Druga Wojna o Olimp
Kiedy już Kronos zapanował na Olimpie i wymusił na Tytanach uznanie swojej władzy, stał się człowiekiem bardzo ostrożnym. Tak bardzo, że (tak mówią mity) pożarł wszystkie swoje dzieci zrodzone z Rhei, żeby tylko któreś z nich nie zasiadło na jego tronie. Faktycznie akurat mamy tu przedstawione obrzędy ku czci Molocha, więc wychodziłoby na to, że Kronos nie chciał dać żadnego preketstu Wężowemu Plemieniu, że może kiedyś wystąpić przeciwko nim. Ale to nie pomogło.
Na Krecie żył bowiem młodzieniec imieniem Zeus, któremu wmówiono, że jest cudem uratowanym synem Kronosa, i on właśnie zabierał się do rozwalenia całego systemu władzy. Właśnie tak - młodzieniec, któremu wmówiono, że jest cudem uratowanym dzieckiem panującego władcy. Schemat powtarzany wielokrotnie, znany z życiorysu Cyrusa II Wielkiego. Znany również z Iliady, gdzie zwykły pasterz Parys zostaje uznany za syna trojańskiego króla i wysłany z ważnym poselstwem do Menalaosa. Młodzińcowi z ambicjami należy wmówić, że jest synem władcy i można spokojnie zasiąść z popkornem i oglądać jak wszystko wokół zaczyna się walić.
Od czego Zeus (tak twierdzą mity) rozpoczął działanie? Nie. Nie rzucił się z sierpem na domniemanego ojca - jak jego poprzednik. Pewnie wiedział, że niczego poza pewną śmiercią by nie osiągnął. Rozpoczął więc od szukania sprzymierzeńców. A przynajmniej tak się młodzieńcowi wydawało.
Otóż nauczycielką Zeusa, i tą, która poinformowała go o jego (domniemanym) dziedzictwie była Metyda, córka Tytana Okeanosa i Tetydy. Obu Tytanom przypisywano panowanie nad morzem, więc możemy zawęzić poszukiwanie tych, którym zależało na zmienie układu sił w Helladzie.
Oprócz Okeanosa, który udawał, że jako ostatni zmienił front w walce Zeusa z Kronosem, nasz młodzieniec pozyskał również do swojej idei (tak mu się wydawało) Tytanów Heliosa, Prometeusza oraz Gaję. Helios przedstawiany jest nam jako bóg słońca, ale faktycznie słońcem wcale się nie interesował. Był za to szefem służb wywiadowczych Kronosa, a później Zeusa. Porówanie do słońca miało tylko takie znaczenie, że słońce widzi wszystko. Prometeusz podobno bawił się w stworzenie ludzi (którym podarował ogień, piwo i inne przydatne umiejętności), więc pewnie był jakimś idealistą, któremu wydawało się, że młodzieniec Zeus na olimpijskim tronie nie będzie mu przeszkadzać w zabawie w boga. Gaja zaś przedstawiana jest w mitologii jako osoba, która namówiła Kronosa do buntu przeciw Uranosowi. Była więc albo zawodową rewoucjonistką, albo bardzo mocno rozczarowała się zmianą władzy na Olimpie.
To jednak nie wystarczyło Zeusowi do rozpoczęcia wojny. Za radą wyroczni (Bóg słuchający rad wyroczni?) wysłał poselstwo do Tartaru, skąd uzyskał pomoc Sturękich oraz zatrudnił Cyklopów w kuźniach Hefajstosa położonych na Sycylii. Cyklopi podobno znali nie tylko tajemnice wytopu stali, ale również podarowali Zeusowi pioruny. Po stronie Zeusa stanęli również inni Olimpijczycy: Posejdon (flota) oraz Hades (władca Tartaru).
Ze sprzymierzeńcami w obozie wroga, nową bronią wykutą przez Cyklopów oraz wojskami zaciężnymi z Tartaru, Zeus postanowił zaatakować filary władzy Kronosa - najpierw Kriosa (przedstawianego pod postacią barana, więc pewnie chodziło o zniszczenie przemysłu tekstylnego), później Kojosa czsem nazywanego również Polosem (co oznacza - Tytan Północy, lub nawet - jak mówią niektórzy - Bieguna Północnego), Japeta (ojca Prometeusza i Atlasa), który władał krajami Zachodu, a na koniec Hyperiona - władcę krajów wschodnich.
Walki trwały 10 lat z różnym szczęściem. Na koniec zaś świat podzielono na nowo. Jak zapisano w mitach: Po ciężkim starciu, które zniszczyło duży obszar Ziemi pod walczącymi, Zeus ostatecznie uderzył swojego ojca piorunem i strącił go w otchłań Tartaru.
Dawnych władców uwięziono w Tartarze, gdzie mieli ich pilnować Sturęcy. Niektóry Tytani jednak przystosowali się do nowego świata i uznali władzę Zeusa, a właściwie to jednak uznali go na tej samej zasadzie, co wcześniej uznali Kronosa - niech się po prostu bawi i nie wtrąca w nasze wężowe interesy.
Tak w zasadzie to mityczny opis Drugiej Wojny o Olimp przypomina mi Inwazję Ludów Morza, ale czy można połączyć te dwie relacje ze sobą?
tagi: grecja mitologia olimp
![]() |
Pioter |
11 lutego 2023 15:46 |
Komentarze:
![]() |
gabriel-maciejewski @Pioter |
11 lutego 2023 17:14 |
Przwaga technologiczna to podstawa. Nawet Zulus Czaka to wiedział. W fimie pokazali, jak poszedł do takiego grubego Murzyna i on mu załatwił ostrze ze stali wytopione i wykute przez poddanych mu kowali. Ci Cyklopi musieli ciekawie wyglądać, podobnie jak sturęcy
![]() |
Pioter @gabriel-maciejewski 11 lutego 2023 17:14 |
11 lutego 2023 17:20 |
Tak. Zeus się bardzo dokładnie przygotował do tej wojny. Ale i tak trwała (jak piszą w mitach) 10 lat. Pewnie więc bardziej chodziło o dewastację, niż o zwycięstwo.
![]() |
Matka-Scypiona @Pioter |
11 lutego 2023 19:33 |
Wiemy, że Sturecy to Scytowie z Tartarii, ale Cyklopi bardzo tajemniczy. Postawię taką tezę. Mianowicie, jeśli potrafili kuć stal, to cyklopami mogli być albo nimi byli ludzie z Indii z kropką (tilaka) na czole. Jeśli była duża i wyrazista, może wtedy malowano coś, co przypominało oko, to można było ich nazwać cyklopami. Wtedy wyjaśniłaby się sprawa błyskawic Zeusa. Mieszkańcy tamtych rejonów wytapiali stal "wootz" podziwianą do dzisiaj za jej twardość i ostrość i na pewno znali proch. W wojnie księcia Ramy z demonem Rawana było bardzo dużo "błyskawic" .
Czy to mógł być najazd ludów morza to nie wiem. Trzeba byłoby coś przeczytać. Magazynier mógłby coś na ten temat wiedzieć więcej.
![]() |
Pioter @Matka-Scypiona 11 lutego 2023 19:33 |
11 lutego 2023 19:47 |
Indie były powiązane mocno ze światem Śródziemnomorskim. Wyszło mi to przy okazji jednej z kolejnych wojen. Żeby było ciekawiej jest to wprost napisane ;). Wyjaśnienie pochodzenia Cyklopów jest do przyjęcia.
![]() |
MarekBielany @Matka-Scypiona 11 lutego 2023 19:33 |
11 lutego 2023 22:18 |
Z wadą wymowy to zmiana 'o' na 'y' w nazwie "Sc.t.w.." pomijając samogłoski.
Brody czerwono zabarwione to jak kamienne sople i takie tam inne - za wiki - z zawartością żelaza i mniejszą cynku.
![]() |
Magazynier @Matka-Scypiona 11 lutego 2023 19:33 |
11 lutego 2023 23:22 |
Więcej nie wiem. Ramajany nie czytałem. Ale mam podobne wnioski na podstawie Bhagvadgity. Też sądzę że Cyklopi to Ariowie: oko i błyskawice, czyli proch, race. Technologia nie pasuje mi do ludów morza. Ale z drugiej strony o nich wiem tyle że zrobili desant z okrętów.
![]() |
OjciecDyrektor @Magazynier 11 lutego 2023 23:22 |
12 lutego 2023 01:11 |
Ludy Morza nie tylko robili desanty. Na Egipt uderzyli z Syropalestyny pieszkom.
Kto w czasach Zeusa władał morzami? W czasach przed inwazją Ludów Morza najlepszymi żeglarzami i szkutnikami byli Sardyńczycy. Schwytanych nikt nie zabijał - od razy dostawali angaż od zwycięzcy na jego kaprów.
Ta druga wojna mogła być jakąś matką tej znanej nam inwazji Ludów Morza (bo metoda nigdy się nie zmienia - zmieniają się tylko okolicznosci) . Obstawiam, że druga wojna o Olimp to początek 2-go tysiaclecia p. Chr. Akurst wtedy w XIXw. p. Chr. Ariowie przekroczyli Hindukusz i zaczęli (etapami) dewastować kulturę Harappa w dorzeczu Indusu. Skoro jest mowa o dewastacji znacznej części globu, to akurat ten okres tu pasuje. W Mezopotami zaś w tym okresie dewastacje zaczęli urządzać Amoryci (jeden z nich znany jest nawet jako Hammurabi - prawodawca....to tak jak Stalin, który też był ptawodawcą...no i Napoleon).
![]() |
Pioter @OjciecDyrektor 12 lutego 2023 01:11 |
12 lutego 2023 03:54 |
To jeszcze nie są czasy Ariów. Te nastąpiły (według mitów) kilka wojnen później. Tu akurat siłą sprawcząbył Zeus, któremu zlecono dewastację pólnocnej Afryki, Azji Mniejszej, Hellady i basenu Bałtyku, a także terenów pomiędzy - nad tym wszystkim panował Kronos z kolegami.
Zeus po zwycięstwie nad Tytanami podzialił świat następująco: nad Bałtykiem usadził Boreasza, dogadał się z Atlasem o rządy nad Północną Afryką, Posejdonowi oddał cały basen Morza Śródziemnego z Hadesem dogadał się o nie wchodzeniu w konflikty z Tartarem (oddał mu nawet za żaonę swoją córkę Persefonę). Brak natomiast jakiejkolwiek informacji o tym, co działo się na wschodzie - jakby Olimpijczycy nie mogli wchodzić w drogę bogom Sumery i Egiptu, o Indiach nawet nie wspominając.
![]() |
Matka-Scypiona @Pioter |
12 lutego 2023 08:33 |
Czekam na ciąg dalszy, bo dzieci Boreasza zabił Herkules, a to znaczy, że znowu nastąpiła poważna zmiana władzy
![]() |
Pioter @Matka-Scypiona 12 lutego 2023 08:33 |
12 lutego 2023 08:42 |
Do tego momentu to jeszcze kilka wojen było, dzięki którym Zeus umocnił swoją władzę. On nie był aż tak naiwny, jak to się wydawało Metydzie, Heliosowi, Prometeuszowi i Gaji.
![]() |
matthias @gabriel-maciejewski 11 lutego 2023 17:14 |
12 lutego 2023 09:14 |
Eisenhower, podczas przemówienia do młodych angielskich oficerów, w przeddzień D-Day wspominał o przewadze technologicznej.
![]() |
OjciecDyrektor @Pioter 12 lutego 2023 08:42 |
12 lutego 2023 09:55 |
Nieźle...a my nic o tych starożytnych wojnach światowych nie wiemy. Tak jakby konflikty były tylko o charakterze lokalnym.
To, co piszesz tu oznacza, że poczatki cyeilizacji należy przenieść znscznie dalej w przeszłość niż te 3000 p. Chr. Po prostu najstarsze budowle Egiptu i Sumetu, które przetrwały teel wszystkie dewastacje=wojny światowe, pochodzą z owych 3000 p. Chr. I na takim naiwnym założeniu historycy-nieukowcy nam wciskają kit.
![]() |
OjciecDyrektor @Pioter 12 lutego 2023 08:42 |
12 lutego 2023 09:56 |
Nieźle...a my nic o tych starożytnych wojnach światowych nie wiemy. Tak jakby konflikty były tylko o charakterze lokalnym.
To, co piszesz tu oznacza, że poczatki cyeilizacji należy przenieść znscznie dalej w przeszłość niż te 3000 p. Chr. Po prostu najstarsze budowle Egiptu i Sumetu, które przetrwały teel wszystkie dewastacje=wojny światowe, pochodzą z owych 3000 p. Chr. I na takim naiwnym założeniu historycy-nieukowcy nam wciskają kit.
![]() |
Pioter @OjciecDyrektor 12 lutego 2023 09:55 |
12 lutego 2023 10:00 |
To nasi histerycy podchodzą do zapisów mitologicznych jako do bajek. Starożytni wierzyli, że mity opisują zdarzenia prawdziwe. I datowali te pierwsze cywilizacje (idealizując je oczywiście) w okolicy 10 tys lat przed Chrystusem.
Jeśli częstotliwość wojen światowych się nie zmieniła do dnia dzisiejszego (a wiele na to wskazuje) to powinny je oddzielać inerwały około stuletnie.
Na chwilę obecną nie wiem ile tych wojen naliczę, ale teraz wychodzi mi ich około siedmiu z okresu mitycznego, z czego dwie już są opisane tutaj.