-

Pioter : Kiedy bogowie zorientowali się, że nie są w stanie zmienić tego co już się stało, stworzyli historyków.

O hodowli ryb morskich w jeziorze

Taka niewielka ciekawostka przy sobocie. Jest taka morska ryba, która nazywa się dorada, a nazwa jej pochodzi od pewnego Rzymianina Gajusza Sergiusza Oraty, który w I pne zajmował się jej hodowlą na wielką skalę, przez co nawet trafił do ..... podręcznika prawa napisanego przez Waleriusza Maksymusa, jako przykład rozwiązłości.

Gajusz Sergiusz Orata jako pierszy kazał urządzić sobie wiszące wanny. Zaczęło się najpierw od małych instalacji, by następnie dojść nie tylko do wiszących ciepłych wód, ale- by nie powiedzieć - do zainstalowania całych mórz.

Tenże sam Orata, aby jego smakoszostwo nie zależało od woli Neptuna, wymyślił sobie swoiste morza. Zamknął więc morskie fale w biornikach i w nich poprzegradzanych groblami hodował różne gatunki ryb, bo nie chciał, aby przytrafiła się jakaś tak wściekła burza, która spowodowałaby, że Oratowe stoły nie mogłby się zapełnić rozmaitymi daniami. On także pustą do tego czasu przestrzeń nad jeziorem Laukrinus kazał zabudować obszernymi i wysokimi budynkami, aby mógł rozkoszować się spożywaniem bardziej świerzych ślimaków. Skoro jednak zbyt zachłannie przejął dla siebie państwowe wody, popadł w sądowy spor z dzierżawcą podatków, Konsydiuszem. W tej sprawie Luciusz Krassus, prowadząc przeciw niemu proces, powiedział, że jego przyjaciel Konsydiusz popełnił błąd, ponieważ sądził, że Orata oddalony od jeziora będzie cierpiał na brak ostryg i że jeżeli on tych przysmaków nie będzie mógł stamta zdobyć, to nie znajdzie ich na swoich dachach.

Konsyliusz pewnie nie orientował się wogóle w celu działalności Oraty, jednak Luciusz Krassus, człowiek, który za bezcen wykupywał płonące domy w Rzymie, aby mieć działki pod budowę nowych, zorientował się, że Orata prowadzi ogromny interes i lepiej trzymać jego stronę. Jak widać jednak z tekstu rozprawy jej istoty nie zrozumiał Waleriusz Maksymus. Nie chodziło bowiem o przyjemności stołu samego Oraty, a o zaopatrzenie Rzymu w ryby morskie. Ślimaki i małże, których dotyczyła rozprawa, były niezbędne Oracie do filtrowania wody i sprawdzania stopnia jej zanieczyszczenia (zresztą do dziś się tak właśnie robi). Jezioro zaś, o ktorym mowa w tej rozprawie, leży na zachód od Neapolu, na terenach wulkanicznych w pobliżu dzisiejszej wioski Pozzouli.

Jeśli zaczniemy przekopywać się przez publicznie dostepne w sieci dane, to dowiemy się, że Gajusz Sergiusz Orata prócz zajmowania się hodowlą ryb i ostryg, zajmował się również systemami grzewczymi (hipokaustum). W takim przypadku te całe wiszące wanny, opisywane przez Waleriusza Maksymusa, nie miało nic wspólnego z umiłowieniem przez Oratę zbytku (no, może ociupinkę), a było po prostu testowaniem rozwiązań mających mieć później zastosowanie w łaźniach.

Ale czy ktoś z nas kiedykolwiek słyszał o Gajuszu Sergiuszu Oracie? Albo o innych rzymskich inżynierach czy wynalazcach? Nie - wmawia nam się bowiem, że wszystko w antyku wymyślili Grecy. A Rzym to tylko była sprawna armia, która przejmowała wszystko co najlepsze od pobitych ludów. Jaki w tym jest ukryty cel?



tagi: rzym  antyk  ryby  hodowla  rozprawa sądowa  orata 

Pioter
13 lipca 2024 09:46
6     1015    10 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

gabriel-maciejewski @Pioter
13 lipca 2024 10:28

Moim zdaniem Grecy jedynie udoskonalili kanibalizm

zaloguj się by móc komentować

Pioter @gabriel-maciejewski 13 lipca 2024 10:28
13 lipca 2024 10:40

Nie tylko. Jeszcze pederastię i pedofilię. Resztę ściągnęli z Indii, Sumeru czy Egiptu.

Ale takiej przemysłowej hodowli ryb chyba by się tam nie znalazło.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @Pioter
13 lipca 2024 15:36

Ora et labora...:). To też od Oraty? 

zaloguj się by móc komentować

Paris @Pioter
14 lipca 2024 19:12

Tej  dorady... 

...  bylo  i  chyba  jest  nadal  bardzo  duzo  w  marketach  i  wielu  rybnych  sklepach  w  calej  Francji  !!!

 

W  sumie  -  to  calkiem  smaczna  ryba  -  i  relatywnie  -  niedroga  byla,  od  czasu  do  czasu  ja  kupowalam,  biale  mieso  i  bez  osci,...  ale  nie  wytrzymywala  konkurencji  z  innymi  smacznymi  rybami,  chocby  z  bardzo  pospolitym  kiedys  dorszem,  nawet  tu  w  mojej  okolicy   -  chyba  w  Bloniu  -  widzialam  ja,  tyle,  ze  mrozona.

Baaardzo  ciekawy  wpis,...  zwlaszcza  te  malze  i  slimaki  do  filtrowania  wody.  Cale  wybrzeze  francuskie  graniczace  z  La  Manche  czy  z  Atlantykiem  USIANE  jest  wprost  malzami  i  slimakami.   

zaloguj się by móc komentować

qwerty @Paris 14 lipca 2024 19:12
15 lipca 2024 16:04

Praktycznie wiedza o cywilizacji technicznej sprowadza się do wchłaniania reklam nowych samochodów, smartfonów, telewizorów, etc. Jak z procesem wobec McDonalda o dławiącą ość w rybnym burgerze, Sąd przyjął za materiałem dowodowym, że tam nie ma nic z ryb to i nie może być ości.

zaloguj się by móc komentować

Paris @qwerty 15 lipca 2024 16:04
15 lipca 2024 17:38

Dobre...

...  i  w  sumie  w  wiekszosci  przypadkow  tak  jest  !!!

Cale  szczescie,  Qwerty,  dla  mnie  od  Pana  Boga  jest  to,  ze  ja  od  bardzo  wczesnych  doroslych  lat  przestalam  nadazac  za  moda,  za  reklamami  i  za  innymi  temu  podobnymi  pierdami  dla  IDIOTOW  i  NAIWNIAKOW,  bo  bylam  za  biedna,  zeby  za  tym  g*wnem  nowoczesnym  nadazac.

I  dzis  dziekuje  Panu  Bogu,  ze  spotkalam  na  swojej  drodze  pare  bardzo  madrych  ludzi,  ktorzy  wytlumaczyli  mi  ten  ,,myk  nowoczesnosci,,  ze  tak  naprawde  to  jest  on  NIC  NIE  WART.

 

Ale  ryby  we  Francji  -  ich  wielosc  i  smak  musze  przyznac  -  maja  przepyszne,...  a  do  McDonald`a  chodzi  tylko  francuska  ,,nowoczesna  i  niezaleRZna  od  rozumu,,  BIDOTA.    

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować