-

Pioter : Kiedy bogowie zorientowali się, że nie są w stanie zmienić tego co już się stało, stworzyli historyków.

Lukiana z Samostaty opowieść o Prusach

Wszyscy uważają taktat Prawdziwa historia napisany przez agenta wywiadu Imperium Romanum za powieść typu Sci-Fi. Ale przypatrzmy się jego niektórym fragmentom dokładniej. Np temu opisującemu mieszkańców antycznych Prus:

Opowiem jeszcze inną, dziwniejszą rzecz. Jest u nich rodzaj ludzi zwanych Drzewieńcami. Powstają oni w następujący sposób. Wycina się człowiekowi prawe jądro i zasadza w ziemię, a z tego wyrasta drzewo potężne o mięsistej substancji, niby członek męski. Ma ono gałązki i liście, a owocem jego są żołędzie długie na łokieć. Otóż gdy te dojrzeją, zrywa się je i wyłuskuje z nich ludzi. Ci drzewieńcy mają członki wstydne przyprawione: bogaci z kości słoniowej, a biedacy z drzewa, i z pomocą takich członków spółkują ze swoimi męskimi połowicami. Człowiek tutaj, gdy się zestarzeje, nie umiera, a tylko niby dym rozpływa się w powietrzu. Pokarmu używają wszyscy jednego i tego samego, urządzają się zaś w sposób następujący. Nanieciwszy ogień pieką na węglach żaby, które tutaj całymi masami latają w powietrzu; gdy one się pieką, siadają dookoła ogniska niby dokoła stołu i wdychają wzonoszący się w górę dym - to starczy im za najwybredniejsze potrawy. Gdy któremu chce się pić, wygniata do kielicha powietrze, przez co utrzymuje ciecz podobną do rosy. Ani moczu, ani kału nie oddają, nawet otworów na to nie mają tam gdzie my. Spółkowanie z chłopcami odbywa się nie tam, gdzie wiecie,tylko w podkolanku pod łydką, bo tam jest na to miejsce. A żeby tutaj uchodzić za pięknego trzeba być łysym i nie mieć ani włoska na ciele; włos bujny budzi u nich odrazę. Przeciwnie na kometach uważają obfity włos za główny warunek piękności, jak nam opowiadało kilku podróżnych, którzy z tamtąd pochodzili. Brody rosną im nieco ponad kolanami. Paznokci u nóg nie mają, cała stopa składa się z jednego palca. Z tyłu wyrasta każdemu na kształt ogona długa główka kapusty. wecznie zielona i nie łamiąca się, cociaż ktoś na grzbiet upadnie. Z nosa wydziela się tutejszym ludziom miód przykrego smaku,a kiedy ciężko pracują, lub gimnastykują się, występuje na całym ciele pot mleczny,z którego robią ser, dodawszy parę kropel wspomnianego miodu. Z cebuli wytłaczają tutaj oliwę lśniącą i wonną niby perfumy.

Rośnie w tym kraju mnóstwo winnej latorośli, która zamiast wina wydaje wodę, jagody podobne są do naszego gradu. Stąd też grad na ziemi tłumaczę sobie w ten sposób, że kiedy silny wiatr wstrząsa tymi winnymi latoroślami, wtedy pękają grona i kawałeczki lodu spadają do nas. Brzucha używają tutaj jako torby i wkładają do niego wszystko, czego potrzebują, brzuch bowiem można dowolnie otwierać i zamykać; wnętrzności nie ma w nim wcalea tylko wysłany jest w środku gęsto włosem, tak iż nawet niemowlęta, gdy im zimno dokucza, znajdują w nim schronienie. Co się tyczy odzienia, to bogacze noszą miękkie szaty szklane,ubodzy zaś tkane z miedzi, kraina ta bowiem bogata jest w ten kruszec. Dolawszy wody przyrządzają go tutaj jak u nas wełnę.

Jak widzimy opis jest całkowicie fantastyczny. Ale teraz trochę pomyślmy.

Brak paznokci u stopy, skłającej się z jednego palca, to opis butów skórzanych koniecznych w zimniejszym niż Hellada klimacie. Tak samo dokładnie można tłumaczyć ten brak owłosienia - ubrania skórzane z włosiem wywiniętym do środka (na zewnątrz wywinięte spodnie skórzane nosili traccy górale i stąd wzięły się greckie mity o Satyrach i Panie). Ubrania wykonywane z miedzi czy ze szkła dziś potrafimy wykonać (wełna szklana). Czy była to też technologia dostępna starożytnym? Niby została wynaleziona wpółcześnie (1840 w Walii), ale już hawajskich legendach mamy informacje o włosach bogini mieszkającej w wulkanie, gdzie w naturalny sposób powstała wełna skalna. Spożywanie posiłków z latających żab to po prostu inhalacja związków toksycznych dla naszego organizmu w celach medycznych lub szamanistycznych. Te latające żaby zresztą występują w przyrodzie, ale w okolicy Indonezji. Najlepsza jest jednak nazwa tego ludu: Drzewieńcy - po prostu Entowie, a to jak wiemy jest pewnym synonimem nazwy ludu Estowie.

Opis więc jakby całkowicie fantastyczny, ale pozwalający w miarę bez problemowo zidentyfikować wiele szczegółów naszego świata i w miarę współczesnych technologii.

Czy więc nasz agent rzymskiego wywiadu opisał coś, co mieściło się wyłącznie w sferze fantazy, a może jedynie zaszyfrował w tym sprawozdaniu pewne informacje, które dziś próbują wprost odczytywać akademicy z certyfikatami?



tagi: wywiad  antyk  imperium romanum  lukian  estowie  szyfrowanie 

Pioter
22 stycznia 2025 08:38
9     936    9 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

atelin @Pioter
22 stycznia 2025 08:52

"Człowiek tutaj, gdy się zestarzeje, nie umiera, a tylko niby dym rozpływa się w powietrzu."

To by tłumaczyło brak grobów z tamtego okresu. Apacze, Irokezi i mieszkańcy Tybetu też się rozpłynęli niczym dym.

zaloguj się by móc komentować

Pioter @atelin 22 stycznia 2025 08:52
22 stycznia 2025 08:56

Stosy pogrzebowe po prostu.

zaloguj się by móc komentować

atelin @Pioter
22 stycznia 2025 09:14

Była jeszcze wersja z zostawianiem padlinożercom.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @Pioter
22 stycznia 2025 19:28

Ragnar Lodbrok to Ragnar Włochate Portki. Czyżby on był Trakiem? Gdzie jeszcze noszono spodnie skórzane z włosem na zewnątrz?

Z tym opisem stosunkow srksualnych i rodzeniem dzieci to bardzo ekscentryczny szyfr. To samo z brakiem oddawaniu miczu i kału. Od razu pomyślałem o australijskich stekowcach. Zwlaszcza, ze zaraz pojawił sie opis "kangura".

zaloguj się by móc komentować

Pioter @Pioter
22 stycznia 2025 20:19

To tak jak w gruzińskim kawale. To, co zwisa mi poniżej pasa to kindżał. A co innym zwisa u mnie stoi.

To opis jakiegoś rytuału wejścia w dorosłość, a nie opis praktyk seksualnych.

Co do włochatych portków to mogli je nosić wszędzie. Ale jakoś nie kojarzę takich opisów ubioru mieszkańców Germanii czy Scytii.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @Pioter 22 stycznia 2025 20:19
22 stycznia 2025 20:42

Dzięki za wyjaśnienie. Już myslałem, że tam żyli dewianci...:)

zaloguj się by móc komentować

aszymanik @Pioter
22 stycznia 2025 23:09

"Ubrania wykonywane z miedzi czy ze szkła dziś potrafimy wykonać (wełna szklana)."

No o miedzianych koszulakach nie słyszałem, jeśli zaś chodzi o wdzianko z wełny szklanej - niby technicznie możliwe do zrobienia ale niech się kolega spróbuje odziać w wełnę szklaną, potem te wdzianko tak po półgodzinie z siebie zdejmie i będzie nam łaskaw przedstawić dokumentację fotograficzą tego eksperymentu (w sensie jak szanownego kolegi skóra będzie wyglądała):)

zaloguj się by móc komentować

zkr @aszymanik 22 stycznia 2025 23:09
22 stycznia 2025 23:43

> No o miedzianych koszulakach nie słyszałem,

Miedziana kolczuga?

> wdzianko z wełny szklanej

No, ze szkla to to chyba sie nie da ;)

A moze chodzi o wspomniana wyzej welne skalna czyli mineralna czyli azbest?
Wiem, ze kierowcy F1 uzywali kiedys bielizny i kominiarek azbestowych.

zaloguj się by móc komentować

Pioter @aszymanik 22 stycznia 2025 23:09
23 stycznia 2025 03:53

Z miedzi, srebra czy złota można wykonać tak cieńki drucik, że będzie on przypominał nici i da się nim haftować w materiale wełnianym. Możliwe są również zbroje wykonane z płytek spiżowych.

Co do ubrań wykonanych ze szkła to pełna zgoda. Albo chodzi o materiału z nauralnego azbestu pozyskiwanego ze skał wulkanicznych, albo o pancerze wykonane z płytek obsydianu.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować