Lubię słowo Cryptology, występuje 9 razy w angielskich publikacjach pana Benona Szałka.

Po przeczytaniu tych artykułów prasowych troszkę się uśmiałem. Bi tak właśnie nas postrzegają - Polak? I on wie, co to jest za pismo? Do tego ze Szczecina. Piwiem tak - my ze Szczecina jesteśmy postrzegani w środowisku akademickim jako takie małpy, co to dopiero zeszły z drzew. Kilka eazy sporkslem się z takimi opiniami i komentarzami pod moim adresem, gdy się ojazało,,że jestem ze Szczecina. Stąd się troszkę uśmiałem z problemów Benona Szałka.

No ale na pychę i jej córkę - głupotę - nie ma rady. Trzeba to cierpliwie znosić, jako dopust boży. 

Fajne odkrycie, że Wegrzy, Finowie i Japończycy w epoce kamienia żyli wspólnie, obok siebie..obstawiam Jakucję, bo Jakutów nie da się odróżbić od Japończyków (tak twierdzi Anatol Krakowiecki, ktory był w łagrach na Kołymie i potrafił po jakimś czasie odróżnić prawie każdego skośnookiego).

Okładki typowo "akademickie". Oczywiście, aby to wydać po polsku,,choćby dla studentów, mowy nie ma. Władze Uniwersytetu Szczecińskiego (który teraz nazywa się tak jakoś inaczej - po połączeniu z Akademią Rolniczą) nigdy nie słynęły z wizjonerstwa. Ot zwykły aparat postkomunistyczny. 

Groźba upublicznienia tekstów.

Czytam własnie Pliniusza i tak taka ciekawostka, że Cezar po zdobyciu jakiegoś miasta trafił na skrzynie z korespondencją Pompejusza Wielkiego. Pliniusz napisał, że chwałę Cezarowi przynosi to, że nakazał je publicznie spalić, nie czytając nic z tego.

Oczywiście nie wierzę, że niczego nie przeczytał, ale w publiczne spalenie reszty (żeby nikt nie doszedł co zostało wyjęte) jak najbardziej wierzę.

Do tej pory Harappa była wypalona ogniem i podobno nic się nie zostało, więc można było pisać różne bajki. A teraz może się okazać, że to wcale nie Tamilowie budowali tamto imperium .... I wcale nie Ariowie je zniszczyli ....

Pański wpis mi od razu przypomniał: https://www.youtube.com/watch?v=0X-SrPQjBEU

Ja też Szczecinianin - swoją drogą wiocha z tramwajami, w której zdegradowani do wieśniaków z zadziwiającą powtarzalnością głosują zawsze na tych, którzy ich w to bagno wpuścili - dla mnie to temat na osobną rozkminkę dla specjalistów od głów.

Co do akademickiego Szczecina to teraz po połączeniu US, AR i PS (nie wiem czy WSM też tam nie dołączył) mamy ZUT - Zachodniopomorski Uniwersytet Technologiczny, no ale dawniej chodziła taka anegdota:

- Wiesz po co powstał Uniwersytet Szczeciński?

......?

- Żeby ten w Gdańsku nie był ostatni....

Dobre....:).

No dużo ludzi ma te dziwną skłonnośc do lubienia tych, co ich degradują. Czy Szczecin tu się trochę mocniej wybija? Nie sądzę. Taki Poznań jest chyba jeszcze bardziej patologicznym przykładem, choć im nastrój poprawia "dziedzictwo, kultura i historia".

Warszawa jest wiochą z metrem...:). Najbardziej ekstrawagancka wiocha w Polsce.

Ściągnąłem i powiększyłem. Poza łacińskim i greckim alfabetem nic nie przychodzi mi do głowy. Może trochę egipskie hieroglify, ale to przecież nie cały alfabet. Inne piktogramy wyglądają na chaos: pismo klinowe wśród obrazków, albo, czy azteckie znaczki są alfabetem?

Może chodzi o to, jakich alfabetów zabrakło? Na przykład chińskiego i hebrajskiego?

Nieee,  no,  Pan  i  ,,malpa  ktora  zeszla  z  drzewa,,...

...  to  2  niedorzecznosci  !!!

Tu  na  SN  jest  kilku  mooocnych  Komentatorow  ze  Szczecina,...  ci  ktorzy  twierdza  -  jak  powyzej  -  to  wyjatkowi  zlosliwcy...  albo  ZAZDROSNICY,...  a  przynajmniej  ja  tak  nie  uwazam,  chociaz  od  czasu  do  czasu  na  portalu  ,,sie  z  Panem  zlapie,,.

Też jej pod tym względem nie cierpię. Ale co tu dumać na tem: https://www.reddit.com/r/poland/comments/y7fjal/jerzy_stuhr_aktor_patriota_krynica_moralno%C5%9Bci/?rdt=47534

Subiektywnie: facet na monecie cierpi, ten na zdjęciu poniżej raczej pewny siebie. 

Subiektywniez mojej strony, to jego zmróżone oczy, świadczą o tym, że (moim zdaniem) facet rozważa, czy odpuścić, czy wyciąć w pień. Zwłaszcza, że ma na sobie kamizelkę kuloodporną.

:-)

Twórca teorii, a pierwsze książki dopiero w 2016. Dobrze, że nie pośmiertnie. Zna sumeryjsku, baskijski. O języku Majow napisał książkę. Ale my wiemy od niedawna, że to ta sama grupa jężykowa. Wyłamujemy otwarte drzwi...:). Tzn. ktoś zamaskował te drzwi, wstawiając "murek" z tektury....:)

Ale to znaczy, że nasze tu dywagacje na temat starożytności idą dobrym tropem. Robią wszystko, co mogą, aby zaciemnić, a tu proszę...jakiś prof. Szałek z Szczecina stawia kawę na ławę. 

Ale tylko gołębie certyfikowane...na etatach...:). Piękna metafora.

... popiersie pewnego władcy z Harappy ...

Popiersie mdłe jak wyzute szarej masy mózgi fałszerzy i ich zleceniodawców.

Ciekawe, co by powoedział na udzial w konferencji? Bałby się mówić o drawidyjskiej historii dziejów, czy nie? Albo o powiązaniach Sumerów, Basków i Majów? Jeszcze żyje....

No i szata zdobiona w trójlistną koniczynę...chyba? To jest zagwozdka.

Fantastyczny pomysł!