Palant z Aborygenów i czerwone bydło
Najpierw przeczytajmy tekst napisany przez Dionizjusza z Halikarnasu:
Niektórzy powiadają, że Herkules pozostawił na ziemi obecnych Rzymian swoich dwóch synów, z dwóch kobiet. Jeden z nich był Pallant z córki Ewandra imieniem Lawinia. Drugim Latinus zpewnej dziewczyny pochodzącej gdzieś z północnych krain, Ojciec dał ją Herkulesowi jako zakładniczkę, bohater więc miał ją przy sobie i do pewnego czasu pozostawił nietkniętą; dopiero po przyciu do Italii tak mu się spodobała, że uczynił ją cieżąrną; potem odpływając do Argos, ofiarował ją królowi Aboriginów za żonę - dlatego to wielu sądzi, że Latinus był synem tego króla. Co do Pallanta, to podobno umarł on w wieku chłopięcym. Latinus zaś doszedł do lat męskich i przejął w swe ręce władzę nad ludem Aborigenów.
Jak więc Państwo widzą wcale nie syn Herkulesa Pallant będzie głównym bohaterem tej notki. Nie będą również nimi Aborigenowie, którzy z biegiem czasu zamienili się w Rzymian. Na razie jesteśmy jeszcze w czasach poprzedzających przybycie Eneasza ze zniszczonej Troi.
W zasadzie mamy więc krótki tekst, który jednak wymaga jakiegoś wyjaśnienia. Jak na razie nigdzie w mitologii nie natrafiłem na imię tej dziewczyny, która stała się matką Latinusa. Choć może coś być na rzeczy w tekście pozostawionym nam przez Wergiiusza, który o samym Latinusie napisał coś takiego: Król Latinus, już starszy wiekiem, rządził ziemią uprawną i miastami w ciągu długich lat pokoju. Śłyszeliśmy, że rodził go Faun i nimfa laurencka Marika. Owszem, to inna wersja tej historii, ale wcale nie negująca zapisów Dionizjusa.
Kim więc był owa Marika zanim została nałożnicą Herkulesa i żoną Fauna? Była córką jakiegoś króla z północy. Czy przypadkiem nie Boreasza?
Musielibyśmy najpierw spróbować się zastanowić, co wogóle Herkules robił w Italii. A on tam akurat pędził bydło skradzione fenickiemu królowi Tartesos, niejakiemu Gerionowi. Gerion akurat nie mógł już nic w tej sprawie powiedzieć, bo spotkania z Herkules akurat nie przeżył, ale Fenicjanie próbowali odzyskać swoją własność. Właśnie w okolicy późniejszego Rzymu niejaki Kakus, opisywany jako rozbójnik i olbrzym (czyli Fenicjanin) w dość sprytny sposób dokonał rewindykacji mienia - ciągnąc krowy za ogon. Ponieważ jednak Kakus zaciągnął je do jaskini, szukający bydła Herkules usłyszał w końcu ich ryczenie dobiegające spod ziemi. Krowy więc odnalazł, a Kakusa przy okazji się pozbył, za co miejscowi Aborygeni wystawili mu huczną ucztę.
No dobrze. Ale co się stało z tym bydłem później? Nie wiemy tego. Jak twierdzi Dionizjusz Herkules wsiadł na okręt płynący do Argos. Podobno jeden z tych czerwonych byków ukradł Eryks, władca Sycylii i Herkules musiał walczyć w zapasach o niego. Ale i tak nie wiemy nic specjalnego o tym pędzonym przez pół Europy bydle (z południowej Hiszpanii do okolic Rzymu) prócz tego, że była to jedna z tzw prac Herkulesa, czyli zadań zleconych przez króla Myken Erysteusza. Ponieważ jednak nie ma żadnej informacji aby te bydło dotarło do Myken, więc powinniśmy przyjąć, że Erysteusz zlecił te zadanie nie dla siebie, a jako przysługę dla kogoś innego. Dla kogo?
I tu chyba właśnie pojawia się postać Mariki, która wcale nie była niewolnicą, a miała pilnować wykonania zadania. Skoro jednak Herkules pozostawił ją w brzemiennym stanie wraz z bydłem w okolicy Rzymu i dość szybko się stamtąd ewakuował, należało by chyba przyjąć, że wystraszył się konsekwencji, a więc Marika musiała być córką kogoś bardzo potężnego. A jedynym tak bardzo potężnym władcą Krain Północnych, o którym my wiemy, był akurat Boreasz.
Po co Boreaszowi było potrzebne stado bydła Geriona? A może te czerwone bydło wcale pierwotnie do Geriona nie należało? Może pierwotnie należało ono właśnie do Boreasza? Mit opisujący tę pracę mówi bowiem o tym, że na sąsiednim pastwisku pasły się stada należące do Hadesa.
Mit mówi także wyraźnie, że wszystkie skradzione Gerionowi bydlęta były czerwonej maści. A czerwone bydło występuje w Polsce, Danii i Szwecji. Wychodziło by więc na to, że akurat na północy naszego kontynentu znajdowała się jakaś doświadczalna stacja hodowlana bydła, którą ktoś (Fenicjanie) postanowił przenieść (a przynajmniej uzyskane wyniki) na hiszpańskie łąki. Niestety dla tego ktosia (czyli Geriona) hodowcy doskonale potrafili chronić swoje patenty, i wynajęli do odzyskania swojej własności największego zabijakę ówczesnego świata.
A co zrobił Boreasz po odzyskaniu bydła? Wiemy tylko, że Marika pozostała jako małżonka u boku Fauna, syna Pikusa, a od jej dziecka cała okoliczna kraina przyjęła nazwę Lacjum.
tagi: rzym antyk boreasz herkules gerion
![]() |
Pioter |
22 lutego 2025 14:28 |
Komentarze:
![]() |
Trzy-Krainy @Pioter |
22 lutego 2025 20:32 |
Aborigini - ciekawa nazwa. Po łacinie:
ab originis - z pochodzenia
origo, originis - powstanie, pochodzenie; locus originis = miejsce pochodzenia, ojczyzna.
imię Pallant - być może od słowa palans, palantis - włóczęga
![]() |
MarekBielany @Trzy-Krainy 22 lutego 2025 20:32 |
22 lutego 2025 21:36 |
a pallas ?
![]() |
Trzy-Krainy @MarekBielany 22 lutego 2025 21:36 |
22 lutego 2025 21:57 |
Jest to accusativus pluralis słowa palla, -ae.
Ministrant wie, co to jest palka.
![]() |
Trzy-Krainy @Pioter |
22 lutego 2025 22:00 |
Ale panie Marku, nie trollujmy notki.
![]() |
MarekBielany @Pioter |
22 lutego 2025 22:21 |
Może być.
Ale dziś zjadłem na obiad coś z czerwonego (?) w sosie własnym.
P.S.
przez lata ulubioną dziadka Józefa była chuda łaciata (bez siodła) holenderka, a przy niej trzy czerwone.
Zgodnie skubały, co było do skubania.
Dekady ?
![]() |
OjciecDyrektor @Pioter |
22 lutego 2025 23:06 |
Czyli uprowadzone bydło musiało być zaciągnięte na okręty. Musiała być jakaś zmowa, aby okręty z ładunkiem mogły przepłynąc bezpiecznie przez La Manche. Tamte ajweny kontrolowali Wwnedowie. Czy Boreasz był Wenedem? Chyba nie. Bo wybuchłaby wojna na cztery fajerki.
Chyba, że to był wstęp do wojny trojańskiej - działalność piracka na zachodnich i północnych wodach Europy. Tego Boreasz nie mógł tolerować. Bo to blokowało lub komplikowało dostawy z Disko. A może już komplikowało?
![]() |
Pioter @OjciecDyrektor 22 lutego 2025 23:06 |
23 lutego 2025 07:11 |
Disko było potrzebne tak długo, jak długo Hettyci pracowali nad wytopem żelaza z rudy. Później, czyli około 1200 pne Hettyci przestali być potrzebni (Inwazja Ludów Morza). Mniej więcej w tym samym czasie lokowany jest upadek Troi.
Herkules (pytanie tylko który z nich, bo co najmniej trzech herosów nosiło to imię, i ich dzieje z czasem zlały się w jedno) to czasy jeszcze przed Troją, kilka czy kilkanaście pokoleń przed. Gdybym miał gdzieś w czasie te wydarzenia lokować, byłoby to jakieś 1600-1500 pne.
Co do Boreasza i Wenedów to niestety nie wiem czy da się ich powiązać w jedno. Wenedowie pojawają się na kartach dziejów jakoś w okolicy X w pne i zakres ich działania bardziej przypomina działanie Fenicjan. Nie wiem także, czy uda się powiązać Boreasza z Asgardem, ale wydaje się to dość sensownym i logicznym.
![]() |
OjciecDyrektor @Pioter |
23 lutego 2025 07:21 |
Myślę, że Troja misiała zostać znoszczona, bo trudniła się piractwem przeciw "niewłaściwym" ludziom. Uprowadzenie Heleny to taki romantyczny opis piractwa dokonywanego przeciw Boreaszowi. A że Trojańczycu byli Wenedami to mieli poparcie części Olimpijczyków. Ale Boreasz musiał mieć takie wpływy, że zwyczajnie ci ważniejsi Olimpijczycu stanęli po jego stronie, rozumiejąc, że Troja obrosła w piórka i się jej w d****e poprzewracało. Eneasz w takim układzie to ktoś, kto rozumiał, że z Boreaszem trzeba się porozumieć, ale był w mniejszości. W nagrodę ocalono mu życie, ake nakazano osiedlić się na terenach kontrolowanych przez Boreasza. Bo Troja musiała przestać istnieć, aby nie było w przyszłości recydywy. I stąd jestem przekonany, że Troja musiała być gdzieś w okolicach cieśniny Sund. Nyć może sami piraci, opłacani przez Troję operowali ciut dalej za Sundem i chronili się we fiordach Skagerraku (np. Oslofjorden)..
Tak to mi wychodzi z opowieści o uprowadzeniu bydła. Gerion był więc paserem....;)
![]() |
OjciecDyrektor @Pioter 23 lutego 2025 07:11 |
23 lutego 2025 07:24 |
Boreasz musiał współpracować z Troją. Ale z czasem Trojańczycy - uważajac, że są bogaci - mogą go lekceważyć.
Jeśli Troja to Asgard, to Asgard nie mógł być nad M. Azowskim.
![]() |
Pioter @OjciecDyrektor 23 lutego 2025 07:24 |
23 lutego 2025 08:20 |
Mógł być. Asgard mógł być całym szlakiem północym do Disko. Z kilkoma punktami nad Morzem Azowskim (jak np Tęczowy Most i siedziba Azów). To mamy na razie zlokalizowane, ale niektóre puzzle są przemalowane i niekoniecznie nam się wydaje, że będą pasować do układanki.
![]() |
Zdzislaw @Pioter 23 lutego 2025 08:20 |
23 lutego 2025 09:03 |
Czytam i czytam i nadal nie mogę doszukać się odpowiedzi na pytanie: A kto na samom dzielie postroił Pietierburg? Właśnie wielu Rosjan to pytanie intryguje i oczywiście nie wierzą oni w rolę Piotra, zwanego Wielkim. Ja zresztą analogicznie. Właśnie przejrzałem sobie na StreetView co ciekawsze fragmenty "Lieningrada". Trudno tam dopatrzeć się śladów przedpotopowych technologii (o czym kiedyś czytałem), ale trop najważniejszy, czyli zagłębienie najstarszych obiektów miasta w ziemi na jakieś "pół piętra" jest ewidentne. Nie od razu to się rzuca w oczy, bo wymieszane są budynki "zagłębione" z normalnymi i na dodatek skala zagłębienia nie jest jednakowa. Najlepiej widać to w słynnym Pałacu Zimowym, bo tam poczynania maskujące Piotra i następców były chyba najostrożniejsze. Brakowało im zapewne czasu i fachowców, by te bogate architektoniczne detale jakoś wpleść w obiekty maskujące. A z kolei obiekt nazwany soborem św. Izaaka wydaje sie zagłębiony najbardziej - może z powodu jego ciężaru. No i te postacie - zarówno na soborze jak i posąg jeźdźca, "podarowany" przez Katarzynę Piotrowi, w niczym nie przypominają rzeźby ani renesansu ani baroku.
Powyższe pytanie zadaję oczywiście w intencji opinii, iż ten "Pietierburg" powstał na długo przed Piotrem, kto wie czy właśnie nie w epoce, o której tutaj mowa. Nie wszystkie budowle zachowały sie w stanie przydatnym do "remontu" i stąd zapewne to wymieszanie budynków "zagłębionych" i normalnych. A poza głębokością posadowienia odróżnia te pierwsze od drugich jakby bogatsze zdobnictwo i finezja architekroniczna. Ja już pisałem, co sądzę: Troja nie zostala zniszczona. Stoi do dzisiaj, tylko się nieco w ziemię zapadła. No i nabudowali tam obecni "Trojanie" mnóstwo wszelakiego badziewia.
![]() |
OjciecDyrektor @Pioter 23 lutego 2025 08:20 |
23 lutego 2025 09:14 |
No tak. Ten Azow jest mocną poszlaką za Asgardem. No ale zacxyna mi coś świtać w kwestii Wisły/Erydanu i okolic Wzrszsey, gdxie zbiegają się rzeki. Otóz Warszawa żyje legendą bazyliszka.
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Bazyliszek_(stworzenie_mityczne)
I on tam się musiał zagnieździć nie przypadkiem - akurat na trasie szlaku do Disko. Mnie jeszcze uderza jego grecka nazwa od basyleusa...:). Czyżby to tylko przypadek?
![]() |
OjciecDyrektor @OjciecDyrektor 23 lutego 2025 09:14 |
23 lutego 2025 09:15 |
Wzrszsey = Warszawy
![]() |
Pioter @OjciecDyrektor 23 lutego 2025 09:14 |
23 lutego 2025 09:42 |
To nie jest przypadek. Tam ewidentnie coś było w opisywanej epoce.
![]() |
Pioter @Zdzislaw 23 lutego 2025 09:03 |
23 lutego 2025 09:49 |
Wiem o tym. Pisałem zresztą kiedyś o posągu Piotra, którego w czasach Katarzyny nie można było tam umieścić, a wszystkie prace przy nim dotyczyły wyłącznie zmiany głowy, tak aby nikt nie zauważył różnicy.
Ciekawe jest jeszcze to, że wszelkie wyobrażenia Asgardu znane nam z mitologii nordyckiej opisują go jako typowe śródziemnomorskie miasto kamienne.
Ale czy to jest dowód na to, że początków Petersburga należy szukać jakieś trzy tysiące lat temu nie potrafię odpowiedzieć. Brakuje nawet mitów z tych terenów, choć może coś w fińskich baśniach się przechowało do naszych czasów.
![]() |
Zdzislaw @Pioter 23 lutego 2025 09:49 |
23 lutego 2025 10:32 |
Tylko jedna uwaga do "śródziemnomorskości" Asgardu, o którym zresztą nic nie wiem. Przypominam, że klimat te ileś tam tysięcy lat temu (5-6?) był znacznie cieplejszy i nawet polarne noce (raczej bardzo krótki dzień w zimie) pozwalały w okolicach blisko koła podbiegunowego na znacznie wiecej niż obecnie. A ciekawe przy tym, jak było wtedy nad Morzem Sródziemnym? Nawet teraz trudno tam w lecie wytrzymać, a wtedy?? Może więc ten "środziemnomorski charakter" wcale nie od tego morza pochodzi?
Trochę to wszystko dziwne, bo z kolei Sahara była ponoć zielona. Ale to z kolei skończyło się chyba jeszcze wcześniej