Brawa za dociekliwość i wrzucane podsumowania od czasu do czasu. Skala fałszu jest tak potworna, że wszystko może się pomieszać, a coś mi mówi, że to nie koniec. Zapiski jednak jakieś są, ale też poukrywane. 

Tabliczki sumeryjskie są odczytywane, ale ile informacji przedostaje się na zewnątrz?  Co "zniknęło" po ataku USA na Irak? Dla osób postronnych to kawałki gliny, dla wtajemniczonych prawda. 

Najzabawniejsze jest to że kiedyś może się okazać wyższość tabliczek glinianych jako nośnika informacji nad dyskami SSD, pendriveami i innymi elektronicznymi cudami. Tabliczki są odporne na rozmagnetyzowanie i mogą spokojnie czekać tysiące lat na odkrycie.

Sowiety to też zakumały i wszedzie stawiały prawie kamienne monumenty. Wszystkie DZIADY co bronią tego szajsu utwalają sowiecką narrację ...

Pełna zgoda. Tak samo jest z programami na History 2. Jak coś wyskakuje poza ramy, to na pewno dzieło kosmitow. Ja to oglądam, bo to jest kawał dobrej historii. Myślę wtedy, kto to wykonał? 

Grecka mitologia twierdzi, że miała ona na imię Maia i była córką Atlasa. Ten zaś urzędował daleeeeeeko na zachodzie. W tamtym czasie jeszcze Kartaginy nie było (zresztą Fenicja i tak była reprezentowana przez pierwszą żonę Zeusa - Metis) więc pozostaje jedynie Kusz.

Tożsamość Zeusa jest rozszyfrowana na około 75 %. Szczególnie jeśli uwzględnimy napis na jego grobie ZEN KRONOS. Owszem, podręczniki szkolne w Rzymie twierdziły, że było co najmniej 3 Zeusów, ale to też pasuje. Pierwszym był król Larsy Rim-Sin, który odbudowywał po 200 latach dawne imperium Ur-Nanna (niestety pokonany przez Hammurabiego). Drugim był uzurpator Rin-Sin II, który przejął władzę w Larsie i wywołał powstanie w południowej Babilonii i przejął w całości dawne państwo Rin-Sina I (pokonany przez syna Hammurabiego i na którym kończą się listy królów Sumeru) oraz trzeci, urodzony już na wygnaniu na Krecie o imieniu Zen (też Sin tylko troszkę inaczej zapisane?). Synem tego trzeciego był pierwszy król Krety Minos.

Czytam z przyjemnością. Czy jest szansa na odkrycie gdzie dzisiaj węże i olimijczyki trzymają pieniądze i gdzie jest nasze miejsce?

Olimpijczycy są skrajnie rozproszeni i bawet Magazynier postawił - moim zdaniem - mocno trafną tezę, że oni prowadzili "nomadyczny", wędrowny zarząd. Ale aktualnie ich głównym ciałem operacyjnym jest Anglia (a wcześniej Holandia i jeszcze wcześniej Portugalia + Genua). Ci Olimpijczycy to ta moja Florencja/Toskania czy też Fenicjie Imperium Kupieckie (ale zarzuciłem te nazewnictwo, bo pioterowa nomenklatura jest trafniejsza). 

Wężowe Plemię zaś to ten mój Mediolan czy też Rzymskie Imperium Kupieckie. Aktualnie ich głównym ciałem operacyjnym jest USA, a wcześniej Turcja (w sojuszu z Francją i Szwecją oraz Państwem Wielkiego Mogoła), a wcześniej Rzesza Niemiecka, Wenecja (choć ona akurat czasem lawirowała i od XVIw w zasadzie wymixowała się z obozu Wężowników), no i Mongołowie, a wcześniej Hunowie, Longobardowie, Wandalowie.

Bizancjum było kontrolowane przez Olimpijczyków. Celtowie i Germanie *poza Wandalami i Longobardami) - zwłaszcza Goci, to też ich zasoby.

Zaś Wężownicy stworzyli Mahometa i kalifat, a herezja ismaelicka/szyicka to dzieło Olimpijczyków. 

Chiny były nieustannie scalane i dzielone na skutek rywalizacji obu organizacji, a zmiana dynastii następowała w ścisłej korelacji do tego, co działo się w basenie M. Śródziemnego i Czarnego. 

Aztekowie to Węże, ale Irokezi to Olimpijczycy...tak wynika z notek Piotera.

Wyliczać by tak można było jeszcze długo. 

Od czasu dojścia do władzy PiS, cxyli tak od przełomu 2015/2016 wchodzimy do grupy Olimpijczyków (sojusz strategiczny z Anglią i Ukrainą). Nasze obecne zaciesnianie współpracy w niektórych obszarach z USA, to efekt negocjacji Olimpijczyków z Wężownikami. Negocjacje  tych organizacji dotyczące naszego kraju (co tu będzie, kto będzie i na jakich zasadach) są ściśle powiązane z wojną na Ukrainie. I te koncesje na rzecz USA to taka koncyliacyjna postawa Olimpijczyków, chcących wymusić czy skłonić po dobroci Wężowników do opuszczenia przez Moskwę południa Ukrainy.  Czyli te koncesje na rzecz USA w naszym kraju to gest dobrej woli Olimpijczyków. Tak to interpretuję, choć każdy może mieć zdanie odrębne - to nie jest dyrektywa....:)

Są dwie - wszystkie znaki na ziemi i niebie na to wskazują. Anglia i USA to takie egzekutywy. A nad nimi są organy kontrolne - rady nadzorcze. Ludzie do tych rad rekrutują się - moim zdaniem - z terenu Italii. Włosi stanowią trzon kadr kontrolujących obu grup. 

Ale proszę zwrócić uwagę, ze pandemia się skończyła gdy w styczniu 2022 premier Anglii ogłosił, ze już wiecej nie bedą podawane do publicznej wiadomości dane o zarażeniach. A miesiąc później wybuchła wojna na Ukrainie. W czasie pandemii jedynie kraje z Commonwealth zrobiły sobie crash-testy na lojalność obywateli. Niech Pan pamięta, że tradycją Anglii i jej skuteczną obroną przed atakami wroga jest dezinformacja oraz tzw. "ucieczka do przodu", czyli gdy wróg zaatakował Anglię np. młotkiem i uderzył, to Anglik bierze swój młotdk i wali znów w swoją głowę tym młotkiem na oczach zdziwionego wroga. I jeszcze przy tym się uśmiecha i udaje, że go to nie boli. Atakujący noże wtedy zwątpić w kontynuowanie metody ataku.