22 listopada podczas obchodów 50 lecia istnienia Bank Państw Afryki Środkowej (czyli Kamerunu, Kongo, Gabonu, Czadu, Republiki Środkowoafrykańskiej i Gwinei Równikowej) pokazał nowe wizerunki banknotów, ktore mają trafić w tych krajach do obiegu już 15 grudnia.

Nowa seria ma zastąpić banknoty będące w obiegu od 2002.

Jak widać zmienia się dość mocno szata graficzna banknotów, a co za tym idzie również ich wymowa propagandowa. Stara seria była typową serią ofertową: sprzedajemy kopaliny, ropę, drzewo i płody ziemi - obecnie ta oferta została znacznie ograniczona. Czy naprawdę zabrakło już ropy i kopalin? Na nowych banknotach za to znajdziemy naukę i edukację.

To piękne plany. A jak wygląda prawda? Popatrzmy na jeden tylko, typowy dla tamtego regionu, kraj.

W grudniu 2021 roku w północnym Kamerunie rozpoczęła się wojna pomiędzy plemionami Musgum a Choa, w wyniku której do sąsiedniego Czadu uciekło ponad 30 tys osób. Pretekstem do wojny był spór o dostęp do wody pomiędzy rybakami (Musgum) a pasterzami (Choa). Do starć doszło dlatego, że armia kameruńska wycofała się z północy kraju z obawy przed Boko Haram. Ci z nowu są odpowiedzialni od 2016 roku za około 450 tys uchodźców, którzy przenieśli się daleko od terroru. Nam Boko Haram przedstawiana jest jako fanatyczne muzułmańskie ugrupowanie - ale nikt nam nie mówi o tym, że od 2016 roku są oni siłą zbrojną nieuznawanego na arenie międzynarodowej państwa zwanego Ambazonia, które de facto obejmuje tereny dawnej brytyjskiej strefy okupacyjnej niemieckiego Kamerunu. Ta wojna cały czas trwa, a zaangażowane są w nią (co widać choćby poprzez próby narzucenia mediacji pokojowych) USA, NIemcy, Francja oraz Wielka Bytania.

Wojna to jedno. Przejdźmy do gospodarki reklamowanej na banknotach. Otóż dowiadujemy się z Wikipedii, że największym dochodem kraju nie są już kopalnie czy ropa, ale lasy, które pokrywają 37% powierzchni całego kraju. Najwięcej z tego przypada na pozyskiwanie drewna przez firmy zagraniczne (jak zapisano w Wiki przepisy nakazują bezpieczną i zrównoważoną ekploatację drewna). Praktyka jednak mówi co innego. Ten dział działalności gospodarczej nie jest uregulowany prawnie, a nawet gdy jakieś przepisy się pojawiają to w końcu nie na darmo Kamerun ma sławę najbardziej skorumpowanego państwa Afryki, a tamtejsza policja zajmuje się prawie wyłacznie wymuszaniem łapówek za możliwość przejazdu przez drogi.

Jako druga gałąź gospodarki ukazana  w nowej serii to widoczne na 5000 franków zwierzęta. Wydawałoby się, że to tylko w celach turystycznych. Otóż nie. Dzikie zwierzęta nie służą tam jako ozdoba (wycinanych na potęgę) lasów. Nawet nie służą jako wypchana ozdoba przywieiona z safarii. To ważna gałąź przemysłu zwana mięso z buszu (Bushmeat). Obecnie szacuje się, że bushmeat jest odpowiedzialny z znacznie większym stopniu za pogarszanie się stanu środowiska naturalnego niż nawet samo wylesianie. Tyle, że są to sprawy powiązane ze sobą. Przyznawane przez rząd zachodnim i chińskim firmom koncesje na wyrąb drzewa (które i tak nie są sprawdzane na samym dole) powodują zwiększenie polowań na dziką zwierzynę na tym terenie. W rezultacie w miejscu dawnego lasu nie ma już nic. Szczególnie, że w ostatnich latach powoli bushmeat wypiera na kameruńskich stołach zwierzęta hodowlane czy ryby - po prostu jest tańsze. Ale dla Amerykanów, Europejczyków czy Chińczyków ma jeszcze jedną zaletę - to egzotyka, za którą płaci się znacznie więcej - szczególnie, że nikt się tam nie przejmuje jakimiś zapisami prawnymi o gatunach chronionych czy wymierających.

A jak wygląda edukacja i nauka? Zgodnie z oficjalnymi danymi analfabetyzm nie występuje (70-80% społeczeństwa potrafi czytać w jednym z oficjalnych języków - angielski, francuski czy arabski), ale jednocześnie to wszystko w temacie nauki i edukacji. ponad 50% dzieci w wieku od 7 do 14 lat łączy pracę z nauką szkolną. I jest to głównie praca na plantacjach (np kakao). Dlatego pomimo faktu, że większość dzieci zapisana jest do szkół (przez co w statystykach pięknie wygląda te 93,5% mieszkańców kończących edukację na poziuomie podstawowym), to już z samym przychodzeniem na zajęcia jest różnie. Nawet nie chodzi już o to, że pracujące dzieci nie mają czasu na naukę, ale również o to, że nie ma tam kto prowadzić tych zajęć, szczególnie na terenach objętych chronicznymi wojnami czy zamieszkami.

Wygląda więc na to, że Afryka Środkowa będzie w najbliższym czasie jeszcze bardziej się wylesiać, a jej mieszkańcy w miarę możliwości będa szukać szczęścia gdzieś daleko od rodzinnego domu.

 

---

tagi: banknoty  afryka  kamerun 

	Pioter
	23 listopada 2022 05:23

14     1344    10 zaloguj sie by polubić