Towarzystwo Przyjaciół Nauk?
16 listopada 1800 w domu ks. Jana Albertrandego, pod nr. 85 na Kanoniach w Warszawie odbyła się uroczysta inauguracja Towarzystwa Przyjaciół Nauk. Oprócz gospodarza w zebraniu brało udział trzynastu członków: Michał Walicki, ks. Reptowski, ks. Ignacy Zaborowski, Tadeusz Czacki, Franciszek Dmochowski, Stanisław Grabowski, Stanisław Kłokocki, Tadeusz Matuszewicz, ks. Osiński, Stanisław Potocki, Krzysztof Wiesiołowski i Jan Nepomucen Wyleżyński.
Pierwsze publiczne zgromadzenie odbyło się w dniu 23 listopada 1800 w gmachu księży Pijarów, na którym Albertrandi wygłosił mowę inauguracyjną. Drugie z kolei posiedzenie publiczne odbyło się w dniu 9 maja 1801 w sali gmachu oo. Pijarów. Posiedzenia tygodniowe wydziałów towarzystwa odbywały się kolejno, bądź w mieszkaniu Sołtyków na ulicy Miodowej, lub też w pałacu Stanisława Potockiego, przy ulicy Krakowskie Przedmieście. Po powrocie Potockich z emigracji politycznej posiedzenia te odbywały się w pałacu Tarnowskich. Walne zebrania półroczne, odbywały się natomiast w początkach istnienia Towarzystwa w sali kolegium oo. Pijarów przy ulicy Miodowej.
W 1801 do towarzystwa dołączyli nowi członkowie: ks. Stanisław Jundziłł, profesor botaniki w uniwersytecie wileńskim, ks. Kajetan Kamieński, rektor konwiktu oo. Pijarów, Marcin Molski, Ludwik Osiński, Alexander Potocki, ks. Adam Prażmowski, administrator biskupstwa warszawskiego, Jędrzej Śniadecki, prof. Uniwersytetu wileńskiego, Józef Kalasanty Szaniawski.
Tyle wikipedia. W zasadzie jeszcze tylko jedna uwaga z niej wynikająca: Towarzystwo powstało w 1800 z inicjatywy Stanisława Sołtyka. Razem z inicjatorem liczyło ono początkowo 30 członków zaliczających się do elity intelektualnej.
Po pierwsze. Do elity intelektualnej członkowie Towarzystwa zaliczyli się sami. A kim oni byli? Oczywiście z informacji niezamieszczonych w wikipedii?
Inicjator TPN, Stanisław Sołtyk, był fałszerzem numizmatów. Nikt go jednak tak nie opisuje. On tylko, jako człowiek na odpowiednim stanowisku chciał dodać sobie trochę splendoru - wymyślił więc, że stworzy monety księstwa siewierskiego. W końcu jeden z Sołtyków był biskupem krakowskim, więc posiadał również tytuł księcia siewierskiego, a że księstwo to było poza granicami Rzeczypospolitej, więc teoretycznie swoje monety powinno bić. Więc Stanisław nakazał przygotowanie odpowiednich monet groszowych, talarowych i dukatowych.
A do czego reszcie towarzystwa potrzebne było ono potrzebne? Tylko do załatwiania własnych interesów? W końcu to oni układali podręczniki i pisali prace naukowe. Początkowo pod saską, a później pod carską kuratelą.
Stowarzyszenie dbało o zachowanie ojczystego języka, literatury i tradycji narodowych. Skupiało ono także przedstawicieli świata artystycznego oraz odradzających, a potem zamykanych przez carat, polskich lóż wolnomularskich. Poza działalnością naukową zajmowało się m.in. gromadzeniem zbiorów muzealnych, organizowaniem rocznic i popularyzacją wiedzy. Głównym inicjatorem powstania związku uczonych był późniejszy prezes – Stanisław Staszic.
Towarzystwo zostało rozwiązane przez władze rosyjskie w lipcu 1832, w ramach represji po powstaniu listopadowym. W 1905 tradycje pierwszej polskiej akademii przejęło, utworzone wówczas a istniejące do dziś, Towarzystwo Naukowe Warszawskie.
To jednak nie całkiem tak było. Bo to, czego oficjalnie zabronił carat, przeniosło się pod skrzydła monarchii habsburskiej.
Zostało założone 24 lipca 1815 z inicjatywy Jerzego Samuela Bandtkiego przy poparciu i zaangażowaniu ówczesnego rektora Uniwersytetu Jagiellońskiego Walentego Litwińskiego.
Od swego powstania TNK ściśle współdziałało z Uniwersytetem Jagiellońskim, którego kolejni rektorzy byli prezesami TNK aż do 1852.
W latach 1815–1840 w TNK istniało sześć wydziałów: Teologii, Prawa, Medycyny, Matematyki, Literatury oraz Gospodarstwa, Wiadomości Technicznych i wszelkich Kunsztów. Po 1840 liczbę wydziałów zredukowano do czterech. TNK prowadziło ożywioną działalność wydawniczą. W latach 1817–1872 TNK wydawało „Rocznik Towarzystwa Naukowego Krakowskiego z Uniwersytetem Krakowskim Połączonego”. W 1852 zawieszone. Reaktywowane w 1857 jako Cesarsko-Królewskie Towarzystwo Naukowe Krakowskie.
W 1872 zostało przekształcone w Akademię Umiejętności.
Jerzy Bandtkie, poważny wrocławski historyk z ogromnym dorobkiem naukowym, odpowiedzialny za prowadzenie polityki edukacyjnej w zaborze pruskim (czyli na terenach, z których później utworzono Księstwo Warszawskie, nagle opuszcza w 1811 roku Wrocław i przenosi się do Krakowa, aby tam objąć stanowisko bibliotekarza na Uniwersytecie Jagiellońskim. A później doprowadza do powstania Towarzystwa Naukowego Krakowskiego.
tagi: historia staszic brandtkie sołtyk
![]() |
Pioter |
22 sierpnia 2023 10:46 |
Komentarze:
![]() |
Paris @Pioter |
22 sierpnia 2023 14:45 |
Bardzo fajne...
... jak oni, te przechrzty lubili spotykac sie ,,po chalupkach,, i siebie samych PASOZYTOW powolywac na intratne stolki !!!
I to sie ciagnie do dzis, a mnie sie to akurat skojarzylo z ,,klubowiczami na Krzywym Kole,,... oni tez sami siebie ,,powolali,,... a potem utworzyli ten caly i dety KOR,... podobnie jak ostatnimi laty ,,klubowicze gapol`owe,,.
A teraz - mamy to co mamy - wiekszosc ,,stowaZyszonyH,, jak doi caly narod i Polske BEZLITOSNIE,
![]() |
Matka-Scypiona @Pioter |
22 sierpnia 2023 20:14 |
Towarzystwo wzajemnej adoracji. Niech szanowny kolega to, szanowny kolega tamto. Wzajemne ochy i achy. Tytuły, pycha ponad wszelki level. Straszne. Dzięki za tekst. Oni założyli, ale Niemczury przyklepaly. Materiały przeciwko św Stanisławowi już były zbierane....
![]() |
Pioter @Matka-Scypiona 22 sierpnia 2023 20:14 |
22 sierpnia 2023 20:58 |
Najważniejszy z nich był akurat Brandtkie. Działał zgodnie z nazwiskiem - jak pożar. Tylko skromny bibliotekarz. Fucha, która wygląda jak degradacja dla profesora Uniwersytetu Wrocławskiego i pruskiego urzędnika odpowiedzialnego za system oświaty w Prusach Południowych.
A może jego zadaniem było przejrzenie zawartości Biblioteki Jagiellońskiej i pozostawienia tam tylko tego, co już było zatwierdzone wcześniej przez Habrburgów, Holsteinów i Hohenzollernów. W końcu to on robił inwentaryzację tej biblioteki, a później urządził tam publiczną czytelnię.
![]() |
Matka-Scypiona @Pioter 22 sierpnia 2023 20:58 |
22 sierpnia 2023 21:13 |
Dobra myśl. Reszta zmieniła lokalizację. Pewnie nikt wcześniej nie zrobił spisu zasobów Biblioteki Jagiellońskiej. Cholera może strzelić człowieka. A potem pojawili się Estraicherowie... W zasadzie to dokumenty, które są poza naszymi granicami a wskazują na "polskość" mogły być już wtedy uplynniane przez naszystow. A może ten proceder trwa nadal?
![]() |
MarekBielany @Pioter |
23 sierpnia 2023 22:59 |
TPN
TNW
TNK
do trzech razy ... zaczęło od przyjaciół, a wystarczyła nauka taka tam miejscowa.
![]() |
kskiba19 @Matka-Scypiona 22 sierpnia 2023 21:13 |
24 sierpnia 2023 01:44 |
Na pewno. Chwilę temu z British Museum zwolniono jakiegoś wyskiego rangą kustosza. Wyniósł i sprzedał w ciągu kilku lat 1500-2000 przemiotów z magazynów muzeum. Nawet na ebay te przedmioty się pojawiały. Jeśli tam takie jaja, to mówić u nas?
![]() |
Paris @kskiba19 24 sierpnia 2023 01:44 |
25 sierpnia 2023 21:00 |
Super extra !!!