-

Pioter : Kiedy bogowie zorientowali się, że nie są w stanie zmienić tego co już się stało, stworzyli historyków.

Kolorowanki sprzed naszej ery

Jak się wczoraj przekonaliśmy malarstwo w antycznej Helladzie i Rzymie stało na bardzo wysokim poziomie. Rzeźba zresztą też, ale o tym nikogo chyba przekonywać nie trzeba, bowiem ta akurat próbę czasu wytrzymała i możemy niektóre antyczne rzeźby podziwiać w naszych muzeach. Zajmijmy się więc inną dziedziną sztuki, czyli literaturą, a może nawet bardziej ilustrowaniem ksiąg. Jak bowiem przekonuje nas Pliniusz niejaki Marek Terencjusz Warron, żyjący około stu lat przed Pliniuszem, jako pierwszy połączył sztukę malarską i pisarską, co miało pewnie miejsce w zaginionej dziś księdze Disciplinarumlibri IX, która była właściwie pierwszą encyklopedią w dziejach świata, a przynajmniej najstarszą, o której dziś wiemy.

Przypatrzmy się bliżej temu fragmentowi:

Nie‎ ‎mogę‎ ‎także‎ ‎pominąć‎ ‎nowego‎ ‎wynalazku.‎ ‎W‎ ‎bibliotekach‎ ‎stawiają‎ ‎Obrazy‎ ‎nie tylko z‎ ‎złota,‎ ‎z‎ ‎srebra,‎ ‎albo‎ ‎przynajmniej‎ ‎z‎ ‎brązu dla‎ ‎mężów,‎ ‎których‎ ‎nieśmiertelne‎ ‎dusze‎ ‎w‎ ‎tych miejscach‎ ‎przemawiają,‎ ‎ale‎ ‎naw‎‎et‎ ‎malują‎ ‎obrazy‎ ‎takich,‎ ‎których‎ ‎oryginału‎ ‎niema‎ ‎i‎ ‎twarze, których‎ ‎nam‎ ‎nie‎ ‎przekazano‎, ‎wzniecają‎ ‎przecież żądze‎ ‎posiadania‎ ‎ich,‎ ‎jak‎ ‎się‎ ‎to‎ ‎z‎ ‎Homerem‎ ‎zdarza.‎ ‎Nie‎ ‎masz‎ ‎większego‎ ‎(mym‎ ‎zdaniem)‎ ‎dowodu szczęścia,‎ ‎jak‎ ‎gdy‎ ‎wszyscy‎ ‎pragną‎ ‎wiedzieć, jakim‎ ‎kto‎ ‎był.‎ ‎W‎ ‎Rzymie‎ ‎biblioteki‎ ‎publiczne są‎ ‎wynalazkiem‎ ‎Azyniusza‎ ‎Polliona,‎ ‎który‎ ‎płody‎ ‎umysłow‎‎e‎ ludzi‎ ‎wspólnymi‎ ‎uczynił‎ ‎i‎ ‎pierwszy obrazy‎ ‎ludzkie‎ ‎w‎ ‎bibliotece‎ ‎wystawił.‎ ‎Czy‎ ‎królowie‎ ‎Alexandrii‎ ‎i‎ ‎Pergamonu,‎ ‎którzy‎ ‎się‎ ‎w‎ ‎zakładaniu‎ ‎bibliotek‎ ‎bardzo‎ ‎współubiegali‎ ‎pierwej to,‎ ‎niż‎ ‎on‎ ‎uczynili,‎ ‎nieśmiałbym‎ ‎twierdzić.‎ ‎Ale pałano‎ ‎niegdyś‎ ‎miłością‎ ‎posągów,‎ ‎jak‎ ‎to‎ ‎świadczy‎ ‎ów‎ ‎Attykus‎ ‎Cycerona,‎ ‎który‎ ‎księgę‎ ‎o‎ ‎tym napisał‎ ‎i‎ ‎Markus‎ ‎Warro,‎ ‎twórca‎ ‎dobroczynnego wynalazku,‎ ‎umieściwszy‎ ‎w‎ ‎treści‎ ‎pism‎ ‎swoich nie tylko‎ ‎imiona‎ ‎700‎ ‎sław‎nych‎ ‎ludzi,‎ ‎ale‎ ‎także w‎ pewnym‎ ‎względzie‎ ‎ich‎ ‎obrazy‎ i‎ ‎nie‎ ‎cierpiał, aby‎ ‎wizerunki‎ ‎sławnych‎ ‎mężów‎ ‎zaginęły,‎ ‎i‎ ‎aby długość‎ ‎czasu‎ ‎miała‎ ‎co‎ ‎przeciw‎ ‎ludziom‎ ‎w‎‎ydolać;‎ ‎był‎ ‎on‎ ‎wynalazcą‎ ‎daru‎ ‎nienawistnego‎ ‎samym‎ ‎Bogom,‎ ‎albowiem‎ ‎nie tylko‎ ‎nadał‎ ‎nieśmiertelność‎ ‎ludziom,‎ ‎ale‎ ‎nawet‎ ‎rozesłał‎ ‎ich‎ ‎po‎ ‎całym‎ ‎świecie,‎ ‎ażeby‎ ‎wszędzie‎ ‎mogli‎ ‎być‎ ‎przytomni‎ ‎i‎ ‎zamykani.

I tak właśnie dochodzimy do pewnego ciekawego momentu w naszym rozumieniu antyku. Marek Warron zleca wykonanie kilkudziesięciu kopii swojej ilustrowanej encyklopedii i wysyła ją w różne miejsca świata (czyli co najmniej do bibliotek w Atenach, Aleksandrii i Pergamonie). Jak nas informuje Pliniusz naraża się przy tym bogom. A jaka spotyka go za to kara?

Otóż żadna. Marek Warron, prócz tego, że był pisarzem, jak każdy Rzymianin z wyższych sfer, był również wojskowym. Był dowódcą floty w czasie wojen Pompejusza z piratami, a później legatem armii w czasie wojny domowej pomiędzy Pompejuszem a Cezarem. Pokonany przez Cezara otrzymał ułaskawienie i zlecenie uporządkowania biblioteki w Rzymie. Nie ruszył go z tego stanowiska nawet Marek Antoniusz, który dość dokładnie czyścił kadry administracji z ludzi Cezara, którzy mogli stanąć po stronie jego konkurentów. Dożył nawet momentu, gdy Oktawian otrzymał z rąk senatu tytuł Augustus.

No dobrze, ale to tylko przykład ochrony odpowiedniego człowieka na właściwym stanowisku, który pomimo różnych zawirowań politycznych trwa i robi nadal swoje. Porządkuje zbiory i tworzy encyklopedię, gdzie wbrew woli bogów unieśmiertelnia wybitne postacie. Tylko, że między wierszami takie informacje można wyczytać z różnych notek o jego życiu, nawet tych zamieszczonych w wikipedii.

Nikt jednak nawet nie próbuje się zająknąć o tym, że Marek Terencjusz Warron był wynalazcą ilustrowanych ksiąg, ani jak ten wynalazek wpłynął na dalsze dzieje naszej cywilizacji.

 



tagi: rzym  książka  antyk  ilustracja  pliniusz  warron 

Pioter
29 sierpnia 2024 09:16
5     745    10 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

Andrzej-z-Gdanska @Pioter
29 sierpnia 2024 09:23

Nikt jednak nawet nie próbuje się zająknąć o tym....

Kto ma wiedzieć ten wie, a reszta nie musi. ;(

Trochę od nas zależy, w której grupie będziemy.

 

 

zaloguj się by móc komentować

Pioter @Andrzej-z-Gdanska 29 sierpnia 2024 09:23
29 sierpnia 2024 09:30

Dlatego próbuję co ciekawsze kawałki z encyklopedii Pliniusza tu wrzucić.

Choć ta akurat ilustracji nie posiada ;(

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @Pioter
29 sierpnia 2024 09:57

Myślę, że go nikt nie tknął, bo zajmował się nie tylko utrwalaniem pamięci sławnych ludzi (a każdy u władzy chciał, aby pamięć po nim trwała długi czas), a ilustracje musiały robić ogromne wrażenie na każdym - nawet upezedzonym do niego. On również dbał, aby w księgach nie znajdowały się informacje "wrażliwe" - czyli zwyczajnie zajmował się cenzurowaniem zbiorów i chowaniem tych, które mogłyby być niewygodne - stąd ta jego długotrwałość na tym stanowisku. Każdy rozumiał, że nikt nie jest lepiej od niego zorientowant w zawartości ksiąg i lepiej go zostawić, bo nowy człowiek zanim dojdzie, gdzie co jest i co należy ukryć, to narobic może wiele głupstw z samej tylko niewiedzy. Myslę, ze i dziś w archiwach ludzie pracują do konca życia...:). 

zaloguj się by móc komentować

Pioter @OjciecDyrektor 29 sierpnia 2024 09:57
29 sierpnia 2024 10:16

Pracują. A nawet po przejściu na emeryturę mają swobodny dostęp do tego, co tam się znajduje. I też są nie do ruszenia niezależnie od różnych zmian politycznych. ;)

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @Pioter 29 sierpnia 2024 10:16
29 sierpnia 2024 23:43

I nigdy nie wiadomo, czy w archiwum ważny jest dyrektor, czy ktoś zupełnie inny, jakby nieznaczny...

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować