-

Pioter : Kiedy bogowie zorientowali się, że nie są w stanie zmienić tego co już się stało, stworzyli historyków.

Mieszko I Tajemniczy

Niestety dziś nie mam zbyt wiele czasu, dlatego tylko krótko pokażę coś, co mignęło mi na FB. Oczywiście po kwerendzie:

I nie wiem, czy śmiać się z tego powodu, czy może płakać. Narodowe Centrum Nauki jest instytucją publiczną, a sam projekt (jak można dowiedzieć się z ich strony internetowej) prowadzony jest przez ostatnie dziesięć lat. I naprawdę zupełnie nieistotne jest, kto i do czego chce wykorzystać uzyskane dane - udowodnić pochodzenie morawskie, miejscowe czy wikińskie dynastii piastowskiej, a nawet wpisać te wyniki w tzw Wielką Lechię (choć Pan Bieszk ostatnio więcej pisze o Wenedach niż o Lechii - sam się zdziwiłem).

Ważne jest coś innego. Cenzura przy zasłanianiu się tajemnicą przedsiębiorstwa. Jakby akurat NCN było kombinatem typu KGHM czy ORLEN. Gdyby jeszcze chodziło o badania w dziedzinie fizyki, chemii czy biologii, ale chodzi wyłącznie o badania historyczne.

No cóż. Trafiło akurat na kogoś, kto informacje o cenzurze upublicznił i teraz wiemy na pewno, że temat początków Państwa Polskiego został zabetonowany, a na straży tych tajemnic postawiono funkcjonariuszy nie rozumiejących pojęcia racji stanu.



tagi: polska  cenzura  prawo  piastowie  informacja publiczna 

Pioter
18 października 2024 07:52
112     3212    11 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

valser @Pioter
18 października 2024 08:13

Kabaret jest juz wlasciwie we wszystkich instytucjach i urzedach.

Powody takich decyzji i uzasadnien zazwyczaj sa prozaiczne. Prawdopodobnie przepalili kase z dotacji na boku i teraz nie ma co upubliczniac.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @Pioter
18 października 2024 08:14

Alevpiękny dowód na to, że obie  globalne organizacje handlowe czuwają nad nami...;). W sumie to pismo uzywając "tajemnicy przedsiębiorstwa" samo wypaplało, że chodzi właśnie o tajemnie Wężowników i Olimpijczyków.

Piastowie to największy dla nich problem, bo żeby ich wymiksować z atrybotów cesarskich trzeba bylo zrobic "wieki ciemne", a samych Piastów ulepić na nowo dopiero pd połowy Xw.

Wczoraj pod natchnieniem filmku Poland firster oraz ostatnich notek Coryllusa o bp. Szyszkowskim i o p. Janickim, zaryzykowałem i pokazałem jak to "nauka" polska i niepolska pokazuje nam Hagia Sophia i wmawia nam, ze to nowy meczet w Białymstoku. Tu na SN to nie przeszło, ale na YT i innych portalach hulają takie bzdury i wszyscy w to szczerze wierzą.

Więc w kmiotków-Piastów i w ten chrzest 966 r nadal wszyscy będą wierzyć. Choćbysmy pokazywali, udowadniali, że to Stsmbuł, a nie Białystok, to nic nam to jie pomoże.

W kazdym razie wróg się ujawnił - to też dobrze.

zaloguj się by móc komentować

Pioter @valser 18 października 2024 08:13
18 października 2024 08:16

Przez dziesięć lat powinna jakaś (nawet tylko 20 stronnicowa) książeczka na ten temat powstać, nawet jak całą kasę przepili - i to powinni dać wnioskodawcy. Ale powoływanie się na tajemnicę przedsiębiorstwa w takim przypadku rodzi znacznie więcej pytań, niż uzasadnienie odmowy udostępnienia danych w żaden sposób nie wrażliwych (chyba, że się mylę).

zaloguj się by móc komentować

Pioter @OjciecDyrektor 18 października 2024 08:14
18 października 2024 08:18

Dlatego, jak napisałem Valserowi, mogli dać na odczepne jakieś dwadzieścia stron maszynopisu, lub napisać, że takich danych nie posiadają.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @Pioter 18 października 2024 08:18
18 października 2024 08:39

Do tej pory mogli udawać w książkach, ze to niewiedza. Teraz już wiemy, że źródła na 100% są ukrywane. Czyli kłamią w żywe oczy. 

Taki Strzelczyk uwiarygadnia te kłamstwa w stylu w mojej odpowiedzi dla Coryllusa - "popatrz, że drzewa są liściaste, że kostka brukowa taka jak w polskich miastach, że dostawca jedzenia taki jak w Polsce, że białas z brodą idzie" i wiele innych nieistotnych szczegółów, które mają pokazać, że to Boałystok, a nie Stambuł.

To jest świadoma metoda dezinformacji. Skurczybyki.

 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Pioter 18 października 2024 08:18
18 października 2024 08:43

Nic nie rozumiecie. Wyszło, że ci Piastowie to normalnie semici, tak jak i wikingowie i coś z tym trzeba zrobić

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @Pioter
18 października 2024 08:50

Najlepsze jest to, że cytuję:

Pojęcie "tajemnicy przedsiębiorcy" nie zostało zdefiniowane...

Można również powołać się na RODO. Może "Mieszko I tajemniczy" nie życzy sobie, żeby wyszły na jaw jakieś koligacje. ;))

Ciekawe, co na to "życzenie" Mieszka jego bliższa lub dalsza rodzina? ;)

zaloguj się by móc komentować

Pioter @gabriel-maciejewski 18 października 2024 08:43
18 października 2024 08:51

Ale że Fenicjanie? To dlatego stale utrzymujemy bazę wojskową w okolicy Tyru?

zaloguj się by móc komentować

Pioter @Andrzej-z-Gdanska 18 października 2024 08:50
18 października 2024 08:56

Trzeba by popytać po ludziach, ale delikatnie. Ostatni, który poważnie zapytał, przeziębił się na polowaniu.

zaloguj się by móc komentować

valser @gabriel-maciejewski 18 października 2024 08:43
18 października 2024 08:57

Mieszko zmienil plec i nie mogl byc juz dluzej antysemita. To prawdopodobne.

Ale jeszcze bardziej prawdopodobne jest to, ze te wszystkie naukowe centra, instytuty i akademie to sa bolszewickie pasniki. Poznaje to po tym jak oni potrafia swoja nicosc i branie kasy za nic zaparawanic paragrafami.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Pioter 18 października 2024 08:51
18 października 2024 09:06

Tak, tacy sami Fenicjanie, jak Ragnar i jego synowie

 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @valser 18 października 2024 08:57
18 października 2024 09:06

To też jest warta rozważenia hipoteza

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @gabriel-maciejewski 18 października 2024 09:06
18 października 2024 09:21

Ożesz...orzeszku. To byłby niezły hit, a nawet bym powiedział, że hit tysiąclecia. Wszyscyśmy semici...:).

 

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @Pioter
18 października 2024 09:22

Jeśli Piastowie to Fenicjanie,to nie z Tyru ale z Sydonu....:)

zaloguj się by móc komentować

Pioter @gabriel-maciejewski 18 października 2024 09:06
18 października 2024 09:23

Jak najbardziej prawidłowo rozumię. Przecież to na pierwszy rzut oka widać, że nadal za Tyrem tęsknią. Ale mam coś lepszego z Fenicji. Metropolitan Museum of Arts, twierdzi, że to typowy wygląd Fenicjanina w IV w pne.

zaloguj się by móc komentować

Matka-Scypiona @gabriel-maciejewski 18 października 2024 09:06
18 października 2024 09:23

Paradisus judeaorum... Te diabły ze tyłu kto nie przypadek :) 

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @Pioter
18 października 2024 09:23

Merowingowie byli z Tyru i mieli kosę z Burgundią. 

zaloguj się by móc komentować

Pioter @OjciecDyrektor 18 października 2024 09:22
18 października 2024 09:24

Dlatego baza wojskowa jest właśnie na południe od Tyru.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @Pioter 18 października 2024 09:23
18 października 2024 09:26

Czyli Mieszko Sydończyk ma tej drugiej fotografii. 

zaloguj się by móc komentować

Matka-Scypiona @Pioter
18 października 2024 09:27

Dobrzeń, że zamieściłes. Ale my nie siega czepialismy archiwów niemieckich, żeby we wtorek cnie było, bo splonelo w czasie wojnie, le było w poniedziałek. 

Możliwe, że ktoś tu przybył i zrobił takie wrażenie na panującej dynastii, że ta tego kogoś zaadoptowala. 

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @Pioter
18 października 2024 09:27

Coryllus już kiedyś powiedział (przy okazji omawiania Grecji antycznej), że Fenicjanie są wszędzie i dlatego ich nie widzimy...:)

..

zaloguj się by móc komentować

PanTehu @Pioter
18 października 2024 09:29

No i wszystko jasne...to dlatego Mieszka grał Peszko albo to był Peszek:)

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @Matka-Scypiona 18 października 2024 09:27
18 października 2024 09:29

A może przybyła do Wandalów tak, jak Merowingowie do Franków? W końcu legendy mówią, że byla zmiana dynastii w Polsce.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @OjciecDyrektor 18 października 2024 09:21
18 października 2024 09:37

Co do ciebie to nie ma najmniejszych wątpliwości ;-)

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Pioter 18 października 2024 09:23
18 października 2024 09:37

Ten z dzidą czy ten porcelanowy?

zaloguj się by móc komentować


gabriel-maciejewski @PanTehu 18 października 2024 09:29
18 października 2024 09:39

Mieszka akurat gral Pszoniak, też na P, ale z innej fenickiej kolonii

zaloguj się by móc komentować

Pioter @gabriel-maciejewski 18 października 2024 09:37
18 października 2024 09:40

Porcelanowy z tilaką na czole. Ten z dzidą to przecież Baal (tyk), z Ugaritu.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @OjciecDyrektor 18 października 2024 09:29
18 października 2024 09:41

No mus, przysłali nową ekipę, a Popiel nie zrozumiał nowych czasów i chciał się pochwalić zbożem przechowywanym w mysiej wieży. Okazalo się jednak, że mu tam napuścili wcześniej myszy i nie mógł zdać sprawozdania. Kontrol się wkurzyła i poszło na ostro, dyscyplinarka, te sprawy...tak to musiało wyglądać

zaloguj się by móc komentować

Pioter @Matka-Scypiona 18 października 2024 09:27
18 października 2024 09:46

Przybyli z myszami do Popiela przecież, a przy okazji wybrali nawet jakiegoś Adama Prochownika,  ale w końcu i tak osadzono Piastów jako najlepiej rokujących.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @gabriel-maciejewski 18 października 2024 09:41
18 października 2024 09:50

No nie chciałem się chwalić "korzeniami"...:). Zawsze to lepiej w CV wygląda uchodźca z Tyru lub Sydonu, niz uchodźca z Bangladeszu...:)

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Pioter 18 października 2024 09:46
18 października 2024 09:51

Prochownik nie miał autorytetu wśród lokalnej bandyterki

zaloguj się by móc komentować



Pioter @gabriel-maciejewski 18 października 2024 09:51
18 października 2024 09:54

Miał za to złoto i proch i mógł wskazać, kogo trzeba wybrać, a że kolega akurat przypadkiem był bezrobotny i świetnie się nadawał .....

zaloguj się by móc komentować

PanTehu @gabriel-maciejewski 18 października 2024 09:39
18 października 2024 09:55

No racja, Peszko, Peszek,Pszoniak i Prochownia... można się pomylić:)

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @Pioter 18 października 2024 09:46
18 października 2024 09:57

Popiel też był następcą starszej dynastii "krakenów". A nie chciał z nią mieć nic wspólnego, bo inaczej nie przenosiłby stolicy. No chyba że zmienił się kierunek zainteresowań państwa z kirrunkunl południowego na północny/bałtycki. Choć dlaczego te Gniezno? Nad żadną rzeką nie leży - tylko lądem dotrzeć można. Obawiali się desantu tyryjczyków ze Skandynawii?

zaloguj się by móc komentować

ArGut @Pioter
18 października 2024 10:41

Fajnie z rana przeczytać ... nakręcające komentarze ... i zastanawiać się czy AKADEMIA broni Turbo Lechitów czy innej formacji "starego ZOMO".

A teraz czas na lekturę skanów ...

zaloguj się by móc komentować

ArGut @Pioter
18 października 2024 10:55

Może się nam rozjaśni jak poznamy odrobinę bakgraund pana dr Marcina Liany ...

Trochę ma słabe zdjęcie, taki mało naukowo-poważne na LinkedIN-ie.

Ciekawe komu pan Marcin Liana służy?

Wężownikom, Olimpijczykom, Niemcom, Najlepszym Niemcom a może Najgorszym Niemcom (tylko po co, akurat im???)?

zaloguj się by móc komentować

ArGut @Pioter
18 października 2024 10:55

Może się nam rozjaśni jak poznamy odrobinę bakgraund pana dr Marcina Liany ...

Trochę ma słabe zdjęcie, taki mało naukowo-poważne na LinkedIN-ie.

Ciekawe komu pan Marcin Liana służy?

Wężownikom, Olimpijczykom, Niemcom, Najlepszym Niemcom a może Najgorszym Niemcom (tylko po co, akurat im???)?

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @ArGut 18 października 2024 10:55
18 października 2024 11:18

P

 Marcin wygląda jak świeży import z Libanu...;). Istny Mieszko V a moze i VI. Tylko jaki przydomek mu nadać? 

 

 

 

zaloguj się by móc komentować

Pioter @OjciecDyrektor 18 października 2024 09:57
18 października 2024 11:45

Nawet ciekawiej było, bo wszystkich swoich krewnych kazał wymordować (legendy mówią o truciźnie w czasie uczty podanej za namową żony). Dlatego nastąpiła zmiana dynastii na bardziej spolegliwą.

Ciekawe, że Długosz zrównuje Popiela z Arnulfem z Karyntii.

zaloguj się by móc komentować

Gotoxy76 @Pioter 18 października 2024 09:23
18 października 2024 12:06

U nas też są: Domaniowice k. Głogowa. Vw. p.n.e. (Muzeum Archeologiczne w Świdnicy k. Zielonej Góry).

zaloguj się by móc komentować

Pioter @Gotoxy76 18 października 2024 12:06
18 października 2024 12:12

To chyba fenicki koń, a nie sam Fenicjanin. No chyba, że po bardzo długiej imprezie zapoznawczej.

zaloguj się by móc komentować

jan-niezbendny @Pioter 18 października 2024 11:45
18 października 2024 13:32

Właśnie zupełnie nieciekawe, bo jedyna analogia to zjedzenie jednego przez myszy, a drugiego przez wszy. Żeby jeszcze dostojny kustosz wiślicki nam powiedział, za co Arnulfa spotkała taka śmierć, ale chyba sam wie tyle, ile napisano w Roczniku Małopolskim. Czyli prawie nic. "Hunc Arnolphum pediculi devoraverunt, nec aliqua arte medicinali poterat adiuvari".

Za to bardzo ciekawe jest, czemu wśród arcybiskupów gnieźnieńskich pojawia się u niego tajemniczy Hatto, z pochodzenia Włoch. Jedyny znany skądinąd arcybiskup o tym imieniu i żyjący w podobnym czasie to Hatto II z Moguncji, pochodzenia nieznanego, i jego właśnie utożsamiają z postacią wzmiankowaną przez Długosza. Sama archidiecezja nie istniała jeszcze w 970 roku, kiedy to "nasz" Hatto miałby zastapić na niej legendarnego Wilibalina. Nadto historyczny Hatto II zmarł właśnie w 970 roku, a ten gnieźnieński w roku następnym.

Jesli nawet Długosz wykroił postać swojego arcybiskupa z życiorysu Hatto, to najwidoczniej nie znał pewnej legendy, która jako żywo z czymś mu się powinna była kojarzyć. Ale się nie skojarzyła. Woli tę wątłą, pozbawioną treści analogię wszy-myszy. Dlaczego? Oto jest pytanie.

zaloguj się by móc komentować


jan-niezbendny @jan-niezbendny 18 października 2024 13:32
18 października 2024 13:46

Oczywiście jest całkiem możliwe, że Długosz nie znał niemieckiej legendy, bo do jego czasów nikt jej nie opowiedział, a ona sama jest osnuta na dziejach naszego Popiela. Trzeba by sprawdzić, kiedy pojawia się po raz pierwszy. Ale to nie dzisiaj. ;)

zaloguj się by móc komentować

tomasz-kurowski @Pioter
18 października 2024 14:06

Odezwę się trochę w charakterze advocatus diaboli. Nasz projekt dotyczący genomów dzikich krewnych pomidora wykazujących się opornością na suszę i zasolenie gleby, o którym wspominałem na wykładzie w Kurozwękach (i w jednej z notek), otrzymał finansowanie w roku 2014, rozpoczął się w roku 2015, a zakończył (teoretycznie) z końcem 2018. Ostatnia z serii publikacji opartych o dane z tego projektu ukazała się w marcu 2024 roku i dopiero wtedy dane stały się już w całości dostępne publicznie. Również bronilibyśmy się przed próbami zmuszenia nas do ich upublicznienia, zanim sami odpowiednio je zanalizujemy i opublikujemy. (Przy czym w naszym przypadku byli też partnerzy prywatni, którzy mieli już wcześniej do nich dostęp, to znaczy nie chodziło wyłącznie o publiczne pieniądze). To oczywiście przykład dość skrajny, bo w międzyczasie zdążyliśmy rozpocząć i zamknąć kilka innych projektów, a także opublikować ich wyniki, ale nie jest to sytuacja niespotykana. Z tego, co czytam online, badania z projektu od piastowskich genomów trwały do końca 2021, a autorzy wciąż pracują nad ostateczną publikacją (kilka artykułów powołujących się na dane z projektu już się ukazało; te dane są już dostępne publicznie). Mam nadzieję, że główna „piastowska” publikacja jednak się ukaże i jakością usprawiedliwi znaczące opóźnienia...

Oczywiście nie da się wykluczyć scenariusza, że wyniki są bardzo niecodzienne, niewygodne i niepasujące do dotychczasowych narracji, a autorzy próbują je teraz jakoś zakopać lub ugładzić pod dyrektywy odgórne, lub z własnej inicjatywy. Możliwe też, że są na etapie odbijania się od protestów redaktorów czasopism i recenzentów naukowych, domagających się ponownego sprawdzenia tego i owego, albo dodatkowych badań mających coś sprawdzić (co bywa ciężko zorganizować, gdy budżet już wyczerpany, a postdokowie i doktoranci rozjechali się po świecie...). To ostatnie potrafi ciągnąć się miesiącami nawet w przypadku całkiem niekontrowersyjnych tematów.

Piszę to w przerwie przy wykańczaniu publikacji o genomach malin, sfinansowanej w ramach projektu zamkniętego w czerwcu 2022, czyli pół roku po tym piastowskim. Planujemy wysłać ją do publikacji przed końcem 2024.

zaloguj się by móc komentować


OjciecDyrektor @jan-niezbendny 18 października 2024 13:46
18 października 2024 14:18

Ta legenda o Mysiej Wieży w Bingen nad Renem bardzo ładnie akomoduje się do mojej tezy, że władza Wandalów po huńskim najeździe rozciągała się aż do Renu. Po prostu niemiecka historiografia pozyczyła sobie wandalskie legendy i przypisała je swoim saskim przodkom.  W ten sposób zrobno taki kociokwik, że latwo jest oskarżyc każdego o jakies pomyłki, a co za tym idzie unieważnić całe tomy kronik, które z różnych powodów nie mogly podlegac ewaporacji.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @Drzazga 18 października 2024 14:17
18 października 2024 14:28

Genetyka Słowian to droga donikąd, bo Słowianie to był zlepek różnych grup najemników wysłanych przez Bizancjum na podbój Europy Środkowej i Wschodniej.

Poza tym dyskutujemy ru o genomie dynastii rządzacej w Polsce, a ta moze m8eć zupełnie obcy grnom, niz populacja którą rządzi. Merowingowie byli tak inni od Franków, ktorymi rzadzili, że podkreslano to w kronikach, mówiąc "długowłosi królowie". Gdyby wszyscy Frankowie tak się nosili, to nie byłoby sensu tego podkreślać.

Ciekawe, czy są jakies opisy rysów zewnętrznych poszczególnych Piastów? Matejko malował poczet na jakiej podstawie? Chyba nie z własnej głowy...

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @valser 18 października 2024 08:13
18 października 2024 14:28

"Kabaret jest juz wlasciwie we wszystkich instytucjach i urzedach."

 

Nie, życie w Polsce już dawno temu przerosło kabaret.

zaloguj się by móc komentować

tomasz-kurowski @Drzazga 18 października 2024 14:17
18 października 2024 14:33

Tu ktoś w komentarzu z czerwca obecnego roku pisze (nie bezkrytycznie), że prof. Figlarowicz zapowiadał upublicznienie danych dotyczących samych Piastów i elit w tym roku, po czym wnioskuję, że wciąż trwają prace nad dalszymi publikacjami.

zaloguj się by móc komentować

ArGut @tomasz-kurowski 18 października 2024 14:06
18 października 2024 14:44

Co w takim razie stało / mogło stać na przeszkodzie, żeby tak odpowiedzieć w piśmie?

Nie byłoby to dobre, dobre formalnie? Szczególnie mam na myśli ten fragment ...

>Oczywiście nie da się wykluczyć scenariusza, że wyniki są bardzo niecodzienne, niewygodne
>i niepasujące do dotychczasowych narracji, ...

A nowych pieniędzy/zasobów nie ma, zespół się rozjechała a recenzenci i redaktorzy się czepiają ...

Nawet w nauce można przekroczyć budżety czy niedoszacować kosztów? 

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @tomasz-kurowski 18 października 2024 14:33
18 października 2024 14:57

No ale pisno uzywa argumentu "tajemnica handlowa" przedsiębiorcy. Nie tłymaczy odnowy tym, że konieczne sa dalsze badania, że badania są niekompletne. Sugestia, że wyniki migą być zaskakujące wręcz powinny zachęcać do 8ch ujawnienia, bo wtedy różni naukowcy mogą je różnie interpretowac i wyjaśnic dlaczego tak, a nie inaczej jest. A więc ujawnienie pomogłoby nauce w rozwoju. I wtedy mogłyby się pojawić kolejne granty. Więc sla naukowców ujawnienie tych badań byłoby jak nowa żyła złota.

zaloguj się by móc komentować

jan-niezbendny @OjciecDyrektor 18 października 2024 14:28
18 października 2024 14:58

Oczywiście, że nie z głowy. Z natury. Wystarczy porównać te dwa portrety:

 

zaloguj się by móc komentować

tomasz-kurowski @ArGut 18 października 2024 14:44
18 października 2024 14:59

>Co w takim razie stało / mogło stać na przeszkodzie, żeby tak odpowiedzieć w piśmie?

Nie znam polskiej specyfiki, ale zakładam, że wnioski o udostępnienie informacji publicznej i odpowiedzi na nie mają określoną prawnie formułę, wymagającą odpowiedniego prawniczego języka. Gdzie indziej prof. Figlarowicz pisze o tak:

Nieprawdą jest szerzona na różnych forach opinia, iż zakończenie realizacji projektu naukowego równoznaczne jest z opublikowaniem wszystkich uzyskanych wyników. Każda osoba mająca jakiekolwiek doświadczenie w pracy naukowej wie, że proces publikowania trwa nieraz przez wiele lat po zakończeniu badań. My także jesteśmy przekonani, że aby opublikować wszystkie zebrane przez nas wyniki i obserwacje potrzebujemy jeszcze kilku lat.

>Nawet w nauce można przekroczyć budżety czy niedoszacować kosztów? 

Jak najbardziej, ale często chodzi o to, że ludzie wykonujący lwią część pracy są doktorantami lub mają kontrakty tylko na okres projektu. Interpretacja wyników i pisanie publikacji potrafi się przeciągać, bo po projekcie zajęci są już czymś innym, a ich główną motywacją jest pojawienie się ich nazwiska przy publikacji.

zaloguj się by móc komentować

jan-niezbendny @OjciecDyrektor 18 października 2024 14:18
18 października 2024 15:04

Nawet do Mozy ona się rozciagała. Ta władza. Stąd popularne na wschodnich kresach Wandalszczyzny powiedzenie "Idi na Huy", pierwotnie mające sens zupełnie dosłowny: odejdź jak najdalej, na zachodnią rubież.

zaloguj się by móc komentować

tomasz-kurowski @OjciecDyrektor 18 października 2024 14:57
18 października 2024 15:13

Tu chodzi o dane całogenomowe (WGS), to znaczy nieprzetworzone dane z sekwencera, a nie zanalizowane i zinterpretowane wyniki badań. Przekładając to na praktykę w naukach humanistycznych czy historyczno-archeologicznych (tj. tak jak ja sobie ją wyobrażam, bo nie prowadziłem tego typu badań): naukowcy przez sześć-siedem lat prowadzili kwerendę, biegali po archiwach, zbierali źródła, prowadzili wykopaliska, pomierzyli i obfotografowali wszystkie znaleziska z każdej strony. Teraz przysiedli pisać o tym większą publikację i do czasu jej upublicznienia odmówili udostępnienia ogółowi społeczeństwa zebranych danych, argumentując to ustawą o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Nie wiem, czy to odpowiednia formuła w polskim prawodawstwie, ale dla mnie wygląda sensownie. Alternatywą byłoby wypuszczenie tych danych publicznie i ściganie się z całym światem o to, kto je pierwszy naukowo opisze.

zaloguj się by móc komentować

jolanta-gancarz @jan-niezbendny 18 października 2024 14:58
18 października 2024 15:25

Żartowniś z Pana;-)). Jednak nie tylko Teodora była tą "naturą", bo Matejko brał udział w badaniu grobu królowej Jadwigi po jego otwarciu w 1886 r. Zachowały się jego szkice sytuacyjne i pomiary kości wówczas dokonywane. Stąd wiedza o wysokim wzroście świętej Królowej i jej jasnych włosach, oraz kształcie twarzy (bardzo dobrze zachowana czaszka w końcu młodej, 25 - letniej kobiety).

Nagrobek królowej Jadwigi

Nagrobek królowej Jadwigi

Biały marmur karraryjski, wyk. Antoni Madeyski, 1902

Balustrada, brąz, blacha miedziana, wyk. Edmund Korosadowicz, 1949.

Kraków, katedra na Wawelu

Odkuty z monolitycznego bloku marmuru karraryjskiego i nakryty nieco mniejszą od niego, płaską płytą z wyobrażeniem świętej, leżącej głową na wsch. Umieszczony w pierwszej od strony zach. arkadzie w płd. ramieniu obejścia. Blokowa, surowa tumba wsparta na cokole z motywem przestylizowanych lilii, w górnej części fryz z kwadratowych płycin, wypełnionych przez heraldyczne orły. Na boku dłuższym (płd.) siedem płycin, przy czym zewnętrze „przełamane” zachodzą na krótsze boki. Na krótszych bokach w płycinach środkowych herby na tarczach – Andegawenów (od strony głowy) i Litwy (od strony stóp). Od góry tumby inskrypcja (biegnąca dookoła) N. A. D. 1374 / HEDVIGIS REGINA POLONIAE / OB. A. D. 1399. U wezgłowia królowej, po prawej (płn.) stronie sygnatura artysty: Ant. Madeyski – Rzym 1902. Wewnątrz sarkofagu wyryte wtórnie napisy: Józef Milusiński, majster mularski, Grochal Kazimierz-kamieniarz, Dukat Józef-kamieniarz 12 XI 1949. Na płycie wierzchniej królowa leży ze złożonymi na piersiach dłońmi, ubrana w długą, powłóczystą suknię sznurowaną na piersi i narzucony na wierzch płaszcz z motywem lilii, obszyty na krawędzi bordiurą z motywem rombów wypełnionych czworoliściami. Płaszcz spięty na piersi małą, okrągłą zaponą z wypełnioną dekoracyjną lilią. Pod głową poduszka z motywem uproszczonych, zgeometryzowanych lilli, stopy wsparte na śpiącym psie – harcie. Nagrobek otoczony balustradą z brązowych, dwulalkowych tralek, na których poręcz z miedzianej blachy z inskrypcją ku czci Jadwigi.

Królowa Jadwiga Andegaweńska zmarła 17 lipca 1399, kilka tygodni po urodzeniu córki Elżbiety Bonifacji (22 czerwca), prawdopodobnie wskutek komplikacji związanych z porodem (gorączka połogowa). Została pochowana 19 lipca, razem ze zmarłą równocześnie córką w prezbiterium katedry na Wawelu, po stronie płn. podestu, na którym wznosił się ołtarz główny. Zaświadczył o tym Jan Długosz pisząc, że królowa spoczywa: in Cracoviensi ecclesia ad partem laevam altaris maioris, de prope sacrarium (w katedrze krakowskiej po lewej stronie ołtarza głównego, obok cyborium). Ten sam kronikarz w swoich Rocznikach sławnego Królestwa Polskiego zapisał epitafium królowej umieszczone niedługo po śmierci przy jej grobie, które rozpoczynało się od słów: Sidus Polonorum iacet hic, Hedvigis eorum // Regina nobilis, generosa quippe fuit (Tu spoczywa gwiazda Polaków, ich // szlachetna królowa, ze świętego zaiste pochodziła rodu). Jego autorem był prawdopodobnie biskup krakowski Piotr Wysz. Wybór tak eksponowanego miejsca pochówku był zapewne wynikiem sławy świętości i planowanych już w chwili śmierci władczyni, starań o jej kanonizację. Poświadcza to już nekrolog wpisany do tzw. Kalendarza Krakowskiego w dniu jej śmierci, w którym podkreślono niezwykłe cnoty i zasługi zmarłej. Natomiast w kazaniu wygłoszonym w trakcie uroczystości pogrzebowych w katedrze, biskup krakowski Piotr Wysz nazwał Jadwigę ozdobą Królestwa Polskiego, ostoją ładu państwowego, klejnotem niezwykłym, ukojeniem wdów, pociechą nędzarzy, wspomożeniem uciśnionych, poszanowaniem dostojników Kościoła, ucieczką kapłanów, umocnieniem pokoju, świadectwem i ostoją prawa Bożego. Miejsce pochówku królowej przylegało do ufundowanego przez nią niedługo przed śmiercią ołtarza św. św. Erazma i Brygidy, na którym ustawione było cyborium do przechowywania Najświętszego Sakramentu. Dobór wezwań tego ołtarza wydaje się symptomatyczny, bowiem św. Erazma czczono jako jednego z czternastu wspomożycieli i wzywano szczególnie w bólach brzucha. Można się więc domyślać, że królowa dokonała fundacji w związku z długo oczekiwaną ciążą. W ostatnich latach życia Jadwiga była też przesiąknięta głębokim kultem dla św. Brygidy Szwedzkiej. U podstaw decyzji o wyborze miejsca pochówku leżała wiara, że bliskość sprawowanej nieustannie ofiary eucharystycznej stanowi gwarancję boskiej opieki nad zmarłym. Przed wspomnianym ołtarzem pochowano później zmarłego rok po urodzeniu (1427) królewicza Kazimierza, syna Władysława Jagiełły i jego ostatniej żony Zofii. Funkcję platformy przed ołtarzem głównym, jako swoistego „wewnętrznego” mauzoleum członków rodziny królewskiej, poświadcza pochówek w tym miejscu najmłodszego syna Kazimierza Jagiellończyka i Elżbiety Rakuszanki, arcybiskupa gnieźnieńskiego i biskupa krakowskiego, kardynała Fryderyka Jagiellończyka (zm. 1503).

Pamięć o grobie królowej była bardzo żywa; wiadomo, że już w pocz. XV w. był miejscem kultu, do którego pielgrzymowali przedstawiciele różnych warstw społecznych. W pocz. XVII w. w prezbiterium katedry krakowskiej zaszły jednak daleko idące zmiany, związane z dostosowaniem liturgii do wymogów Kościoła po Soborze Trydenckim. Gdy w latach 1647-1650 wzniesiono nowy, wspaniały ołtarz główny z fundacji biskupa Piotra Gembickiego, wybudowano też dwa występy z czarnego marmuru dębnickiego, po dwóch stronach prowadzących do niego schodów. W lewym z nich umieszczono inskrypcję, poświadczającą obecność w tej części kościoła szczątków królowej Jadwigi.

W w. XIX na fali patriotycznych uniesień wzrósł kult Jadwigi, jako osoby wcielającej nie tylko ideały chrześcijańskie, ale też uosabiającej świetną przeszłość Polski. Uległ on nasileniu szczególnie w dobie obchodów pięćsetlecia chrztu Litwy i unii w Krewie w r. 1886. Kiedy rok później z woli kardynała Albina Dunajewskiego rozpoczęto przygotowania do konserwacji prezbiterium katedry na Wawelu, prowadzone pod kierunkiem architekta Sławomira Odrzywolskiego, w dniu 22 stycznia 1887 natrafiono na grób królowej. Natychmiast przybyli na miejsce, powiadomienie przez podkustoszego katedry – ks. Ignacego Polkowskiego, członkowie Komitetu Restauracji Katedry Krakowskiej: Jan Matejko – dyrektor Szkoły Sztuk Pięknych i najwybitniejszy polski malarz historyczny, oraz profesorowie UJ – Władysław Łuszczkiewicz, Marian Sokołowski, Izydor Kopernicji i hr. Konstanty Przeździecki. Kiedy Odrzywolski i Matejko zeszli do grobu i potwierdzili, że jest to prawdopodobnie grób Jadwigi, na miejsce przybył ówczesny ordynariusz krakowski, kardynał Albin Dunajewski. Świadectwem tych wydarzenia są sprawozdania z eksploracji, ale też szczegółowa dokumentacja rysunkowa wykonana przez obecnego przez cały czas Matejkę.

http://www.wirtualnakatedra.pl/sw-jadwiga/nagrobek/

zaloguj się by móc komentować

jolanta-gancarz @jolanta-gancarz 18 października 2024 15:25
18 października 2024 15:27

Co za dziwna strona! Skopiowałam tylko fragment, który podałam kursywą, a tu jakimś cudem cały artykuł się pojawił. I co gorsza nie mogę tego teraz usunąć.

zaloguj się by móc komentować


OjciecDyrektor @jan-niezbendny 18 października 2024 15:04
18 października 2024 15:51

Jadwiga to Andegaweni. Skąd Matejko wziął rysy Mieszka I i Chrobrego?

zaloguj się by móc komentować

jan-niezbendny @jolanta-gancarz 18 października 2024 15:25
18 października 2024 16:02

Jasne, że nie tylko ona, ale ewidentnie sporo ze swojej urody udzieliła królowej. I nie jest to przytyk pod adresem Matejki.

Malowal opierając się na źródłach pisanych i archeologicznych - jak wydobyta z grobu czaszka Kazimierza Wielkiego. Jak zanotował nieoceniony Gorzkowski: „na podstawie swoich badań nad czaszką, Matejko stwierdził stanowczo, że rzeźbiona na sarkofagu Kazimierza głowa, nie była podobna do żyjącego wówczas króla; że rzeźbiarz, który niegdyś ją robił, bardzo odstąpił od prawdy, że mógł pomylić się, nie mając dokładnych wzorów, tem bardziej, że król do podobizny tej głowy, nie mógł rzeźbiarzowi sam osobiście pozować i pewnie by mu nie pozował”. Zważywszy, że sarkofag wykonano rok po śmierci króla, którego wygląd znał zarówno rzeźbiarz, jak i zleceniodawcy, jest to twierdzenie bardzo śmiałe. Dodajmy jeszcze, że Matejko nie analizował czaszki leżącej na jego biurku, tylko po otwarciu grobowca pośpiesznie wykonał szkice, które później posłużyły mu do wyciągania dalszych wniosków. Skądinąd wiadomo, że badacze przecenili wówczas wzrost króla, dodając mu dobre 10 cm.

Stosowanej w kryminalistyce metody Gierasimowa Mistrz raczej nie znał, więc nie wiadomo, do jakiego stopnia byłby w stanie odtworzyć "prawdziwą" twarz Kazimierza, nawet gdyby dysponował czaszką, a nie tylko swoimi szkicami. Jednak nie o to przede wszystkim chodziło. Jak wyraził się nadzwyczaj trafnie (i z wielką wobec Mistrza estymą!) Stanisław Tarnowski: "do podanych przez [historię] rysów duszy […] dorabiał rysy twarzy jak mu się podobało, a dorabiał tak, że każdy wizerunek przyjmowało się słowami: jeżeli ten nie wyglądał tak, jak tu, to wyglądał nie tak, jak powinien”.

Skąd miał brać informacje o wyglądzie pierwszych Piastów, doprawdy nie wiem. Tam natomiast, gdzie jako tako realistycznymi portretami dysponował, oczywiście je wykorzystywał. Np. ukazany w "Hołdzie Pruskim" z profilu  Zygmunt Stary jest całkiem podobny do siebie samego na talarze wybitym za jego panowania, a wizerunek w poczcie jest spójny z tym na malowidle.

W sumie jestm tego zdania, co Tarnowski: Se non è vero, è ben dipinto

zaloguj się by móc komentować

orjan @Pioter
18 października 2024 16:34

O tym, że cała ta decyzja jest prawniczym (nie prawnym!) bełkotem przesądza już w poczatku uzasadnienia utożsamienie prawnych pojęć przedsiębiorcy i przedsiębiorstwa. To oznacza utożsamienie podmiotu i przedmiotu prawa. Przedsiębiorstwo jako przedmiot (zbiorowy) prawa może zawierać (m.in.) składnik w postaci prawa do objęcia tajemnicą jakiegoś (innego) składnika tego przedsiębiorstwa. W istocie przedmiotem decyzji jest odmowa uchylenia tego prawa na rzecz wnioskodawcy. Odmowa uzasadniona jest pomieszaniem podmiotu z przedmiotem tego prawa.

W decyzji nie znalazłem jednoznacznego ustalenia, kto jest przedsiębiorcą i o którym przedsiębiorstwie w decyzji jest mowa. Mowa jest jednak o pewnym szczególnym przypadku prawa własności. Prawo własności (obojętnie jak formułowane) jest zaś po prostu takim mechanizmem, który wokół określonego przedmiotu (tu prawo tajemnicy) dzieli cały wszechświat na dwie części: na właściciela i na całą resztę.

Logiczne możliwości są tylko dwie: albo NCN jest właścicielem tego przedmiotu, abo jest nim kto inny. Decyzja nie wskazuje kto. Gdyby jednak właścicielem było NCN, to tryb administracyjny postępowania jest niemożliwy, bo nikt nie może "sądzić" we własnej sprawie. Wtedy NCN powinno odmówić uzasadniając, że taka jest wola NCN jako właściciela. Pod koniec decyzji widać, że NCN celowo utajniło, kto jest właścicielem. Skoro jednak NCN mówi, iż projekt finansowała, to przecież nie finansowała samej siebie, lecz jakąś osobę trzecią. No, ale tego trzeba się domyślać, bo NCN-owi napisać się nie chciało, kto, mianowicie, jest podmiotem właścicielskim tego przedmiotu, na którego straży NCN położyła się.

Skoro decyzja powołuje się na ochronę składnika przedsiębiorstwa, to powinna wskazać, czyje jest to przedsiębiorstwo? Kto jest właścicielem tego przedsiębiorstwa. Znowu to samo i tak w kółko.

Właściwie z decyzji nawet nie wiadomo, czy ów właściciel chce, aby NCN chroniło mu tę tajemnicę. Jeśli NCN nie jest tym właścicielem, to decyzja w rezultacie zawiera wyjątkowo ciężką wadę w postaci nieobecności w postępowaniu tegoż właściciela jako strony postępowania. Taki brak skutkowacć powinien niewaznoscia postępowania NCN. Jeśli skutkiem sfinansowania przez NCN powierzono mu wyniki badań, to powstaje zasadnicze pytanie, czy powierzenie takie nastapiło z zastrzeżeniem utajnienia i właśnie tytaj jest clou (clown?) całej sprawy. Polega na pytaniu, czy publiczne sfinansowanie badań upoważnia beneficjanta do utajnienia, w szczególności, czy umowa o tajność była warunkiem finansowania?

Ochrona wyników badań jako wartości majątkowej nie wymaga utajnienia wyników, gdyż jest realizowana na poziomie ochrony wartości intelektualnych jako takich.

Tyle na szybko.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @jan-niezbendny 18 października 2024 15:04
18 października 2024 17:22

Czyli brat Mieszka I, ktory był boskupem w dzisiejszej Belgii pilnował zachodnich rubieży państwa Wandalów. 

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @Pioter
18 października 2024 17:30

Zastanawia mnie kiedy dokładnie nastapila zmiana dynastii ma pisstowską? Bo jesli ok. 700, to nalezy to wiązac z kryzysem w walkach ze Słowianami. A jesli ok. 830-870, to nalezy wiązac z otoczeniem i blokadą panstwa przez Wielkie Moraey i Tyryjczyków (zwanych potocznie Wikingami). Tak czy owak Piastowie to ludzie, ktorych zadaniem było zażegnac kryzys i przerwac blokadę handlową. Czyli takie "ręczne sterowanie" przez Sydon.

zaloguj się by móc komentować

aszymanik @OjciecDyrektor 18 października 2024 17:30
18 października 2024 20:19

Na Pisowską?? Kurcze od 1300 lat z tymi pisiorami, no to rzeczywiście mogło się wiernemu wandalskiemu ludowi znudzić...

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @aszymanik 18 października 2024 20:19
18 października 2024 21:30

W oryginale jest "pisstowską". Powinno być "piastowską"....:(. Nie znam żadnej partii o nazwie PISST..:). 

zaloguj się by móc komentować

aszymanik @OjciecDyrektor 18 października 2024 21:30
19 października 2024 08:52

No właśnie ja chyba taką założę: Prawo i Sprawiedliwość, Sprawiedliwsze i Twardsze.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @aszymanik 19 października 2024 08:52
19 października 2024 11:19

Ty już jesteś wice-przeeodniczącym Wielkiej Kapituły Złotego Grzyba z DW....:). Mało Ci zajęć? Nudzisz się?

zaloguj się by móc komentować

Drzazga @OjciecDyrektor 18 października 2024 17:30
19 października 2024 11:38

Ibrahim ibn Jakub opisał państwo Mieszka, króla j( Malik) ednego z czterech państw słowiańskich. Widekund w swojej kronice określał Mieszka jako króla (Rex) z dynastii Piastów. Król czy książę?

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @Drzazga 19 października 2024 11:38
19 października 2024 13:24

Cesarz, bo Pioter pisal juz, ze tytul dux oznaczał u nas godnośc cesarską. Dla Ibrahoma Europa Srodkowa to byla slowianszczyzna i skad on mogł wiedziec o okolicznosciach zaprowadzenia słowianszczyzny w tym regionie?

Lepiej posiedziec z atlasem historycznym i innymi kronikami, ktore sa pomijane przez akademie. Ibrahima mam cisna jako tego "pierwszego"

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @Drzazga 19 października 2024 11:38
19 października 2024 13:27

A dlaczego cisną nam Ibrahiima? Bo on nas opisal jakbysmy byli dzikusami. To bardzo odpowiada propagandzie saskiej. Stad mam powazne podejrzenia, ze ten caly Ibrahim zostal tak samo wymyslony, jak Gall Anonim. 

zaloguj się by móc komentować

saturn-9 @OjciecDyrektor 19 października 2024 13:27
19 października 2024 13:48

Wymyślony? Pewnie tak. Ale kiedy wymyślony i KTO za tym aktem twórczym stoi?

Jedna z tych dwóch gildii kupieckich czy to renesansowe albo jeszcze późniejsze szmery na łączach?

zaloguj się by móc komentować

Pioter @tomasz-kurowski 18 października 2024 14:59
19 października 2024 13:54

Mają. I ta odpowiedź w tej formule się nie mieści. Skoro to jest decyzja, to (zgodnie z kodeksem postępowania administracyjnego) jest to decyzja wadliwa. Po pierwsze brak organu (bo pan Marcin Liama nie jest organem - tym jest Narodowe Centrum Nauki). Po drugie, w dezycjach nie stosuje się żadnych zwrotów grzecznościowych (z poważaniem). Po trzecie język prawniczy użyty w tej decyzji jest właściwy akurat do decyzji drugiej instacji (po odwołaniu sięstrony), gdzie trzeba uzasadnić czy decyzja została wydana zgodnie z prawem czy nie, powołując się na wyroki sądów - w pierwszej instacji się tego nie robi.

Gdyby ta sprawa trafiła na mnie, po otrzymaniu informacji, że nie udostępniamy danych, odpowiedź brzmiałaby mniej więcej w ten sposób: Projekt jeszcze się nie zakończył, dlatego danych będących efektem jego realizacji nie można udostępnić na obecnym etapie badań.

Ci, którzy mają jakieś doświadczenie z informacją publiczną szukają w treści samego pytania sposobów na jej nieudzielenie.

zaloguj się by móc komentować

Pioter @orjan 18 października 2024 16:34
19 października 2024 13:57

Pismo zredagowano w taki sposób, aby w każdej chwili można je było uznać za niebyłe. To już jest pewna sztuka - ktoś się widać uczył od Oktawiana Augusta jak używać w naszych czasach podwójnej pieczęci.

zaloguj się by móc komentować

tomasz-kurowski @Pioter 19 października 2024 13:54
19 października 2024 15:25

Gdyby ta sprawa trafiła na mnie, po otrzymaniu informacji, że nie udostępniamy danych, odpowiedź brzmiałaby mniej więcej w ten sposób: Projekt jeszcze się nie zakończył, dlatego danych będących efektem jego realizacji nie można udostępnić na obecnym etapie badań.

Byłaby to odpowiedź o tyle zrozumiała, co nieprawdziwa. Projekt formalnie zakończył się w grudniu 2021. Natomiast publikacje oparte o dane z projektu powstawać mogą jeszcze lata po jego zakończeniu i jest to rzecz normalna. Takie UKRI (brytyjski odpowiednik NCN w tym scenariuszu) zapewnia wsparcie logistyczne dla publikacji do siedmiu lat od zamknięcia projektu. UKRI raczej również odrzuciłoby podobny wniosek, przy czym brytyjskie prawodawstwo dotyczące dostępu do informacji publicznej zawiera konkretny paragraf na to, że badania, które podmiot planuje opublikować, są z takich wniosków wyłączone i chyba po prostu na to by się powołali, co wyglądałoby lepiej niż pismo z notki. Chociaż słyszałem, że częściej odrzuca się wnioski ze względu na koszt, kiedy zebranie i wysłanie danych kosztowałoby ponad £450.

Tak więc są tu dwie kwestie, dotyczące (powiedzmy) formy i treści. Nie mam pojęcia, czy forma odrzucenia wniosku jest tu odpowiednia (czy najodpowiedniejsza z dostępnych) w świetle polskiego prawodawstwa. Na to pytanie musiałby odpowiedzieć odpowiednio rozeznany prawnik. Jednak "treść", to znaczy samo odrzucenie wniosku o udostępnienie danych, których analizy jeszcze nie opublikowano, jest dla mnie czymś normalnym i robi się tak nie tylko w Polsce. Można oczywiście argumentować, że to źle i świadczy to o pewnych patologiach w organizacji badań naukowych, ale byłyby to patologie globalne, bez szczególnego wskazania na NCN albo ten konkretny projekt.

zaloguj się by móc komentować

jan-niezbendny @saturn-9 19 października 2024 13:48
19 października 2024 15:29

Późniejsze, zdecydowanie późniejsze. Nowa Chronologia nie jest już taka nowa i pojawiły się bardziej radykalne propozycje. ;)

zaloguj się by móc komentować

orjan @Pioter 19 października 2024 13:57
19 października 2024 17:36

Touché!  :)

Ja nie mam pojęcia co tam jest w tych danych, ale najpewniej są zebrane dane badań naukowych. W takim razie przede wszystkim powinny podpadać pod ochronę prawno-autorska jako już utwór. Autorskie ich zebranie przesądza o statusie utworu.

W takim razie, gdzie jest twórca utworu, bo owo NCN twórcą na pewno nie jest. Może być depozytariuszem tego utworu. W takim razie powinno wskazać twórcę, że zgoda do niego należy a NCN się po prostu uchyla. Może NCN jest nawet właścicielem wszelkich majątkowych praw aautorskich (bo osobistych praw autorskich na pewno nie). W takim przypadku powinna wskazać, że np. odmawia licencji, czy wskazać jakieś zaporowe warunki. Albo, że twórca jeszcze nie pozwolił na pierwsze upublicznienie. I tak dalej. Bo to co widzę w tej decyzji to jakiś Łże-Oktawian, a nawet - bawiąc się numerkami - Łże-Octagintawian.

 

zaloguj się by móc komentować

grzegorz-ksiazek @Drzazga 19 października 2024 11:38
19 października 2024 18:03

A Gerhard z Augsburga w Vita sancta Uodalrici [Żywot św. Ulryka, napisany w latach 983-993] nazywa Mieszka I "Misica dux Vandalorum"

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @grzegorz-ksiazek 19 października 2024 18:03
19 października 2024 19:55

No ale to jest źrodło "niepoważne:...;). Cos jak Kadłubek 

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @saturn-9 19 października 2024 13:48
19 października 2024 19:58

Podejrzewam ze ten Ibrahim pojawil sie wtedy, kiedy chciano wpedzic Polakow w komoleksy, że oni tacy nieokrzesani. A wiec typuje tu epoke oświecenia - wtedy zrobiono Polakom kolejny, po najeździe Brzetyslawa, przewrot w źródłach historycznych. 

zaloguj się by móc komentować


qwerty @Pioter
19 października 2024 20:15

Decyzję są skarżalne i należy to uczynić. Niech WSA się wypowie i NSA też. Czy można decyzję opierać na niezdefiniowanym pojęciu.

zaloguj się by móc komentować

qwerty @Pioter
19 października 2024 20:20

Należy inaczej sformułować wniosek. Np. udostępnienie treści do projektu naukowego.

zaloguj się by móc komentować

Pioter @qwerty 19 października 2024 20:15
19 października 2024 20:24

Ta już dawno nie jest (14 dni dawno minęło). Można jedynie stwierdzić jej nieważność z powodu wady prawnej.

zaloguj się by móc komentować

Pioter @grzegorz-ksiazek 19 października 2024 18:03
19 października 2024 20:28

A teraz pytanie za 100 złotych (płatnych w czekach bez pokrycia) czy łaciński dux (tłumaczone dziś jako książę) w X wieku nie był przypadkiem wyższym tytułem niż saski könug (którego tłumaczą jako król)?

zaloguj się by móc komentować

Pioter @orjan 19 października 2024 17:36
19 października 2024 20:34

Można było zagrać jeszcze lepiej. NCN tylko dało grant na badania. Do czasu rozliczenia grantu (a to kończy się chyba publikacją - przynajmniej ja tak w imieniu gminy rozliczałem granty na publikacje od stowarzyszeń) NCN nawet nie powinno posiadać takiej dokumentacji w swoich zbiorach. A po rozliczeniu takiemu pytającemu się po prostu wysyła taką publikację i sprawa załatwiona.

zaloguj się by móc komentować

Pioter @tomasz-kurowski 19 października 2024 15:25
19 października 2024 20:37

Też jest taka możliwość w polskim prawie. Można obciążyć kosztami pytającego (w całości) i najczęściej podanie wyliczonej sumy (z uzasadnieniem) kończy sprawę.

zaloguj się by móc komentować

grzegorz-ksiazek @Pioter 19 października 2024 20:28
19 października 2024 21:11

Za Wiki:
Dux - w czasach rzymskich to wódz armii - stąd pochodzi duke, doża, duce
W czasach Mieszka prawdopodobnie tytuł władcy terytorialnego / plemiennego. Czyli Dux Vandalorum to byłby władca wandali lub władca ziem wandalskich.

Samo słowo książę pochodzi właśnie od kuning / kunung (wg etymologii podanej  w Wiki)

Natomiast drugi typ księcia pochodzi od rzymskiego przewodniczącego Senatu - Princeps - stąd pochodzi prince, principe, Prinz.

Obstawiłbym że Dux był conajmniej równy Kuningowi w czasach Mieszka.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @grzegorz-ksiazek 19 października 2024 21:11
19 października 2024 21:46

A jeśli dodamy,,że ziemie Wandalów rozciągaly sie od Renu, czy nawet Mozy w Belggi aż do Bugu plus Burgundia "czasowo" okupowana przez Franków, to jaką rangę takiemu duxowi damy? Zwlaszcza, że ci duxowie legitymowali się pochodzeniem od Gundabada  - nieoficjalnego cesarza Zachodu (a jeszcze mozliwe byly boczne linie Genzeryka). Nawet, jesli Piastowie faktycznie zostali przywiezieni tutaj w teczce, aż gdzieś z Syropalestyny, to też zadbano, aby dziedziczyli wszelkie tytuły i honory dynastii "Krakenów"

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @OjciecDyrektor 19 października 2024 21:46
19 października 2024 21:48

Gundobada, a nie Gundabada....sorry

zaloguj się by móc komentować

ArGut @tomasz-kurowski 19 października 2024 15:25
19 października 2024 22:47

A kolokwialnie patrząc na problem - UK Reasearch & Innovation  dba o Interes Jej Królewskich Mości czy jak to odpowiednik Narodowego Centrum Nauki "przewala kasę"?

Chodzi mnie o opinię doświadczeń kolegi nawigator z korzystania z UKRI, lub doświadczeń bycia członkiem zespołu, który miał UKRI jako partnera ... czy opinię kogoś ze znajomych ...

Wyszukiwanie projektów w NCN jest cokolwiek "tajne/poufne" w sensie trzeba dużo wiedzieć, żeby się może czegoś dowiedzieć. Ja zapytałem o pana Piotra Sankowskiego. I jedynie co jest prezyzyjne to kwoty a reszta to "magia" specjalistycznej dziedziny.

zaloguj się by móc komentować

Drzazga @OjciecDyrektor 19 października 2024 19:58
19 października 2024 23:39

https://imperiumromanum.pl/en/curiosities/lugii-ancestors-of-poles/amp/

Niezwykłe, a jednak Celtowie.

zaloguj się by móc komentować

tomasz-kurowski @ArGut 19 października 2024 22:47
20 października 2024 00:20

Osobiście mam doświadczenia głównie z brytyjskimi grantami od organizacji spod płaszczyka UKRI i nie narzekam. Od kolegów zaangażowanych w granty europejskie słyszałem nieraz, że Europejczycy wymagają znacząco mniej szczegółowych raportów i rozliczeń, niż to typowe w Wielkiej Brytanii. Można by to interpretować tak, że na kontynencie bardziej się "przewala kasę", ale słyszałem to raczej w formacie narzekań, że w UK gapią ci się na ręce i rozliczają z każdego funta, a w Europie instytucje bardziej ufają naukowcom. Choć z drugiej strony osłuchałem się też z komentarzami, że do każdego większego europejskiego grantu robi się międzynarodowe konsorcjum, żeby mieć w nim jakichś Hiszpanów czy Greków, i żeby szefostwo projektu miało gdzie się spotykać i integrować w odpowiedniej, śródziemnomorskiej atmosferze. Tu chodzi jednak głównie o granty unijne; polskiej specyfiki NCN nie znam w zasadzie wcale.

Instytucje typu NCN czy UKRI nie operują raczej specjalistyczną wiedzą z fundowanych dziedzin i korzystają z zewnętrznych ekspertów np. przy opiniowaniu podań o granty. Myślę, że prędzej można od nich wydobyć właśnie kwoty i raporty projektowe (głównie z wydatków), a po dane i wyniki projektów trzeba by uderzać do grantobiorców. Przy czym zasadniczo ich celem jako naukowców i tak powinno być ich opublikowanie.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @Drzazga 19 października 2024 23:39
20 października 2024 00:31

Nie ma Celtów. Celtowie to fatamorgana akademii. Na wybrzeżach byli Wenedowie, a w głebi lądu Wenedowie byli między Renem a Łabą/Odrą. 

A Lugi byłi znanego pochodzenia - byli to Wandalowie. Ten artykuł to walenie zielonego krasnala (wyrażenie z komedii Bromskiego "U Pana Boga za piecem/w ogródku/za miedzą").

zaloguj się by móc komentować

Drzazga @OjciecDyrektor 20 października 2024 00:31
20 października 2024 10:34

Albert Krantz też uważał że Wandalowie to Słowianie, a jego dzieło z połowy XVI w dopiero teraz zostało przetłumaczone. Wielu jego przeciwników uważa, że to głupoty i na jakiej podstawie mógł ten mnich tak twierdzić. Ciekawe jakimi źródłami się kierował. A wygumkowanie nas z takiej historii zawdzięczamy ponoć Anglosaskim.

https://ekodlaciebie.pl/dom/zrodla-wiedzy/7714-wandalia.html?srsltid=AfmBOoo115EQRo36BW0GPXQdxbEeyAC9xCSvro34D9aADSO0pDgNkAPd

zaloguj się by móc komentować

Drzazga @Pioter
20 października 2024 10:48

A dokładnie , że Słowianie to jedno z najdzielniejszych plemion wandalskich

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @Drzazga 20 października 2024 10:48
20 października 2024 10:58

Wandalowie przybyli w dorzecze Odry i Wisły w IIw. p. Chr. - tzw. Kultura Przeworska.

Słowianie przybyli do Europy w VIw. 

Słowoanie, więc to nie Wandalowie. Wandalowie w dorzeczu Osty i Wisły przejęły język ałowiański i to myli wszystkich. 

Irlandczycy to nie Anglicy. Chyba się Pan zgodzi ze mną, co?

zaloguj się by móc komentować

Drzazga @OjciecDyrektor 20 października 2024 10:58
20 października 2024 11:11

Skoro Słowianie przybyli dopiero w VI w, to jak Wandalowie, jtórzy byli tam od II w mogli przejąć ich język.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @gabriel-maciejewski 18 października 2024 09:39
20 października 2024 12:00

Z kibucu białostockiego. Stąd te szczegóły w opisie Strzelczyka.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @valser 18 października 2024 08:57
20 października 2024 12:21

To znaczy że Putin i Scholz to też fenicjanie po operacji płciowej. A przynajmniej ich bliscy współpracownicy/sponsorzy.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @Drzazga 20 października 2024 11:11
20 października 2024 13:06

Jak to jak? Normalnie. Wenedowie, którzy żyli od głębokiej starożytności między Renem a Odrą też przejęli język "germański" czyli niemiecki.

Akadyjczycy przybyli nad Tugrys i E7frst dopiero ok 2350 r. p. Chr. a inne, stsrsze ludy przejęły ich język.

Dziwi się Pan?

zaloguj się by móc komentować

Drzazga @OjciecDyrektor 20 października 2024 13:06
20 października 2024 13:16

Czyli uznali ich kulturę za wyższą. 

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @Drzazga 20 października 2024 13:16
20 października 2024 19:19

Nie...bo sami Slowianie mowili jezykiem kupcow, ktorzy organizowali u nich handel i gospodarke. 

Przejecie jezyka moglo sluzyc zjednaniu ich, przekonania do swego zwierzchnictwa. Gdyby Wegrzy zaczeli gadsc po slowiansku, to reszta duzych graczy  mialaby problem.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @Drzazga 20 października 2024 13:16
20 października 2024 19:24

Fenicjanie, wszedzie gdzie instalowali swoja wladze, astmilowali się jezykowo. To im pomagalo pidporzadkowac sobie ludzi i ulatwialo kontrole. Zydzi tez uczyli sie i przejmowali jezyki narodow, wsrod ktorych żyli. Wandalowie zostali otoczeni przez Słowian i zeby nie utracic kontroli nad terytorium musieli się jakos z nimi ułożyc.

zaloguj się by móc komentować

chlor @OjciecDyrektor 20 października 2024 00:31
20 października 2024 20:23

"Nie ma Celtów. Celtowie to fatamorgana akademii". No, ale są języki celtyckie, do niczego nie podobne.

 

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @chlor 20 października 2024 20:23
20 października 2024 21:45

Tak nazwano te języki. Rownie dobrze można je było nazwac wenedyjskimi. No ale wykreowano modę na Celtów, a z modą żartów nie ma...:)

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @Drzazga 20 października 2024 13:16
20 października 2024 21:52

Jeszcze dodam, że Coryllus jakis czas temu wspominał o tym, ze Wegrzy w swoim parlamencie znieśli łacinę i wprowadzili język wegierski. To zdaniem Coryllusa zablokowało wszelkie możliwości wspołpracy z nie-Węgrami i nie-Austriakami. W efekcie Węgry zostaly rozebrane, bo nie pokazaly, że nie mają żadnej oferty dla innych narodów. To teza Coryllusa, a ja się z nią zgadzam. I gdyby Wandalowie upierali się przy swoim ojczystym języku, tak jak Węgrzy, to podzieliliby ich los. Zresztą całkiem możliwe, ze zrobili to (przejście na słowiański język) zbyt późno i dlatego nie dało sie odbudować wandalskiego  imperium z Vw.

Przyjęcie wiec cudzego języka to nie uznanie wyższej kultury, a zwyczajna polityka.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @Drzazga 20 października 2024 13:16
20 października 2024 22:50

I na koniec tak do przemyślenia: z kim ealczyli Frankowie na wschodzie? Caly czas nam cisną bajki, ze z jakimiś Alemanamu, Bawaramu, Sasami. Ale jak się spojrzy na mapę, to widać że Frankowie mogli na wschodzie wakczyć TYLKO z Wandalami i ludami uznającymi ich zwierzchnictwo.  Pierwsza zdobycz Franków na wschodzie to Alemania - w tym samych latach co wizygocka Akwitania. W ten sposób otoczono Burgundię, która była celem nr 1, ale której nie dało się podbić inaczej, jak przez odcięcie jej. Frankom pomogli tu Słowianie, którzy "przypadkiem" akurat wtedy zaczeli przeć na Karyntię i Czechy. Spotkanie przyjaciół Frsnków i Słowiań nastąpiło na pograniczu Bawarii i Karyntii gdzieś w 535. I proszę zauważyć, że jak tylki Słowianie dotarli do linii Łaby i do Bałtyku, to Frankowie zaprzestali dalszej ekspansji na wschód..nawet Dolną Saksonię olali. Wniosek - cekem był rozbiór wandalskiego imperium przy ściślym koordynowaniu swych działań z Bizancjum i Słowianami. W ten sposób sprowadzili wandalskie imperium do stanu "Polski za Mieszka I"

zaloguj się by móc komentować

tomasz-kurowski @tomasz-kurowski 18 października 2024 14:06
28 października 2024 14:47

Zasięgnąłem języka w sprawie publikacji o dynastii Piastów i podobno faktycznie jest "w recenzjach", czyli docelowo ma się ukazać.

Ponoć też odpowiednie pole z listą publikacji w systemie rozliczeniowym NCN pozostaje otwarte po raporcie końcowym i rozliczeniu projektu, a badaczy poucza się, żeby je aktualizowali, bo jest to sprawdzane przy ocenie kolejnych wniosków...

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować