Początki wietnamskiego świata
Najpierw popatrzmy na wietnamski mit o stworzeniu świata (by Viky)
W tamtych czasach nie było ani stworzeń, ani ludzi. Niebo i ziemia to tylko chaotyczny, ciemny obszar. Nagle pojawił się gigantyczny bóg, niezwykle wysoki, o nieopisanie długich nogach. Każdy jego krok to lód z jednego obszaru do drugiego, z jednej góry na drugą.
Pewnego dnia bóg wyciągnął ramiona i wstał, podnosząc głowę do nieba. Bóg wykopał ziemię, niósł kamień i wbudował go w duży i wysoki słup podtrzymujący niebo. Tak wysoko, jak kolumna jest podniesiona, niebo jest jak ogromna kurtyna, która stopniowo się podnosi. On sam kopał, budował, kamienne filary stawały się coraz wyższe i pchał kopułę nieba aż do błękitnych chmur.
Od tego czasu niebo i ziemia podzieliły się na dwie części. Ziemia jest płaska jak kwadratowa taca, niebo jest okrągłe jak odwrócona miska, gdzie niebo i ziemia się spotykają, to horyzont. Kiedy niebo było wysokie i suche, bóg nieba złamał filar i rozrzucił wszędzie ziemię. Każdy rzucony kamień zamieniał się w górę lub wyspę, a ziemia rozsypywała się wszędzie w kopce, stosy i wysokie wzgórza. Dlatego dzisiejsza ziemia nie jest już płaska, ale ma obszary wklęsłe i wypukłe. miejsce, w którym bóg kopał głęboko, aby zdobyć ziemię i kamień do budowy kolumn, dziś jest ogromnym morzem.
Słup nieba już zniknął. Mówi się, że ślady tej kolumny znajdują się na górze Thạch Môn (lub górze An Phụ), w regionie Hải Dương. Ta góra jest również znana jako Kình Thiên Trụ, co oznacza Cột Chống Trời (Niebo podtrzymujące filar).
Po tym, jak bóg Thần Trụ Trời podzielił niebo i ziemię, byli inni bogowie, którzy kontynuowali dzieło budowania tego świata. Jest wielu takich bogów, takich jak Thần Sao, Thần Sông, Thần Núi, Thần Biển… i inni giganci.
Tak. Ta opowieść jak widać nie mówi nic o Indochinach, a opowiada o wydarzeniach, które miały około 7500 lat temu w basenie Morza Czarnego. Wydarzeniach, które poznaliśmy z tekstów hebrajskich midraszy, babilońskiego Enuma Elisz, czy nawet z platońskiego mitu o Atlantydzie.
Nie mamy w tym micie żadnego potępienia dla zbuntowanych dzieł Stwórcy, co charakteryzuje mitologię hebrajską. Nie ma w nim również opisu wielkiej wojny poiędzy bogami, co stanowi główną oś eposu sumeryjskiego. Mamy tu tylko suche stwierdzenie faktów.
Than Tru Troi zbudował filar oddzielający ziemię od niebia, a później go zniszczył. A w miejscu, z którego brał materiał do budowy filaru jest obecnie wielkie morze.
Przed nim nie było nic. I tylko on jest odpowiedzialny za wygląd dzisiejszego świata. Jego imię znaczy tyle samo co: Bóg Niebios lub Niebiański Filar.
Dopiero po utworzeniu świata można było w nim zamieszkać. Zrobił to Lac Long Quan (Smoczy Król z Lac), który poślubił Au Co (Bogini Górskiego Śniegu). Według wietnamskich mitów ich spotkanie wyglądało następująco (by Viky)
Âu Cơ była piękną młodą dziewczyną , która mieszkała wysoko w ośnieżonych górach. Podróżowała, aby pomagać chorym, ponieważ była bardzo zręczna w medycynie i miała współczujące serce. Pewnego dnia, gdy była w podróży, nagle pojawił się przed nią potwór. Przestraszyła ją, więc przemieniła się w żurawia, by odlecieć. Lạc Long Quân, król smoków z morza, przechodził obok i zobaczył, że żuraw jest w niebezpieczeństwie. Chwycił pobliski kamień i zabił nim potwora. Kiedy Âu Cơ przestała latać, aby zobaczyć osobę, która ją uratowała, zmieniła się z powrotem w tiêni od razu zakochała się w swoim wybawcy. Wkrótce urodziła worek jaj, z którego wykluło się sto dzieci. Jednak pomimo ich wzajemnej miłości, Âu Cơ zawsze pragnął znów być w górach, a Lạc Long Quân również tęsknił za morzem, gdzie długość dni jest mierzona porami roku. Rozdzielili się, każdy biorąc po 50 dzieci. Âu Cơ osiedliła się w wietnamskich pokrytych śniegiem górach, gdzie wychowała pięćdziesięciu młodych, inteligentnych, silnych przywódców, znanych później jako królowie Hùng Vương , Hùng.
Co wynika z tych dwu wietnamskich mitów? Tylko tyle, że kultura Indochin, podobnie jak Sumer, została założona przez uciekinierów z Atlantydy (pozostanę przy tej terminologii).
tagi: atlantyda wietnam potop
![]() |
Pioter |
15 czerwca 2023 08:01 |
Komentarze:
![]() |
OjciecDyrektor @Pioter |
15 czerwca 2023 08:28 |
No, jak nic...nie dziwi mnie to. Wszak z Wietnamu do Malakki jest rzut beretem. A Malakka to w tamtym regionie najważniejsze miejsce dla handlu. Tak więc łączność nyła, wiedza była i nikt nie uciekał na oślep. To tylko "ekspertom" tak się zdaje, że ludzie uciekają w przypadkowych kierunkach. Doświadczenie uczy jednak, że kierunek ucieczki, ewakuacji jest ZAWSZE starannie przemyślany.
![]() |
chlor @Pioter |
15 czerwca 2023 08:28 |
"tęsknił za morzem, gdzie długość dni jest mierzona porami roku".
To wygląda na jakieś morze podbiegunowe.
![]() |
ArGut @Pioter |
15 czerwca 2023 09:12 |
>Co wynika z tych dwu wietnamskich mitów? Tylko tyle, że kultura Indochin, podobnie jak Sumer, została
>założona przez uciekinierów z Atlantydy (pozostanę przy tej terminologii).
Sprawdzałem mitologię azji -> Korea, Japonia i Chiny.
Tylko w koreańskiej mitologii jest potop. I są dwie odmiany mitu związnego z potopem. Pierwszy a'la żydowski. Po potopie zostaje jedynie rodzeństwo i ono nie zbliża się do siebie aż do znaku z nieba. Po jego otrzymaniu czyni sobie ziemię poddaną. A drugi jest związany z postacią Mok Dorjonga.
W językach koreański, chiński i japoński też odrębność koreńskiego się zaznacza. I ciekawe, że koreański i japoński mają strukturę SOV jak łacina czy starogrecki. To może atlanci przewędrowali do Koreii a później ci atlanci co chcieli się od potopu odciąć założyli Japonię. Tak po atlantycku, wyspa to wyspa.
![]() |
atelin @Pioter |
15 czerwca 2023 09:20 |
"Ta opowieść jak widać nie mówi nic o Indochinach, a opowiada o wydarzeniach, które miały około 7500 lat temu w basenie Morza Czarnego. Wydarzeniach, które poznaliśmy z tekstów hebrajskich midraszy, babilońskiego Enuma Elisz, czy nawet z platońskiego mitu o Atlantydzie."
Pokrywa się też z wędrówką ludzkiego DNA po świecie.
![]() |
stanislaw-orda @OjciecDyrektor 15 czerwca 2023 08:28 |
15 czerwca 2023 12:11 |
W Wietnamie nie używali beretów.
![]() |
Pioter @chlor 15 czerwca 2023 08:28 |
15 czerwca 2023 14:49 |
Niekoniecznie. Ale na pewno nie jest to żadne może podzwrotnikowe. Może to być Morze Śródziemne.
![]() |
Pioter @ArGut 15 czerwca 2023 09:12 |
15 czerwca 2023 14:50 |
Ciekawe. Trzeba się będzie temu kiedyś przyjrzeć
![]() |
MarekBielany @Pioter 15 czerwca 2023 14:50 |
16 czerwca 2023 23:41 |
Inni już się conajmniej ćwierć wieku tej gramatyce przyglądali.
Ale oczu nie oszukasz.
P.S.
z żabiej sadzawki.