Źródło młodości
W 1895 roku władze, hiszpańskiej jeszcze wówczas, wyspy Portoryko na wydanych przez siebie banknotach zdecydowały się uwiecznić pierwszego gubrtanora tego kraju - Jana Ponce de Leon.
Juan (Jan) Ponce de Leon był jednym z hiszpańskich konkwistadorów, któremu przypisuje się odkrycie dla Europy Florydy. Do Ameryki przybył jako ochotnik w trakcie drugiej wyprawy Kolumba. Kilka lat wcześniejszej służby wojskowej zaowocowało natychmiastową nominacją na stanowisko naczelego dowódcy powstającej właśnie hiszpańskiej kolonii Hispaniola (dzisiejsza Kuba). W 1508 z rozkazu władz kolonii zajął wyspę Puertorico, której rok później został gubernatorem. Dwa lata rządzenia wyspą wystarczyły, aby nabawić się wrogów - o tę wyspekę upomniał się Diego Kolumb (syn Krzysztofa), a naszemu bohaterowi poradzono na hiszpańskim dworze dalsze odkrywanie Nowego Świata.
Tylko, że... nie po to walczył z Indianami Taino, zakładał na wyspie kopalnie i plantacje, żeby teraz zostawić to wszystko konkurencji. Oczywiście rozkazy dworu hiszpańskiego wykonał. Odkrył Florydę, namalował jej mapy, pożeglował spowrotem do Hiszpanii i przedstawił samemu królowi Ferdynandowi plan jej podboju. A do tego niezbędna była baza wypadowa na Puertorico. W 1515 roku dokonano więc ponownej zmiany gubernatora wyspy, wraz z rozkazem natychmiastowego rozpoczęcia kolonizacji Florydy. Był tylko mały kłopot - niespełna rok później, w trakcie przygotowań do wyprawy, zmarł król Ferdynand. Ponce de Leon wypłynął więc zamiast z wojskiem i osadnikami na Florydę, do Hiszpanii, aby tam bronić odzyskanych dopiero niedawno tytułów i godności. Udało mu się to, więc rozpoczął ponowne przygotowania, które zeszły do roku 1521. Wyprawa jednak się nie udała. W trakcie potyczki z Indianami Calusa został poważnie ranny, a żołnierze wycofali się ponownie do bazy wypadowej. Drugiej wyprawy już nie podjęto. Juan Ponce de Leon zmarł bowiem w lipcu 1521 roku.
Tyle wiemy na pewno o tym człowieku. Popkultura jednak postanowiła z żołnierza zrobić awanturnika, który uganiał się za mitycznym Źródłem Młodości mającym znajdować się w mitycznym miejscu zwanym przez Indian Taino Bimini.
Kiedy to się zaczęło? Wbrew pozorom dość wcześnie. Już w 1546 roku Lucas Cranach maluje obraz zwany Źródło młodościNa obrazie widzimy typowy raj, w którym każdy starzec może znowu poczuć się młodym. I ta wizja przez lata rozpalała wyobraźnię wielu artystów, literatów, czy nawet utopistów - czyli tych, którzy chcieli zaprowadzić ten model raju na ziemi.
W końcu doszło do tego, że nawet na prawdziwych wyspach Bimini (w archipelagu Bahamów) raj ten został urzeczywistiony. I dziś wyspa Bimini niewiele różni się od pierwowzoru ukazanego na obrazie z XVI wieku.Znajdziemy tu wszystko to co przedstawił Cranach - baseny z uzdrawiającymi wodami, pałace, namioty w których można wypocząć po kąpieli, stoły biesiadne, oraz mnóstwo środków transportowych i służby. Jednak ta Fontanna Młodości nie potrafi jednego - cofnąć śladów przeżytego już przez bogatych starców czasu. Potrafi jednak sprawić, aby znów mogli poczuć się młodo i beztrosko - przynajmniej do czasu, kiedy mają jeszcze środki finansowe na pokrycie tych uciech.
Ale jak to mówią Aglosasi Time is money.
A przy okazji. Sama fontanna młodości trafiła również na banknoty. Co ciekawsze na banknoty szwajcarskie:
tagi: hiszpania szwajcaria ameryka banknoty portoryko
![]() |
Pioter |
20 marca 2021 09:56 |
Komentarze:
![]() |
saturn-9 @Pioter |
20 marca 2021 10:31 |
Popkultura jednak postanowiła z żołnierza zrobić awanturnika, który uganiał się za mitycznym Źródłem Młodości mającym znajdować się w mitycznym miejscu zwanym przez Indian Taino Bimini.
Kiedy to się zaczęło? Wbrew pozorom dość wcześnie. Już w 1546 roku...
Chronologia się kłania znaczy kiedy zaczęto szyć buty awanturnikowi, że poszukiwał Bimini ? Poczta funkcjonowała w owe czasy względnie dobrze skoro dowiedział się o zgonie króla, wyruszył w podróż i obronił swoich interesów na dworze hiszpańskim. No gdyby nie ta fatalna potyczka z 'dzikusami' byłoby więcej materiału do opowieści budującej o awanturnictwie co popłaca.
A czy ten papier ze Szwajcarii nie był już raz wspominany omawiany na blogu?
![]() |
betacool @Pioter |
20 marca 2021 10:37 |
W związku ze Szwajcarią to tylko puszczanie na starość ludzi na golasa po kąpieli w źródełku kredytu, przychodzi mi do głowy. Z którego roku ten banknot?
![]() |
Pioter @saturn-9 20 marca 2021 10:31 |
20 marca 2021 11:07 |
Wychodzi na to, że legenda o Źródle (fontannie) młodości powstała już w XVI wieku. Być nawet wcześniej, a została tylko na Karaiby przeniesiona - nie wiem.
A banknot szwajcarski był wspomiany tylko przy okazji omawiania innego http://pioter.szkolanawigatorow.pl/pieniadze-szczescia-nie-daja
![]() |
Pioter @betacool 20 marca 2021 10:37 |
20 marca 2021 11:10 |
Banknot pojawił się po raz pierwszy w 1957. Co ciekawsze, pomimo posiadania przez Szwajcarię własnej drukarnii - banknoty tej serii były drukowane w Londynie. Nowy wzór banknotów pojawił się w 1975 roku.
A Twoje odniesienia (źródełko kredytu) do moich (źródło młodości) akurat przystają. Ile są w stanie wydać ludzie aby cofnąć widoczne oznaki upływu czasu?
![]() |
tadman @betacool 20 marca 2021 10:37 |
20 marca 2021 11:11 |
Jest odmiana puszczania ludzi na starość na golasa, a mianowicie zachwalana w TVP dożywotnia renta hipoteczna. :)
![]() |
ThePazzo @tadman 20 marca 2021 11:11 |
20 marca 2021 12:19 |
Szkoda, że mnie nie stać wyslac rodziców na to Bimini - wychwalali by mnie do końca swoich dni za taki prezent.
![]() |
Paris @tadman 20 marca 2021 11:11 |
20 marca 2021 18:59 |
O tak...
... "robi sie" teraz MEGA MODA na to puszczanie ludzi na starosc na golasa - rozumiem - w przyslowiowych "skarpetkach",... ale nie tylko na starosc, a "swirus" jest tu niebagatelnym zlodziejskim narzedziem !!!
Pozwole sobie nawiazac do tego, co powyzej napisalam...
... otoz, znajomy mojego mechanika samochodowego, dobrze sytuowany, dzisiaj po 40-tce, "wybredny" jesli chodzi o kobiety, kawaler bo jeszcze sie taka nie narodzila zeby mu dogodzic, jakies 10 lat temu otrzymal od rodzicow pare hektarow ziemi, kolo Grodziska... nie chcialo mu sie prowadzic dobrze wtedy prosperujacego warsztatu samochodowego i zarabiac normalnie jak czlowiek, postanowil te ziemie sprzedac i wybudowal wielka kamienice pod najem dla Ukrow, Ruskich i innych Murzynow. Kasa z tego byla naprawde duza. Zasmakowal w "panskim zyciu", co rok nowe auto, po 10 zagranicznych wojazy, itp. W koncu te kamienice z Ukrami zastawil pod hipoteke i wzial z banku bardzo duzy kredyt aby wybudowac wielki "dom weselny z salami konferencyjnymi" jakies 3 lata temu.
Dom zostal bardzo szybko wybudowany i ekskluzywnie doposazony i tuz przed "swirusem" znajomy mojego mechanika rozpoczal "dzialalnosc byznesowa", ale niestety przyszedl "swirus" - wesela, komunie, 15-tki, 18-tki, tudziez inne spedy towarzyskie wziely kompletnie W LEB !!!
Podobniez w ubieglym tygodniu dostal pismo z banku o wszczeciu EGZEKUCJI KOMORNICZEJ... "dom weselny" i dotowana kamienica z Ukrami nie wystarcza na zabezpieczenie kredytu i odsetek w banku !!!
Lada moment zostanie przez bank "puszczony na golasa".
![]() |
BTWSelena @Paris 20 marca 2021 18:59 |
20 marca 2021 19:53 |
Madame Paris-pozwolę sobie panią rozweselić,rysunkiem pana A.Mleczki co pozostaje NAM- na golasa jako źródło młodości...w dodatu na kolanach :