Wysępić na sępa
28 sierpnia 1837 roku w wychodzącej w Gliwicach gazecie Oberschlesische Wanderer zamiezczono infromację o ustrzeleniu na polach w okolicy Toszka (Górny Śląsk) sępa.
W czerwcu tego roku niedaleko Toszka, na polach przy granicy z Błażejowicami, dzierżawca Kotliszowic, pan Bauer, zauważył niezwykle dużego ptaka drapieżnego, który pożerał zająca. Podszedł do niego i wystrzelił z obu luf strzelby, ale ptak odleciał na drzewo, dając myśliwemu czas na przeładowanie strzelby. Ponowny strzał trafił ptaka, ale ten odleciał kawałek, a zabiła go dopiero trzecia kula.
Ten ptak to szary sęp (vultur cinereus), wysoki na 3 stopy i 6 cali, o rozpiętości skrzydeł 8 stóp i 9 cali. Kolor piór jest ciemnobrązowy przechodzący w jaśniejszy na brzegach. Szyja naga, pokryta tylko ciemnobrązowymi włosami pod gardłem, otoczona kołnierzem z długich ciemnobrązowych piór w swoim środku. Dolna cześć szyi jest również pokryta ciemnobrązowymi piórami i tworzy jakby palmę z sercem na wierzchu. Pióra ma długie i postrzępione, a układają się one ukośnie do ramion. Głowa pokryta jest z tyłu gęstymi białawymi piórami mieszającymi się z brązowymi włoskami. Sęp ten jest mieszkańcem Afryki, można go spotkać również w południowej Europie, ale w środkowych Niemczech, a jeszcze bardziej w północnych jest to ogromna rzadkość.
Pan Emanuel Grätzer z Toszka wypchał tego ptaka i włączył do swojej kolekcji, do oglądania której zaprasza wszystkich.
W polskiej nomenklaturze nazwa tego ptaka to sęp kasztanowaty. Przypuszcza się, że jeszcze w XIX wieku gnieździł się w Tatrach, jednak naukowcy nie potrafią tego dowieść. Na terenach obecnej Polski jego przylot odnotowywany jest bardzo rzadko. Ostatnio widziano go w 2011 roku, a wcześniej w 1982 roku. Podobno w 2003 roku wyjęto takiego sępa z komina w Gostyniu, choć przypuszczenia w tym przypadku szły w kierunku uciekiniera z niemieckiej hodowli.
Dlatego też objęty jest ścisłą ochroną gatunkową.
Na chwilę obecną największym jego skupiskiem jest rezerwat Dadia w Grecji, gdzie żyje 100 osobników. W Hiszpanii i Francji naliczono łącznie 1500 osobników. Nie stanowią tam jednak, jak w Grecji, atrakcji turystycznej pod pozorem prowadzenia badań i ochrony gatunku, dofinansowanej przy tym ze środków unijnych od 1993 roku (LIFE).
PS.
Tak, wiem - dziś nie ma nic o banknotach i ich symbolice. Ile w końcu można pisać o bieżącej polityce.
tagi: ochrona środowiska ptaki
![]() |
Pioter |
6 maja 2020 13:19 |
Komentarze:
![]() |
gabriel-maciejewski @Pioter |
6 maja 2020 13:56 |
Supcio. Ja tego co prawda nie widziałem, ale w początku lat osiemdziesiątych, na stawie w miejscowości Chmielek pod Biłgorajem wylądował pelikan. Ludziska zwalilii się tłumem
![]() |
umami @Pioter |
6 maja 2020 14:19 |
Wszystko pięknie oprócz tej Afryki. Chociaż podają dawne lęgowiska, ok. 1800 r., po drugiej stronie Gibraltaru (obszar Polski/Tatry też tu jest uwzględniony).
Ja bym go jednak uznał za ptaka występującego głównie w Azji i Europie.
W tym opisie chyba ktoś pomylił występowanie w Afryce sępa płowego z sępem kasztanowatym, bo ten pierwszy przynajmniej w Afryce występuje, chociaż również jest to głównie azjatycko-europejski ptak, albo tylko chciał podkreślić egzotykę.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Sęp_kasztanowaty
https://pl.wikipedia.org/wiki/Sęp_płowy
![]() |
umami @umami 6 maja 2020 14:19 |
6 maja 2020 14:26 |
Albo po prostu z sępem afrykańskim.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Sęp_afrykański
![]() |
Pioter @umami 6 maja 2020 14:19 |
6 maja 2020 14:32 |
Wiesz przecież, że każdy artykuł prasowy, nawet o tak niezwykłym ptaku, to reklama.
W tym wypadku jest to reklama muzeum naturalnego w Toszku, miasteczku liczącym ówcześnie około 1500 mieszkańców. To jeszcze czasy przed koleją. Kto przyjedzie zobaczyć afrykańskiego sępa na pewno będzie szukał noclegu, wyżywienia, a przy okazji może i innych atrakcji - do czasu aż dyliżans z pocztą odjedzie w pożądanym przez niego kierunku.
Dzięki takiemu zabiegowi przyjadą ciekawscy nie tylko na jarmark, który odbywał się dwa lub trzy razy w roku. Na jednym wyrazie może zarobić całe miasteczko. ;)
![]() |
MglawicaKraba @Pioter |
6 maja 2020 14:39 |
To bardzo dobrze o ludziach świadczy, czymś poza sobą sie jeszcze interesują. Ja niedawno czarnego dzięcioła pierwszy raz widziałem, a jak przyleciał wczesnym rankiem kilka dni temu zielony to obudziłem nawet żonę. Oboje biegamy tylko z lornetką z miejsca na miejsce. Niedawno kukułka - pierwszy raz na żywo , grubodziób , którego ponoć bardzo trudno zaobserwować. Co pare dni jakiś nowy gatunek. Emocje jak przy locie F 16
![]() |
MglawicaKraba @Pioter |
6 maja 2020 14:40 |
To do pana Gabierla Miało być.
![]() |
umami @Pioter 6 maja 2020 14:32 |
6 maja 2020 15:03 |
Przejeżdżałem kilka razy przez Toszek jadąc z Gliwic do Wrocławia ale do Muzeum nie dojechałem. Ten sęp tam jeszcze jest?
![]() |
umami @Pioter 6 maja 2020 14:32 |
6 maja 2020 15:04 |
Czyli to było to sępienie, sprytnie.
![]() |
umami @MglawicaKraba 6 maja 2020 14:39 |
6 maja 2020 15:05 |
A gdzie to tak latają?
![]() |
Pioter @umami 6 maja 2020 15:03 |
6 maja 2020 15:17 |
Jest Muzeum na Zamnku. Ale to jest tworzone dopiero od lat kilkunastu lat. Tak dawnych i wartościowych pamiątek tam niestety nie ma. A sęp, o ile dotrwał do naszych czasów to być może jest w zbiorach któregoś z górnośląskich muzeów - Gliwic, Katowic czy Bytomia.
![]() |
Pioter @umami 6 maja 2020 15:04 |
6 maja 2020 15:24 |
Nie. ;)
Chodziło mi o Grecję, która pod pozorem prowadzenia badań zrobiła sobie atrakcje turystyczne.
![]() |
tomasz-kurowski @Pioter |
6 maja 2020 15:37 |
Na zasięg sępa wpływa w ogromnym stopniu prawodawstwo. W Hiszpanii i Grecji padłe zwierzęta czy odpadki rzeźnicze można pozostawić padlinożercom; w większości krajów trzeba je spalić.
W Tybecie robią tak ze szczątkami ludzkimi...
![]() |
MglawicaKraba @umami 6 maja 2020 15:05 |
6 maja 2020 19:41 |
Adresu dokładnego nie będę podawał, leśna okolica Grodziska Mazowieckiego
![]() |
umami @MglawicaKraba 6 maja 2020 19:41 |
6 maja 2020 21:31 |
Zazdroszczę okazów :)
|
KOSSOBOR @MglawicaKraba 6 maja 2020 14:39 |
6 maja 2020 23:40 |
Bardzo ciekawy i "nieoczekiwany" jest las widziany z konia. Owoż stworzenie leśnie widzi - dużego, bo dużego - ale roślinożercę. Nie ogarnia już, że na grzbiecie roślinożercy siedzi mięsożerca. Zatem nie okazuje strachu i nie ucieka. Tym sposobem w Lasach Oliwskich i Sopockich można było zaobserwować te stworzenia, jakich na normalnym spacerze nie ujrzałoby się. Tak m.in. po raz pierwszy zobaczyłam dzięcioła zielonego.
![]() |
porfirogeneta @KOSSOBOR 6 maja 2020 23:40 |
7 maja 2020 01:21 |
Można też założyć karmnik i cieszyć się ornitofauną, albo zostać Inspektorem Terenowym ARiMR, to nawet Żurawia się wypatrzy.
![]() |
MglawicaKraba @KOSSOBOR 6 maja 2020 23:40 |
7 maja 2020 07:42 |
Tak, to musi być niezwykłe doświadczenie, niestery raczej nieosiągalne dla mnie.
Zielone są właściwie dwa - a ściśle mówiąc ten drugi to zielonosiwy. Dzięcioła zielonego często słychać - takie dziwne małpie dźwięki. Podobno potrafi przekopać mrowisko dosyć głęboko w poszukiwaniu mrówek. Temat rzeka, można pisać w niekończoność. Wyjście już za próg domu daje początek zawiłością , których nie ma końca.
![]() |
MglawicaKraba @porfirogeneta 7 maja 2020 01:21 |
7 maja 2020 07:57 |
Zurawi jest dużó, z miesiąc temu nad moim domem przeleciało kilka licznych kluczy, często je słuchać
![]() |
Greenwatcher @Pioter |
7 maja 2020 08:54 |
Może nie bieżąca polityka, ale codzienna, mniej widoczna, zagląda nam w konta i odnajduje tam pokłady na ochronę przyrody. Może i duża cześć jest marnowana, ale po treści komentarzy odczytuję, że nie, a i sama notatka z roku 1837 przypomina jak wiele się zmieniło na lepsze i ku lepszemu zmierza, choć zwykle właśnie bieżąca polityka to przysłania.
![]() |
Grzeralts @MglawicaKraba 6 maja 2020 19:41 |
7 maja 2020 09:12 |
Jest u nas coraz więcej dawniej rzadkich gatunków ptaków, fakt.
![]() |
ainolatak @Pioter |
7 maja 2020 12:51 |
Tak, ile można zajmować się pieniędzmi ;) Ostatni wyjazd na Mazury przyniósł niespodziewaną wizytację świeżo ukończonej ścieżki przyrodniczo-edukacyjnej na niegdyś zaniedbanych stawach (w końcu z sensem wydane unijne pieniądze, ech pieniądze ;) W zasadzie to nie ścieżka a sieć drewnianych pomostów, kładek, przejść, schodków dookoła stawu z miejscami na postój, zadaszony odpoczynek z miejscem na obserwacje dla ornitologów i chwilę by się doedukować przyrodniczo. A na stawach z wyspami dawno nie widziałam takiej ilości ptaków. Sejmik za sejmikiem, tylko krzyki, śmiechy i śpiewy roznosiły się nad wodą. Oczywiście prócz łabędzi niemych, całej rzeszy mew, rybitw (w tym rzecznej), derkaczy, kaczek, przy tak obfitym stole kręcą się tam czarne bociany, rybołowy i bieliki. A ze zwierzaków udało się zobaczyć bobra. Są jeszcze padalce, wydry, norki, i moc ropuch i żab. No i do niczego się nie strzela :)
Niestety nie przygotowałam się i nie miałam aparatu. Ale z netu wrzucam kilka tamtejszych rzadkich rarytasów kaczkowatych.
Podgorzałka zwyczajna
Gągoł krzykliwy
Świstun zwyczajny
Perkozek
Jak ktoś będzie kiedyś w Mrągowie to rzut beretem w Pieckach są te atrakcje:)
![]() |
atelin @Pioter |
7 maja 2020 15:37 |
Nie wierzę. Nie ma banknotów z sokołami???
![]() |
ainolatak @przemsa 7 maja 2020 12:54 |
7 maja 2020 17:00 |
to koniecznie z lornetką i aparatem :)
![]() |
saturn-9 @Pioter |
7 maja 2020 17:40 |
Ile w końcu można pisać o bieżącej polityce. Zgoda ale jak czytam: W Hiszpanii i Francji naliczono łącznie 1500 osobników.
To widzę olej na kadzidło wonności unoszących się dyskretnie.
Gdzie spastował gospodarz 15 plus ZER 2. To starszy czy aktualny tekst z tak dokładnym odniesieniem bowiem "naliczono łącznie" .
Jak tu nie pisać o polityce? Gdy dorwę tekst z aktualności dnia z protezą "1500" to wspominać będę ten tekst o sępach i pomyślę - o ile podejdzie - zleciały się sępy rozrywać ...
No i ten tego 4 kule czy jednak 3?
...i wystrzelił z obu luf strzelby, ale ptak odleciał na drzewo, dając myśliwemu czas na przeładowanie strzelby. Ponowny strzał trafił ptaka, ale ten odleciał kawałek, a zabiła go dopiero trzecia kula.
Fantazja gawędziarza?
Papieru z tym sanitariuszem (15) sępem na całym, całym globie nie ma?
Zasępiony pozdrawia...
![]() |
Pioter @saturn-9 7 maja 2020 17:40 |
7 maja 2020 20:27 |
Odniesienia do wiedzy tajemniej ze strony ornitologów https://otop.org.pl/pwg-archiwum/aktu152.php.html
Moja wina, bo źle przepisałem - jest 1500 par sępów - co do samej protezy cyfrowej to akurat nic nie zmienia
Sprawa 2. Ile kul poszło - trudno dziś powiedzieć. Strzelał Bauer w czerwcu, ptaka sprzedał właścicielowi gospody Grätzerowi, który go wypchał i poszedł się z tym pochwalić do gazety w siepniu. W oryginlae jest Kugel nie Schuß , więc albo ktoś w przekazie coś podkolorował, albo nie wszystkie kule trafiły w ptaka.
Sprawa 3. Jest w Algierii http://pioter.szkolanawigatorow.pl/algierskie-ptactwo
I właśnie tak to wyglądało tam, jakby sępy się do gospodarki dorwały. Choć to nie ten gatunek sępa
A nominał 15 wystepuje również w świecie banknotów : http://pioter.szkolanawigatorow.pl/birmanska-zabawa-z-numerologia
A prócz tego: Rosja Sowiecka 1919
Korea Północna 1949
USA 1863
Chiny 1939
Skojarzenie więc z sępami wydaje się właściwe
![]() |
Pioter @atelin 7 maja 2020 15:37 |
7 maja 2020 20:28 |
Z sokołami? Są w krajach arabskich. Z sępami w Algierii.
![]() |
saturn-9 @Pioter 7 maja 2020 20:27 |
8 maja 2020 10:46 |
O! Jest sęp, mam coś z pamięcia?
Przypomniałem sobie ten przyczynek. Proszę odświeżać szczepienia ;-) Czytelnicy docenią!
Protez cyfrowych fiki-miki: takie 15 - z zerami czy bez - stale w oczy kłuje od kiedy u jenerała z poznańskiego w jego zebranych przyczynkach pod skocznym tytułem
"Vernichtung der Freimaurerei durch Enthüllung ihrer Geheimnisse"
po raz pierwszy potknąłem się o tej protezy siłę rażenia.
Księgi zbójeckie i sen z powiek. Mętlik w głowie a świeży nektar w odsłonach bieżączki.