-

Pioter : Kiedy bogowie zorientowali się, że nie są w stanie zmienić tego co już się stało, stworzyli historyków.

O Wandzie, co nie chciała Araba

Bajki o Wandzie, która rzuciła się aby utonąć w Wiśle, byleby tylko nie wyjść za mąż za niemieckiego księcia, zna chyba każde polskie dziecko. Kroniki nasze (a raczej to co z nich zostało) nawet wspominają jej imię, choć w tym przypadku po prostu wymieniają ją jako jedną z pocztu przedpiastowskich władców Wandalii (czyli Polski). Ale co to ma wspólnego z Arabami?

Najpierw popatrzmy na pewien gwiazdozbiórTen gwiazdozbiór to moim zdaniem szlak rzeczny na Odrze. Ale gdy przypatrzymy się temu samemu gwiazdozbiorowi wyrysowanemu w czasach Sumeru zobaczymy coś takiego: Szlak od Ratzdorfu rozwidla się dodatkowo na Koszalin. Ale znacznie ciekawsze jest dodanie do tego szlaku gwiazdy Procjon, która dziś znajduje się w gwiazdozbiorze Małego Psa. Połączenie Procjona z Odrą wyrysowaną na sumeryjskim niebie oznaczałby, że niedaleko Wrocławia istaniało inne miasto silnie oddziałujące na ten szlak. I był to najprawdopodobniej Kraków.

No dobrze. Ale to Sumer, a nie Arabia. W zasadzie tak. Tylko, że ten znak na sumeryjskim niebie to nie był rak. To był krab, a tego po akkadyjsku nazywano Alluttu. I znowu jakoś nijak nie chce się to łączyć z Arabią, choć niby odkryliśmy drogą dedukcji sumeryjską nazwę Odry jako Allut. Podobnie jak Wisła = Erydan.

A skoro mamy nazwę, to możemy poszukać (jak z miastem Eridu i rzeką Erydan) jakichś związków Odry ze starożytnym światem. Od razu powiem, że w grecko-fenickiej mitologii taka nazwa nie występuje. Nie występuje nawet w mitologii sumeryjskiej. Ale występuje w mitologii arabskiej.Właśnie tam, w Ta'if niedaleko Mekki znajowało się saktuariun niejakiej Al-Lat, którą późniejsi Grecy nazywali Alilat i utożsamiali z Ateną. Przez samych Arabów była ona uważana za jedną z trzech córek Allaha (tego z czasów przedislamskich).

I teraz powstaje pytanie. Jeśli rozumowanie jest prawidłowe, to należałoby się zastanowić dlaczego Arabowie imieniem Boreasza nazwali swrog najważniejsze bóstwo, oraz co córka króla Wenedów robiła po arabskiej stronie Morza Czerwonego.

A może jej tam wogóle nie było, a tylko koloniści znad Odry nazwali swoje nowe miasto na jej cześć, umieszczjąc jej wizerunek w głównym budynku nowego miasta, a późniejsze pokolenia uznały jej wizerunek za boginię, której należy oddawać królewską cześć?

Zastosowana przeze mnie metoda fonetycznego podobieństwa nigdy nie uzyska aprobaty akademii, więc nie muszę się przejmować tym, że któryś z akademików będzie rozumować w podobny sposób.



tagi: astronomia  sumer  arabia  mitologia  wenedowie 

Pioter
3 maja 2025 21:30
8     860    13 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

OjciecDyrektor @Pioter
3 maja 2025 23:32

Po niemiecku "alt" to chyba oznacza "stare/stary". I to słowo musi mieć związek Odrą...:). Skąd inąd pisałeś już o ruchach różnych armii inwazyjnych z Jutlandii wzdłuż Odry.

Jeśli ten Procjon to Kraków, to oznacza to, że Kraków jest znacznie, ale to bardzo znacznie starszy, niż nam się zdaje. To też oznacza,,że tu w Polsce bie było "prymitywnefo rolnictwa i zbieractwa". Tu musiała być bardzo rozwinięta infrastruktura logistyczno-spedycyjna. Musiały być drogi, porty i wszystko, co w Sumerze. Tyle ze z drewna, a nie z kamienia.

Cały czas jestem pod wrażeniem tego linkowanego przeze mnie filmu o Kulturze Pucharów Lejkowych. Ta Kultura, cxyli państwo, znało wozy. Pokazano obrazek z tamtej epoki przedstawiający wóz z czterema kołami. To były pierwsze - znane - na świecie wozy. Musiała więc istnieć rozwinięta sieć szerokich i utwardzonych dróg.

No i widać wyraźnie, że główny  szlak północ-połudbie to szedł od zat. Adeńskiej (Indie - punkt startowy) poprzez Fenicję/Egipt do północnego wybrzeża M. Czarnego i dalej albo Dunajem do Bramy Morawskiej i Odry (Szczecin), a następnie Skandynawia i Wyspy Brytyjskie albo też wzdłuż rzek mołdawskich do Lwowa i dalej przez Kraków do Odry. I ten drugi wariant wydaje się być w czasach Sumeru zasadniczym wariantem. Choć możliwe, że Kraków był wschodnią odnogą, taką wysunieyą placówką handlową na pograniczu konkurencyjnego szlaku z Indii nad Bałtyk (Erydan)

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @Pioter
3 maja 2025 23:35

Wanda n8e chciała Niemca, tzn. nie chciała zmiany szlaku, który szedł wzdłuż Odry do Szczecina. Bo ten "Niemiec" proponował zmianę taką, że z Wrocławia szlak poszedłby na Łużyce i dalej do Renu.

zaloguj się by móc komentować

Pioter @OjciecDyrektor 3 maja 2025 23:32
4 maja 2025 04:42

Z tego, co teraz czytam o historii sumeryjskiej astronomii, to wychodziłoby, że znak ten oznaczał bramę do świata zmarłych i występuje w Eposie o Gilgameszu jako miejsce, gdzie Gilgamesz rozpoczyna swoją podróż przez Podziemny Ocean w poszukiwaniu nieśmiertelności. Wygląda to tak, jakby w Szczecinie był główny port wiodący  z Europy do kopalń żelaza na wycpie Disko.

Egipcjanie zaś w tym znaku widzieli skarabeusza Chepri, który toczył niebiańską barkę Ra po nieboskłonie. Najprostsze wyjaśnienie, które się nasuwa, to nawet nie tyle sama mapa szlaku (bo jeszcze trzeba dotrzeć do Szczecina) a ktoś, kto tego wytyczonego szlaku pilnuje i nie pozwala kupcom z niego zboczyć.

Sam Procjon (czyli Kraków) w Sumerze podobno nazywany był  Šukūdu, co tłumaczyłoby się jako Ten ,który nigdy nie zawodzi. Egipcjanie zaś łączyli tę gwiazdę z Anubisem - strażnikiem umarłych. Oznaczłoby to, że wówczas Procjon/Kraków było głównym miastem handlu niewolnikami (jak Praga w średniowieczu).

zaloguj się by móc komentować

Pioter @OjciecDyrektor 3 maja 2025 23:35
4 maja 2025 04:45

Podobno to Hera umieściła Raka na nieboskłonie, bo podczas walki z Hydrą przypadkowo rozdeptał go Herr Akles.

zaloguj się by móc komentować

chlor @Pioter
4 maja 2025 07:19

Kiedyś na forum historycznym czytałem że to nie była żadna Wanda tylko jeden z wodzów awarskich zwany Awanda.

 

zaloguj się by móc komentować

Pioter @chlor 4 maja 2025 07:19
4 maja 2025 07:39

Awarowie chyba Sudetów nie przekroczyli, ale pewny tego nie jestem, skoro pomorska dynastia Gryfitów wywodziła swój ród wprost od os Atylli

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @Pioter 4 maja 2025 04:45
4 maja 2025 08:48

Czyli ta hydra wcale nie była lerneńska, a chyba saksońsko-brandenburska. Walka o zachowanie kierunku pólnoc-południe była tak 9stra, że szlak "raka" musiał być mocno zdefasonowany i ja jakiś czas unieczynniony. Tak to należy interpretować moim zdaniem. Może nawet ta bitwa pod Tollensee to własnie owa walka Herr Kulasa z hydrą...

zaloguj się by móc komentować

Pioter @OjciecDyrektor 4 maja 2025 08:48
4 maja 2025 09:35

Porównując wersje z Sumeru i tę fenicko-grecką (czyli z naszego zodiaku) widać, że został mocno zniszczony. Pozostały tylko rzeki Odra i Nysa, a szlaki lądowe (do Krakowa i do Koszalina) przestały istnieć. Być może nawet miasta te przestały istnieć na stulecia.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować