-

Pioter : Kiedy bogowie zorientowali się, że nie są w stanie zmienić tego co już się stało, stworzyli historyków.

Włócznia przeznaczenia

Muszę przyznać, że tego się jednak nie spodziewałem.Moneta o takim własnie kształcie pojawiła się kilka dni temu z pieczęciami Wysp Salomona. Dokładniej można jej się przyjrzeć na dedykowanej jej filmie https://youtu.be/Xpt6IMjU-Lo

Włócznia Longiniusa, której ponad tysiącletnia kopia wisi sobie spokojnie na Wawelu.Chyba najwięcej o niej opowiedzieć nam może nasz kolega Valser. My jednak przyjrzyjmy się szczegółom tej włóczni z Samoa, bo wydaje mi się, że to właśnie dokładna kopia tej znajdującej się w Skarbcu Cesarskim w Wiedniu Z tym, że jeśli dokładnie się przyjrzeć tej wiedeńskiej włóczni, to okaże się, że jest ona złamana i poskładana na nowo w czasach cesarza Henryka, a więc znacznie później niż Otton przekazał egzemplarz Chrobremu.

Napisy na klamrze tej włóczni pokazują raczej, że podczas wizyty cesarza Henryka oceniono jej stan i nakazano dokonać napraw, które zrobił Claudini.

A skoro tak, to co w zasadzie znajduje się w wiedeńskim skarbcu?



tagi: niemcy  dyplomacja  monety  włócznia św maurycego 

Pioter
14 czerwca 2024 07:57
15     1149    11 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

OjciecDyrektor @Pioter
14 czerwca 2024 09:33

To jużwiem skąd Tolkien zaczerpnął historię miecza Isildura, którym odcięto Sauronowi palec z Pierścieniem Władzy. 

Ten miecz pękł podczas walki z Sauronrm i miał być przekłuty na nowo, gdy pojawi się prawowity król, który odbuduje królestwo Arnoru i Gondoru. 

Mnie to pachnie zapowiedzią powstania strefy handlowej skupiającej Anglię, Skandynawie, Polskę z Ukrainą, Rumunię i Zakaukazie oraz być może sięgające aż do Izraela. 

Czyli strefy wpływów zostały ustalone. Ta moneta to potwierdzenie (wysłane do Żmijowego Plemienia przez Olimpijczyków) nowego podziału świata. 

Teraz nastąpi zgodna współpraca przy budowanou nowego porządku (oczywiście maskowane to bedzie wojenkami, kryzysami itp.)

zaloguj się by móc komentować

Pioter @OjciecDyrektor 14 czerwca 2024 09:33
14 czerwca 2024 09:54

Podobno kto ma prawdziwą włócznię Longinusa ten będzie panować na światem. Pytanie tylko która jest ta prawdziwa, bo znane są co najmniej 5 sztuk: Kraków, Wiedeń, Watykan, Izmir oraz Eczmiadzyń.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @Pioter 14 czerwca 2024 09:54
14 czerwca 2024 09:57

Jak zwykle okarze sie, że jest jeszcze szósta i siódma...w Londynie i Filadelfii...:)

zaloguj się by móc komentować

Pioter @OjciecDyrektor 14 czerwca 2024 09:57
14 czerwca 2024 10:06

Patrząc na popkulturę to jest ich chyba co najmniej kilkanaście. I chyba największe muzea ją mają u sibie na stanie ;)

 

zaloguj się by móc komentować

jan-niezbendny @Pioter
14 czerwca 2024 10:46

Nie bardzo rozumiem, na czym polega zagadka. "Zachowany grot włóczni [...] jest kilkakrotnie przełamany i połączony trzema skuwkami pochodzącymi z różnych okresów oraz drutem. Pierwsza żelazna osłona pochodzi z czasów Ottona III (X–XI wiek), srebrna z czasów cesarza Henryka IV (XI-XII wiek), a złota z czasów cesarza Karola IV Luksemburskiego (XIV wiek)" (Wikipedia oczywiscie).

Włócznia wawelska powinna być (niezbyt dokładną) kopią oryginału - to jest lancy wiedeńskiej sprzed roku 1000 z pierwszą skuwką, obecnie zasłoniętą dwiema kolejnymi.

zaloguj się by móc komentować

Pioter @jan-niezbendny 14 czerwca 2024 10:46
14 czerwca 2024 11:02

Zgodnie z ilustracjami żelaznej osłony z czasów Ottona nie ma obecnie na włóczni.

I tu nie ma żandej zagadki. Jest tylko wykorzystanie pewnej symboliki.

zaloguj się by móc komentować

Gotoxy76 @Pioter
14 czerwca 2024 12:40

We “Wzorach sztuki średniowiecznej i z epoki odrodzenia po koniec wieku XVII. w dawnej Polsce.” (Alexander Przezdziecki i Edward Rastawiecki, serya trzecia, Warszawa, 1860-1869) opisana jest tak:

“Od ośmiu wieków z górą przechowaną jest w skarbcu katedry Krakowskiej włócznia, której żelezce różni się zupełnie od wszystkich innych. W samem ostrzu znajdują się dwa otwory, jakby dwa wązkie okienka przewiązane potrójnem wiązaniem z potrójnie plecionego drutu żelaznego; w pośrodku źelezca znajduje się skówka miedziana, grubo pozłacana, a u spodu jakby dwa krzyże z drutu żelaznego, przewiązane nad sześcią wyżłobionemi podłużnie pręgami. 

Tradycya wiekowa przechodząc z pokolenia do pokolenia, podaje nam tę włócznię jako najdawniejszy zabytek dziejowy w krajach polskich. Ma to być włócznia Ś. Maurycego, owe godło władzy, które w roku 1000 ery Chrystusowej, cesarz Otton III darował przy grobie Ś. Wojciecha, przyjacielowi niegdyś świętego męczennika, a odtąd już przyjacielowi i sprzymierzeńcowi cesarstwa Bolesławowi Chrobremu.

Tradycyę takową popierają świadectwa najdawniejszych kronikarzy naszych, Gałka Baszka, Wincentego, autora żywota Ś. Stanisława, Anonima, autora cudów Ś. Wojciecha, a od XV wieku już i dziejopisów krajowych: Długosza, Miechowity, Kromera i następnych, aż do naszych czasów. Kromer pierwszy pisze o tej włóczni z widzenia: “Przydaje do tego (Cesarz) upominek gościnny, włócznię Ś. Maurycego, którą i podziśdzień w kościele zamku Krakowskiego, na miejscu gdzie biskup siada, widzimy.” Wprawdzie zamilczają o darze włóczni, bł. Wincenty Kadłubek, a także katalogi i roczniki nasze kościelne, oraz roczniki i kroniki niemieckie i Dytmar, biskup Mersburski, naoczny prawie ale dla Polaków niechętny tych czasów świadek. Jakże to poważne milczenie z jednej strony, z poważnemi świadectwami z drugiej strony pogodzić?

Włócznia (hasta, lancea) jeszcze za czasów Rzymskich zastępowała berło w ręku cesarzów. Od nich przeszła z tem samem znaczeniem do Konstantego W. i następców jego cesarzów Bizantyńskich, a także do królów Franków, potomków Meroweusza i do Karolingów. Włócznia była godłem władcy, i jako taka oddawana wraz z królestwem lub xięstwem udzielonemu władcy. U Karolingów przywiązywano do włóczni królewskich świętość dającą ich właścicielom zwycięztwo nad nieprzyjaciołmi. Taką włócznię posiadał Karol Martel, i za pomocą jej zwyciężył Saracenów pod Poitiers. Mieli je po nim Karol Wielki i Hugon Kapet. Nazywano je włócznią Pańską, t.j. setnika który przebił bok Chrystusa Pana na Golgocie, (lubo ta włócznia dopiero roku 1098 znalezioną była przez krzyżowców w Antyochii) albo włócznią Ś. Maurycego, wodza legii Tebańskiej, umęczonego r. 286 ery chrześcijańskiej, w mieście Agaunum (dziś St. Maurice w Szwajcaryi), należącem niegdyś do cesarzów Karolingów, a od r. 876 do królów Burgundyi. Uczony Liutprand, biskup Kremony w X wieku żyjący, opowiada jak Rudolf II, król Burgundzki otrzymał tę włócznię, uświęconą ćwiekiem z Męki Pańskiej we Włoszech, od niejakiego hrabiego Samsona, i jak niedługo się nią cieszył, gdyż wymógł ją na nim przed r. 933, Henryk Ptasznik, król Niemiecki. Odtąd znajduje się ciągle ta włócznia święta czyli włócznia Ś. Maurycego w ręku cesarzów Niemieckich, jako palladium cesarstwa, a w końcu zeszłego wieku przeniesioną została do Wiednia, gdzie ją podziśdzień widzieć można. Opis włóczni świętej przez Liutpranda podany w X wieku, zgadza się zupełnie z włócznią świętą cesarską Wiedeńską, i z naszą Krakowską włócznią Ś. Maurycego. Ztąd już wielkie prawdopodobieństwo, iż włócznia Ś. Maurycego, w skarbcu katedry Krakowskiej przechowana, zrobioną była na podobieństwo włóczni świętej cesarskiej, i jako godło władzy dana Bolesławowi Chrobremu w Gnieźnie przez cesarza Ottona III, kiedy wedle słów Dytmara, uczynił go panem.

Wszak taką włócznię, wedle świadectwa Ademara, kronikarza z XI wieku, miał Otton III dać Stefanowi, królowi Węgierskiemu; a następca Ottona III, cesarz Henryk II, dał włócznię, jako godło władzy, szwgrom swoim, Gerardowi, hrabiemu Alzacyi i Henrykowi, xiążęciu Bawarskie mu. Wiele innych przykładów włóczni nadanych królom i xiążętom, lub odbieranych im przez cesarzów, znajdujemy w dawnych kronikach niemieckich. 

Odgadł to, jak zwykle, nieomylnym zmysłem historycznym wiedziemy Joachim Lelewel, (lubo ani włóczni Krakowskiej, ani włóczni świętej cesarskiej nie widział; i rzecz tę w Polsce średnich wieków objaśnił). 

Możemy więc napewno twierdzić, że włócznia Ś. Maurycego dana była w r. 1000 przez cesarza Ottona III Bolesławowi Chrobremu, w Gnieźnie, na podobieństwo włóczni świętej cesarskiej. Przez lat 860 w skarbcu katedry Krakowskiej chowana, była ona pierwszem godłem władzy udzielnej królów Polskich; dziś po utracie korony i sczerbca pozostała sama, jakby relikwia narodowa, którą przeszłość przekazuje przyszłości.”

 

Ilustracja włóczni z albumu:

“Wizerunek włóczni świętej cesarskiej winienem uprzejmości p. Jana Gabryela Seidl C.K. Skarbnego, i R. Czł. Akademii Nauk w Wiedniu. Rytował ją Juvenell przy dziele Ebnera Delineation exacte des ornemes du St. Empire. Nuremberg 1790. Drugi raz rytowana przy dziele p. Murr Beschreibung des Reichsklenodien. Nurnberg 1790. Teraz gotowuje chromolitografiwany wizerunek włóczni świętej cesarskiej kanonik Bock, we wspaniałem dziele o klejnotach cesarskich.” 

 

Nie wiem czy w moim przedruku z 1988r. są takie same ilustracje jak w oryginale, ale jest tam włócznia ze zdjęcia które Pan Pioter opisał jako pochodzącą z Krakowa. Ta z Wiednia trochę się różni. Autorzy nie identyfikują też włóczni cesarskiej i włóczni Longinusa jak tej samej.

zaloguj się by móc komentować

Pioter @Gotoxy76 14 czerwca 2024 12:40
14 czerwca 2024 13:18

One wszystkie się różnią nieznacznie od siebie. Ale po wiekach trudno raczej będzie dotrzeć do tego, która z nich jest oryginalną.

A co do pomieszania pojęć (Włócznia Longinusa i Włócznia św Maurycego) to zrobiła to współczesna popkultura.

zaloguj się by móc komentować


jan-niezbendny @Pioter 14 czerwca 2024 11:02
14 czerwca 2024 13:58

Możliwe, ale jeśli tak, to musiała być zdjęta nie bardzo dawno temu. Trzeba by poszukać w literaturze kompletnego opisu obiektu. Tymczasem coś takiego:

"Ponadto do czasów nowożytnych przetrwały trzy skuwki, w które włócznia była wyposażona na przestrzeni wieków (żadna z nich nie była identyczna z tymi przedstawionymi w Sakramentarzu Henryka II). Pochodzenie najstarszej z nich, żelaznej skuwki bez inskrypcji, jest niejasne. Jednak srebrne i złote rękawy z inskrypcjami zostały dodane odpowiednio w XI lub XII i XIV wieku. Napis na srebrnej skuwce, dodatku zamówionego przez cesarza salickiego Henryka IV między 1084 a 1105 rokiem, głosi, że włócznia nosiła "gwoździe Pana" (clavi Domini), a także była własnością św. Maurycego (et lancee Sancti Mavricii). W czasach cesarza rzymskiego Karola IV (1346-78) związek ze św. Maurycym został utracony, a złota skuwka głosi jedynie, że jest to "włócznia i gwóźdź Pański" (lancea et clavus domini). Poza tymi fizycznymi obserwacjami i powiązanymi informacjami archeologicznymi, nie ma żadnych dowodów na istnienie wiedeńskiej lancy przed X wiekiem". (Karen Blough, The Lance of St Maurice as a component of the early Ottonian campaign against paganism, "Early Medieval Europe" 2016 24 (3) 338–361)

Wiadomo, że Otton III zamówił dwie repliki. Jedna to ta wawelska, druga została wręczona św. Stefanowi Wegierskiemu. Jej los jest nieznany. Zapewne porównanie obu replik dałoby pewną odpowiedź na pytanie, czy skuwka na naszej włóczni reprezentuje pierwszą, żelazną, czy może została dodana później, jednak w świetle powyższego nie jest niewykluczone, że była tam w momencie, kiedy wziął ją do ręki Chrobry.

A co z tą symboliką?

zaloguj się by móc komentować

jan-niezbendny @jan-niezbendny 14 czerwca 2024 13:58
14 czerwca 2024 13:59

"Skuwki" nie "rękawy" (w oryginale "sleeves"), ale wiadomo, o co chodzi.

zaloguj się by móc komentować

jan-niezbendny @Pioter 14 czerwca 2024 13:18
14 czerwca 2024 14:06

Tak, mieszano, ale pani Blough pisze, że mieszano w średniowieczu, a związek włóczni św. Maurycego z włócznią Longinusa odpadł dopiero pod koniec tamtej epoki. Współczesna popkultura nawiązuje, prawdopodobnie nieświadomie, do bardzo dawnej tradycji. ;)

zaloguj się by móc komentować

Pioter @jan-niezbendny 14 czerwca 2024 13:58
14 czerwca 2024 16:51

Proponuję zobaczyć ten film a symbolika nadana temu artefaktowi stanie się jasna

zaloguj się by móc komentować

jan-niezbendny @Pioter 14 czerwca 2024 16:51
14 czerwca 2024 17:00

Dziękuję. Obejrzę w wolnej chwili. Jeśli będzie ciekawy, a wątek w najbliższy wtorek będzie jeszcze aktywny, to dam znać. Na razie wyłączam się z powodu podróży. Do zobaczenia.

zaloguj się by móc komentować

ArGut @Pioter 14 czerwca 2024 16:51
14 czerwca 2024 17:33

Tych filmów jest więcej i nie tylko w niemieckiej POPKUTL ...

The Spear of Destiny prop replica from CONSTANTINE

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować