Kolej Kair - Kapsztad - część III - Tanganika
Po doprowadzeniu kolei do Bulawayo i pokonaniu Transwalu droga na północ do Kairu stanęła dla Anglików otworem. Jeszcze w czasie początków prac nad budową kolei, w 1888 roku, Cecil Rhode powołał Brytyjską Kompanię Południowej Afryki, która uzyskała koncesję królewską na kolonizację znacznych połaci Afryki. W tym celu organizowane przez Rhodego ekspedycje zajęczęły zajmować kraje położone na północ od Transwalu - tereny ludów Matabele i Szona. Po pokonaniu tych ludów w 1897 w okładzie pokojowym zagwarantowano wolne osadnictwo dla białego (brytyjskiego) człowieka, a z zajętych terneów utworzono Matabeleland (przemianowaną w 1923 na Rodezję Południową).
Już w 1899 roku powołano firmę Rhodesia Railways, która już w roku 1903 doprowadziła linię kolejową do Wodospadów Wiktorii
i dalej kierowała się na północ, aby do granic Konga dotrzeć kopalń miedzi w Ndola w Rodezji Północnej przy granicy z Kongiem.
W takiej sytuacji niemiecka odpowiedź musiała być adekwatna do sytuacji. Przeciwdziałaniu Cecilowi Rhode zajął się Carl Peters, hanowerski podróżnik, który w 1884 założył Towarzystwo dla niemieckiej kolonizacji Afryki. W raz z nim do władz Towarzystwa należeli Felix Graf von Behr Baden, Karl Ludwik Jühkle oraz Joachim Graf von Pfeil.
Już w 1884 roku spółka (jeszcze przed wpisaniem do rejestru handlowego) rozpoczęła wyprawy w głąb Afryki, biorąc ze sobą kupców, zoologów, geologów, prawników oraz wojskowych. Prawdziwe znaczenie spółka uzyskała dopiero po przystąpieniu do niej Fridricha Kruppa, który 26 listopada 1886 wyłożył na ekspedycję 100.000 marek. W 1887 roku spółka nawiązała kontakty w Sułtanatach Zanzibaru i Witu, a podczas wypraw ratunkowych do Ekwatorii jej pracownicy podpisali odpowiednie umowy o objęciu niemieckim protektoratem z plemionami zamieszkującymi Kenię oraz Ugandę.
Przywileje takie same jak brytyjska spółka Rhodego DOAG otrzymała już w 1887. Do tego doszedł kapitał w wysokości 7 mln marek (3,5 mln udział rządu, reszta osoby prywatne) oraz przywileje emisji pieniądza na zajętym przez siebie terenie. Umowy zawarte przez prywatnych przedsiębiorców stały się w tym momencie przedmiotem prawa międzynarodowego, bo z chwilą otrzymania koncesji kolonialnej stali się oni urzędnikami niemieckiego rządu. W 1885 od Sułatana Zanzibaru Carlowi Petersowi udało się usyskać koncesję na dojście od Dar-as-Salam do rzeki Kongo. W tym samym roku bracia Denhardt obejmują protektoratem Sułtanat Witu (na wybrzeżach Kenii), a Gustav Hörnecke i Karl Jühlke zajmują wybrzeże Somalii. Rok później Carl Schmidt zajmuje Komory i obejmuje protektoratem Madagaskar. W 1888 Petersowi udaje się podpisać umowę z królem Bugandy.
Z niektórych jednak nabytków rząd niemiecki się wycofuje. Madagaskar i Komory w 1896 roku przechodzą w ręce francuskie, w 1888 roku Somalię przejmują Włosi, a w 1890 roku Zanzibar (wyspę), Bugandę i Sułtanat Witu przejmują Anglicy. W rękach niemieckich pozostaje wyłącznie Tanganika, która przegradza w poprzek angielskie plany budowy kolei Kair - Kapsztad.
Juz w 1891 roku władze Niemieckiej Afryki Wschodniej rozpoczynają budowę własnych linii kolejowych. W 1904 roku linia kolejowa Dar-as-Salam - Kigina jest już w pełni użytkowa, a władze kolonii planują połączyć koleją Rwandę.
Do realizacji tych planów nie dochodzi już jednak, bowiem wybucha Wielka Wojna, w czasie której dowódzctwo wojsk kolonialnych w Tanganice rozpoczyna budowę kolei wąskotorowej Mombo - Hadeni, która działa do dnia dzisiejszego.
Po zajęciu Tanganiki przez Anglików w 1919 roku (dopiero po podpisaniu traktatu pokojowego) w 1928 roku zostaje wybudowana kolej Tabora - Mwanza. Połączenie kolejowe Dar-as-Salam z Zambią budują dopiero Chińczycy w 1967 roku i od tego czasu powoli przejmują koleje tanzańskie.
Linie kolejowe w Tanzanii mają różny rozstaw torów. Te budowane w czasach niemieckich mają tory o rozstawie 1 m, prowizoryczna linia wojenna (działająca do dziś) to rozstaw 760 mm, a te wybudowane w czasach brytyjskich 1,067 m (przy czym standart europejski to 1,435 m, więc z naszego punktu widzenia są to wąskotorówki). Linie te więc nie mogą się łączyć, nie można też zamiennie używać na nich lokomotyw. Wprawdzie brytyjczycy próbowali likwidować część poniemieckich linii, ale okazały się one niezbędne do właściwego funkcjonowania gospodarki Tanzanii.
Carl Peters zablokował więc plany Cecila Rhodesa, ale na tym gra się jeszcze nie skończyła.
tagi: numizmatyka koleje afryka tanganika
![]() |
Pioter |
26 grudnia 2018 18:37 |
Komentarze:
![]() |
MarekBielany @Pioter |
26 grudnia 2018 22:37 |
i tak sie dzieje
1/4" to wymiar rurki czy gwintu. :)
![]() |
maria-ciszewska @Pioter |
27 grudnia 2018 07:24 |
Madagaskar i Komory w 1896 roku przechodzą w ręce francuskie
Somalię przejmują Włosi
Bugandę i Sułtanat Witu przejmują Anglicy
Co to znaczy "przejmują", "przechodzą"?
![]() |
gabriel-maciejewski @Pioter |
27 grudnia 2018 07:46 |
Kva Bulawayo - kral Czaki - pamiętam z filmu
![]() |
Pioter @Stalagmit 26 grudnia 2018 21:01 |
27 grudnia 2018 09:32 |
Jest ciekawiej nawet. Bez zrozumienia dziejów tej kolei nie można zrozumieć tego co dzieje się w Afryce współcześnie. Ta wojna o kolej Kair - Kapsztad wciąż trwa.
![]() |
Pioter @maria-ciszewska 27 grudnia 2018 07:24 |
27 grudnia 2018 09:35 |
Ustąpili w serii traktatów. Za Madagaskar i Komory uzyskali od Francuzów Górny Kamerun. Za Bugandę, Sułtanat Witu i Zaznibar brytyjską wyspę Helgoland przy niemieckim wybrzeżu. Co akurat uzyskali od Italii nie jestem w stanie powiedzieć na szybko.
![]() |
Pioter @gabriel-maciejewski 27 grudnia 2018 07:46 |
27 grudnia 2018 10:10 |
Jest wiele filmów wokół budowy tej kolei, ale wszystkie mi znane ukazują wyłącznie wizję angielską. Ze złymi Mahdystami i z krwawymi Zulusami, którzy stoją na drodze postępu.
Niemieckie filmy opowiadające o tych czasach, czyli Die Reiter von Deutsch-Ostafrika (1934) czy późniejszy Carl Peters (1941) powstawały w okresie rządów NSDAP. Obecnie jakoś nie widać niemieckich filmów o Tanganice (poza Nirgendwo in Afrika, ale to opowieść o żydowskiej rodzinie uciekającej przed holokaustem do Brytyjskiej Afryki Wschodniej w latach 30/40). Na razie niemieckich filmowców interesuje Namibia i Kamerun.
![]() |
maria-ciszewska @Pioter 27 grudnia 2018 10:10 |
27 grudnia 2018 13:12 |
W popie króluje propaganda probrytyjska, np cykl powieści rodezyjczyka Wilbura Smitha. Dokładniej kilka cykli, które obejmują dzieje od starożytności do współczesności na obszarze od Kairu po Przylądek Dobrej Nadziei. Bardzo sprawnie napisane - przygoda, skarby, "miłość", walka. Samo się czyta, i dopiero po lekcjach odebranych u Coryllusa nauczyłam się rozpoznawać - post factum - ściegi, którymi jest szyta ta agitka. Brytole oczywiście reprezentują siły dobra, choć bynajmniej nie są aniołami; psowają dziewki, garną do siebie, co się da, nic co ludzkie nie jest im obce. Ale bronią ludzkość przed Amerykanami - okrutnymi handlarzami niewolników. Na samym biegunie zła usytuowali się Niemcy reprezentowani głównie przez pewnego niedobrego męża i ojca. Mamy tu również postaci autentyczne, jak wzmiankowany Cecil Rhodes, więc rzecz nabiera cech autentyczności i bezstronności.
![]() |
Pioter @maria-ciszewska 27 grudnia 2018 13:12 |
27 grudnia 2018 13:21 |
Tak. Wczoraj dla relaksu obejrzałem jedną z takich produkcji The Mummy, o tym jak Amerykanin obudził w Iraku złego eipskiego ducha i jak Anglicy go unieszkodliwili. Podsumowanie na końcu filmu było chyba już szczytem brytyjskiej propagandy Czasem należy stworzyć potwora aby pokonać inne potwory
![]() |
maria-ciszewska @Pioter 27 grudnia 2018 13:21 |
27 grudnia 2018 14:33 |
Antyewangelia. My mamy zło dobrem zwyciężać, a oni potwora potworem.