-

Pioter : Kiedy bogowie zorientowali się, że nie są w stanie zmienić tego co już się stało, stworzyli historyków.

Pomieszanie pojęć, czyli Fenicja=Wenecja?

Pozostawiając‎ ‎więc‎ ‎rozstrzygnięcie‎ ‎sprawy‎ ‎etymologicznego‎ ‎znaczenia‎ ‎nazwy‎ ‎„Fenicja“‎ ‎filologom,‎ ‎trudno‎ ‎nie‎ ‎być‎ ‎uderzonym‎ ‎zbiegiem‎ ‎fonetycznym‎ ‎dwóch nazw,‎ ‎służących‎ ‎na‎ ‎określenie‎ ‎dwóch‎ ‎najpierwotniejszych‎ ‎społeczeństw, mieszkańców‎ ‎nizin‎ ‎i‎ ‎krajów‎ ‎nadbrzeżnych,‎ ‎nadwodnych,‎ ‎a‎ ‎przez‎ ‎to‎ ‎samo z‎ ‎natury‎ ‎swojej‎ ‎usposabiających‎ ‎do‎ ‎życia‎ ‎żeglarskiego‎ ‎—‎ ‎Fenicjan‎ ‎i‎ ‎Wenecjan‎ ‎(Wenetów),‎ ‎‎—‎ ‎Fenicji‎ ‎i‎ ‎Wenecji, jeśli‎ ‎do‎ ‎tego‎ ‎weźmiemy‎ ‎w‎ ‎rachunek,‎ ‎że‎ ‎w‎ ‎greckim‎ ‎alfabecie‎ ‎litery‎ ‎W‎ ‎nie‎ ‎ma‎ ‎wcale,‎ ‎a‎ ‎w‎ ‎wielu‎ ‎pierwotnych‎ ‎nie‎ ‎ma‎ ‎różnic‎ ‎między‎ ‎dźwiękami‎ ‎F‎ ‎i‎ ‎W.‎ ‎W‎ ‎każdym‎ ‎razie‎ ‎nikt nazwy‎ ‎Fenicja‎ ‎nie‎ ‎uważa‎ ‎za‎ ‎semicką.‎ ‎Biblia‎ ‎stale‎ ‎Fenicjan‎ ‎zowie‎ ‎Sydończykami,‎ ‎Fenicjanie‎ ‎zaś‎ ‎nigdy‎ ‎ani‎ ‎siebie,‎ ‎ani‎ ‎swego‎ ‎kraju‎ ‎nazwą‎ ‎tą‎ ‎nie oznaczali‎ ‎—‎ ‎przeciwnie,‎ ‎stale‎ ‎we‎ ‎wszystkich‎ ‎krajach‎ ‎i‎ ‎migracjach‎ ‎swych zachowują nazwę‎ ‎P‎o‎e‎n‎i,‎ ‎Pu‎ni,‎ ‎od‎ ‎nazwy‎ ‎kraju‎ ‎Phun,‎ ‎Pun,‎ ‎P‎u‎u‎t, od‎ ‎której‎ ‎to‎ ‎formy‎ ‎błędnie‎ ‎niektórzy‎ ‎chcą‎ ‎wyprowadzić‎ ‎także‎ ‎Phoenix i‎ ‎P‎h‎o‎e‎n‎i‎k‎i‎a.‎ ‎Nazwę‎ ‎tę‎ ‎kraju‎ ‎wprawdzie‎ ‎znajdujemy‎ ‎dość‎ ‎często‎ ‎wspominana‎ ‎ w‎ ‎napisach‎ ‎egipskich,‎ ‎i‎ ‎to‎ ‎począwszy‎ ‎już‎ ‎od‎ ‎IVtej‎ ‎dynastii‎ ‎Manethona‎ ‎(Pun,‎ ‎Punth),‎ ‎ale‎ ‎kraju‎ ‎leżącego‎ ‎nad‎ ‎brzegami‎ ‎m. Czerwonego,‎ ‎naprzeciwko‎ ‎kraju‎ ‎egipskiego‎ ‎„Koush”,‎ ‎w‎ ‎Arabii,‎ ‎do‎ ‎którego będziemy‎ ‎mieli‎ ‎sposobność‎ ‎powrócenia.‎ ‎Że‎ ‎jednakże‎ ‎nazwa‎ ‎ta‎ ‎nie‎ ‎była‎ ‎dowolnie‎ ‎przez‎ ‎Greków‎ ‎jakoby‎ ‎od‎ ‎licznych‎ ‎palm‎ ‎rosnących‎ ‎tam‎ ‎nadaną‎ ‎tej‎ ‎nizinie,‎ ‎to‎ ‎najlepszy‎ ‎mamy‎ ‎dowód‎ ‎w‎ ‎prastarej‎ ‎nazwie ludu‎ ‎„Fenech”,‎ ‎jaka‎ ‎się‎ ‎znajduje‎ ‎na‎ ‎skalnym‎ ‎napisie‎ ‎z‎ ‎czasów‎ ‎już‎ ‎Aahmesa‎ ‎pogromcy‎ ‎Hyksosów‎‎ i‎ ‎wyswobodziciela‎ ‎Egiptu,‎ ‎który‎ ‎nakazał‎ ‎otworzyć‎ ‎nowe‎ ‎kamieniołomy,‎ ‎a‎ ‎do‎ ‎których‎ ‎to‎ ‎robót‎ ‎pociągowych‎ ‎użyto‎ ‎bydła, wedle‎ ‎dosłownego‎ ‎tłumaczenia‎ ‎Brugsch-Beya:‎ ‎„welche‎ ‎man‎ ‎berbeigeftihrt (und‎ ‎tibergeben)‎ ‎hatte‎ ‎(dem)‎ Fremdvolke‎ ‎der‎ ‎Fenech" ‎Ci‎ ‎więc‎ ‎„Fenechowie“‎ ‎znajdujący‎ ‎się‎ ‎wtedy‎ ‎na‎ ‎terytorium‎ ‎Egiptu,‎ ‎a‎ ‎nie‎ ‎jako‎ ‎naród czysto‎ ‎żeglarski,‎ ‎handlowy,‎ ‎ale‎ ‎widocznie‎ ‎stale‎ ‎osiedlony,‎ ‎nie‎ ‎lękający sie‎ ‎ciężkich‎ ‎robót,‎ ‎mają‎ ‎jak‎ ‎widzimy‎ ‎najbliższą‎ ‎łączność‎ ‎z‎ ‎Hyksosami;‎ ‎nie można‎ ‎zaś‎ ‎ich‎ ‎żadną‎ ‎miarą‎ ‎łączyć‎ ‎z‎ ‎późniejszymi‎ ‎mieszkańcami‎ ‎Fenicji,‎ ‎którzy‎ ‎nazwy‎ ‎tej‎ ‎nigdy‎ ‎sami‎ ‎nie‎ ‎nosili.

