-

Pioter : Kiedy bogowie zorientowali się, że nie są w stanie zmienić tego co już się stało, stworzyli historyków.

Palladium

Atena przekazująca Ilusowi Palladium (grafika wykonana przy pomocy AI)

Jednym z ważniejszych elementów trwającej kilknaście lat wojny trojańskiej była potrzeba usunięcia z samej Troi stojącej tam relikwi, którą było Palladium. Wybrali się po nią Odyseusz i Diomedes.

Zgodnie z dostepnymi opisami Palladium była to drewniana figura, dość doporna w wykonaniu, która miała przedstawiać boga lub wojownika, którą otrzymał od samej bogini Ilus, mityczny założyciel Troi. Tylko, że tak naprawdę nikt, poza rodziną królewską nie widział samej figury. Była ona bowiem spowita w drogie materiały i umieszcozna w samym sercu trojańskiej cytadeli. Legenda do tego głosiła, że póki Palladium znajduje się na swoim miejscu, póty Troja nie upadnie.

Legenda legendą. Ale Priam i jego doradcy na pewno byli świadomi tego, że każdą legendę można wykorzystać w trakcie toczonej wojny. Dlatego ochronę samego Palladium powierzono Eneaszowi. Ten zaś przewidując możliwe działania dywersyjne Achajów cenny posążek ukrył, a w te miejsce umieścił kawałek zwykłego drzewa.

Tak więc, pomimo tego, że akcja Odyseusza i Domenesa zakończyła się sukcesem, nie można było wykorzystać jej propagandowo. Albo musianoby przyznać się do tego, że starożytny artefakt jest świeżo ściętym kawałkiem drewna, albo przynać się do porażki. Akcję więc utajniono, a sam Eneasz uciekając po upadku Troi do Lacjum zabrał ze sobą Palladium, które umieszczono później w świątyni Westy w Rzymie. Tam znajdowało się aż do czasów panowania cesarza Konsnatyna, który przeniósł je do Bizancjum, gdzie podobno zostało umieszczone pod Kolumną Konstantyna na forum. I w zasadzie na tym momencie opisane dzieje Palladium się kończą. Nie wiemy więc nic, co działo się z nim dalej.

Wiemy natomiast, że Ilion otrzymał je od samej Ateny podczas misteriów na Samotrace. MIsteria te nawet zostały opisane (oczywiście to jakieś kilkaset lat po zniszczeniu Troi) przez Herodota. Składały się one z dwu części. W pierwszej (publicznej) zwanej mieza kandydat otrzymywał drewnianą figurkę, szkarłatną szarfę oraz pierścień. Oczywiście po zdaniu wszystkich testów i dokonaniu odpowiednich opłat. Nie wiemy jednak jakie to były testy. Te opisane dotyczyły bowiem drugiego etapu misteriów, gdzie dopuszczani byli wybrańcy. Oni musieli dokonać spowiedzi przed pozostałymi zgromadzonymi i dopiero w przypadku otzrymania rozgrzeszenia mogli oni, po dokonaniu ablucji, złożyć żywą ofiarę. Ponieważ akcja naszej opowieści dzieje się na poghraniczu czasów mitycznych i historycznych, więc sami możemy się domyślić jaką to ofiarę musiał złożyć Ilion, aby móc założyć z błogosławieństwem Ateny, nowe miasto nad Bosforem, zwane później Troją.

Prawdopodobnie samo Palladium było jakimś artefaktem pochodzącym jeszcze z czasów Atlantydy, bo asyryjska już w zasadzie sztuka, która w czasach opisywanych w mitach greckich kwitła na terenach Mezopotamii, była na znacznie wyższym poziomie artystycznym niż sztuka opisywana w mitach Sumeru, zresztą wystarczy tylko porównać reliefy pochodzące z czasów panowania Ur-Nammu czy Sargona, aby samodzielnie wyrobić sobie zdanie na ten temat.

Ale co przedstawiał ten artefakt? Niestety do naszych czasów nie dotarły dokładniejsze opisy. Wiemy tylko tyle, że była to drewniana figurka, i że była ona dla ówczesnego świata bezcenna.



tagi: troja  olimp  odys  ilion  atena  palladium 

Pioter
5 września 2023 08:44
8     1329    6 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

OjciecDyrektor @Pioter
5 września 2023 08:57

Czyli taki fetysz-totem, który ma zataić gwarancje udzielane przez bogów. Bo żeby dostać pozwolenie na założenie miasta w TAKIM MIEJSCU (dotyczy to też Konstantynopola), to nie tylko sama Atena musiała być obłaskawiona - ona była tylko posrednikiem, choć z racji swoich zdolności (siły szybkiego reagowania - jak już kiedyś określiłeś) bardzo istotnym. 

Myślę, że skoro Atena w końcu - jak mi się zdaję, więc proszę w razie czego mnie poprawić - poparła tych " scytyjskich Greków", to oznacza, że Troja musiała zacząć oszukiwać bogów, a przynajmniej niektórych (tych co poparli "Memnona" zwanego "Aga"). A skoro zaczęli oszukiwać, to znaczy że znowu bogowie - tak samo jak w czasie tuż przed Potopem - się pokłócili o udziały w zyskach. No i koniec końców stwierdzono, że nad czarnomorskimi cieśninami musi być Cisza i Spokój, czyli, że "nic tu nie będzie". 

 

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @Pioter
5 września 2023 09:06

Ciekawe, że Konstantynopol był wręcz desperacko broniony przez Olimpijczyków - nawet za cenę zniszczeń na pozostałym terytorium. Wszystkie bezposrednie ataki (Hunów, Wizygotów, Słowian, Awarów, Arabów, Wikingów) rozbijały soę o mury tegi miasta-twierdzy. Widać było najważniejsze. Czar prysł w 1204....bogowie się odwrócili i poparli Wenecjan....albo popadli w pychę i zlekceważyli zagrożenie (bo w końcu mieli opanowany handlowo cały teren od Palestyny, poprzez Persję-Imperium Chorezmijskie, a na północy Kipczaków, a dalej Chiny).

zaloguj się by móc komentować

Pioter @OjciecDyrektor 5 września 2023 09:06
5 września 2023 09:15

Tak. Te miejsce jest bardzo ważne z jakiegoś powodu.

Co do możliwego poparcia Wenecji przez Olimp to możliwe. Za Konstantyna olimpijski Byk w sybolice został zastapiony chrześcijańskim Krzyżem. Wenecjanie zaś przywrócili babilońskiego Lwa do łask. Możliwe, że w tym momencie podpisano w końcu traktat pokojowy pomiędzy Babilonem a Ur - 3000 lat po rozpoczęciu wojny, która doprowadziła do ucieczki Olimpijczyków.

Jeśli tak, to na choryzoncie musiało być widać znacznie gorsze zagrożenie ze strony Wężowego Plemienia.

zaloguj się by móc komentować

Pioter @OjciecDyrektor 5 września 2023 08:57
5 września 2023 09:18

Była wśród innych bogiń, które omamiły pastuszka Parysa. A w przypadku Troi Olimpijczycy byli dość mocno podzieleni, przynajmniej tak to przedstawia Homer.

zaloguj się by móc komentować

grzegorz-ksiazek @Pioter
5 września 2023 14:09

Ta pierwsza część misteriów >mieza< nazywa sie tak samo jak miasto w którym Arystoteles uczył Aleksandra z Macedonii.

zaloguj się by móc komentować

Pioter @grzegorz-ksiazek 5 września 2023 14:09
5 września 2023 14:21

Te Misteria na Samotrace podobno trwały do czasów Konstantyna. Możliwe więc, że wcale nie chodziło o żadne miasto, a o wprowadzenie Aleksandra do klubu gentelmanów.

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @Pioter
5 września 2023 23:28

Z tymi drozdami to nie przesadzajamy.

Kolorowe jajka i ładny śpiew.

 

Zagubiony sikorkami i takimi tam dzięciołami, odnotowałem poza czaplą siwą - zawsze się pokazywała - czaplę białą.

Tych białych jest więcej.

 

Sikorki wlatywały do  domku.

 

 

 

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @Pioter
5 września 2023 23:33

Najlepze były drozdy, które zaczęły objadać winogrona. W stadzie. Nie bały się. Bezszczelne.

 

takie tam śpiewaki

 

 

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować