Najlepsi Niemcy nie mogliby sobie odpuścić takiej sposobności. Sposobności zarabiania na zmianach i popkulturze ...

Nawet jak zarabiają zauważalnie mniej procentowo to i tak przy dużych kosztach produkcji 2-3 zwrot budżetu to sukces+ Do zmian ruchu towarów.

Fakt. Można wiele ukryć pod pojęciem UFO. Np testowanie technologii dronowej poza linią frontu.

Herbert Wells w artykule Man of the Year Million z 1893, a koncept rozwinął Gustav Sandgren w książce Den okända faran z 1933

Jest jeszcze coś. Wczoraj była jakaś ważna impreza z tej okazji ;) https://www.worldufoday.com/languages/swiatowy-dzien-ufo/

Tak, Wells...

"Oczy duże, błyszczące, piękne, uduchowione; nad nimi, nie oddzielona już chropowatymi liniami brwi, znajduje się czaszka, lśniąca, bezwłosa kopuła, idealnie owalna i piękna; nie ma kruchego nosa, który zakłócałby swoimi bezsensownymi cieniami symetrię tej spokojnej twarzy, nie wystają szczątkowe uszy; usta są małym, idealnie okrągłym otworem, bez zębów i dziąseł, bez szczęk, niezwierzęce, niewyrażające zbędnych emocji, które zakłóciłyby ich krągłość [...] Mają wielkie ręce, ogromne mózgi. Ich cały układ mięśniowy, ich nogi, ich brzuchy, są skurczone do zera, zwisający, zdegradowany dodatek do ich umysłów".

Z tym że taką wizję u Wellsa roztacza Prof. Holzkopf z Uniwersytetu Weissnichtwo, czyli Drewnogłowy z Diabliwiedząskąd, co natychmiast zdradza intencje autora. ;) I były one doskonale w owym czasie rozumiane.

Czyli pierwotnie to nie kosmici, tylko my za milion lat. Ale jak już kosmici w latających spodkach się pojawili niezadługo potem, to musieli nas wyprzedzać co najmniej o tyle i stosownie wyglądać. Niestety, jednocześnie zdolnośc rozumienia ironii jakby spadła.

PS. Jeszcze w latach 70. XX wieku napotkałem w miesięczniku "Problemy" na artykuł o mozliwych kierunkach ewolucji naszego gatunku. Obraz człowieka przyszłości był wypisz wymaluj jak z Wellsa, tylko palce zredukowano do trzech, z bardzo długim wskazującym, niezbędnym do obsługi klawiatury.

Nie tyle chodzi o sam Kamerun, co o sposób reklomowania tych blaszek. Ale możliwe, że było to przygotowane specjalnie pod wczorajszą imprezę w Roswell. Z tym, że taką imprezę na pewno różnorakie służby obstawiły.

Ciekawą serię wypuściła też mennica Scottsdale z siedzibą w USA,założona przez Josha Phaira w 2008r.. 

Pomimo nawiązań do wojny o niepodległość wydaje mi się ,że to olimpijczycy tracą cierpliwość. Może o tym świadczyć lew w logo mennicy i na nowo poszatkowany grzechotnik (https://en.m.wikipedia.org/wiki/Join,_or_Die) w roku 1774, Paul Revere umieścił go pod tytułem swojej gazety, „Massachusetts Spy” jako węża, który walczy z brytyjskim smokiem (gryfonem). 

Wydaje mi się ,że gryfon to strażnik skarbów, może był symbolem skarbca bankowego(?). 

Jest też podpowiedź jak wygrać wojnę (fly fight win) ,1g sztabki srebra, idealne wg. surwiwalowców na czas wojny, mogą być przypomnieniem kto kontroluje rynek kruszców jak pisał OjciecDyrektor. 

Jeszcze jedna moneta którą jest szekla tyryjska sygnowana przez Wyspę Świętej Heleny. (mennica nieznana.) 

Czyli judaszowy srebrnik. 

Ja pierniczę. Ta córka wygląda jak córka Che Gevarry...:). Czyżby chodziło o wzniecenie "niepokojów" społecznych w USA? Za co? Z powodu Iranu? Iran ma być udomowionym, grzecznym kotkiem, ale ktoś chyba tego nie chce....

Czuję, że oprócz tajwańskiego i koreańskiego "wrestlingu", dojdzie również do "wrestlingu" perskiego. Myślę, że to nie groźby Olimpijczykow tylko akceptacja grubego planu, który ma wprowadzić w życie nowe szlaki handlowe.

No i tak nie jesteśmy sami .

To już cofa prawie pół wieku.

Przecież to Wonder Woman, czyli Diana.

W Shazam 2 pada akrat imię Atena.