Ten niewielki tekst zapisany w książce Teodora Ziemięckiego Teoria wpływów kultury fenickiej krytycznie rozebrana wydanej w 1879 roku każe nam się poważnie zastanowić nad całą naszą znajomością historii. I nad faktem, że w którymś momencie dziejów dokonano podmiany Wenetów na Fenicjan.

Trudno dziś jednoznacznie określić kiedy ten moment nastąpił, ale raczej nie miało to miejsca w starożytności, a pewnie gdzieś w wiekach XVIII/XIX, gdy na poważnie zaczęto badać dzieje Fenicji. Największe zasługi w rozpropagowaniu dziejów Fenicji miał akurat profesor teologii Uniwersytetu we Wrocławiu Franz Karl Movers, autor wielotomowej pracy o Fenicji pt Die Phönizier wydawanej w latach 1841-1857.

Akurat Moversa o ukrywanie dziejów Wenedów można podejrzewać, ale chyba więcej zamieszania zrobili późniejsi entuzjaści, którzy przeglądając i tłumacząc teksty antyczne wymieszali wszystko ze sobą. I będzie niezwykle trudno to rozdzielić, szczególnie nie posiadając dostępu do antycznych dokumentów. Szczególnie, że antyczne dokumenty jednoznacznie wskazują nam na faktorie Fenicjan istniejące nawet na Islandii.

Pozostaje jeszcze jedno możliwe wyjaśnienie. Że tak w zasadzie to i tak ten sam lud. Wenetowie i Fenicjanie. W końcu Wenetowie pojawiają się na kartach historii w momencie gdy nawet Kartagina przestała istnieć, a sama Fenicja już dawno była tylko grecko-perską prowincją. Fenicjanie/Wenetowie od samego początku odpowiedzialni by byli za pilnowanie północnego szlaku z Europy do Ameryki, przy okazji zaś na terenie basenu Morza Śródziemnego musieliby pilnować, aby przypadkiem ani Egipt ani Asyria nie uzyskali zbyt wielkiego znaczenia, i tworzyć jakąś przeciwwagę dla nich w postaci Hellady.

A więc jeśliby przyjąć, że nie żadnego fałszerstwa nie było i Fenicjanie = Wenetowie, to pewne sprawy opisane w mitach i antycznych tekstach możnaby pewnie prościej wyjaśnić. Na przykład dlaczego Bałtyk swoją nazwą przypomina fenickie słowo Baal (Bóg), dlaczego Kraków przypomina brzmieniowo fenickie słowo Krak (twierdza).



tagi: fenicja  fałszerstwo  wenedowie 

Pioter
14 lipca 2024 16:30
9     1166    11 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

OjciecDyrektor @Pioter
14 lipca 2024 16:53

Wszyscyśmy Fenicjanie...:)

Hyksosi to ponoć nazwa oznaczająca po prostu najeźdźców. 

Kusz w Arabii? Coś tu czuję pomieszanie, bo Kuszyci mogli opanować oba brzegi M. Czerwonego i o to zawsze toczyła się rywalizacja (Porta też miała taki dziwny kształt w rejonie M. Czerwonego). 

Kraj Put. Ta nazwa zalatuje mi Indiamii, przy czym jako rdzeń słowotwórczy. Zresztą szkoda, że nie zajął się podobieństwem Put do Pontu? W końcu mieliśmy wojny "punickie". A kraina Pontu leży w mocno strategicznym miejscu 

Wychodzi z tego, że Fenicjanie wynaleźli i stosowali taktykę "żabich skoków", którą to stosowali Amerykanie przy podboju Pacyfiku

zaloguj się by móc komentować

ahenobarbus @Pioter
14 lipca 2024 17:34

W książce Szyszkowskiego o Wenecji jest taki dziwny fragment, mówiący o tym że męska część szlachty weneckiej nosiła długie czarne brody i w pewnym momencie musieli je zgolić z jakiegoś powodu i to było dla nich ciężkie doświadczenie. To chyba było o IX czy X wieku jeśli pamiętamy ale mogę się mylić. 

zaloguj się by móc komentować

Gotoxy76 @Pioter
14 lipca 2024 18:40

 Cieśniny Gibraltarskiej pilnował Kraken. 

zaloguj się by móc komentować

Pioter @OjciecDyrektor 14 lipca 2024 16:53
14 lipca 2024 19:38

Jako Indie akurat Ziemięcki wskazuje za wcześniejszymi badaczami Ofir. I pewnie ma w tym wiele racji, ale nas jakoś przekierowano na Afrykę (Tanganika, Kenia).

I tak. Fenicjanie wszędzie gdzie się dało zakładali faktorie handlowe. Z niewielką fenicką kadrą kierowniczą i miejscową obsadą. Czasami (jak w Anglii i Islandii) również występują tam Egipcjanie (ochrona, medycy, zmylenie przeciwnika).

zaloguj się by móc komentować

Pioter @ahenobarbus 14 lipca 2024 17:34
14 lipca 2024 19:40

Długie czarne brody kojarzą się mocno z Babilonem/Asyrią. A Wenecja nawet większość symboliki przejęła z Babilonu (lew).

A ten nakaz golenia bród przypomina pewien ukaz carski za Piotra I. Też coś chciano ukryć tym sposobem.

zaloguj się by móc komentować

Pioter @Gotoxy76 14 lipca 2024 18:40
14 lipca 2024 19:41

Pewnie w Gades coś było realnie ustawionego, co miało niszczyć statki płynące bez odpowiedniego glejtu. W końcu było ich stać na umieszczenie w świątyni rzeżby drzewa życia Pigmaliona.

zaloguj się by móc komentować

m8 @Pioter
14 lipca 2024 20:36

Pasjonujące są te dociekania.

zaloguj się by móc komentować

ArGut @Pioter 14 lipca 2024 19:38
14 lipca 2024 22:29

>I tak. Fenicjanie wszędzie gdzie się dało zakładali faktorie handlowe. Z niewielką fenicką kadrą
>kierowniczą i miejscową obsadą.

Ten schemat często jest powielany. Kadra kierownicza w pewnym sensie "robi" za "SZAMANÓW". Choć może to miejscowa obsada uprawia KULT CARGO.

zaloguj się by móc komentować


zaloguj się by móc komentować