa opisywany jest jako coś pośredniego pomiędzy niedźwiedziem i wężem.

Veles jednak nie miał zbytniego szczęścia. Pewnego bowiem dnia postanowił (pod postacią Żmija, czyli może to była ta sama postać) okraść Peruna. I to do tego postanowił zabrać mu bydło (jakby mu było mało swojego wypasanego w Nawii). Perun jednak rozpoczął pogoń za Velesem, a ten ukrywał się w różnych miejscach, zmieniając się w ludzi, zwierzęta czy drzewa. Nic to jednak nie dało, i każda kryjówka Velesa była przez Peruna niszczona. W końcu Veles padł w bitwie, a Perun odzyskał swoje bydło. Veles jednak nie umarł - po prostu Perun zepchnął go spowrotem na właściwe miejsce, w błota leżące pod korzeniami świętego drzewa.

Czy możemy spróbować zlokalizować Nawię? Będzie ciężko, ale moim zdaniem możemy. Posłużymy się przy tym legendami z pewnego miasta leżącego wśród błot, zwanego dawniej Kuczkowo. Otóż niedaleko tego miasta leży Gołosow Owrag, gdzie znajdowała się świątynia Valesa. Opierając się na miejskich kronikach możemy się dowiedzieć, że w 1621 roku nagle z mgły w tym wąwozie wyjechali Tatarzy. Ale jacyś dziwni - mieli przestarzałą broń, staromodne ubrania i twierdzili, że odłączyli się od oddziału chana krymskiego Devleta w 1571 roku. Protokoły policyjne z XIX wieku też są ciekawe. Otóż w 1810 roku dwaj chłopi postanowili sobie skrócić drogę do domu i ... przepadli. Pojawili się za to w 1832 roku. Mówili też, że spotkali tam duże, przypominające ludzi stworzenia, ktore pomogły im się wydostać z wąwozu. Po śledztwie przeprowadzonym przez policję okazało się, że jeden z mężczyzn ponownie rozwiał się we mgle. W 1926 na takiego dziwnego stwora w tym wąwozie natrafił jeden z milicjantów, który wystrzelił w tego stwora wszystkie naboje, ale duch szybko rozpłynął się we mgle. W latach 1995-1996 fizycy Rosyjskiej Akademii Nauk przeprowadzili pomiary pola elektromagnetycznego w wąwozie i wyszło im, że promieniowanie przekracza 12 razy normę, a kompas zamiast na północ pokazuje na znajdujące się w wąwozie skały.

No dobrze, zapytacie pewnie, gdzie te miasteczko Kuczkowo dziś się znajduje. Otóż jest ono położone pośród bagien nad rzeką Moskwą.A tak wygląda tamtejszy pałac dzisiejszego Velesa, który siedzi na złotym tronie z mieczem w ręku. I jak w dawnych czasach ponownie chce coś Perunowi ukraść i ponownie powinien zostać zagnany do Nawii. Wprawdzie dziś Veles dostarcza już nie bydła i drobnych skał ferromagnetycznych, ale historia walki Peruna z Velesem powtarza się ponownie na naszych oczach.



tagi: moskwa  słowianie  mitologia  zaświaty 

Pioter
26 lutego 2023 18:30
14     1229    8 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

atelin @Pioter
26 lutego 2023 19:51

"Fakt" istnieje od wieków.

zaloguj się by móc komentować

Trzy-Krainy @Pioter
26 lutego 2023 19:55

Nawia - pasuje do słowa łotewskiego nāve (śmierć).

Veles - po łotewsku jest vēlēt (chcieć, woleć, pragnąć), es vēlos (ja chcę); pavēlēt - rozkazać.

Perun - łotewski Pērkons (jako zjawisko pogodowe to po prostu piorun) w mitologii odpowiednik Zeusa.

Lāčplēsis - w mitologii łotewskiej pół człowiek pół niedźwiedź.

 

Takie podobieństwa mi się nasunęły, nie mówiąc o bagnach, błotach i lasach, których na Łotwie jest bardzo dużo.

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @Trzy-Krainy 26 lutego 2023 19:55
26 lutego 2023 21:47

o smutku nie wspomnę, ale jeszcze z innego języka jest gator brzmiący jak gate.

 

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @Pioter
26 lutego 2023 21:48

Ciekawe.

;)

 

zaloguj się by móc komentować

ArGut @Pioter
26 lutego 2023 22:35

Czesi mają fajny MIT o powstaniu swojego państwa. Występują w nim Lech i Czech. Bardzo podobny do tego o Lechu, Czechu i Rusie. Czech znalazł swoje miejsce i tak powstały Czechy a Lech się zgubił bo przecież nie ma państwa Lechia. I to jest koronny dowód na głupoty wieszczy od Wielkiej Lechii -> :)

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @ArGut 26 lutego 2023 22:35
26 lutego 2023 22:44

Czesi się szanują.

 

 

zaloguj się by móc komentować

ArGut @MarekBielany 26 lutego 2023 22:44
26 lutego 2023 22:58

Tego nie wiem. Jestem zaś przekonany, że wiedzą, że są CENTRUM ŚWIATA.

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @ArGut 26 lutego 2023 22:58
27 lutego 2023 00:32

Zgłodniałem.

Wiem, nie przekonany.

Co tam świata Arielu.

 

zaloguj się by móc komentować

Pioter @Trzy-Krainy 26 lutego 2023 19:55
27 lutego 2023 03:56

Tak. Te mitologie (Słowiańska i Bałtyjska) się pokrywają w przypadku opowieści o Velesie i Perunie. Ale to akurat Moskale wykorzystują mocno Velesa w popkulturze.I do tego oczywiście wyłącznie jako własne bóstwo opiekuńcze pod postacią niedźwiedzia. Tak jest np w filmie Legenda o Kołowracie (omawianym przez mnie kiedyś), gdzie tytułowego bohatera z beznadziejnej sytuacji ratuje własnie Veles. Tak jest również w bajkach o generale Mrozie który ratował Moskowię przed upadkiem w trakcie przemarszu wojsk Napoleona czy Hitlera. Zresztą Moskale robią to świadomie od dłuższego czasu. Zresztą inne przedstawienie Velesa również pasuje do starożytnych opisów Cynocefalów, czyli Psiogłowych.

Zresztą nawet Sowieci próbowali przywrócić kult Velesa tworząc niby to cudownie ocaloną przed zniszczeniem drewnianą księgę.

zaloguj się by móc komentować

Pioter @atelin 26 lutego 2023 19:51
27 lutego 2023 03:57

Niezupełnie istnieje od wiekow. Raczej od wieków w tym miejscu było piekło dla Słowian i okolicznych narodów.

zaloguj się by móc komentować

Pioter @ArGut 26 lutego 2023 22:35
27 lutego 2023 04:00

Większość mitologii narodowej powstała w okresie Wiosny Ludów. I są to ewidentne fałszerstwa

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @Pioter
27 lutego 2023 07:00

Ten Veles na obrazie to wypisz wymaluj ober-ekolog...:). 

 

zaloguj się by móc komentować

Pioter @OjciecDyrektor 27 lutego 2023 07:00
27 lutego 2023 07:10

Tak go obecnie przedstawiają neopoganie. Chrześcijanie zaś zawsze widzieli w nim diabła.

zaloguj się by móc komentować

Trzy-Krainy @Pioter 27 lutego 2023 04:00
27 lutego 2023 10:23

https://en.wikipedia.org/wiki/L%C4%81%C4%8Dpl%C4%93sis

Łotysz, oficer imperium rosyjskiego, oddany carowi całym sercem i zwolennik trwałego poddania Łotyszy temuż carowi, położył podwaliny pod współczesną mitologię łotewską.

Inny "bożyszcze", socjalista Rainis, sto lat temu twierdził, że największym złem dla Łotyszy jest Bóg chrześcijański, natomiast mitologia do czasu ma być rozwijana jako przygotowanie do pełnego ateizmu. Przez ostatnie trzydzieści kilka lat popularyzowana jest piosenka "ludowa" (w zasadzie to mitologiczna), która jest fragmentem jego książki z około 1915 roku. Pan Gabriel pisał kiedyś o "hymnie" Katalonii, co melodię wziął właśnie z tej łotewskiej piosenki o"bóstwach łotewskich":

https://www.youtube.com/watch?v=WeovGfNEEsk

 

 

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować