-

Pioter : Kiedy bogowie zorientowali się, że nie są w stanie zmienić tego co już się stało, stworzyli historyków.

Don Pedro de Pommidore czyli czy Sobieski wsparł Chwalebną Rewolucję?

22 września w Bielsku Białej dzieci z przedszkola miejskiego nr 15 uroczyście odsłoniły nowy pomnik. Ten pomnik to już piąta rzeźba z cyklu "Bajkowe Bielsko-Biała", ale tym razem wybrano postać Szpiega z Krainy Deszczowców - Don Pedra de Pommidore. Obok niego wprawdzie stoją już postacie Smoka Wawelskiego oraz kucharza Bartoliniego Barłomieja herbu Zielona Pietruszka, ale jednak nie wiem, czy był sens honorować akurat negatywną postać z bajki Porwanie Baltazara Gąbki.

Serial rysunkowy wyprodukowany przez Studio Filmów Rysunkowych w Bielsku Białej w latach 1969-70 ma konwencję bajkową. Mieszają się w niej zarówno współczesność (np. samochód - amfibia - jak u Pana Samochodzika), jak i historia. Tyle, że ta druga jest bardzo sprytnie ukryta.

Co ma wspólnego szpieg Don Pedro z Sobieskim i Chwalebną Rewolucją? Wydawałoby się, że nic. Ale....

Popatrzmy na książkę będącą w księgarnii Gospodarza https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/relacja-o-panstwie-polonia-i-prowincjach-polaczonych-z-ta-korona-john-peyton-jr/, a napisaną przez jednego z takich właśnie szpiegów z Krainy Deszczowców.

No właśnie. Szyfr zastosowany przez Stanisława Pagaczewskiego w książce Porwanie Baltazara Gąbki, która stała się podstawą do nakręcenia serialu, jest bardzo prosty - i zarazem bardzo szczegółowy.

Profesor Baltazar Gąbka, który zajmuje się badaniem latających żab, zaginął w Krainie Deszczowców. Te latające żaby istnieją naprawdęŻyją głównie na Malajach, Jawie i innych wyspach tamtego rejonu.Spotyka się je także w Indiach czy Japonii. I nawet miały swojego badacza, którym był arurat Alfred Russel Wallace żyjący w XIX w. Jednak w bajce wcale nie chodzi o latające żaby - to tylko pewna symbolika - wydawałoby się, że czegoś zupełnie oderwanego od realnego życia.

Książę Krak na poszukiwanie zaginionego uczonego wysyła więc Smoka Wawelskiego i kucharza Bartłomieja Bartoliniego herbu Zielona Pietruszka. Smok Wawelski w tym serialu ukazany został jako agent wywiadu Rzeczypospolitej, a prosty kucharz książęcy również posiada niezwykłe umiejętności. Zresztą Krak, panujący w Krakowie, mimo tytułowania się księciem, w ręce dzierży globus cruicer, który przysługiwał wyłącznie koronowanym głowom państw. Nasi bohaterowie wyjeżdżają więc z Krakowa i po drodze spotykają na swojej drodze antyzbójców, którzy wręczają im worek złotych monet. Ci antyzbójcy to w rzeczywistości pracownicy skarbowi, ktorzy muszą wydać zaliczkę na tę operację specjalną. Co ciekawe w serialu nie widać wogóle aby nasi bohaterowie korzystali z tego otrzymanego kapitału.

Pierwszy przystanek naszych bohaterów ma miejsce jeszcze w granicach Rzeczypospolitej, gdzie ujawnia się nasz tytułowy Don Pedro, który próbuje bez powodzenia ich otruć. Kolejnym przystankiem jest jama Smoka Mlekopija. Ten akurat ma trzy głowy, ale to tylko zabieg stylistyczny. Od wywiadu habsburskiego nasi bohaterowie dowiadują się, że profesor Baltazar Gąbka został aresztowany. Opuszczają więc Rzeszę i udają się do kolejnego kraju, rządząnego przez Króla Słoneczko. Tu wskutek działania Don Pedra zostają aresztowani, ale jednak udaje im się uciec.

Mamy więc ustawione ramy czasowe bajki. Okres panowania Króla Słońce. Do tego przedstawiona w serialu stolica Króla Słoneczko wygląda jak Stambuł. Popatrzmy co o tych czasach pisze nasza ciotka Viky opisując panowanie Jana Sobieskiego: W latach 1685–1686 podjął, we współpracy z Austrią i Wenecją, grę dyplomatyczną mającą na celu zmontowanie koalicji antytureckiej z Persją i chanatem krymskim. Pomimo pierwszych symptomów powodzenia inicjatywa została jednak storpedowana przez dyplomację francuską. Obecność książęcego kucharczyka o włoskim nazwisku wyjaśniła się więc sama. Jest to wspólna akcja polsko-wenecka, wspierana informacjami z Rzeszy. Czego jednak dotyczyła?

Skoro początkowo naszych agentów skierowano do Francji to (opierając się o dane wikipedii) możnaby wywnioskować, że chodziło głównie o zerwanie sojuszu francusko - tureckiego. Nie udało się to jednak, a przyczyną tego były działania szpiega z Krainy Deszczowców. Nasi agenci otrzymali więc kolejne zadanie (w serialu ukazane jednak jako pierwotne).

Smok Wawelski oraz wenecki agent specjalny udający niezdarnego kuchcika udają się więc do Krainy Gburowatego Hipopotama, który cały czas siedzi w swoim bagnie. Tam, dowiadując się, że do Krainy Deszczowców trzeba przepłynąć trzy morza, budują tratwę, a właściwie to okręt w ekspresowym czasie budują poddani Hipopotama. Na tym okręcie (a właściwie na jego resztkach, bo rozbił się w czasie sztormu) dopływają do Krainy Deszczowców, gdzie po ataku na pałac zrzucają z tronu tamtejszego króla i uwalniają profesora Gąbkę wiezionego akurat kibitką do łagru.

Profesor Gąbka serdecznie dziękuje za uratowanie, ale postanawia pozostać na wyspie i poświęcić się dalszemu badaniu latających żab.

O co więc chodzi z tą całą żabą? Sądząc po wyglądzie profesora Gąbki chodzi o handel z Dalekim Wschodem. Chodzi o wyeliminowanie Turcji z zysków z tego handlu.

Pytanie tylko z jakich dokumentów korzystał Stanisław Pagaczewski i czy Chwalebna Rewolucja była rzeczywiście wspólną akcją RON, Rzeszy i Wenecji? Motyw był. Każdemu z tych państw sojusz turecko - francuski mocno już zaszedł za skórę. Realna szansa wzmocnienia tego sojuszu przez Anglię (co było wielce prawdopodobne za czasów panowania Jakuba Stuarta) mogła skłonić do wsparcia finansowego działań Wilhelma Orańskiego i wyeliminowania znacznie większego zagrożenia za zainteresowanych. Czy jednak tak było naprawdę?

A przy okazji - wypadałoby pokazać bohaterów występujących w tej bajce:

Więc na początek - książę KrakKról Słoneczko król Krainy Deszczowcóworaz Gburowaty Hipopotam



tagi: polska  anglia  francja  holandia  rzesza  bajki 

Pioter
25 września 2021 13:09
21     1997    18 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

umami @Pioter
25 września 2021 13:33

Carramba :), lubiłem tę bajkę ale ta Twoja historia jest jeszcze lepsza! Kruca bomba.

zaloguj się by móc komentować

bolek @Pioter
25 września 2021 14:27

Chapau bas!

zaloguj się by móc komentować

tomasz-kurowski @Pioter
25 września 2021 14:29

Smutny budyneczek z wyprzedażą w oknie to dawny ratusz Białej. W roku 1769 ukonstytuowano tam Generalność konfederacji barskiej.

Postawili konfederatom szpiega bezpośrednio pod okno.

zaloguj się by móc komentować

smieciu @Pioter
25 września 2021 14:44

Genialna historia. Uwielbiam takie :) Oczywiście ta bajka gdzieś tam z tyłu krążyła mi po głowie. Szpieg z krainy deszczowców mówił sam za siebie ale nigdy nie chciało mi się wniknać w szczegóły. Zatem wielki plus dla autora!

Ja bym jeszcze dodał że ten Gąbka przypomina mi Żyda ;) Najwyraźniej mu się tam spodobało. I idąc tym tropem można być może uznać że paru ludzi się przechało na pomyśle. Miało być przejęcie Anglii a jak się skończyło w istocie skoro ratowanym się tam tak spodobało?

zaloguj się by móc komentować

Pioter @tomasz-kurowski 25 września 2021 14:29
25 września 2021 15:00

Czyli symbolika jeszcze ciekawsza niż myślałem. Konfederacja ma szpiega, który widzi wszystko co się tam dzieje ;)

zaloguj się by móc komentować

Pioter @smieciu 25 września 2021 14:44
25 września 2021 15:00

O Gąbce i jego żydowskim obliczu napisałem między wierszami. ;)

zaloguj się by móc komentować

betacool @Pioter
25 września 2021 15:09

Co za zbieg okoliczności. Sorry ale mam zebraną, acz nie opisaną prawdziwą historię o tym przymierzu.  Oczywiście także ze szpiegiem z krainy deszczowców a nawet z postbłazeńską organizacją i to wcale nie w tle. Na razie tyle.  Ahoj.

zaloguj się by móc komentować

Pioter @betacool 25 września 2021 15:09
25 września 2021 15:21

Poczekam cierpliwie na rozwiązanie zagadki ;)

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @Pioter
25 września 2021 21:39

Z tą żabią perspektywą to jest jednak coś. Długie nogi ?

 

zaloguj się by móc komentować

ainolatak @umami 25 września 2021 13:33
26 września 2021 07:45

To jesteśmy w klubie carramby :))

Piotr świetnie wyjaśnił dlaczego :)

zaloguj się by móc komentować

ainolatak @Pioter
26 września 2021 09:07

Rewelacja w niedzieny poranek :) Dzieki Piotrze :)

Pytanie tylko z jakich dokumentów korzystał Stanisław Pagaczewski i czy Chwalebna Rewolucja była rzeczywiście wspólną akcją RON, Rzeszy i Wenecji?

Chyba z historii i notatek przekazywanych w rodzinie korzystał :)

Jak zerknąć na korzenie to aż w głowie się kręci, co ta tradycja rodzinna mogła przenosić. Ojciec Pagaczewskiego, Julian historyk sztuki po studiach historycznych również, profesor na UJ, który pracował jako kustosz w Muzem Narodowym w Krakowie popełnił pracę doktorską na temat sztukarza Baltazara Fontany. Bogaty życiorys i ciągłe ocieranie się o sztukę z dostępem do różnych źródeł. Był nawet członkiem Komisji Centralnej dla Badania Zabytków Sztuki w Wiedniu.

Co więcej Julian to wnuk Ludwika Zarewicza, przez którego był wraz z matką wychowywany (ojciec popełnił samobójstwo, gdy ten miał kilka latek). Dziadek to badacz polskich kościołów i klasztorów, który porzucił karierę urzędniczą na rzecz ulubionych studiów historycznych w Krakowie, gdzie przez pewien czas był dyrektorem archiwów miasta Krakowa. A potem rozpoczął badania eremu kamedulskiego skutkujące ksiażką Zakon Kamedułów. Jego fundacye i dziejowe wspomnienia w Polsce i na Litwie, otrzymując pozwolenie na korzystanie z archiwum i biblioteki wedle woli. Zaprzyjaźnił się z resztą z głównym archiwistą i bibliotekarzem, który z pewnością pomagał Zarewiczowi i dzielił się wiedzą.

A Baltazar Fontana, którym z młodzieńczą pasją zajął się Julian to sztukator działajacy w Małopolsce i Morawach (wraz z innymi włochami przybywającymi mu do artystycznej pomocy) w latach przypadających na królowanie Sobieskiego.

Z 1693 pochodzi pierwsza informacja o zatrudnieniu Fontany w Polsce. Wraz z nieznanym skądinąd Pakoszem Trebellerem podpisał on wtedy umowę na ozdobienie kaplicy Morsztynów w Wieliczce, a potem zaczął prace w Krakowie i okolicy. Przy pracach w kościele św Anny projekty wykonawcze prac Baltazara przygotowywał malarz na dworze Sobieskiego- Szymonowicz.

Te nazwy w bajce np. herbów tez nie są ni z gruszki ni z pietruszki… Baltazar robił np. dekorację kamienicy Pod Gruszką  należącego do chorążego krakowskiego Andrzeja Jana Żydowskiego... Więc czy Stanisław Pagaczewski bawił się tylko wspomnieniami, czy zostawiał tropy?

Baltazar Fontana sztukatorem był świetnym, ale przy okazji czy był jakimś „sztukmistrzem”? :) Warto byłoby przetrzepać książkę ojca twórcy Krainy deszczowców :)

zaloguj się by móc komentować

ainolatak @Pioter
26 września 2021 09:28

I coraz mniej się dziwię, że taką rozwałkę zrobiono z historii sztuki, tam co sztuka i sztukmistrz to trop i tłumaczenie zjawisk. Trzeba było to sprowadzić w ślepy zaułek.

zaloguj się by móc komentować

Pioter @ainolatak 26 września 2021 09:28
26 września 2021 11:36

A ja się zaczynam zastanawiać co jeszcze przemycono za czasów komuny w świat bajkowy. Być może któryś z kolejnych pomników lub jakaś błyskotka czy zadrukowany papierek  przybliżą nas do zadawania odpowiednich pytań o nasze dzieje.

zaloguj się by móc komentować

ainolatak @Pioter
26 września 2021 11:43

proszę a tu takie coś Ludwika Zarewicza....jakoś w ogóle nie kojarzyłam wczesniej z pradziadkiem "carramby"

ANDRZEJ Z PIASKÓW BOBOLA PODKOMORZY KORONNY ZYGMUNTA III JAKIM BYŁ, A JAKIM GO KRONIKA BISKUPA PAWŁA PIASECKIEGO PRZEDSTAWIA, PRZYCZYNEK DO DZIEJÓW PANOWANIA ZYGMUNTA III, NAPISAŁ LUDWIG ZAREWICZ 1876

zaloguj się by móc komentować

ainolatak @ainolatak 26 września 2021 11:43
26 września 2021 12:01

500 stówek ta pozycja, szkoda, ze poza zasięgiem, ale urywki zapowiadają się niesamowicie o tym podkomorzym, stryjku naszego świętego o tym samym imieniu

zaloguj się by móc komentować


atelin @Pioter
28 września 2021 08:54

"...ale jednak nie wiem, czy był sens honorować akurat negatywną postać z bajki Porwanie Baltazara Gąbki."

Był ów szpieg tak nieudolny, że aż pozytywny.

zaloguj się by móc komentować

tadman @Pioter
28 września 2021 09:15

Jesteśmy prostolinijni i wierzymy, że ci Włosi przyszli do Polski za Boną, albo ściągnieto ich tu z powodu dobrze opanowanego rzemiosła i stabilnego rynku zleceń.

zaloguj się by móc komentować

dziadek-gpgpu @Pioter
28 września 2021 09:31

trochę historyjek o Pagaczewskim, ale UWAGA: śmieszne ludki od "Wielkiej Lechii" bardzo go wychwalają, zapala mi się żółte światełko:
https://bialczynski.pl/tag/stanislaw-pagaczewski/

 

zaloguj się by móc komentować

Pioter @dziadek-gpgpu 28 września 2021 09:31
28 września 2021 19:10

Wyprawa Profesora Gąbki jest również ciekawa. Opowiada o losach polskiego poselstwa do Buchary w celu zatrzymania najazdów Tatarskich i zmontowania koalicji antytureckiej. W bajce mamy informacje o drodze poselstwa przez Rosję (która za rządów Zofii Aleksiejewny dołącza do koalicji antytureckiej w 1686) oraz przez Persję, gdzie udarmeniają angielską prowokację, ale później wraz z Deszczowcami porządkują sprawy w Bucharze.

Co ciekawe - w rzeczywistości te poselstwo dotarło aż na dwór cesarza Chin o imieniu Kangxi (http://cejsh.icm.edu.pl/cejsh/element/bwmeta1.element.desklight-d1bc71ff-3413-4518-8feb-49a50625a53d). W tym artykule wspomina się o tsałej korespondencji wychowcy synów króla Jana III, bibliotekarza Adama Kochańskiego z głównym cesarskim astronomem z Pekinu, urodzonym na Śląsku jezuitą Ferdynandem Verbiest.

zaloguj się by móc komentować

dziadek-gpgpu @Pioter 28 września 2021 19:10
28 września 2021 19:22

Dziękuję. Słyszałem też, że Jan Heweliusz korespondował z pracujacymi w Chinach jezuickimi astronomami. Wręcz robili jakieś zsynchronizowane pomiary w Gdańsku i Chinach. Trochę o jezuitach w Chinach, także o kard. Riccim, piszą Niemcy w takim, juz chyba nie wydawanym, pisemku "Fidelio". Wydawał toto Instytut Schillera.

https://archive.schillerinstitute.com/fid_97-01/fidelio.html

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować