Pliniusza opis żelaza
Najpierw trochę tekstu:
Teraz wypada mówić o kruszcu żelaznym, najlepszym i najgorszym w życiu ludzkim narzędziu. Niem bowiem rzniemy ziemię, sadzimy winne ogrody, zakładamy sady i przymuszamy winną macicę odmłodzić się, odcinając jej co rok zbyteczne gałęzie. Niem stawiamy domy, tniemy skały i do wszystkich innych potrzeb używamy żelaza. Ale używamy go także do wojen, zabójstw, rozbojów, nie tylko z bliska, lecz puszczamy je także jako ptaka, raz z dział, drugi pociskami, znów uskrzydlone; co za najszkaradniejszą chytrość umysłu ludzkiego poczytuję. Albowiem, aby śmierć szybciej do człowieka przybyła, robimy ją ptakiem i dajemy żelazu skrzydła. Z tej przyczyny przypiszmy tę winę człowiekowi, nie przyrodzeniu. Niektórymi doświadczeniami dowiedziono, że żelazo może być nieszkodliwym. W przymierzu, które król Porsenna po wygnaniu królów z ludem rzymskim zawarł, znajdujemy wyraźnie powiedzianym, aby żelaza tylko do rolnictwa używano. Także żelaznym rylcem pisać jest niebezpiecznie, jak to najdawniejsi autorowie podali. Z czasów trzeciego Konsulatu wielkiego Pompejusza istnie edykt, w zaburzeniu z przyczyny zamordowania Klaudiusza wydany, zakazujący, aby w mieście żadnej broni nie było.
Przecież nie zaniedbali ludzie obrócić żelaza na szlachetniejszy użytek. Gdy artysta Arystonidas chciał wyrazić wściekłość Atamanta w żalu po rzuceniu się (w morze) syna Learcba, pomieszał miedź z żelazem, ażeby rdza jego przebijająca się przez blask miedzi wyrażała rumieniec wstydu. Posąg ten znajduje się do dziś dnia w Tebach. Jest także w tym samym mieście żelazny Herkules, którego zrobił Alkon, zachęcony cierpliwością tego Boga w pracach. Widzimy także w Rzymie kubki z żelaza, poświęcone kościołowi Marsa Mściciela. Ale opiera się temu łaskawe przyrodzenie, karząc samo żelazo rdzą i z tej samej przyczyny robiąc te tylko rzeczy przemijającymi, które śmiertelnikom są najszkodliwszemu.
Kruszce żelaza znajdują się prawie wszędzie, albowiem wydaje one nawet wyspa italska Ilwa i poznają się bez najmniejszej trudności, sam bowiem kolor ziemi wskazuje je. Sposób oddzielania żelaza od rudy jest tenże sam. W Kappadocji jest tylko kwestia, czy żelazo przez wodę, czy przez ziemię otrzymujemy, albowiem ziemia wydaje tam w ten czas tylko żelazo z pieców, gdy je wodą rzeczną zlejemy.
Żelaza liczne są gatunki. Nasamprzód co do rodzaju ziemi i klimatu. Niektóra ziemia wydaje miękkie tylko i zbliżające się do ołowiu żelazo; inne kruche i miedziste, którego trzeba się chronić bardzo w używaniu do kół i gwoździ , do czego się zda pierwszy gatunek. Inny gatunek jest lubiony z swojej krótkości i brany na ćwieki pod obuwie; inny na koniec prędzej rdzewieje. Wszystkie te gatunki zowią się stricturae, którego to wyrazu, pochodzącego od stringereaciem w innych kruszcach nie używają. I co do pieców zachodzi wielka różnica; w niektórych wytapiają samą treść żelaza dla utwardzania ostrzy; w innych wyrabiają tylko żelazo na kowadła i młoty, Najwięcej zaś zależy tu od wody, w którą rozpalone natychmiast wrzucają. Ta jest tu i owdzie użyteczniejszą i co do żelaza wsławiła nie jedno miejsce, jak np. Bilbilis i Turiasso w Hiszpanii, Komum w Italii, chociaż w miejscach tych nie ma kopalń żelaza.
Z wszystkich zaś rodzajów pierwszeństwo ma żelazo seryckie. Serowie przesyłają je nam z swoimi sukniami i futrami.
Drugie miejsce należy się partyckiemu; innych rodzajów żelaza nie kują z czystej stali, albowiem mieszają do nich przydatek z miększego (żelaza). W naszej części świata są żyły, wydające tejże dobroci żelazo, jak np. w Noryku; gdzie indziej stają się żelaza dobrymi w fabryce, jak oto w Sulmonie, przez wodę, jak powiedziałem.
W toczeniu bowiem rozróżniają osełki oliwne od wodnych i za pomocą oliwy ostrza stają się delikatniejsze. Rzecz dziwna, źe topiąc rudę, żelazo staje się płynnym jak woda, a potem łamie się stopione. Delikatniejsze żelastwo gasi się zwykle oliwą, aby woda nie utwardziła go aż do kruchości. Krew ludzka mści się na żelazie. To bowiem dotknięte od niej natychmiast rdzę na siebie ściąga.
O kamieniu magnesie i sympatii, jaką z żelazem ma, powiemy w swoim miejscu. Sama tylko materia ta nabiera sił od owego kamienia i zatrzymuje je przez długi czas, chwytając inne żelazo, tak, iż niekiedy widać łańcuch pierścieni; ciemne pospólstwo zowie to żelazem źywym, rany nim zadane stają się niebezpieczniejszymi. Kamień ten rodzi się także w Kantabrii; przecież nie jest to prawdziwy magnes w jednym kamieniu, lecz w rozrzuconych kulistych cząstkach i tak go zowią: nie wiem czy go można także ze szkłem topić, albowiem tego nikt niedoświadczył jeszcze; przecież żelazu tęż sarnę nadaje siłę.
Architekt Dinochares zaczął świątynią Arsinoi kamieniem magnesowym zasklepiać, tak, iż w niej posąg jej zdaje się wisieć w powietrzu. Przeszkodziła (wykończeniu) śmierć samego Ptolomeusza, który budowę tę siostrze swojej wystawić kazał.
Z wszystkich kruszców żyły żelaza są najobfitsze. W nadmorskiej części Kantabrii, którą morze oblewa, jest góra stromo wysoka, rzecz nie do uwierzenia, cała z tej materii, jak to powiedziałem opisując kraje w obwodzie Oceanu. Żelazo w ogniu rozpalone psuje się, gdy go uderzeniem nie utwardzamy; żarzące się czerwono, nie jest dobrem do kucia, musi ono pierwej zacząć bieleć. Octem, albo ałunem posmarowane, staje się podobnym miedzi. Od rdzy zabezpiecza się blejwasem,
gipsem i smołą płynną. Jest to kompozycja, którą Grecy antipatbia zowią Niektórzy powiadają, że rdzę można także odwrócić pewnymi ceremoniami religijnymi. Ze nad rzeką Eufratem, w mieście zwanym Zeugma jest łańcuch żelazny, którym Alexander wielki połączył most i którego ogniwa dorobione rdza trawi, a początkowe jej nie mają.
Pliniusz dalej jeszcze pisze o medycznych zastosowaniach żelaza, ale je na razie pomińmy. Mamy za to kilka ciekawych informacji.
1. Stal wysokiej jakości Rzymianie kupowali od Serów (pod tym mianem ukrywają się kupcy chińscy) oraz od Partów. Trudno jednoznacznie wskazać czy w obu przypadkach był to wyrób pochodzący z Indii, ale pewnie tak.
2. Na terenie północnej Hiszpanii znajdowały się złoża żelaza rodzimego i magetytów, o czym nie znajdujemy żadnych informacji w mitach. Wniosek z tego taki, że Asgard (czyli włdcy Krymu), ani Sumer nic nie wiedział o tych złożach, a Hiszpania była bardzo dokładnie spenetrowana przez Fenicjan. Albo więc złoża te odkryto później niż te na wyspie Disko, albo Fenicjanie bardzo ściśle przestrzegali tajemnicy.
3. Technologie magnetyczne w I w naszej ery stały na bardzo wysokim poziomie. Matematyka zresztą też. Skoro Ptolemeusz kazał zbudować świątynię z unoszącym się w powietrzu posągiem, wykorzystując do tego kamień magnetyczny oraz żelazo. Przy okazji niejako dowiadujemy się, że próbowano zamknąć drobiny skały magnetycznej w szkle - czyli w zasadzie stworzyć kompas.
tagi: żelazo imperium rzymskie technologie pliniusz magnetyzm
![]() |
Pioter |
26 sierpnia 2024 14:15 |
Komentarze:
![]() |
Gotoxy76 @Pioter |
26 sierpnia 2024 15:23 |
W "Księdze Królewskiej" Ferdousiego "mitycznym" (irańskim/perskim) królem który wprowadził obróbkę żelaza był Huszang. Nie wiem jak datować jego rządy.
“On to wziął pierwszy w ręce pewien klejnot i ogniem z kamienia wydzielił żelazo. I on to błękitne żelazo uczynił wielkim dobrem, tak wydobyte z twardego kamienia.”
“Gdy poznał żelazo, kowalstwem się zajął, uczynił z żelaza siekierę i piłę. A potem gdy już tego dokonał, zajął się wodą, odebrał ją morzom, wpędził ją w rzeki, w potoki i w rowy(..) Rozszerzył swojemu ludowi pastwiska, wiele rzucił mu ziarna, zasiewów i plonów.(..) od dzikich kozic i onagrów oddzielił osła i owcę, i krowę(..) zwierzynę wszelką, co włos piękny miała, jak lis gronostaj, miękka popielica i soból w ciepłym futerku, zabijał i ściągał z niej skóry.”
Zastanawia mnie to zdanie: "on to wziął pierwszy w ręce pewien klejnot i ogniem z kamienia wydzielił żelazo" czy do wydzielenia z kamienia żelaza był potrzebny pewien klejnot? I co to za klejnot? Zastanawiałem się czy może chodzić o bursztyn ,ale nie mam pojęcia do czego by był przy tym potrzebny.
Ślady palonego bursztynu znajdowały się w brązowych ozdobach ze skarbu gdyńsko-karwinskiego że wczesnej epoki żelaza jaki i w palenisku obok skarbu i na ściankach naczyń ceramicznych. Przypisuje mu się znaczenie rytualne.
![]() |
OjciecDyrektor @Pioter |
26 sierpnia 2024 15:37 |
Mnie zastanawia dlaczego żelaza nie sprowadzano od Wandalow, ktorzy mieli tego towaru bardzo dużo? Slabsza jakość? Zagłebie Staropolskie produkowało najwiecej mieczy w Europie.
![]() |
Pioter @Gotoxy76 26 sierpnia 2024 15:23 |
26 sierpnia 2024 15:47 |
Z tym klejnotem może chodzić o meteor lub żelazo rodzime. A czy bursztyn mógłby być wykorzystywany przy tym? Na razie mamy jeszcze za mało informacji żeby jednoznacznie odpowiedzieć.
![]() |
Pioter @OjciecDyrektor 26 sierpnia 2024 15:37 |
26 sierpnia 2024 15:48 |
Możezaczęto sprowadzać później. A może Wandalowie jednak chronili swoje technologie przed Rzymianami.
![]() |
chlor @Pioter |
26 sierpnia 2024 17:14 |
Mnie najbardziej zaskoczyła wzmianka o jakiejś uskrzydlonej broni niosącej żelazne ostrze.
Wiem, że pewien ówczesny Grek zrobił ptaka napędzanego spreżyną który mógł zrobić okrążenie nad placem, może to coś takiego?
![]() |
LaSalle @chlor 26 sierpnia 2024 17:14 |
26 sierpnia 2024 18:25 |
A tu nie chodzi o strzaly i temu podobne?
![]() |
Pioter @chlor 26 sierpnia 2024 17:14 |
26 sierpnia 2024 19:08 |
Z opisu wynika, że chodzi nie tylko o strzały czy wyrzucane z jakichś wyrzutni włócznie. Zastanawiające słowa Puszczamy je też jako ptaka - jakiś pierwowzór dronów? stalowe ostrza czy kolce umieszczane na latawcach czy balonach wysyłanych nad wrogą armię?
![]() |
chlor @LaSalle 26 sierpnia 2024 18:25 |
26 sierpnia 2024 19:15 |
Raczej nie. Strzały, oszczepy, były znane od zawsze. Materiał ostrza właściwie dowolny (krzemień, brąz czy żelazo - zabija tak samo. Fakt, że stalowe groty są lepsze na stalowe pancerze. Te "uskrzydlenie" żelaza jednak trudno zrozumieć.
![]() |
Matka-Scypiona @chlor 26 sierpnia 2024 19:15 |
26 sierpnia 2024 20:49 |
https://www.youtube.com/watch?v=n5YfadqT2mM&pp=ygUUSW5kaWFuIGZpbG1zIGJhdHRsZXM%3D
W indyjskiej kinematografii jak pokazują bitwy z czasów starożytnych, to jest na co popatrzeć :)
![]() |
Andrzej-z-Gdanska @Pioter |
26 sierpnia 2024 21:05 |
Przepraszam za wtrącenie nie w temacie, ale znalazłem takie informacje o "Polsce" sprzed 2000 lat czyli rok 23:
Ziemie Polski w czasach Rzymu. Co było przed Piastami?
https://www.youtube.com/watch?v=O-YX0jbDdqg
Poniższy link umożliwia przejrzenie 24 stron:
W książce (w tym przeglądzie) znalazłem dwa odwołania do rozprawy doktorskiej Szymona Modzelewskiego.
Co o tym sądzisz?
![]() |
OjciecDyrektor @Matka-Scypiona 26 sierpnia 2024 20:49 |
26 sierpnia 2024 21:08 |
Ale zarąbiste! "Władca Pierścienia" Jacksona sie chowa. Ci czarni to oczywiście drawidyjskie węże. A ci biali to aryjscy Olimpijczycy.
![]() |
OjciecDyrektor @Andrzej-z-Gdanska 26 sierpnia 2024 21:05 |
26 sierpnia 2024 21:12 |
O Barbarice już dyskutowaliśmy. To jest odwracanie uwagi od rzeczy istotnych i mieszanie wszystkiego ze wszystkim.
![]() |
aszymanik @Pioter |
26 sierpnia 2024 21:26 |
Kamień ten rodzi się także w Kantabrii; przecież nie jest to prawdziwy magnes w jednym kamieniu, lecz w rozrzuconych kulistych cząstkach - szkło wulkaniczne z magnetytem.
Budowa zaś świątyni z lewitującym posągiem wedle opisu nie powiodła się. Rzecz zrozumiała sam magnetyt może generować pole magnetyczne pozwolające na sztuczki z lewitacją niewielkich obiektów ale nawet zanczące zwiększenie jego ilości nie pozwoli na lewitowanie dużych posągów. Chyba, że będziemy stosować magnesy elektryczne albo neodymowe....
No ale bardziej ciekawe jest to:
Ze nad rzeką Eufratem, w mieście zwanym Zeugma jest łańcuch żelazny, którym Alexander wielki połączył most i którego ogniwa dorobione rdza trawi, a początkowe jej nie mają.
![]() |
Matka-Scypiona @OjciecDyrektor 26 sierpnia 2024 21:08 |
26 sierpnia 2024 21:29 |
Prawda? Kiedyś pomyślałabym, że te rodzaje broni to wymysl scenarzysty, ale teraz już nie. Bollywood zakończyło chyba w tym roku kręcenie Mahabharatty. Warto byłoby popatrzeć, co używali w bitwach, bo chyba Hindusi mają w poważaniu wszelkie historyczne ograniczenia, które nam narzucono
![]() |
aszymanik @aszymanik 26 sierpnia 2024 21:26 |
26 sierpnia 2024 21:30 |
Czy ten most Aleksander postawił, czy on tylko właśnie dorobił te ogniwa co później rdzewiały w przeciwieństwie do straszych?
![]() |
Pioter @aszymanik 26 sierpnia 2024 21:30 |
26 sierpnia 2024 21:41 |
Od Aleksandra do czasów Pliniusza minęło prawie 400 lat. To trochę dużo jak na stal, więc stawiałbym na to, że te rdzewiejące są później dodane, a most cały zbudował Aleksander.
![]() |
chlor @OjciecDyrektor 26 sierpnia 2024 21:08 |
26 sierpnia 2024 21:42 |
Nie wiem ile w tym ówczesnej techniki, a ile fantazji twórców, ale jest na co popatrzeć. Może tylko przesadzili z ilością wojowników fikołkujących w powietrzu. Za dużo na raz.
Rzeczywiście ci czarni kudłacze wyglądają na Drawidów.
![]() |
Pioter @Matka-Scypiona 26 sierpnia 2024 21:29 |
26 sierpnia 2024 21:44 |
Jedną część widziałem. Ogólnie bronie raczej zgadzają się z tymi opisanymi w sumeryjskich i asyryjskich tekstach. A są tam różnego rodzaju wyrzutnie oszczepów (paczkami po kilkadziesiąt) oraz ogromne płonące jedwabne latawce z napalmem.
![]() |
Pioter @Andrzej-z-Gdanska 26 sierpnia 2024 21:05 |
26 sierpnia 2024 21:46 |
Barbarica może być przydatna dla kogoś kto nic zupełnie nie wie w tym temacie. Na sam początek. Ale samodzielne sprawdzenie zawartości dzieła pokazuje, że jest ono robione po łebkach i bez podstawowego sprawdzenia w sieci o czym się pisze.
![]() |
OjciecDyrektor @Matka-Scypiona 26 sierpnia 2024 21:34 |
26 sierpnia 2024 21:49 |
Ten miecz to chyba import z Indii. Nie chce mnie się wierzyc, że Chińczycy mieli taką technologię, bo gdyby mieli, to nie byliby kawałkowani i nie narzucano by im obcych dynastii.
![]() |
aszymanik @Matka-Scypiona 26 sierpnia 2024 21:34 |
26 sierpnia 2024 21:52 |
No tak ja też kiedyś o tym słyszałem i jeszcze o jakimś wikińskim mieczu, znaleziononym w górach zupełnie nie zardzewiałym. Ale jak przypuszczam tutaj wpływ mają raczej wyjątkowe warunki środowiskowe, w których te przedmioty się zachowały. W przypadku opisywanym przez Piliniusza i cytowanym przez Piotera mamy do czynienia z mostem użytkowanym przez kilkaset lat i pewnie drugie tyle przed Aleksandrem w wilgotnym (wibitnie klimacie) położonym nad rzeką, która wylewa rok w rok. To już nie jest przypadkowo zachowany nożyk tylko raczej świadectwo na znajomość wytwarzania stopów stali nierdzewnej (która zresztą przynajmiej dzisiaj akurat słabo się nadaje do produkcji ostrzy).
![]() |
Pioter @aszymanik 26 sierpnia 2024 21:26 |
26 sierpnia 2024 21:54 |
Nawet próba budowy takiej świątyni wymaga ogromnej ilości przeliczeń i znajmości cech pola magnetycznego.
Do stworzenia elektromagnesu potrzeba prądu, a ten znano zarówno w Egipcie (żarówka z Dendenry) jak i w Sumerze (bateria z Bagdadu). Na razie brak nam potwierdzenia tego, czy eksperymentowano z elektromagnesami, ale kto wie - drut miedziany również był wówczas znany.
Magnesy neodymowe, czy nawet samarowo-kobaltowe, chyba były poza zasięgiem ówczesnych technologów. To spieki metali ziem rzadkich.
![]() |
MarekBielany @Gotoxy76 26 sierpnia 2024 15:23 |
26 sierpnia 2024 21:55 |
Ślady palonego bursztynu
Lata temu na plaży Zatoki Gdańskiej rozpaliliśmy wieczorem ognisko. Też było gorąco i sucho, to zebraliśmy parę patyków z plaży i podpaliliśmy.
Na sto procent w popiele znajdą się po latach ślady.
To było w czasach, że takie ognisko nie mogło być pomylone ze światłem latarń morskich, który może wpłynąć na kurs statków.
Tamte czasy minęły.
![]() |
Pioter @aszymanik 26 sierpnia 2024 21:52 |
26 sierpnia 2024 21:56 |
W Delhi stoi Żelazna Kolumna, która jest datowana na 1600 lat, a której nadal rdza się nie ima. https://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%BBelazna_Kolumna
![]() |
Pioter @OjciecDyrektor 26 sierpnia 2024 21:49 |
26 sierpnia 2024 22:00 |
Chińskie mity mowią o wykradaniu technologii z Zachodu i opisują proces wytapiania metali. Tak więc własnych technologii raczej nie mieli.
![]() |
MarekBielany @Pioter 26 sierpnia 2024 21:54 |
26 sierpnia 2024 22:03 |
drut miedziany również był wówczas znany
A i złotego też pewnie nie brakowało - jeszcze lepszy, ale dziś droższy, choć niektórzy się upierają przy srebrnym.
![]() |
chlor @aszymanik 26 sierpnia 2024 21:52 |
26 sierpnia 2024 22:04 |
Te dawne nierdzewne narzędzia czy łańcuchy były robione z bardzo czystej rudy nie zawierającej fosforu i siarki. Niewiele złóż na świecie dostarczało taki surowiec.
![]() |
OjciecDyrektor @Pioter 26 sierpnia 2024 22:00 |
26 sierpnia 2024 22:04 |
I tak jest do dziś...chińska tradycja...:). A nam sadzą kwiatki, jacy to oni inowacyjni. Tybetu nie mogli podbić (dopiero po 1945), a uważają się za niepokonany naród.
![]() |
Matka-Scypiona @OjciecDyrektor 26 sierpnia 2024 21:49 |
26 sierpnia 2024 22:06 |
Z jakichś powodów nie potrafili stawić czoła najezdzcom
![]() |
orjan @OjciecDyrektor 26 sierpnia 2024 22:04 |
26 sierpnia 2024 22:19 |
Innowacyjność zależy od organizacji, a nie od wynalazczości. Mieli Chińczycy genialne wynalazki militarne, czy nie mieli, własne, czy pozyskane z zewnątrz? OK. Poszukajmy najpierw, którą wojnę Chińczycy kiedykolwiek wygrali (za wyjątkiem wojen domowych, oczywiście).
Natomiast, gdy Chińczycy poszli na służbę (niewolniczą) do Mongołów, to ci wygrywali wojny bez problemów technologicznych.
![]() |
chlor @Pioter 26 sierpnia 2024 21:54 |
26 sierpnia 2024 22:28 |
Nie można uzyskać stabilnej lewitacji z zastosowaniem magnesów stałych. Potrzebne jest jakieś minimalne podwieszenie lub podparcie obiektu. Stabilnie lewitują nad magnesem tylko diamagnetyki odpychane od magnesu, np bizmut. Jednak nawet wóczas magnes musi być piekielnie silny, raczej neodymowy.
![]() |
kskiba19 @OjciecDyrektor 26 sierpnia 2024 21:49 |
26 sierpnia 2024 22:41 |
![]() |
orjan @kskiba19 26 sierpnia 2024 22:41 |
26 sierpnia 2024 22:43 |
Otóż to!
![]() |
kskiba19 @OjciecDyrektor 26 sierpnia 2024 21:49 |
26 sierpnia 2024 22:45 |
![]() |
MarekBielany @kskiba19 26 sierpnia 2024 22:45 |
26 sierpnia 2024 22:57 |
Lekkie nie są, ale są odporne.
![]() |
tomasz-kurowski @Pioter |
26 sierpnia 2024 23:13 |
Z twierdzenia Earnshawa wynika, że nie można tak całkiem statycznie niczego zawiesić w powietrzu z użyciem magnesów. Trzeba jakiegoś układu dynamicznego, elementów ruchomych, ewentualnie jakichś prowadnic lub wsporników, ale te mogłyby już psuć iluzję. Ciekawe co tam na mniejszą skalę architekt demonstrował, bo rozumiem, że świątynia nie powstała.
![]() |
OjciecDyrektor @kskiba19 26 sierpnia 2024 22:45 |
26 sierpnia 2024 23:22 |
Podejrzewam, że ktoś czuwał nad Chińczykami, aby nie przesadzali. Cynglem był kto inny, a im wyznaczono rolę producenta, a nie cyngla.
![]() |
OjciecDyrektor @orjan 26 sierpnia 2024 22:43 |
26 sierpnia 2024 23:23 |
Ciekawe spostrzeżenie....:). A dziś wszyscy gardłują jacyvto Chińczycy silni i kogo to oni nie podbiją. Podbiją tylko wtedy, gdy ten KTOŚ im na to pozwoli.
![]() |
MarekBielany @Pioter |
26 sierpnia 2024 23:31 |
Przy Nabielaka 4 (a Ja pisałem dwa) jest prostopadła o nazwie Stopowa.
Widząc napis na węglarce pod Dolną - brak stopu - nigdy nie pomyślałem, że chodzi o światła.
Perszerony. (dość dalekie od dorożki).
Przy ulicy Wiktorskiej był wydział ruchu, który rejestrował pojazdy.
Teraz jest Ameryka, do wyboru do brzmienia.
![]() |
orjan @OjciecDyrektor 26 sierpnia 2024 23:23 |
27 sierpnia 2024 00:27 |
A kiedy ostatnio kogoś podbili? Oczywiście nie licząc podbojów ich ludności wewnętrznej.
![]() |
kskiba19 @Pioter |
27 sierpnia 2024 02:06 |
Przepraszam za zdublowany komentarz. Problem z internetem.
![]() |
kskiba19 @MarekBielany 26 sierpnia 2024 22:57 |
27 sierpnia 2024 02:23 |
Teksty i relacje podają że były lżejsze od stalowych, pytanie o ile, i że zapewniały bezpieczeństwo od broni palnej lepiej niż stalowe.
Chińczycy od zawsze mieli problem z organizacją. Dlatego ja nie wierzę w dominację światową Chin. Oni już sobie podcięli nogi polityką jednego dziecka i nie tylko. To taki sam moloch na glinianych nogach jak kiedyś ZSRR.
![]() |
aszymanik @orjan 27 sierpnia 2024 00:27 |
27 sierpnia 2024 04:52 |
To tak jak z Rosją ona też podbija swoją "ludność wewnętrzną":)
![]() |
Pioter @chlor 26 sierpnia 2024 22:28 |
27 sierpnia 2024 06:31 |
W tekście mowa jest jedynie o kopulke z magetytu. Aby to zadziałało jako tako z magnetytu musiałyby być zrobione również ściany i podłoga. Wtedy można by teoretycznie wyznaczyć punkt w ktorym siły magnetyczne by się równoważyły i jakiś niewielki obiekt żelazny mógłby lewitować. Np miecz.
Co do bizmutu, to w wiki piszą, że jest on zamiennikiem ołowiu oraz że wystepuje w Chinach, Australii i w Peru w postaci rodzimej. Pliniusz natomaist rozróżnia dwa rodzaje ołowiu: biały i czarny. Moszę doczytać ten rozdział i porównać dane Pliniusza z wiki.
![]() |
Pioter @tomasz-kurowski 26 sierpnia 2024 23:13 |
27 sierpnia 2024 06:35 |
Przynajmniej nie za panowania Ptolemeusza, o czym pisze Pliniusz, a co do ukończenia jej przez Kleopatrę to też raczej cicho.
Też jestem ciekawy tego modelu Dinocharesa - może jakieś rysunki czy dokładniejsze opisy dotrwały do naszych czasów.
![]() |
chlor @Pioter 27 sierpnia 2024 06:31 |
27 sierpnia 2024 07:36 |
Kiedyś robiłem eksperymenty z lewitacją magnetyczną bo był mi potrzebny element aparatury mogący obracać się bez tarcia na osi. Bez oparcia to się nie da. Można jedynie tak sprytnie ukryć element podtrzymujący, że obserwator da się nabrać. Np można umieścić trzy pastylkowe magnesy w rurce tak że trzeci, środkowy zawiśnie swobodnie, ale to samo bez rurki nie działa. Jedyna działająca lewitacja to kulka diamagnetyka wisząca kilka milimetrów nad bardzo silnymi magnesami. Magnetyt naturalny jest na to za słaby. Działające układy lewitujące wykonuje się przy użyciu elektromagnesów sterowanych czujnikiem położenia lewitującego magnesu stałego.
![]() |
Tenerka @aszymanik 26 sierpnia 2024 21:26 |
27 sierpnia 2024 08:03 |
W jednym z miast Indyjskich stoi do dziś słup z metalu w krztałcie obelisku. Nie rdzewieje i błyszczy. Mówił o nim Praveen Mohan na swoim kanale na YT. On tam pokazuje niezwykle ciekawostki technologiczne starych Indii. Np, że Świątynie pełniły rolę ośrodków edukacyjnych i każda była dedykowana jakiemuś konkretnemu tematowi. Niezwykle ciekawe. Polecam
![]() |
zkr @Tenerka 27 sierpnia 2024 08:03 |
27 sierpnia 2024 08:31 |
> Nie rdzewieje i błyszczy.
Wynika to z niskiej wilgotnosci powietrza.
![]() |
Andrzej-z-Gdanska @OjciecDyrektor 26 sierpnia 2024 21:12 |
27 sierpnia 2024 08:57 |
Dzięki. ;)
![]() |
Andrzej-z-Gdanska @Pioter 26 sierpnia 2024 21:46 |
27 sierpnia 2024 08:58 |
Dzięki. :)
![]() |
jan-niezbendny @chlor 27 sierpnia 2024 07:36 |
27 sierpnia 2024 09:46 |
E tam, za słaby... Zobaczmy, co pisze nasz rodzimy Pliniusz, ks. Benedykt Chmielowski (zaznaczyłem fragmentum najbardziej adekwatne do dyskussyi ;):
"Góry Kaspijskie także w Magnes obfitują, dlatego strzały, że są z żeleścami, Tatarom wydzierają, więc z daleka od nich bywają, albo bez żeleśców mają strzały, Vincentius. W Indii są Magnesowe na morzu skały, które tamtędy okręty żelazem kowane ciągną do siebie cum discrimine; dlatego świadomi i ostrożni do statków żelaznych oków i goździ nie zażywają, tylko kołkami zbijają drewnianemi, teste Szentywani, a przed nim o tym Ś. Augustyn, i Wives napisał i Majolus. Moc ciągnienia żelaza do siebie Magnes traci, Dyament, albo czosnek koło niego lokowawszy, według Pliniusza i Ś. Augustyna, albo żywe srebro, Paracelsus. W Alexandrii, w Kościele Serapidesa Bożka, statua Słońca zawieszona wisiała na Magnesach w sufficie Kościoła osadzonych, według Rufina Akwilejeńskiego. Ciało, ale certius, że Cząstki Kości niezbożnego Mahometa w Trunnie żelaznej złożone, wiszą także na Magnesach w Meczecie w mieście Medynie vulgo Talnabi w Arabii szczęśliwej, jako w wielu czytam Autorach. U Xiążęcia Florenckiego jest Magnes Orientalny, jak Kula wyrobiony, gruby in diametro na Łokieć, pięć kluczów trzymający w powietrzu, odległych od Magnesu na Łokieć. Ten to Podobno sam, który żelazo 60 funtów ważące trzyma na powietrzu; [...] Zgoła jest to cudowny Kamień, jakby żyjąca i rationalis była Creatura, tak wielkiemi światu przysługuje się Cnotami; słusznie od Bodina tak pochwalony: In tota rerum natura nihil est admirabilius Magnete, estque usus ejus plane Divinus. Filip Król Francuski gdy Normanowie dobywali Miasta Francuskiego i już blisko byli korony zwycięskiej, na odsiecz, przyszedł, wojsko na jednej uszykował górze, wielki magnes podnieść kazał, który magnes wlot broń z ręku jednego wydarł Normańczyka".
Co prawda, nawet ks. Chmielowski czasem powątpiewał w to, co czytał. Także u Pliniusza. I - rzecz zabawna - w przykładzie, który za chwilę przytoczę, pojawia się znów magnes.
"Ta sentencyja stąd swoję bierze probacyję, że (teste Plinio) podczas akcyjackiej wojny praetorianam navim Antonijusza, pospieszającego exhortari suos do heroicznej potyczki, remora tak mocno zatrzymała, że na inny okręt musiał się przesiąść. [...] Tę opiniję i zdanie antiquorum recentiores cale non admittunt, mając ją pro falsa et fabulosa, probując, że i starożytni autorowie nil certi o tym pisali, powątpliwemi tę historyję opisując terminami temi: ut aliqui volunt; fertur; creduntur. Żaden z nich jednak nie był oculatus testis, żaden nie odrywał od okrętu. Nikt nie szukał remedium resistendi huic malo, choć tyle wynaleziono machin, instrumentów do salwowania okrętów na morzu. Owszem, tyle tysięcy lat morza straszne wojennemi i kupieckiemi opłynione okrętami nigdy remory nie oglądały. Nie masz jej inter raritates in musaeis. Kircher i Delrio, wielkiej powagi i ciekawości authores, między poetyczne tę rybkę liczą commenta. Chyba to in fontibus Parnassi albo Castaliis ta się znajduje rybka, poetów nutriens ingenia, a nie w morzu zatrzymuje okręty. Jeżeliby zaś kto tej assercyi Plinijuszowej i Elijanowej tą popierał probacyją, że jak magnes vi occulta żelaza, tak i remora statki w wodzie do siebie ciągnie, na to odpowiadają uczeni, że jak magnes improporcionatum sobie nie pociągnie ferrum, lecz mała magnesu partykuła mały kawałek żelaza pociągnie, ale nie wielki. Rybka zaś remora wielkości jednostopniowej na długość, pięćcalowej na szerokość albo grubość, teste Trebio Nigro et Plinio, czyby straszną i ciężką okrętu machinę, często amunicyją i wojennemi prowiantami onerowaną lub towarami naładowaną, od wiatrów pędzoną, mogła vi naturali przytrzymać, kiedy excedunt pondera vires?"
![]() |
Pioter @jan-niezbendny 27 sierpnia 2024 09:46 |
27 sierpnia 2024 10:08 |
Ściąganie magnesem okrętów z morza sugeruje, że były to dość silne elekromagnesy.
Dzięki za te uzupełnienie. Jak zwykle robi się jeszcze ciekawiej.
![]() |
jan-niezbendny @Pioter 27 sierpnia 2024 10:08 |
27 sierpnia 2024 10:12 |
Cała przyjemność po mojej stronie. ;)
![]() |
atelin @Pioter 26 sierpnia 2024 21:41 |
27 sierpnia 2024 11:19 |
A bursztyn to jednak związek węglowy bardzo.
![]() |
orjan @aszymanik 27 sierpnia 2024 04:52 |
27 sierpnia 2024 12:03 |
Właśnie! W tym Rosja jest podobna Chinom, a oba są zarazem niepodobne np. USA, czy Indiom (4 kraje wybrane tu ze względu na ich jakieś obiektywne "współzawodniczenie"). Wszystkie cztery mają terytoria i ludność w rozmiarach wystarczających dla oparcia gospodarek o własny rynek wewnętrzny. Jednak dzieje się to tylko w USA i w Indiach. Rosja i Chiny nie opierają się na własnych rynkach wewnętrznych, ale na ich rabunku; określenie eksploatacja jest tam zbyt słabe.
Gdzie następuje odciążenie tej wady? W gospodarce wojennej. Rosja musi i bez przerwy toczy jakieś wojny, lub chociaż wojenki wojskowe, bo bez toczenia jakiejś wojny Rosja wewnętrznie gnije. Chiny natomiast toczą na zewnątrz rozmaicie przykrywane wojny handlowe. Całkiem, jakby grali w jakieś gigantyczne Monopoly. Chiny chciałyby bowiem opanować gospodarkę całego świata, zaś Rosja władzę całego świata, aby rabunek rozciągnąć wtedy na cały świat. W istocie chodzi wyłącznie o rozszerzanie pola rabunkowego. Chiny chcą rabować na podstawie przewagi handlowej, a Rosja na podstawie siły knuta.
Uprzedzając należną krytykę powyższego, mocno syntetycznego spojrzenia, zaznaczam, że USA i Indie też mają swoje za uszami, lecz przynajmniej coś, jakieś szanse dają oddolnemu rozwojowi swoich własnych terytoriów (rynków, ludności, itd.). To dlatego ani Chiny, ani Rosja w dłuższym okresie nie mają szansy we współzawodnictwie z USA, ani z Indiami. Postępu nie osiaga się, gdy ciężar gospodarki leży "offshore".
![]() |
maria-ciszewska @Pioter |
27 sierpnia 2024 12:20 |
OT takie coś trafiłam na fejsie https://fb.wath
ttps://fb.watch/udokIoZBeS/ch/udokIoZBeS/
Nas tutaj to zdziwi.
![]() |
maria-ciszewska @maria-ciszewska 27 sierpnia 2024 12:20 |
27 sierpnia 2024 12:21 |
Wkleiłam link dwa razy, bo nie wiedziałam, który będzie działał.
![]() |
Pioter @maria-ciszewska 27 sierpnia 2024 12:20 |
27 sierpnia 2024 12:52 |
Dużo z tych filmików jest mocno wspomaganych AI, a znaczna część zawiera dane tak zniekształcone czy uproszczone, jak wspomniana przez Andrzeja Barbarica. One mogą nakierować na odpowiedni tor, ale nie posądzałbym ich bycie całkowicie prawdziwymi. Wskazują jednak czego szukać, a to też ważne ;)
![]() |
OjciecDyrektor @orjan 27 sierpnia 2024 12:03 |
27 sierpnia 2024 14:05 |
To jest narzucony podział ról. Albo realizujecie się w tej roli albo wybiersmy na wasze miejsce kogoś bez wahań - taka jest propozycja. Przy cxym nie zgodzę się, że Chiny toczą jakieś wojny handlowe. Raczej negocjują. Chiny zwyczajnie mają zakaz toczenia wojen. Być może w keestii Tajwanu dostali zielone światło, ale tylko w tej. Nawet władza w Tybecie i Turkiestanie Wschodnim jest warunkowa. I gdyby Chiny były nieposłuszne, to raz dwa powstałaby tam skuteczna partyzantka, która dewastowałaby linie komunikacyjne. A tego Pekin nie chce.
![]() |
orjan @OjciecDyrektor 27 sierpnia 2024 14:05 |
27 sierpnia 2024 14:52 |
Jesteśmy zgodni. Nieporozumienie dotyczy terminologii. Gdy piszę, że Chiny prowadzą wojny handlowe, to nie mam na myśli niczego dynamicznie właściwego bitwie, a raczej coś statycznie właściwego obleganiu przez chciwego kusiciela drzewa, na którym siedzą np. małpy. Kusiciel dołem rozkłada paczki pachnące owocami i czeka, która chciwa małpa zejdzie na dół za swoim powonieniem. Ewentualnie, która z jakiegoś powodu spadnie. W każdym razie, w końcu kusiciel ma i drzewo i małpy.
Terminologicznie dyskusyjne może być, czy taki kusiciel prowadzi wojnę? W każdym razie na pewno prowadzi agresję. Celem nie jest bowiem coś, co nazywa się reciprocal benefit a zwykła wych.jka.
![]() |
MarekBielany @kskiba19 27 sierpnia 2024 02:23 |
27 sierpnia 2024 21:46 |
Są i inne molochy z lepszej gliny.