https://pl.wikipedia.org/wiki/Abchazja:

1. "Zajmuje powierzchnię 8550 km², zamieszkuje je ponad 240 tys. osób[4]."

2. "Państwa uznające niepodległość Abchazji to:

•  Rosja – 26 sierpnia 2008
•  Nikaragua[6] – 5 września 2008
•  Wenezuela[7] – 10 września 2009
•  Nauru[8] – 15 grudnia 2009
•  Syria[9] – 29 maja 2018

23 maja 2011 roku niepodległość Abchazji uznało również Vanuatu[10], jednak 20 maja 2013 roku premier tego państwa ogłosił zerwanie wzajemnych stosunków[11]. Drugim podobnym przypadkiem jest Tuvalu – państwo to uznało Abchazję 18 września 2011 r.[12], lecz wycofało to uznanie 31 marca 2014 roku[13].

Ponadto niepodległość Abchazji uznały jeszcze w 2006 roku trzy inne nieuznawane na arenie międzynarodowej republiki – Osetia Południowa, Górski Karabach i Naddniestrze."

3. "...wzniecając powstania w latach 20., 30. i 40 XIX wieku. Niepokój na Kaukazie starało się wykorzystywać Imperium Osmańskie, a Abchazja stała się polem rywalizacji osmańsko-rosyjskiej. Kiedy w 1853 roku wybuchła wojna krymska, Turcy zdołali na krótko zająć Suchumi, a następnie całą Abchazję i sąsiednią Megrelię. Szybko jednak odbito te tereny i przywrócono zwierzchnictwo rosyjskie nad Abchazją,..."

Wygląda poważnie ;-) gang przedszkolaków rozsianych po świecie nawzajem się popiera. Dyrektorem przedszkola jest Rosja, ale przedszkolanka Turcja ciągle się przygląda. Ciekawe, jak wygląda stosunek Turcji do pozostałych przedszkolaków?

Tak. Sytuacja jest dynamiczna. I akurat jest sytuacja w Abchazji jest skoordynowana z sytuacją w Gruzji, bo to Gruzja staje się języczkiem u wagi w tsmtym regionie. Zauważ, że destabilizacja ta tak jskoś "przypadkowo" zaczyna otaczać....Turcję. Czekac jeszcze wypada na jakieś protesty w Adżarii i do kompletu w Kurdystanie. 8 wtedy Turcja, jako najważniejsze ogniwo w ułozeniu nowych szlaków handlowych, staje się zbędna. I uważam, że do tego cała sytuacja zmierza. Bo ten prawdziwy i już uzgodniony szlak vędzie szedł przez zat. Perskę do Izraela. Wszystko na około ma byc zdestabilizowane...i bedzie. W tym interes ma nie tylko Izrsep, ale i Saudowie i....Persja/Iran. I żeby było jeszcze dziwniej oni niedługo powinni zacząć się nawalać "bronią miotającą" (to nawiązanie do monety, którą wczoraj wrzuciłeś u Coryllusa). 

Wiem, że ludziom od takiej układki mojej rozboli głowa, bo ona rozsadza wszystkie te "stałe" geopolityczne. Ale wg mnie tak bedzie, bo z ustalonym już szlakiem handlowym żartów nie ma. 

Będzie też druga nitka wschód-zachód, ale póki co "trzeci Rzym" czyli Turcja musi zostać pokawałkowana tak, aby Ormianie lub Kurdowie uzyskali dostęp do M. Czarnego (obstawiam bardziej Ormian).

W kwietniu, panie Pioterze. Wróżby z monet mają sens, jeśli można sobie co wywróżyć przed, a nie po.

Po prawdzie, to kto śledził (ja nie ;), ten mógł wiedzieć jeszcze wcześniej. Pridumali i konkurs rozpisali w 2017 roku. Musiała być obsuwa, jako że na monecie figuruje data 2023.

Prawdziwa świeżynka to identyczna, ale srebrna moneta z carem Leonem. Może to oznacza właśnie osłabienie aspiracji niepodległościowych?

Ask Google.

The 10 Most Popular Bullion Coins in the World: A Comprehensive Guide | GMR Gold

Mennica Austriacka zachwala swój wypiek jako "the one and only European bllion coin". To czym są te wszystkie żetony trzaskane przez Mennicę Gdańska i podobne przedsięwzięcia?

Akurat tej srebrnej szukałem, ale wyskoczyła złota

Bo one nie służą wcale do inwestycji. One służą do dyplomacji. Podejrzewam, że większość z nich pozostaje wyłącznie jako kolorowe obrazki na ekranach komputerów.

>>>Żaden z nabywcow, albo malo kto, zastanaeia się nad przesłaniem monety. 

Nic dziwnego, skoro owe przesłania są w tak skomplikowany sposób zakodowane, tonąc przy tym w celowo (?) generowanym szumie informacyjnym, jaki stanowią monety równie tajemnicze, jak nic nie znaczące. Tego są przecież setki, jesli nie tysiące każdego roku.  Niby to zrozumiałe - poważnej dyplomacji nie uprawia się na oczach gawiedzi, a jeśli już, to tak, żeby gawiedź nie miała o niczym pojęcia. Prawdę mówiąc, trudno zrozumieć, czemu "oni" tak bardzo to sobie sami komplikują. Przecież mogą porozumiewac się niejawnymi kanałami, które i tak muszą wykorzystywać, żeby składać zamówienia np. w Mennicy Gdańskiej, ul. Jana Matejki 20 m. 1 w Gdańsku. Zachowują się trochę jak filmowy seryjny zabójca, który niby umyka, ale tak, żeby nigdy nie zniknąć z oczu. Jakby rajcowała go sama zabawa w kotka i myszkę.

No ale z drugiej strony ten kod obiektywnie jest do złamania, o czym świadczy choćby wytrwała praca pana Piotera. I tu mam pytanie: czy ktoś, gdzieś, w innymi miejscu Internetu równolegle dekoduje te komunikaty? A jeśli tak, to czy wychodzi mu to samo - zawsze, często, czy choćby od czasu do czasu?

My na blogu Piotera piznajemy tylko częściowo. Ludzie właściwi z tych obu gsngów znają wszystkie szczegóły i z pewnoscią o wiele więcej odczytują z tych monet, niż my. A co za tym idzie z pewnością obraz nasz różni się od ich obrazu szczegółowością. I te szczegóły mogą powod9wać, że przesłanie odkodowane przez nich jest inne, niż nasze. Tu nie ma co popadać w jakieś samozadowolenie. Zajmujemy się tym, bo sprawia nam to frajdę...:). W końcu nikt nam nie płaci za to.

Czy mogą się porozumiewać niejaenymi kanałami? Oczywiście, tylko że to jest zarezerwowane tylko dla poziomu pełnomocników. Zarządy zawsze pozostają zakonspirowane i potwierdzenia swojej woli odbywać się musi też i w inny sposób. Bo nie zawsze można wtajemniczyć pełnomocników we wszystko. I myślę, że zawsze, za każdym razem pełnomocnik jest inny, tak by nie zdobył zbyt obszernej wiedzy z danego zakresu działalności gsngu. Bo to ryzyko zdrady, ujawnienia tajemnic gangu. 

Myślę, że oba gangi rywalizujac ze sobą już tych kilka tysiącleci, wypracowały metody i sposoby emisji swoich komunikatów, swoich rządań w sposób niewerbalny, bez konieczności wysyłania za każdym razem swoich ludzi. Czasem mordersteo jakiejś osoby  przekazuje tak dużo treści, że zbyteczne jest tłumaczenie czegoś przez pełnomocnika. 

Monety nadają się idealnie do tej funkcji.