Pani senator tańczy
Zaczęło się zupełnie niewinnie. Ot na fejsie na profilu znajomego mignął plakat o organizowanym spotkaniuAkurat stało się to w czasie, gdy próbowałem opracować banknoty wydane przez Bank Polski w Londyniewśród których znalazł się i taki papierek - opisany jako portret Ślązaczki w stroju ludowym.
I okazało się, że trzeba program spotkania rozbudować o dodatkowy punkt. A mi do danych hagiograficznych Pani Senator Bramowskiej doszły dodatkowe ilustracje.
Najbardziej zadowolona z tego faktu była rodzina, a szczególnie wnuk, który właśnie zamierzał startować na radnego i odpowiednio zmienił ulotki. Ale magia Babci nie pomogła.
Co to zmieniło - w numizmatyce niewiele - ot, rozszyfrowana zagadka, którą nikt się zresztą nie zainteresował. Ale w życiu wioski Żyglin fakt, że wizerunek mieszkanki tej wioski został wykorzystany na banknocie już wiele. Powróciła idea stworzenia Muzeum Bramowskiej (i być może postanie w końcu coś na kształ izby pamięci w tamtejszej szkole).
Niby mały papierek, który nawet do obiegu się nie dostał i zupełnie nic nie znaczył. A jednocześnie ogromne narzędzie promocyjne dla malutkiej wioski, której czasy świetności minęły wraz z upadkiem wydobycia srebra.
tagi: banknoty
Pioter | |
3 marca 2019 09:35 |
Komentarze:
ainolatak @Pioter | |
3 marca 2019 09:54 |
Tego z kopytkami, co tam pieniążki drukował i opiniował, tak wielki krzyż o mało co o zawał pewno nie przyprawił. Magia miała być tylko jedna, w odsłonie komunistycznej w Polsce i kapitalistcznej na emigracji.
Pioter @ainolatak 3 marca 2019 09:54 | |
3 marca 2019 10:01 |
Trudno było wybrać coś innego, żeby ukazać Górny Śląsk.To druga opcja do wyboru - z kościołem w Bieruniu i młodszą wersją Ślązaczki
ainolatak @Pioter 3 marca 2019 10:01 | |
3 marca 2019 11:19 |
Jeszcze większy był zawał ;) Taka młoda a już krzyż i co gorsza kościół ;)
Ale to jakaś wersja w końcu wygrała?
ajs @Pioter | |
3 marca 2019 11:34 |
Mam pytanie - czy ten kościół w Bieruniu jeszcze stoi?
Przejeżdżam od czasu do czasu przez Bieruń, ale nie zauważyłem go. W sieci znalazłem info dot. kościoła pw. św. Walentego w Starym Bieruniu - jednak wyglada on inaczej niż ten na banknocie.
Pioter @ajs 3 marca 2019 11:34 | |
3 marca 2019 11:38 |
Sory. Moja pomyłka.
To kościół w Leszczynach.
Pioter @ainolatak 3 marca 2019 11:19 | |
3 marca 2019 11:51 |
Żadna. Te pieniądze do obiegu nie weszły. A że przygotowano dwie serie (jedną w Londynie, a drugą w Nowym Jorku) to nic zupełnie nie znaczyło. Ani władze londyńskie (czyli rząd na uchodźctwie) ani moskiewskie (czyli Bierut & co) nie mieli zamiaru kojarzenia Górnego Śląska z Kościołem i pokazywania głębokiej religijności Ślązaków.
W 1946 natomiast pokazano, jak nowe władze będą Śląsk traktować wybierając na banknot mający Śląsk reprezentować Wicentego Pstrowskiego - przodownika pracy socjalistycznej, ktory zmarł w 1948 roku z przepracowania (oficjalnie na białaczkę), ale 293% normy wykonał.
gorylisko @Pioter | |
3 marca 2019 17:37 |
mam pytanie, czy chodzi o Żyglin niedaleko Miasteczka Śląskiego ? Jeśli tak to bywałem tak jako dzieciak, brat mojej mamy mieszkał tam, był głównym księgowym ale nie pamiętam gdzie... w każdym razie huta cynku w Miastczku Śląskim co tu dużo gadać las wokoło dosłownie umierał w oczach...
Pioter @gorylisko 3 marca 2019 17:37 | |
3 marca 2019 17:47 |
Tak. Ten Żyglin. A lasy powoli odrastają. Choć śmiejemy się w okolicy, że na grzyby trzeba tam chodzić z wykrywaczem metalu, a warzywa kapustne sprzedaje sie na wagę.
tomciob @Pioter | |
3 marca 2019 20:21 |
Witam.
Ta historia z tymi banknotami wydrukowanymi w Londynie przez Thomas de la Rue, ale i w Bradbury Wilkinson & Co w New Maldon, ale i w American Banknote Company z Nowego Jorku, dla Banku Polskiego na emigracji, jest ciekawa również z innego powodu. Zacytuję tu część hasła z Wikipedii:
"Miejscem obu emisji podanym na banknotach była Warszawa. Antydatowanie miało na celu podkreślenie ciągłości działalności emisyjnej. Nad drukiem banknotów czuwał przedwojenny dyrektor techniczny PWPW – inż. Karol Chybiński, a sam ryt banknotów przygotował również przedwojenny rytownik PWPW – Włodzimierz Vacek. Łącznie wydrukowano banknotów na kwotę 7 mld 328 mln złotych. Banknoty wyprodukowane w Stanach Zjednoczonych posiadały zabezpieczenia w postaci fosforyzujących konfetti, po raz pierwszy wykorzystane na polskich banknotach. W 1947 r. cały nakład trafił do nowej Polski. W kraju rozważano wprowadzenie banknotów do obiegu ale ostatecznie w 1951 r. praktycznie całość poszła na przemiał w papierni w Miłkowie. Wg oficjalnych danych pozostawiono jedynie po 1000 sztuk każdego nominału w oryginalnym stanie oraz po 1000 sztuk każdego banknotu z dodatkowym napisem WZÓR".
Co tu jest zaskakującego? Ano fragment - w 1947 roku cały nakład trafił do nowej Polski. W kraju rozważano wprowadzenie banknotów do obiegu ale ostatecznie w 1951 roku praktycznie całość poszła na przemiał w papierni w Miłkowie.
Czyżby więc jednak, o czym powiem szczerze nie uczono mnie na lekcji historii w szkole, nasza niepodległość i bezpośrednia zależność od Moskwy jeszcze w latach 1947-1951 podlegały negocjacjom? A może był inny powód przywózki tych emisji do kraju?
Pozdrawiam
Pioter @tomciob 3 marca 2019 20:21 | |
3 marca 2019 20:25 |
Czesi banknoty londyńskie wprowadzili do obiegu, więc w tych czasach wszystko się mogło zdarzyć. A Banku Polskiego nie zlikwidowano i musiano zachowywać pozory, bo w Kanadzie stacjonowało polskie złoto, które próbowano odzyskać. W tym wypadku Bierut i Mikołajczyk współpracowali.
tomciob @Pioter 3 marca 2019 20:25 | |
3 marca 2019 21:42 |
Tylko że, w 1947 roku Mikołajczyk został już z Polski ewakuowany, a więc o ile przywóz tych banknotów do Polski i ich utylizacja w 1951 roku są faktem, a nie konfabulacją, to całe zamieszanie związane z możliwością ich wprowadzenia do obiegu można datować na 1945-1947. Swoją drogą byłoby ciekawe dowiedzieć się kiedy i jaką drogą cały ten nakład banknotów trafił do Polski bo z jego pojawienia się w Polsce wynika iż alianci, a konkretniej Brytyjczycy mieli jeszcze jakieś inne plany związane z Polską niż ustalone ze Stalinem na Konferencji Jałtańskiej.
Pioter @tomciob 3 marca 2019 21:42 | |
4 marca 2019 14:46 |
Ze strony NBP
Wszystkie te banknoty były w obiegu do 1950 roku. Wtedy to przeprowadzono reformę pieniężną. Przygotowania do jej wprowadzenia trwały w wielkiej tajemnicy już od połowy 1947 roku, kiedy przewieziono, wykonane jeszcze w czasie wojny przez Rząd na Emigracji, banknoty o łącznej kwocie 5,9 mld zł. Pierwotnie planowano wprowadzić je do obiegu jednak ze względów politycznych zaniechano tego, jednocześnie podjęto decyzję o wykonaniu nowych wzorów banknotów o wyraźnie socjalistycznej stylistyce. Druk banknotów ze względu na potrzebę zachowania tajemnicy i jednocześnie wykonanie dużej ilości w stosunkowo krótkim czasie powierzono kilku zagranicznym wytwórniom, m.in. na Węgrzech, Czechosłowacji i Szwecji.
Decyzją Rady Ministrów z 28 października 1950 roku przeprowadzono zmianę systemu pieniężnego, wprowadzono wówczas nową jednostkę o parytecie 1 zł = 0.222168 g czystego złota, zachowano przy tym dotychczasowy podział na 100 groszy. Wymiana banknotów trwała do 8 listopada w relacji 100 zł dawne na 1 zł nowy. Ceny i płace przeliczono w stosunku 100 zł dotychczasowych na 3 zł nowe. Wprowadzone do obiegu nowe banknoty, z umieszczoną na nich datą 1 lipca 1948 roku o nominałach: 2, 5, 10, 20, 50, 100 i 500 zł, zaprojektowane zostały przez prof. Wacława Borowskiego. Przeprowadzona reforma była przykładem wyjątkowego fiskalizmu i przeniesienia kosztów przeprowadzonych przemian politycznych i scentralizowania gospodarki nakazowo-rozdzielczej na całe społeczeństwo.
Czyli jeśli chodzi o drenaż kasy z Polski to ZSRR i GB szły ręka w rękę
tomciob @Pioter 4 marca 2019 14:46 | |
4 marca 2019 22:54 |
Jest to nie tyle sensacyjna ale raczej zaskakująca informacja bo oznacza ona ścisłą współpracę rządu na emigracji (druk banknotów) z rządem stalinowskim zainstalowanym w Polsce tuż po wojnie (wprowadzenie banknotów do obiegu). Przy czym przywieziono je w 1947 roku. Oczywiście pozostaje pytanie co latami 45-47, i czemu to te, a nie inne, np. drukowane w Goznaku banknoty, wprowadzono do obiegu. Reformę walutową pamiętam jeszcze z opowieści moich babć. Cała ta historia pokazuje jednak z jakim wyprzedzeniem (druk-wprowadzenie) planuje się operację polityczne na terenach zależnych. No i cały czas pozostaje otwarte pytanie komu i do czego było potrzebne Powstanie Warszawskie. Dziękuję za tę notkę i pozdrawiam.
saturn-9 @Pioter 3 marca 2019 11:51 | |
6 marca 2019 10:17 |
... ale 293% normy wykonał.
Wykonanie wpisuje się w panowanie dziewiątek. Propaganda zaszyfrowana i przemawiająca pod publikę międzynarodową. Publiczność potrafiąca odczytać tego rodzaju przesłanie protezy cyfrowej doceniła wysiłek wdrażania milienarystycznego motywu 'małego narodu'.
A nagła śmierć to też motyw eksploatowany w kręgach znawców. [Przypadek Theodora Herzla] Pstrowskiemu do 44 było tuż, tuż. Czyżby służba zdrowia dopomogła a "kat..ickiego " zszedł bowiem zrobił swoje?
Pioter @saturn-9 6 marca 2019 10:17 | |
6 marca 2019 11:31 |
Tak. Na pewno pomogła służba zdrowia. Oficjalnie podaje się białaczkę, a nieoficjalnie zakażenie krwi powstałe po zbyt szybkim powrocie do pracy po usunięciu zębów.
tadman @Pioter | |
6 marca 2019 13:11 |
Pioter, z racji deklaracji w winiecie poddaję pod rozwagę tematykę śląską, niekoniecznie związaną z numizmatyką. Rozumienie spraw tego regionu gdzieś w Polsce jest znikome. Ślązacy cieszą się mirem u Poznaniaków, ale to chyba jakieś zaszłości.
Pioter @tadman 6 marca 2019 13:11 | |
6 marca 2019 13:23 |
Nawet na Śląsku jest znikome. Młodzież już nic nie wie o przeszłości swojego kraju, a widzi jedynie opuszczone cmentarze, rozwalające się pałace, czy pozamykane zakłady. Dlatego prościej czasem przemówić przez nauki pomocnicze niż pisać coś wprost.