O podcinaniu skrzydeł badaczom antyku, czyli Historia Fenicji Sanchuniatona
Badanie dziejów antyku podobno powinniśmy zacząć od krytyki tych nielicznych fragmentów spisanych tekstów, które dotrwały do naszych czasów. Oczywiście poza Herodotem - ten bowiem jest bez skazy. Jak jeszcze kilku innych pisarzy starożytności.
I owszem. Należy podchodzić do tego co zostało spisane przez starożytnych z pewną dozą ostrożności, szczególnie, że sami Helenowie mocno krytykowali jeden drugiego za swobodne podejście do źródeł. Ale kto jest warty naszej uwagi i w jakim akurat zakresie należy mu wierzyć to już sprawa indywidualna.
W każdym bądź razie w dawnych czasach sprawdzenie wartości zapisanego słowa (czyli porównanie z materiałami źródłowymi) było znacznie łatwiejsze niż dziś. W końcu dzieli nas od tamtego czasu co najmniej dwa tysiące lat wojen, pożarów, celowych zniszczeń i przeninaczeń, a także wielkiej propagandy, która miała zakryć niewygodne fakty.
Dlatego moim zdaniem takim okruchom dawnej wiedzy należy się szczególna uwaga. A akurat mamy w większości do czynienia z czymś zupełnie innym. A wyłącznie z tego powodu, że pewnych świadków historii nie da się zamilczeć, całkowicie zanegowano zawarte w ich opisach fakty.
Do takich własnie postaci należy niejaki Sanchuniaton. Był on pisarzem fenickim, który spisywał historię Fenicji na zlecenie władcy Bejrutu, w czasach, gdy Semiramida była królową Asyrii.
Jego dzieła znamy wyłącznie dzięki greckiemu streszczeniu pozostawionemu przez Filona z Byblos. Zgodnie z jego danymi Sanchuniaton otrzymał księgi przechowywane przez kapłana Hierombalusa, a swoją spisaną historię poświęcił Abibalusowi, królowi Bajrutu.
Sam Sanchuniaton pisał podobno, że oparł swoją pracę na zbiorach tajemnych pism Ammoneis odkrytych w świątyniach oraz świętej wiedzy odszyfrowanej z mistycznych inskrypcji na filarach, które znajdowały się w fenickich świątyniach. I doszedł do tego, że za wszystkimi mitami i alegoriami kryje się oczywisty fakt, że bogowie byli kiedyś zwykłymi ludźmi, którym po ich śmierci zaczęto oddawać boską cześć, oraz, że Fenicjanie imiona własnych władców połączyli z różnymi gwiazdami czy obserwacjami przyrody.
Dalej jest jeszcze ciekawiej. Sanchuniaton pisze bowiem, że wielu bogom fenickim odpowiadają bogowie greccy - tylko imiona zostały pozmieniane.
I do właśnie niezbyt się sposobało uczonym w piśmie, poczynając od XVII wieku. Tak nie może być przecież. Więc najpierw podważono Bejrut jako miejsce, które mogło w jakikolwiek sposób wpływać na spisywanie historiografi Fenicji. Później podważono tłumaczenie na grekę dzieł Sanchuniatona, którego dokonał Filon z Byblos. Zarzucono tłumaczowi dostosowanie pradziejów Fenicji do jego greckich wyobrażeń. Nie szkodziło przy tym żadnemu z badaczy, że nikt z nich (w przeciwieństwie do Filona) oryginalnych tekstów Sachuniatona nie widział.
Ale nawet samego dzieła Filona też nikt z badaczy nie widział na oczy. Do naszych czasów dotrwało tylko jego streszczenie dokonane przez biskupa Euzebiusza, który akurat wykorzystał je w walce z poganami, w celu udowodnienia fałszywości pogańskiej religii Fenicji. Biskupowi również się oberwało. Nie tylko, że cytował fantazje Filona, ale także, że nie wykorzystał całości tekstu.
Jednak coś zaczęło się zmieniać. Pierwszym który w całości poparł teksty spisane przez Sanchuniatona był król Jerzy Hanowerski. Humor, który przekonał kilku uczonych, że odrzucili Sanchoniatho jako podróbkę, ponieważ nie wiedzieli, co o nim sądzić, Jego Wysokość zawsze potępiał. Filon Bybliusz, Porfiriusz i Euzebiusz, którzy potrafili osądzać lepiej niż jakikolwiek Nowożytny, nigdy nie kwestionują jego autentyczności. [Squier Payne]. Swoje również dołożyły znalesiska archeologiczne w Ugaricie, gdzie część tablic potwierdza dzieje spisane przez Senchuniatona.
Widać trzeba będzie się zapoznać z kolejnym ciekawym autorem antyku.
tagi: fenicja mitologia antyk
![]() |
Pioter |
20 kwietnia 2023 08:25 |
Komentarze:
![]() |
OjciecDyrektor @Pioter |
20 kwietnia 2023 08:31 |
Wychodzi na to, że antyk to najbardziej przekłamana epoka. Co oznacz, że w antyku ludzie pióra byli o wiele bardziej szczerzy niż później.
![]() |
gabriel-maciejewski @Pioter |
20 kwietnia 2023 09:19 |
Na twitterze zaś trwa promocja książki prof. Legutko o presokratykach. Ja zaś sprawdzam "Kapitana Magona" Leona Cahun. Coś tam Leonowi świtało, w każdym razie nie wierzył on za bardzo w tego sławnego "greckiego ducha" kultury
![]() |
Pioter @gabriel-maciejewski 20 kwietnia 2023 09:19 |
20 kwietnia 2023 09:35 |
Tak na szybko, to widzę, że ta cała presokratyka, to tylko kopiowanie z Egiptu i Babilonu. Moim zdaniem jedyne w czym Helenowie byli dobrzy to promocja.
![]() |
Pioter @OjciecDyrektor 20 kwietnia 2023 08:31 |
20 kwietnia 2023 09:39 |
Tak. A to oznacza również, że działo się tam zbyt wiele ważnych spraw, których konsekwencje odczuwamy do dziś. Inaczej po co byłoby prowadzić aż taką zakłamaną narrację?
![]() |
gabriel-maciejewski @Pioter 20 kwietnia 2023 09:35 |
20 kwietnia 2023 10:03 |
Myślę, że było gorzej - Hellenowie to tak naprawdę heloci, a reszta to ekspozytury i filie poszczególnych, fenickcich banków zakotwiczonych w Helladzie, które sie zbuntowały przeciwko macierzy obsługującej imperium perskie
![]() |
Pioter @gabriel-maciejewski 20 kwietnia 2023 10:03 |
20 kwietnia 2023 10:04 |
Sensowne wytłumaczenie, i pewnie prawdziwe
![]() |
mniszysko @Pioter |
20 kwietnia 2023 12:04 |
Ja się jeszcze raz pytam, czy podbój Persji przez Aleksandra Wielkiego nie był wyciągnięciem wniosków z testu jakim był Marsz dziesięciu tysięcy?
A może wyciągnięto wnioski i wprowadzono ponownie do realizacji ten sam plan bez popełniania wcześniejszych błędów?
Czym był hellenizm? Ideologią, która miała znieść bariery stawiane przez tradycyjne ośrodki kultu w Grecji i na Bliskim Wschodzie? Propagandą przeciwko Fenicjanom?
![]() |
Pioter @mniszysko 20 kwietnia 2023 12:04 |
20 kwietnia 2023 12:39 |
Aleksander był znacznie lepiej przygotowany. Persja wóczas była już mocno spenetrowana przez Greków (lekarze, pisarze, wojskowi), a co więcej hellenizm okazał się dla Persów atrakcyjnieszy od ich skostniałych struktur. Pewnie część perskich elit zapragnęła podobnych możliwości jakie oferował hellenizm i dlatego przeszła na stronę Aleksandra.
Co do wprowadzenia wcześniej przygotowanego planu, to właśnie Ktezjasz, powołując się na perskie archiwa, twierdził, że nigdy nie było żadnego buntu Cyrusa, więc przynajmniej co do przyczyn tego marszu Ksenofont nie mówił prawdy, z tym że mógł o niej nie wiedzieć - dowództwo nad odwrotem greckich wojsk otrzymał przecież znacznie później.
Czy hellenizm miał znieść bariery stawiane przez ośrodki kultu? Pewnie tak, tylko jakoś nie przewidziano, że te bariery również chronią społeczeństwo, a tak zostało ono otwarte na wpływy buddyzmu, mitranizmu czy innych nauk tajemnych.
Czy była to propaganda przeciw Fenicji? Fenicjanie ochoczo otwierali bramy miejskie przed Aleksandrem, więc pewnie liczyli na skorzystanie z nowych rynków. Wyjątkiem był Tyr. MIasto upadło po pół roku obleżenia i zostało zniszczone. A Fenicjanie przenieśli wówczas swoje centrum dowodzenia do Kartaginy.
![]() |
OjciecDyrektor @mniszysko 20 kwietnia 2023 12:04 |
20 kwietnia 2023 18:29 |
Co do greckiego podboju Persji. To przypomne tylko moja uwage poczyni9na w notce Piotera "Siwy dym" - o oazie Siva. Otóz Alex najpierw skierowal się do Egiptu, zostawiajac Dariusza w spokoju. I tam w oazie Siva cos konsultował z władzami oazy. A po tej konsultacji Dariusz III został podany Alexowi na tacy.
Myślę wiec ze sukces Greków wział sie z owej tajemniczej konsultacji w oazie Siva. Ata oaza - jak Pioter sugeruje - było centrum dowodzen8a Olimpijczyków/Fenicjan.
Tyr pewnie był tez takim zbuntowanym bankiem fenickim.