Jak wygląda Kalifornia?
Wszyscy już w zasadzie jesteśmy przyzwyczajeni do pewnego przedstawienia map. I chyba nie ma już nikogo współcześnie na świecie, kto by twierdził, że Kalifornia jest wyspą. Ale jeszcze w XVIII wieku takie przekonanie było dość powszechne. Popatrzmy tylko na kilka map z około połowy XVII w.Dlaczego tak się stało? Bo Holendrzy weszli w posiadanie hiszpańskiego galeonu, na którym znalazły się mapy i dokładny opis podróży Sebastiana Vizcaina wzdłuż kalifornijskich brzegów.
Czy rzeczywiście taka była wiedza Hiszpanów co do umiejscowienia Kalifornii? No coż - tak przypuszczali holenderscy i angielscy geografowie i drukowali mapy właśnie w takim wyglądzie, jak widać na powyższych ilustracjach. Odpowiedzielnym za ten stan był duchowny z zakonu Karmelitów Antonio de la Ascension, który w 1620 roku opracował notatki Sebastiana Vizcaina i wyrysował na ich podstawie mapy, które wysłał do Hiszpanii. Jednak prawdziwym adresatem tej przesyłki byli właśnie Holendrzy i Anglicy.
A jak było naprawdę? Już w 1533 roku Herman Cortez wysłał wyprawę odkrywczą w kierunku Kalifornii. Dowodzili nią Diego de Racera oraz Fortuna Ximenza. Ta wyprawa dotarła wyłącznie do południowego cypla Kalifornii a jej raport wskazywał, że Kalifornia może być wyspą. Zawierał także inne wiadomości, bowiem po otrzymaniu raportu Cortez natychmiast wysłał kolejną ekspedycję pod dowódctwem Francisco de Ulloa, który miał wyrysować dokładną linię brzegową wyspy Kalifornia. Nie uczynił tego, bowiem dotarł aż do ujścia rzeki Kolorado i stwierdził, że Kalifornia jest tylko półwyspem.
Dane te jednak utajniono przed światem i wkrótce później spreparowano specjalnie fałszywe mapy i relacje podróżników, które miały wpaść niby przypadkiem w ręce holenderskich, francuskich lub angielskich piratów. Dlaczego?
Bo na Kalifornii znajdowały się ogromne zasoby złota, a rozpuszczenie plotek o wyspiarskim położenia tej krainy, do tego jeszcze na zachodnim Pacyfiku, gdzie docierały wyłącznie hiszpańskie okręty, pozwalało trzymać wszystkich potencjalnych konkurentów z daleka od złóż. Dopiero zakup przez USA Luizjany od Francji, wojny o przyłączenie Teksasu oraz późniejsze wojny z Meksykiem pozwoliły dotrzeć do Kalifornii amerykańskim osadnikom. Skończyło się to zresztą dokładnie tak samo jak w Teksasie. Najpierw sprowokowano jakiś lokalny ruch na rzecz niepodległości tej meksykańskiej prowincji, potem już niepodległemu państwu pomogła amerykańska armia, aby w końcu te złotonośne tereny przyłączyć do USA.
Tak więc nie wszystko, co znajdziemy w wydanych wieki temu mapach to prawda. Tak samo zresztą jest dziś - też nie wszystko co widzimy na mapach internetowych, czy nawet na GoogleStreetView to prawda. Bowiem z różnych względów pewne dane są zawsze utajnione - widoczne one dziś będą albo w postaci połaci pól i lasów, albo w postaci bezkresnych wód, albo nawet jako pola lodowe czy wyjątkowo ostre szczyty. I nie chodzi wcale o bazy wojskowe - te bowiem wbrew pozorom są dziś całkowicie jawne.
tagi: historia dezinformacja geografia mapy
![]() |
Pioter |
22 marca 2025 14:39 |
Komentarze:
![]() |
stanislaw-orda @Pioter |
22 marca 2025 15:07 |
Trochę podobnie było z wyspą Sachalin na dalekim wschodzie Azji:
Oto stosowny fragment z:
https://stanislaw-orda.szkolanawigatorow.pl/wystrza-z-bastylii-i-zdobycie-aurory-dokonczenie
"W początkach marca 1855 r. posłaniec od gubernatora Wschodniej Syberii dostarczył rozkaz nakazujący pilną ewakuację garnizonu oraz okrętów z Pietropawłowska, gdyż otrzymał wiadomość, iż została przygotowana silna francusko-angielska eskadra, która miała za cel zdobycie tego portu. Obrońcy nie mogli czekać na stopnienie lodów w Zatoce Awaczyńskiej, toteż wyrąbali w nich kanał, aby umożliwić okrętom szybsze wypłynięcie na otwarte morze. W porcie pietropawłowskim załadowano co się dało na okręty, a resztę wyposażenia zniszczono, w tym ciężkie działa z baterii nabrzeżnych (wymontowano z nich zamki, a działa zakopano), zabudowania w osadzie portowej rozebrano, zaś miejscowa ludność uciekła do pobliskich osad. W początkach maja 1855 r. fregata "Aurora" , transportowiec "Dwina", jedna korweta oraz dwa oraz nieuzbrojone brygi towarowe znalazły się na wodach zatoki De Kastri.Tam oczekiwano na przypłyniecie rozbitków z "Diany". Kolejnym etapem miało być dopłynięcie całym konwojem do limanu amurskiego, by tam skutecznie schować się przed flotyllą francusko-angielską.
[liman - rodzaj ujścia rzecznego, w tym wypadku rozległej zatoki połączonej bezpośrednio z morzem]
Niespodziewanie już w dniu 8 maja 1855 r. na wyjściu z zatoki pojawiły się trzy okręty ekspedycji francusko-angielskiej, blokując drogę żeglugi na południe. Ale Anglicy i Francuzi nie wiedzieli, że Sachalin jest wyspą i że płynąc obecną cieśniną Tatarską z zatoki De Kasti na północ można dotrzeć do Morza Ochockiego i ujścia Amuru. Opierali się bowiem na mapach sporządzonych przez La Pérouse’a, który płynąc od wybrzeży Korei dopłynął mniej więcej w okolice obecnego przylądka Łazariewa w cieśninie Tatarskiej. Ta część morskiego akwenu nosi nazwę cieśniny Niewielskiego i w najwęższym miejscu ma szerokość zaledwie 7,3 km, dlatego podróżnik ten doszedł do wniosku, zapewne z powodu złej pogody i mgieł, że w tym miejscu kończy się dalsza żegluga w kierunku północnym (tzn. że znalazł się przy północnym brzegu zatoki, co oznaczałoby że Sachalin stanowi część cokołu kontynentalnego, czyli że jest pólwyspem).
https://routes.votpusk.ru/place.asp?s=d0250981-2591-4f90-9f04-97c803ad607b;
(mapkę z zalinkowanego tekstu należy pomniejszyć do rozmiaru, w którym będzie widoczny przylądek Łazariewa)
Dlatego La Pérouse zawrócił na południe i opłynął Sachalin po stronie wschodniej cieśniną dzielącą tę wyspę od wyspy Hokkaido (cieśnina nosi imię La Pérouse’a), po czym skierował się na północ wzdłuż wybrzeża Sachalinu, docierając do zatoki Awaczyńskiej na Kamczatce.
[Nazwa zatoki pochodzi od wpadającej do niej rzeki Awacza, z kolei nazwa rzeki wzięła się od słowa «ewycz», które w narzeczu Kamczadałów (Itelmenów), pierwotnych mieszkańców tej ziemi, oznacza: ryby]
Natomiast rosyjscy podróżnicy, w tym uchodźcy z Pietopawłowska, ktorzy znaleźli sie w zatoce De Kastri dopiero od niedawna, wiedzieli o tym, że Sachalin jest wyspą i że płynąc Amurem do ujścia tej rzeki i następnie kierując się na południe można opłynąć Sachalin ( i na odwrót). Pierwszym, który to udowodnił przepływając całą długość cieśniny Tatarskiej w 1849 r., był rosyjski badacz syberyjskiego Dalekiego Wschodu, kapitan Giennadyj Iwanowicz Niewielskij.
[Żeglarze japońscy wiedzieli o tym znacznie wcześniej, ale była to wiedza hermetyczna, na ich użytek przeznaczona, a ze względu na ścisłą izolację Japonii od świata zewnętrznego, nie mogła być znana zachodnim Europejczykom]"
*****
![]() |
stanislaw-orda @qwerty 22 marca 2025 15:28 |
22 marca 2025 15:57 |
A na Sachalinie jest góra im. Pilsudskiego (Bronka). Nie jest ona co prawda najwyższa (jakieś czterysta z czymś metrów npm), ake zawszeć.
No i jeszcze wodospad tego samego imienia. Ale też niezbyt duży.
![]() |
Szczodrocha33 @qwerty 22 marca 2025 15:28 |
22 marca 2025 16:04 |
Jest piękna jeśli chodzi o krajobraz i przyrodę.
W kwestiach społeczno -politycznych jest ciężko chora i zdegenerowana przez długoletnie rządy Demokratów i liberałów, żeby wspomnieć chociaż
obecnego gubernatora Gavina Newsoma, skończonego kretyna.
Koszty utrzymania są takie że ludzie masowo przeprowadzają się w inne rejony Stanów.
Wynajęcie skromnego jednosypialniowego mieszkania to ok. $3500.
Samo Los Angeles to dom wariatów.
Zresztą co do polityki i wyborów to jest jak w stanie Oregon w którym mieszkam.
Wschodnia część stanu, prowincja jest republikańska, ale cały pas wybrzeża i wielkie miasta głosują zawzięcie na Demokratów i ilość przeważająca głosów przekłada się
na głosy kolegium elektorów w wyborach prezydenckich.
Dlatego kandydat Demokratów zawsze zgarnia Kalifornię, no przynajmniej od długiego czasu.
![]() |
stanislaw-orda @Szczodrocha33 22 marca 2025 16:04 |
22 marca 2025 16:17 |
To chyba chodzi o pólwysep Kalifornia, który pozostaje meksykańskim terytorium , a nie stan jankeski, a najpewniej o obydwa te terytoria łacznie
Tak by mi wyglądało z tych rycin na zamieszczonych mapach.
![]() |
stanislaw-orda @Szczodrocha33 22 marca 2025 16:04 |
22 marca 2025 16:17 |
To chyba chodzi o pólwysep Kalifornia, który pozostaje meksykańskim terytorium , a nie stan jankeski, a najpewniej o obydwa te terytoria łacznie
Tak by mi wyglądało z tych rycin na zamieszczonych mapach.
![]() |
ArGut @Pioter |
22 marca 2025 16:34 |
Przyznam, ciekawa metoda na selekcję konkurentów.
Odpadają z MIEJSCA kraje bez floty a te z flotą mają myślenice czy realokować zasoby. Inną ciekawą sprawą jest czy to był znany z przeszłości zabieg ściemniania i czy stosowano go później?
![]() |
OjciecDyrektor @Pioter |
22 marca 2025 18:21 |
A Franciszek Drake? On nie dotarl tam?
Bo Kalifornia była na jego szlaku wyprawy wywiadowczej.
![]() |
qwerty @stanislaw-orda 22 marca 2025 15:57 |
22 marca 2025 18:24 |
I geografia Rosji to obszar nieznany w polskiej edukacji.
![]() |
zkr @qwerty 22 marca 2025 18:24 |
22 marca 2025 18:40 |
> I geografia Rosji to obszar nieznany w polskiej edukacji.
Bylem kiedys na prezentacji Koperskiego o jego zimowej podrozy przez Syberie.
Bardzo ciekawy wyklad.
Chyba czas siegnac po jego ksiazki.
Fragment biogramu z linku:
"W 1994 przejechał z Zurychu do Nowego Jorku przez Syberię[2]. Trasa tej pionierskiej wyprawy wiodła przez bezkresne obszary Syberii, Kanadę i Stany Zjednoczone. Fragmenty relacji z tej podróży opublikował w książce „Pojedynek z Syberią”. Warto dodać, że okoliczności wyprawy opisane w pierwszym wydaniu książki różnią się od kolejnych, m.in. w kolejnych wydaniach usunięto postaci towarzyszących Koperskiemu studentów i wyprawa przedstawiona została jako samotna.
Pomysłodawca oraz organizator czterech edycji rajdu samochodowego „Transsyberia”, w tym trwającego 39 dni najdłuższego i najtrudniejszego rajdu samochodowego na świecie „Transsyberia – Gigant 2004” na trasie Atlantyk – Pacyfik – Atlantyk, liczącego 30.000 km.
Odbył dziesiątki eksploracyjnych wypraw: m.in. Jakucja, Chakasja, Ałtaj, Buriacja, Czukotka, Kołyma, Góry Czerskiego, Momskie, Sajany, Chamar-Daban, Suntar-Chajata, polarne rejony Syberii, Mongolia."
![]() |
OjciecDyrektor @zkr 22 marca 2025 18:40 |
22 marca 2025 18:52 |
Panowie...notka o Kalifornii, a nie o rosyjskiej Alasce.
![]() |
Pioter @stanislaw-orda 22 marca 2025 15:07 |
22 marca 2025 19:04 |
Izolacja Japonii to bajka. Stale była tam obecna najpierw placówka portugalska, a później holenderska.
A poza tym to notka o wprowadzaniu w błąd przeciwnika, a nie o odkryciach geograficznych rosyjskich marynarzy.
![]() |
Pioter @qwerty 22 marca 2025 15:28 |
22 marca 2025 19:05 |
Pewnie tak, ale niestety raczej nie będzie mi dane jej odwiedzić. ;)
![]() |
Pioter @ArGut 22 marca 2025 16:34 |
22 marca 2025 19:10 |
Ściemnano zawsze. Mapy Hanzy mają rozrysowane potwory. Mapy angielskie mają narysowane wyspy w miejscach, gdzie niczego nie da się znaleść. Grecy przeinaczali odległości, a niejaki Pliniusz opisując szlaki handlowe tak tylko z rozpędu pododował po dwa stopnie szerokości poszczególnym punktom.
![]() |
Pioter @OjciecDyrektor 22 marca 2025 18:21 |
22 marca 2025 19:12 |
Z tego co widać ominął akurat Kalifornię. Widać go tam nie dopuszczono.
![]() |
zkr @OjciecDyrektor 22 marca 2025 18:52 |
22 marca 2025 19:14 |
> notka o Kalifornii, a nie o rosyjskiej Alasce.
Tak, ale sie pojawia pytanie: jezeli rzeczywiscie Siemion Diezniow (badal polnocno-wschodnia Syberia, oplynal Polwysep Czukocki) dotarl do Alaski to jak daleko na poludnie eksplorowano nowo poznane tereny?
![]() |
OjciecDyrektor @Pioter 22 marca 2025 19:12 |
22 marca 2025 19:30 |
Albo się bał...czyli Hiszpanie mieli tam silne forty i liczną flotę. To bardzo kontrastuje z sytuacją na Karaibach, gdzie flota hiszpańska nie radziła sobie z angielskimi i francuskimi piratami.
No i teraz wychodzi, że na Pacyfiku rządzili Hiszpanie
![]() |
OjciecDyrektor @zkr 22 marca 2025 19:14 |
22 marca 2025 19:33 |
To proszę napisać o tym notkę albonl poprosić Stanisława...:). Dziś tylko o Kalifornii
![]() |
qwerty @Pioter 22 marca 2025 19:05 |
22 marca 2025 20:25 |
Życie to przygoda. Też nie podejrzewałem, że wyląduje w Kalifornii. I ze wnuki będą mieć amerykańskie o ywatelstwo. Teraz siedzę w Brukseli. Świat jest pełen niespodzianek. Golden Gate zobaczysz. Warto. Tramwajem po San Francisco to dech zapiera.
![]() |
qwerty @OjciecDyrektor 22 marca 2025 19:30 |
22 marca 2025 20:28 |
W Kalifornii architektura prowincji to Hiszpania. No i to na prowincji poczucie wolności. "Prawdziwa wolność jest za tą bramą" przy wjeżdzie na ranczo. Jak to się różni od "praca czyni wolnym".
![]() |
stanislaw-orda @Pioter 22 marca 2025 19:04 |
22 marca 2025 20:53 |
Tak, wiem ze mnie ledwie tolerujesz. Już więcej nie będę.
![]() |
Pioter @stanislaw-orda 22 marca 2025 20:53 |
22 marca 2025 21:23 |
Nie ma tak źle. To, że mamy różne zdania na wiele tematów nie znaczy, że nie możemy kulturalnie podyskutować.
![]() |
MarekBielany @Pioter |
22 marca 2025 21:46 |
tak przypadkiem w tvp kultura dziś puszczono film z Delonem i Martinem.
może jutro będą królowe zachodu.
BB % CC.
:)
![]() |
MarekBielany @MarekBielany 22 marca 2025 21:46 |
22 marca 2025 21:47 |
&
:)))
![]() |
zkr @Pioter |
23 marca 2025 06:00 |
Ciekawy temat z tym zachodnim wybrzezem Polnocnej Ameryki.
Jakos nie chce mi sie wierzyc, ze ludzie Dalekiego Wschodu nie eksplorowali tego.
Nie mamy danych na ten temat, niektorzy twierdza, ze tak moglo byc:
https://en.wikipedia.org/wiki/Pre-Columbian_transoceanic_contact_theories#Claims_of_East_Asian_contact
Prady morskie sprzyjaja:
https://en.wikipedia.org/wiki/North_Pacific_Gyre
A "wrzutka" z tematem Syberii wynika z tego, ze Ciesnina Beringa to jedna z opcji na dotarcie do Ameryki Polnocnej.
![]() |
zkr @Pioter |
23 marca 2025 06:01 |
Co do dawnych map to na Uniwersytecie Browna jest mapa z XVI wieku:
https://aeon.co/essays/asians-were-visiting-the-west-coast-of-america-in-1587
![]() |
Pioter @zkr 23 marca 2025 06:01 |
23 marca 2025 08:15 |
Dobra mapa z właściwymi proporcjami. Widać Hiszpanie musieli się nieźle natrudzić, aby wprowadzić w obieg mapy zawierające specjalnie fałszywe informacje.
![]() |
orjan @zkr 23 marca 2025 06:01 |
23 marca 2025 09:22 |
Ta mapa jest o jakieś 30 lat późniejsza niż ustalenie (Ulloa), że to tylko zatoka. Przy okazji, Zatoka Kalifornijska ma do teraz dość powszechnie stosowaną nazwę zamienną: Morze Korteza (od F.Cortes'a).
Natomiast w zakresie tematu (ukrywanie wiedzy geograficznej) warto spojrzeć na zachodnią część tej mapy (gdzie Japonia, itd.). Portugalczycy?
Także Ameryka Południowa: widać Cieśninę Magellana, ale Przylądka Horn + Cieniny Drake'a nie ma. To akurat zrozumiałe, bo mapa jest tylko nieco późniejsza, niż powrót Drake'a z tej podróży i jej odkryciami (1580 r.)
![]() |
OjciecDyrektor @zkr 23 marca 2025 06:01 |
23 marca 2025 09:50 |
Ta mapa to z kolei holenderska "wrzutka". Widać połnocny zarys nieistniejacego kontynentu na wdchód od Australii. Tasman tam pływał i to on musiał nakłamać na temat tego nieistniejącego lądu na Pacyfiku.
![]() |
orjan @OjciecDyrektor 23 marca 2025 09:50 |
23 marca 2025 10:30 |
No, trochę przestrzeliłeś. Wyprawy Tasmana są tam prawie 100 lat późniejsze (1644), niż ta mapa datowana na 1587 r. lecz, jak to z mapami oparta na materiale co najmniej 10 lat wcześniejszym. Czyli, na tej mapie jest wiedza zasadniczo z ok. 1570 roku z może małymi wyjątkami.
Odkrycie Australii musiało poczekać z przyczyny, że tak powiem, nawigacyjno - handlowej. Popatrzmy na podróż Drake'a wzdłuż wybrzeży już wtedy Ameryki Płn., bo szukać miał powrotu "górą" na Atlantyk. Gdzieś na wysokości obecnego Vancouver odpuścił biorąc kurs na południe. No, bo ile można wykuwać mil morskich pod prąd a na brzegach pusto? Po zwrocie dał się ponieść Prądowi Równikowemu Północnemu i choćby się starał, to już w chwili tego zwrotu (koło ob. Vancouver) daleko ominął Australię. Poza prądem oceanicznym doszła jeszcze ta osobliwość ówczesnej nawigacji, że starannie można było trzymać się szerokości geograficznej, ale nie długości geograficznej. Dlatego Drake wylądował na mniej więcej Filipinach podobnie zresztą jak Magellan.
Przypuśćmy teraz, że jakiś żeglarz hiszpański z wysokości Peru, czy dzisiejszej Panamy chciałby "dać krechę" przez ocean. Najpierw pytanie: niby po co Hiszpan miałby oddalać się od Peru (podbój od ok. 1532 r. mapa jest jakieś 40 - 50 lat młodsza)? Magellan zignorował odkrycie Peru, bo jeszcze o Peru Hiszpanie nie wiedzieli.
Tak więc warunki żeglugi i rozkład bieżących zainteresowań odkrywczych zostawiły Australię z boku, aż Holendrzy zaczęli rozpychać się w wyspach dzisiejszej Indonezji. Kłopot z Holendrami i tak samo z Portugalczykami polegał także na ichnich demografiach. Nie było kim obsadzać statków i nowych kolonii. Jeśli nawet wiedzieli więcej, to niby dlaczego mieliby tę wiedzę oddawać innym (jak np. USA oddały GPS).
Pozdrawiam.
![]() |
zkr @OjciecDyrektor 23 marca 2025 09:50 |
23 marca 2025 12:17 |
Ta mapa wiaze sie z tym
https://en.wikipedia.org/wiki/Manila_galleon
"Manila Galleon trade"
Underwater Cultural Heritage in the Pacific: Themes and Future Directions
![]() |
OjciecDyrektor @orjan 23 marca 2025 10:30 |
23 marca 2025 14:47 |
Na mapie wyprawy Drake'a widzę coś innego. Otóż jego celem była właśnie Kalifornia. Okrążył ją bezpiecznym łukiem, aby nie nadziać się na hiszpańską flotę operującą z Meksyku i potem wybrzeżem od północy postanowił się zakraść do niej. Ale i to się nie udało i musiał ewakuować się uciekać przez Pacyfik, bo gdyby wracał wzdłuż Andów, to by go Hiszpanie w końcu cupnęli.
Co do Holendrów - oni cale know-how, łącznie z mapami mieli od Portugalczyków, a dokladniej od kupców, którzy przenosili się ze swymi interesami z Portugali do Holandii.
Australia była znana Portugalczykom od końca XVw
Magellan (Portugalczyk) korespondował ze swoim przyjacielem-rezydentem na Molukach na długo przed swoją wyprawą. Jak się tam dostał ten Portugalczyk? Nie mam pojęcia, bo akurat tego nikt z biografów Magellana nie wyjaśnił.
![]() |
OjciecDyrektor @zkr 23 marca 2025 12:17 |
23 marca 2025 14:49 |
Tak. To było "kółko" utrxymujące kolonie hiszpańskie na antypodach przy życiu. I w ten interes wmieszali się Holendrzy.
![]() |
stanislaw-orda @OjciecDyrektor 23 marca 2025 14:47 |
23 marca 2025 15:03 |
"... dokładniej od kupców".
A jerszczew dokładniej od jakich to kupców?
![]() |
OjciecDyrektor @stanislaw-orda 23 marca 2025 15:03 |
23 marca 2025 20:16 |
Od jakich? No napisałem....chodzi ci o co? O narodowość? Wyznanie? Czy wygląd? Fotek nie mam, narodowości nke znam, a wyznanie zawsze jest ukrywane. A poza tym nie jestem kelnerem...znajdź "se sam"...:)
![]() |
stanislaw-orda @OjciecDyrektor 23 marca 2025 20:16 |
24 marca 2025 12:56 |
Moim zdaniem, to ważne, gdyż nie precyzując, błądzimy w abstrakcjach.
![]() |
tomasz-kurowski @Pioter |
24 marca 2025 20:47 |
Chińczycy korzystają z własnego geodezyjnego systemu odniesienia (GCJ-02), który celowo przesuwa obiekty o pseudolosowe dystanse celem ukrycia ich faktycznego położenia. Autoryzowane firmy i instytucje dostają dostęp do algorytmu "dekodującego". Polecam spojrzenie na jakieś większe Chińskie miasto w mapach Google - kompletny brak pokrycia między podpisanymi obiektami, a zdjęciami z satelity.
![]() |
MarekBielany @Pioter |
24 marca 2025 21:02 |
i nie było BB & CC ?
To nawet Gamoń się - za Valserem - w busoli ustawił.