Wydaje nie się,że na rewersach "angielskiego" jest bardziej agresywny przekaz. Pod wodą chyba rekin, pantera, sąd (Belize chyba nie zniosło całkowice kary śmierci). 

Z Belize to kojarzę tylko bajeczne malutkie wysepki (cały archipelag) w zat. Meksykanskiej, a należące właśnie do tego państwa.

Mnie wodospad kojarzy się ze zmianą, przełamaniem. Ale im może się kojarzyc z czymś innym.

Ciekawy jest też tukan z dzisięciudolarówki, bo podobno oznacza on komunikację i widowiskowość. A tak widowiskowa komunikacja pomiędzy mocarstwami może oznaczać praktycznie wszystko.

Inaczej mówiąc - kiedyś testowaliście Tatcher, dziś my potestujemy Trampa.

Racja :) chyba ma znaczenie ,że prawa strona jest oddzielona cienką linią i zawiera inny obraz. 

100$ - rekin i zarys wybrzeża (,stoją meksykańska?)

50$ - jakaś postać z piramidy?

20$ - iguana (nie występuje w Ameryce płn. a w Amerykach śr. i południowej)

10$ - koliber (jeżeli to rubinowy to jest odwrotnie Ameryka płn. i środkowa. Koliber był też na starym banknocie 10£ na nowym chyba już nie ma.

5$ -jakas wieża 

2$ - to półwysep? 

Na 100 jest chyba najważniejsze przesłanie dla Trampa związane z Zatoką Meksykańską.

Great Blue Hole, rekin, dwa ustniczki (french angelfish), żółw morski oraz koralowiec zwany grooved brain coral. Zbyt dużo znaczeń tu wpleciono, żeby to pominąć.

Na 50 jest kompleks piramid w Xunantunich (Wielka Kamienna Kobieta), ten relief z boku to też z tej piramidy.

Na 5 obok sądu jest Kadra św Jana, a na 2 po prostu płynąca rzeka.

Szanowni Nawigatorzy,

Przepraszam za offtopic, ale:

Niestety nie mogę znaleźć notki Piotera bodajże z końcówki zeszłego roku, w której zostały zaprezentowane (monety/banknoty?) w odniesieniu do lotnictwa i ogólnie transportu. Komentujący ustalili, że trudno stwierdzić, którą gałąź transportu może zostać zaorana i mocno nadwątlona optyka na ten konkretny rodzaj transportu.

Jak Państwo dobrze wiecie w ostatnich dniach nastąpiła kilka dość spektakularnych zdarzeń/wypadków lotniczych, szczególnie tych w USA. Oczywiście wiadomym jest, że wypadki w lotnictwie statystycznie są marginalne, bądź znikome, ale za to gdy się wydarzą, przybierają zazwyczaj spektakularny, ale też niestety tragiczny obrót. Stąd później są idealnym tematem do eksploatacji przez różnego rodzaju media.

Do czego zmierzam, w USA w ciągu kilku dni doszło to katastrof w Waszyngtonie (zderzenie samolotu pasażerskiego z wosjkowym śmigłowcem), oraz wczorajszy wypadek w Filadelfi (mały odrzutowiec - transport medyczny). Plus bez ofiar wypadek samolotu wojskowegoF-35 na Alasce. Pewnie będzie trzeba obserwować sytuację, bo natężenie tych wypadków w USA, nomenomen może mieć jakieś dziwne poszlaki z zaoraniem np. lotnictwa.

Mocno teretyzuje, ocierając się o jakieś teorie spiskowe. No, ale może Szanowni Państwo macie jakieś ciekawe uwagi odnośnie tych zdarzeń.

Pozdrawim