-

Pioter : Kiedy bogowie zorientowali się, że nie są w stanie zmienić tego co już się stało, stworzyli historyków.

Fenickie czy indyjskie szkło

Jak zwykle w tekście Pliniusza możemy znaleść ciekawostki. Tym razem będzie to opowiadanie o początkach produkcji fenickiego szkła.

Jest‎ ‎część‎ ‎Syrii,‎ ‎która‎ ‎się‎ ‎Fenicja ‎zowie,‎ ‎graniczy‎ ‎z‎ ‎Judeą ‎i‎ ‎u‎ ‎stóp‎ ‎góry Karmelu‎ ‎ma‎ ‎błota,‎ ‎zwane‎ ‎Cendevia.‎ ‎Z‎ ‎tych, jak‎ ‎mniemają,‎ ‎wypływa‎ ‎rzeka‎ ‎Belus‎ ‎i‎ ‎w‎ ‎przestrzeni‎ ‎5000‎ ‎kroków‎ ‎do‎ ‎morza‎ ‎wpada,‎ ‎około kolonii‎ ‎Ptolemais.‎ ‎Płynie‎ ‎ona‎ ‎zwolna,‎ ‎woda jej‎ ‎niezdrową‎ ‎jest‎ ‎do‎ ‎picia,‎ ‎mulowatą‎ ‎i‎ ‎głęboką,
ale‎ ‎świętą‎ ‎przez‎ ‎pew‎ne‎ ‎obrzędy.‎ ‎Pokazuje‎ ‎ona piaski‎ ‎w‎tenczas‎ ‎tylko,‎ ‎gdy‎ ‎morze‎ ‎w‎ ‎nią‎ ‎odlewa;‎ ‎albowiem‎ ‎gdy‎ ‎fale‎ ‎w‎ ‎nią‎ ‎uderzają,‎ ‎muł się‎ ‎spłókuje,‎ ‎a‎ ‎piaski‎ ‎się‎ ‎bielą;‎ ‎Nie‎ ‎w‎pierw on ‎ma‎ ‎być użyteczny,‎ ‎dopóki‎ ‎go‎ ‎woda‎ ‎morska tym‎ ‎sposobem‎ ‎niejako‎ ‎nie‎ ‎ugryzie;‎ ‎Przestrzeń brzegu‎ ‎nie‎ ‎jest‎ ‎obszerniejszą‎ ‎nad‎ ‎500‎ ‎kroków, i‎ ‎ta‎ ‎tylko‎ ‎przez‎ ‎tyle‎ ‎wieków‎ ‎wydawała‎ ‎materiał‎ ‎na‎ ‎szkło.‎ ‎Powiadają,‎ ‎źe‎ ‎gdy‎ ‎tu‎ ‎statek‎ ‎kupiecki‎ ‎z‎ ‎saletrą‎ ‎zapędzony‎ ‎został‎ ‎i‎ ‎majtkowie po‎ ‎brzegu‎ ‎rosproszeni‎ ‎obiad‎ ‎przyprawiali,‎ ‎i‎ ‎gdy nie‎ ‎można‎ ‎było‎ ‎znaleść‎ ‎kamieni‎ ‎dla‎ ‎podniesienia kociołków,‎ ‎podkładali‎ ‎bryły‎ ‎saletry‎ ‎z‎ ‎statku. Te‎ ‎gdy‎ ‎się‎ ‎zapaliły‎ ‎i‎ ‎z‎ ‎piaskiem‎ ‎nadbrzeżnym pomieszaly,‎ ‎płynęły‎ ‎przezroczyste‎ ‎strumienie‎ ‎nowej‎ ‎cieczy,‎ ‎i‎ ‎ten‎ ‎był‎ ‎początek‎ ‎szkła.

Wnet‎ ‎chytry,‎ ‎dowcipny‎ ‎i‎ ‎przemyślny człowiek‎ ‎nie‎ ‎przestał‎ ‎na‎ ‎mięszaniu‎ ‎saletry‎ ‎i‎ ‎zaczął‎ ‎przydawać‎ ‎kamień‎ ‎magnesowy,‎ ‎ponieważ ten‎ ‎ma‎ ‎przyciągać‎ ‎do‎ ‎siebie‎ ‎szkło‎ ‎płynne,‎ ‎tak jak‎ ‎żelazo.‎ ‎Podobnym‎ ‎sposobem‎ ‎zaczęto‎ ‎także rozmaite‎ ‎kamyczki‎ ‎błyszczące‎ ‎topić‎ ‎razem,‎ ‎potem‎ ‎skorupy‎ ‎muszli‎ ‎i‎ ‎piasek‎ ‎kopalny.‎ ‎Niektórzy‎ ‎pisarze‎ ‎mówią,‎ ‎że‎ ‎w‎ ‎Indyach‎ ‎robią‎ ‎szkło z‎ ‎tłuczonych‎ ‎kryształów‎ ‎i‎ ‎dla‎ ‎tego‎ ‎też‎ ‎żadnego szkła‎ ‎z‎ ‎indyjskim ‎równać‎ ‎nie‎ ‎można.‎ ‎Materiały‎ ‎topią‎ ‎się‎ ‎przy‎ ‎lekkim a ‎suchem‎ ‎drzewie,
przydawszy‎ ‎do‎ ‎nich‎ ‎miedzi‎ ‎cypryjskiej,‎ ‎saletry, a‎ ‎zwłaszcza‎ ‎ophirium.‎ ‎Rospuszczają‎ ‎się‎ ‎jak miedź‎ ‎w‎ ‎ciągłym‎ ‎ogniu‎ ‎i‎ ‎robią‎ ‎się‎ ‎z‎ ‎nich‎ ‎massy, koloru‎ ‎tłustego,‎ ‎czarniawego.‎ ‎Ostrość‎ ‎ich‎ ‎jest z‎ ‎każdej‎ ‎strony‎ ‎tak‎ ‎wielka ‎iż‎ ‎bez‎ ‎najmniejszego bólu‎ ‎przerzynają‎ ‎ciało‎ ‎aż‎ ‎do‎ ‎kości,‎ ‎gdziekolwiek ich‎ ‎się‎ ‎ciało‎ ‎dotknie.‎ ‎Massy‎ ‎te‎ ‎topią‎ ‎się‎ ‎znowu‎ ‎w‎ ‎oficynach‎ ‎i‎ ‎farbują ‎Nie‎ ‎jedno‎ ‎nabiera kształtu‎ ‎przez‎ ‎dęcie,‎ ‎inne‎ ‎toczy‎ ‎się‎ ‎w‎ ‎tokarni inne‎ ‎wyrzyna‎ ‎się‎ ‎nakształt‎ ‎srebra‎.

‎Sidon‎ ‎słynął niegdyś‎ ‎z‎ ‎takich‎ ‎oficyn,‎ ‎albowiem‎ ‎wynaleziono tu‎ ‎także‎ ‎zwierciadła.‎ ‎Tak‎ ‎się‎ ‎w‎ ‎ starożytności rzecz‎ ‎miała‎ ‎ze‎ ‎szkłem.‎ ‎Teraz‎ ‎zaś‎ ‎znaduje‎ ‎się już‎ ‎w‎ ‎morzu‎ ‎wulturnskim‎ ‎w‎ ‎Italii,‎ ‎na‎ ‎sześć‎ ‎tysięcy kroków‎ ‎od‎ ‎brzegu‎ ‎między‎ ‎Cumae‎ ‎i‎ ‎Liternum biały‎ ‎piasek,‎ ‎który‎ ‎jest‎ ‎bardzo‎ ‎miękki‎ ‎i‎ ‎rościera‎ ‎się‎ ‎w‎ ‎mozdzierzu‎ ‎i‎ ‎młynie.‎ ‎Potem‎ ‎według ciężaru‎ ‎lub‎ ‎miary‎ ‎mięsza‎ ‎się‎ ‎z‎ ‎trzema‎ ‎częściami‎ ‎saletry‎ ‎i‎ ‎tak‎ ‎stopiony‎ ‎przelewa‎ ‎się‎ ‎w‎ ‎inne piece.‎ ‎Tu‎ ‎robi‎ ‎się‎ ‎massa‎ ‎szkła‎ ‎białego.‎ ‎Teraz zaś‎ ‎umieją‎ ‎już‎ ‎w‎ ‎Gallii‎ ‎i‎ ‎Hiszpanii‎ ‎przysposabiać podobnym‎ ‎sposobem‎ ‎piasek.‎ ‎Powiadają,‎ ‎że‎ ‎za panowania‎ ‎Cesarza‎ ‎Tyberiusza‎ ‎wynaleziono‎ ‎kompozycyą‎ ‎szkła,‎ ‎które‎ ‎było‎ ‎giętkie,‎ ‎ale‎ ‎zburzono‎ ‎całą‎ ‎officynę‎ ‎artysty,‎ ‎ażeby‎ ‎przez‎ ‎to‎ ‎miedź, srebro‎ ‎i‎ ‎złoto‎ ‎na‎ ‎wartości‎ ‎nie‎ ‎straciło;‎ ‎wieść‎ ‎ta rozszerzyła‎ ‎się‎ ‎daleko‎ ‎i‎ ‎utrzymywała‎ ‎się‎ ‎długo, ale‎ ‎nie‎ ‎jest‎ ‎pewną.‎ ‎Ale‎ ‎cóż‎ ‎na‎ ‎tem ‎zależy? Za‎ ‎panowania‎ ‎Nerona‎ ‎wynaleziono‎ ‎sztukę‎ ‎robienia‎ ‎szkła,‎ ‎z‎ ‎którego‎ ‎dwa‎ ‎pomierne‎ ‎puchary,‎ ‎które‎ ‎p‎t‎e‎r‎ojo‎s‎ ‎(uszate)‎ ‎zwano,‎ ‎za‎ ‎6000‎ ‎sestercjów‎ ‎przedano.

Do‎ ‎rodzaju‎ ‎szkła‎ ‎należą‎ ‎obsidiańskie naczynia,‎ ‎podobne‎ ‎do‎ ‎kamienia,‎ ‎który‎ ‎w‎ ‎Etiopii‎ ‎wynalazł‎ ‎Obsydiusz;‎ ‎jest‎ ‎on‎ ‎bardzo‎ ‎czarnego koloru,‎ ‎niekiedy‎ ‎także‎ ‎przy‎ ‎większej‎ ‎czarności przezroczysty‎ ‎i‎ ‎w‎r‎ydający‎ ‎w‎ ‎zwierciadłach‎ ‎ściennych‎ ‎zamiast‎ ‎obrazów‎ ‎cienie.‎ ‎Wielu‎ ‎robi‎ ‎z‎ ‎niego‎ ‎drogie‎ ‎kamienie;‎ ‎widziałem‎ ‎też‎ ‎całe‎ ‎obrazy ubóstwionego‎ ‎Augusta,‎ ‎którego‎ ‎ciemna‎ ‎materya ta‎ ‎zajmowała‎ ‎i‎ ‎który‎ ‎sam‎ ‎poświęcił‎ ‎za‎ ‎osobliwość‎ ‎w‎ ‎świątyni‎ ‎Zgody‎ ‎cztery‎ ‎i ‎słonie‎ ‎obsidiańskie.‎ ‎Cesarz‎ ‎Tyberyusz‎ ‎odesłał‎ ‎obsidiański obraz‎ ‎Menelausa‎ ‎znaleziony‎ ‎w‎ ‎pozostałości‎ ‎pewnego‎ ‎rządzcy‎ ‎Egiptu‎ ‎w‎ ‎Heliopolis‎ ‎i‎ ‎czczony przez‎ ‎Heliopotanów.‎ ‎Z‎ ‎czego‎ ‎się‎ ‎okazuje,‎ ‎że materya‎ ‎ta‎ ‎ma‎ ‎dawniejszy‎ ‎początek;‎ ‎teraz‎ ‎na
śladują‎ ‎ją‎ ‎w‎ ‎szkle.‎ ‎Xenokrates‎ ‎powiada,‎ ‎że‎ ‎kamień‎ ‎obsidiański‎ ‎rodzi‎ ‎się‎ ‎w‎ ‎Indyi,‎ ‎w‎ ‎Samnium
w‎ ‎Italii‎ ‎i‎ ‎w‎ ‎Hiszpanii‎ ‎nad‎ ‎oceanem.‎ ‎Robi‎ ‎się także‎ ‎obsidian‎um ‎za‎ ‎pomocą‎ ‎pewnej‎ ‎farby, na‎ ‎naczynia‎ ‎stołowe;‎ ‎jeslto‎ ‎całkiem‎ ‎czerwone, nieprzezroczyste‎ ‎szkło‎ ‎i‎ ‎zowie‎ ‎się‎ ‎haematinus.‎ ‎Robią‎ ‎takie‎ ‎białe‎ ‎szkło,‎ ‎muryńskie‎ ‎i‎ ‎takie,‎ ‎które‎ ‎jest‎ ‎do‎ ‎hyacyntów‎ ‎i‎ ‎szafirów ‎podobne, tudzież‎ ‎w‎ ‎wszelkich‎ ‎innych‎ ‎kolorach.‎ ‎Teraz nie‎ ‎ma‎ ‎żadnej‎ ‎innej‎ ‎materyi,‎ ‎któraby‎ ‎bardziej‎ ‎ulegała,‎ ‎lub‎ ‎tak‎ ‎łatwo‎ ‎dała‎ ‎się‎ ‎farbować.‎ ‎Najbardziej‎ ‎atoli‎ ‎cenią‎ ‎białe‎ ‎przezroczyste,‎ ‎jako‎ ‎zbliżające‎ ‎się‎ ‎podobieństwem‎ ‎najbardziej‎ ‎do‎ ‎kryształu.‎ ‎Używanie‎ ‎go‎ ‎zaś‎ ‎na‎ ‎naczynia‎ ‎do‎ ‎napoju‎ ‎wygnało‎ ‎śrebro‎ ‎i‎ ‎złoto.‎ ‎Gorąca‎ ‎nie‎ ‎cierpi
szkło,‎ ‎chyba‎ ‎źe‎ ‎się‎ ‎pierwej‎ ‎wieje‎ ‎w‎ ‎nie‎ ‎ciecz zimną,‎ ‎albowiem‎ ‎wlawszy‎ ‎w‎ ‎kulęszklanną‎ ‎wody (zimnej)‎ ‎i‎ ‎zawiesiwszy‎ ‎ją‎ ‎na‎ ‎słońcu‎ ‎tak‎ ‎się rozgrzewa,‎ ‎iż‎ ‎suknie‎ ‎wypala.‎ ‎Ułamki‎ ‎szkła‎ ‎lutują‎ ‎się‎ ‎tylko‎ ‎rozgrzane,‎ ‎ale‎ ‎nie‎ ‎można‎ ‎ich‎ ‎potem całych‎ ‎topić,‎ ‎nierozdzieliwszy‎ ‎ich‎ ‎znowu.‎ ‎Za pomocą‎ ‎sztuki‎ ‎farbują‎ ‎także‎ ‎kamyczki,‎ ‎zwane‎ ‎od niektórych‎ ‎abaculi‎ ‎i rozmaitemi‎ ‎sposobami‎ ‎pstro malowane.‎ ‎Szkło‎ ‎razem‎ ‎z‎ ‎siarką‎ ‎ztopioue‎ ‎twardnie‎ ‎jak‎ ‎kamień.

Jak więc widzimy wynalezione przez Fenicjan przypadkiem szkło w pierwszym wieku naszej ery służyło już do fałszowania drogich kamieni. I najwięcej go sprowadzano akurat z Indii, gdzie akurat potrafiono z niego wyczarować najrózniejsze cuda.



tagi: indie  fenicja  antyk  pliniusz  imperium romanum 

Pioter
30 sierpnia 2024 07:39
9     827    10 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

chlor @Pioter
30 sierpnia 2024 08:51

Szkło wynaleziono prawdopodobnie tam gdzie było dobrze rozwinięte garncarstwo, podczas eksperymentowania ze składem masy ceramicznej oraz z wytwarzaniem błyszczącej polewy.

Historia z przypadkowym stopieniem w ognisku saletry z piaskiem jest wątpliwa. Za niska temperatura. Tak podaje mój ulubiony przewodnik: "Chemja w życiu codziennem". Indyjski pomysł zastąpienia piasku mielonymi kryształami kwarcu był bardzo dobry. W ten sposób powstaje szkło bezbarwne przydatne np do fałszowania kamieni szlachetnych.

 

zaloguj się by móc komentować

Pioter @chlor 30 sierpnia 2024 08:51
30 sierpnia 2024 09:07

To taka sama legenda jak z purpurą, którą odkryto po tym jak pies rozgryzł ślimaka na plaży. Ma niby coś tłumaczyć, ale w tak isposób, aby żadna próba odtworzenia tego się nie powiodła.

zaloguj się by móc komentować

Paris @chlor 30 sierpnia 2024 08:51
30 sierpnia 2024 09:37

Dobre,  ale...

...  jednoczesnie  przyznac  musze,  ze  ,,szklana  bizuteria,,  czesto-gesto  jest  rownie  piekna  co  ta  niesfalszowana  !!!

 

Widzialam  takie  ,,perelki  bizu,,  ze  szkla,  ze  przyslowiowa  ,,mucha  nie  siada,,...  i  to  wcale  nie  ze  szkla  weneckiego.

zaloguj się by móc komentować

ArGut @chlor 30 sierpnia 2024 08:51
30 sierpnia 2024 09:50

"Powiadają,‎ ‎źe‎ ‎gdy‎ ‎tu‎ ‎statek‎ ‎kupiecki‎ ‎z‎ ‎saletrą‎ ‎zapędzony‎ ‎został‎ ‎i‎ ‎majtkowie po‎ ‎brzegu‎ ‎rosproszeni‎ ‎obiad‎ ‎przyprawiali,‎ ‎i‎ ‎gdy nie‎ ‎można‎ ‎było‎ ‎znaleść‎ ‎kamieni‎ ‎dla‎ ‎podniesienia kociołków,‎ ‎podkładali‎ ‎bryły‎ ‎saletry‎ ‎z‎ ‎statku. Te‎ ‎gdy‎ ‎się‎ ‎zapaliły‎ ‎i‎ ‎z‎ ‎piaskiem‎ ‎nadbrzeżnym pomieszaly,‎ ‎płynęły‎ ‎przezroczyste‎ ‎strumienie‎ ‎nowej‎ ‎cieczy,‎ ‎i‎ ‎ten‎ ‎był‎ ‎początek‎ ‎szkła."

Ta opowieść w rożnych odmianach jest podawana jako początek zaobserwowania,tego że drobny piasek zmieszany z saletrą i potraktowany ogniem tworzy bloby szkła. W filmie wprowadzającym w krośnieńskim Centrum Dziedzictwa Szkła, zaraz po tej informacji idzą takie
- najstarszy blob, ma szacowane 5500 lat i nie wiadomo czy to bryłka szkliwa wygenerowana przy produkcji ceramiki czy to szkło do dalszej obrobki,
- egipcjanie ok 1400 pne mieli "technologię" szklaną w użytku. Produkowali szklane przedmioty uźytkowe i dekolacyjne. 

zaloguj się by móc komentować

chlor @Pioter
30 sierpnia 2024 10:04

Inny sposób to mylące receptury podające oprócz składników istotnych składniki psujące wyrób, ale wyglądające sensownie.

 

zaloguj się by móc komentować

chlor @ArGut 30 sierpnia 2024 09:50
30 sierpnia 2024 10:15

 

Piasek można dosć łatwo stopić z sodą (lub czymś podobnym). Powstaje "szkło wodne". Łatwo topliwe, wygląda jak szkło, ale rozpuszcza się w wodzie. Żeby zrobić prawdziwe szkło trzeba jeszcze dodać wapień co daje klasyczne szkło sodowo (lub potasowo) wapniowe.

 

 

zaloguj się by móc komentować


chlor @MarekBielany 30 sierpnia 2024 21:24
30 sierpnia 2024 21:52

Nie ma sensu męczyć się z kwarcem. Syntetyczna bezpostaciowa krzemionka jest łatwiejsza do przerobu na szkła.

 

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @chlor 30 sierpnia 2024 21:52
30 sierpnia 2024 22:52

Być może.

Ale nie jestem tego pewny na emeryturze.

To dziwne, że nie ruszając się (poza dwoma/trzema wyjątkami) z miejsca mogłem to zobaczyć/dotknąć i spróbować zrobić użytek.

Użytek był, aż nadto użyteczny.

... i jak zwykle.

 

 

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować