-

Pioter : Kiedy bogowie zorientowali się, że nie są w stanie zmienić tego co już się stało, stworzyli historyków.

Wiemy, że nic nie wiemy, czyli Józefa Flawiusza krytyka greckiej historiografii.

Dziś będzie chyba fragment najciekawszej publikacji starożytnego świata. Józef Flawiusz Przeciw Apionowi. Korzystam z angielskiego tłumaczenia, bo akurat te jest dostepne w necie, tłumaczonego przez google. Ale i tak jest ciekawie.

Przypuszczam, że według moich ksiąg starożytności Żydów, najznakomitszy Epafrodyt, dali jasno do zrozumienia tym, którzy je czytają, że nasz naród żydowski ma bardzo starożytność i pierwotnie miał odrębne własne istnienie; jak również oświadczyłem w nim, w jaki sposób zamieszkaliśmy w tym kraju, w którym teraz żyjemy. Te starożytności zawierają historię pięciu tysięcy lat i zostały wyjęte z naszych świętych ksiąg, ale zostały przetłumaczone przeze mnie na język grecki. Ponieważ jednak obserwuję, jak znaczna liczba ludzi słucha obelg, które są nam stawiane przez tych, którzy mają do nas złą wolę, i nie chce uwierzyć w to, co napisałem o starożytności naszego narodu, podczas gdy biorą to za wyraźny znak, że nasz naród jest spóźniony, ponieważ najsłynniejsi historiografowie wśród Greków nie poświadczyli nawet gołej wzmianki. Dlatego uważałem się za zobowiązanego do napisania nieco zwięźle o tych sprawach, aby skazać tych, którzy zarzucają nam złośliwość i dobrowolne kłamstwo, i skorygować ignorancję innych, a tym samym pouczyć wszystkich, którzy pragną poznać prawdy o tym, jak wielką starożytnością naprawdę jesteśmy. Jeśli chodzi o świadków, których przedstawię na dowód tego, co mówię, będą to tacy, których sami Grecy uznają za cieszących się największą reputacją w zakresie prawdy i najbardziej biegłych w znajomości całej starożytności. Pokażę również, że ci, którzy pisali o nas tak z wyrzutem i fałszywie, mają być przekonani przez to, co sami napisali, że jest inaczej. Postaram się również wyjaśnić przyczyny, dla których tak się stało, że nie było wielu Greków, którzy wspomnieli o naszym narodzie w swoich dziejach. Wydobędę jednak na światło dzienne tych Greków, którzy nie pominęli takiej naszej historii, ze względu na tych, którzy albo ich nie znają, albo udają, że już ich nie znają.

A teraz, przede wszystkim, nie mogę się nie dziwić tym ludziom, którzy mniemają, że kiedy pytamy o najstarsze fakty, musimy zwracać uwagę tylko na Greków, i tylko od nich musimy się dowiadywać o ich prawdziwości, podczas gdy nie wolno nam wierzyć ani sobie, ani innym ludziom; ponieważ jestem przekonany, że prawda jest całkowicie odwrotna. Mam na myśli to, że jeśli nie będziemy kierować się próżnymi opiniami, ale będziemy szukać prawdy na podstawie samych faktów; przekonają się bowiem, że prawie wszystko, co dotyczy Greków, wydarzyło się niedawno; nie, można powiedzieć, jest tylko wczoraj. Mówię o budowie ich miast, wynalazkach ich sztuki i opisie ich praw; a jeśli chodzi o ich troskę o spisanie ich historii, jest to bardzo blisko ostatniej rzeczy, do której się zabrali. Jednak uznają się do tej pory, że to Egipcjanie, Chaldejczycy i Fenicjanie (bo nie zaliczam się teraz do nich) zachowali pamiątki najstarszych i najtrwalszych tradycji ludzkości; ponieważ prawie wszystkie te narody zamieszkują kraje, które są najmniej narażone na zniszczenie ze strony otaczającego ich świata; i oni również dołożyli szczególnej staranności, aby niczego nie pominięto z tego, co [niezwykle] dokonano wśród nich; ale ich historię uważano za świętą i umieszczano na publicznych tablicach, tak jak to spisali mężowie o największej mądrości, jaką mieli wśród siebie. Ale jeśli chodzi o miejsce, w którym mieszkają Grecy, dosięgło go dziesięć tysięcy zniszczeń i wymazało pamięć o dawnych czynach; tak, że zawsze zaczynali nowy sposób życia i przypuszczali, że każdy z nich był początkiem ich nowego stanu. Było też późno, iz trudem poznali litery, których teraz używają; albowiem ci, którzy posunęliby się w używaniu tych listów aż do najdawniejszych czasów, udają, że nauczyli się ich od Fenicjan i od Kadmosa; jednak nikt nie jest w stanie wykazać, że zachowały się jakiekolwiek pisma z tego czasu, ani w ich świątyniach, ani w żadnych innych pomnikach publicznych. Wydaje się, że czas, w którym żyli ci, którzy poszli na wojnę trojańską, wiele lat później, jest bardzo wątpliwy i prowadzi się wielkie badania, czy Grecy używali wówczas ich listów; a najbardziej rozpowszechnioną opinią i najbliższą prawdy jest to, że ich obecny sposób używania tych listów był wówczas nieznany. Jednak nie ma żadnego pisma, które Grecy uznają za autentyczne, starszego niż Poematy Homera, który musiał wyraźnie wyznać później niż oblężenie Troi; co więcej, wieść głosi, że nawet on nie pozostawił swoich wierszy na piśmie, ale że pamięć o nich została zachowana w pieśniach, które później zostały zebrane, i że to jest powód takiej liczby odmian, jakie można w nich znaleźć . Co do tych, którzy zabrali się do spisania swoich historii, mam na myśli takich jak Kadmos z Miletu i Akusilaos z Argos oraz wszyscy inni, których można wymienić jako następców Akusilaosa, żyli oni na krótko przed perską wyprawą do Grecji. . Ale ci, którzy pierwsi wprowadzili filozofię i rozważali wśród nich rzeczy niebieskie i boskie, tacy jak Ferceydes Syryjczyk, Pitagoras i Tales, wszyscy zgodnie zgadzają się, że nauczyli się tego, co wiedzieli o Egipcjanach i Chaldejczykach, i pisał niewiele. A to są rzeczy, które u Greków są uważane za najstarsze; i mają wiele hałasu, aby uwierzyć, że pisma przypisywane tym ludziom są autentyczne.

Jak więc może być czymś innym niż absurdem, że Grecy są tak dumni i chełpią się, że są jedynymi ludami, które znają starożytność i które przekazały prawdziwe relacje o tych wczesnych czasach w dokładny sposób? Ba, któż z nich nie może łatwo wywnioskować z samych greckich pisarzy, że kiedy zabrali się do pisania, wiedzieli niewiele na jakiejkolwiek dobrej podstawie, ale raczej spisali swoje historie na podstawie własnych przypuszczeń? W związku z tym skłócają się wzajemnie w swoich własnych księgach i nie wstydzą się tego. dać nam najbardziej sprzeczne opisy tych samych rzeczy; i marnie traciłbym czas, gdybym udawał, że nauczam Greków tego, co oni już wiedzą lepiej ode mnie, jakże wielki jest spór między Hellanikusem a Akuzylaosem co do ich genealogii; ile razy Acusilaus koryguje Hezjoda lub w jaki sposób Efor wykazuje, że Hellanicus kłamał przez większą część swojej historii; tak samo czyni Timeus w podobny sposób jak Eforowi, a następni pisarze czynią Timeusowi, a wszyscy późniejsi pisarze czynią Herodotowi ani Timeus nie mógł zgodzić się z Antiochem i Filisteuszem, ani z Kalliasem, co do historii Sycylii, tak jak kilku pisarzy Athide nie podąża za sobą w sprawach ateńskich; ani historycy, którzy pisali Argolików o sprawach Argiwów. A teraz cóż więcej mówić o poszczególnych miastach i mniejszych miejscowościach, podczas gdy u najbardziej uznanych pisarzy o wyprawie Persów i o działaniach, które w niej dokonano, są tak wielkie różnice? Co więcej, sam Tukidydes jest oskarżany o to, że niektórzy pisali coś nieprawdziwego, chociaż wydaje się, że przekazał nam najdokładniejszą historię wydarzeń swoich czasów.

Jeśli chodzi o okazje do tak wielkiej ich niezgody, można przypisać wiele bardzo prawdopodobnych, jeśli ktoś ma ochotę zapytać o nie; ale przypisuję te sprzeczności głównie dwóm przyczynom, które teraz wymienię, i nadal uważam, że to, co wymienię na pierwszym miejscu, jest najważniejsze ze wszystkich. Bo jeśli pamiętamy, że na początku Grecy nie troszczyli się o zachowanie publicznych rejestrów ich kilku transakcji, to z pewnością dawało to tym, którzy później mieli pisać o tych starożytnych transakcjach, możliwość popełniania błędów i moc dokonywania kłamstwa również; ponieważ ten oryginalny zapis takich starożytnych transakcji został zaniedbany nie tylko przez inne państwa Grecji, ale nawet wśród samych Ateńczyków, którzy udają Aborygenów, i aby przyłożyli się do nauki, nie zachowały się żadne takie zapisy; co więcej, sami mówią, że prawa Draco dotyczące morderstw, które zachowały się obecnie na piśmie, są najstarszymi z ich publicznych rejestrów; którą Draco żył jeszcze niewiele przed tyranem Pizystratem. Co do Arkadyjczyków, którzy tak chełpią się swoją starożytnością, po co mam o nich mówić, skoro dopiero później otrzymali listy i nauczyli się ich, i to z trudem.

Dlatego muszą naturalnie powstać wielkie różnice między pisarzami, kiedy nie mieli oni żadnych oryginalnych zapisów, które mogłyby stanowić podstawę dla tych, którzy mieli skłonność do nauki, i sprzeciwiać się tym, którzy kłamali. Jednakże, mamy przypuszczać drugą okazję oprócz pierwszej z tych sprzeczności; jest to, że ci, którzy byli najbardziej gorliwi w pisaniu historii, nie zabiegali o odkrycie prawdy, chociaż zawsze było im bardzo łatwo takie wyznanie; ale ich zadaniem było wykazanie, że potrafią dobrze pisać i tym samym wywrzeć wrażenie na ludzkości; iw jakim sposobie pisania myśleli, że mogą przewyższyć innych, do tego się przyłożyli. Niektórzy z nich zajęli się pisaniem bajecznych narracji; niektórzy z nich starali się przypodobać miastom lub królom, pisząc ich pochwały; inni z nich popadli w szukanie błędów w transakcjach lub w autorach takich transakcji i myśleli, że robiąc to, zrobią wielką figurę. I rzeczywiście, czynią to, co ze wszystkich rzeczy jest najbardziej sprzeczne z prawdziwą historią; albowiem wielkim charakterem prawdziwej historii jest to, że wszyscy jej zainteresowani zarówno mówią, jak i piszą te same rzeczy; podczas gdy ci ludzie, pisząc inaczej o tych samych rzeczach, myślą, że będą wierzyć, że piszą z największym szacunkiem dla prawdy. Dlatego my [którzy jesteśmy Żydami] musimy ustąpić pisarzom greckim, jeśli chodzi o język i elokwencję kompozycji; ale wtedy nie damy im takiej preferencji co do prawdziwości historii starożytnej, a najmniej ze wszystkich tej części, która dotyczy spraw naszych kilku krajów.

Co do dbałości o spisywanie zapisów od najwcześniejszej starożytności wśród Egipcjan i Babilończyków; że powierzono to kapłanom i zajmowali się tym filozoficznie; że byli to kapłani chaldejscy, którzy czynili to wśród Babilończyków; i że Fenicjanie, którzy byli zmieszani z Grekami, szczególnie używali ich listów, zarówno do zwykłych spraw życiowych, jak i do przekazywania historii wspólnych transakcji, myślę, że mogę pominąć jakikolwiek dowód, ponieważ wszyscy ludzie pozwól, żeby tak było. Ale teraz, jeśli chodzi o naszych przodków, że nie mniej troszczyli się o spisywanie takich zapisów (bo nie powiem, że dbali bardziej niż inni, o których mówiłem) i że powierzyli tę sprawę swoim arcykapłanom i swoim prorokom , i że zapisy te zostały spisane aż do naszych czasów z najwyższą dokładnością; nie, jeśli to nie będzie dla mnie zbyt śmiałe, aby to powiedzieć, nasza historia będzie tak zapisana w przyszłości; - Postaram się krótko poinformować.

Tyle wstępu Józefa Flawiusza, w sprawie możliwości weryfikacji dzieł historycznych spisanych przez starożytnych Greków. Oczywiście nie znaczy to, że antyczni Grecy pisali same fantazje, ale raczej, że posiadali niewiele materiałów źródłowych do dyspozycji, bowiem ich ziemie były zbyt często niszczone w kolejnych wojnach.



tagi: grecja  antyk  dziejopisanie 

Pioter
13 kwietnia 2023 10:51
9     950    8 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

OjciecDyrektor @Pioter
13 kwietnia 2023 11:47

Jakbym czytał polemikę Coryllusa z certyfikowanymi historykami...:)

Najfajniejsze jest, że sami Grecy się nawzajem denuncjują.

zaloguj się by móc komentować

atelin @Pioter
13 kwietnia 2023 11:47

Zenon Kosidowski tak charakteryzuje tę postać: „Józef Flawiusz to postać fascynująca i zarazem enigmatyczna (...) Jego psychika była tak zawiła i znaczona paradoksalnymi sprzecznościami, że do dnia dzisiejszego nikt właściwie nie zdołał jej rozszyfrować do końca, a opinie wydawane o nim przez kolejne pokolenia historyków wahają się od najwyższych pochwał aż do pomawiania go o najszpetniejsze bezeceństwa[5].

Może to była "Wyborcza" ówczesna?

zaloguj się by móc komentować

Pioter @OjciecDyrektor 13 kwietnia 2023 11:47
13 kwietnia 2023 11:57

Pisze też, że w Tyrze była publicznie dostępna kronika miasta i każdy mógł w niej sprawdzić co tam jest napisane.

Inaczej mówiąc. Historia zawsze była ważną częścią propagandy państwowej. O ile Egipt czy Babilon (a nawet Tyr) miały wytyczony stały wektor i pilnowały tego dokładnie poprzez odpowiednie kasty uniwesyteckich historyków, to greckie polis do spisywania swoich dziejów zatrudniały różnej wartości publicystów, którzy czasami luki w oficjalnych przekazach uzupełniali własnymi domysłami. Czasami trafili, a czasami im się to jednak nieudawało (szczególnie, jeśli chodziło o oddalone od tego akurat polis krainy). A żeby dostać kolejne zlecenia od nowych polis ci greccy publicyści podkablowywali konkurencję w swoich oficjalnych pismach.

zaloguj się by móc komentować

Pioter @atelin 13 kwietnia 2023 11:47
13 kwietnia 2023 12:04

Nie. On pisał dla elity Rzymu (w tym dwu cezarów) i opiewał rzymskie zwycięstwo w wojnie żydowskiej. A jako dowódca żydowski walczący w tej wojnie po przeciwnej niż Rzymianie stronie okazał się dla Wespazjana dość cennym nabytkiem. No, bo skoro twoje czynny wojenne opiewa twój dawny wróg...

Dlatego pozwolili mu również wydać Starożytności żydowskie, dziś znane pod nazwą Dawne dzieje Izraela. To w zasadzie streszczenie Starego Testamentu po grecku. I krytyka współczesnych Flawiuszowi dotyczyła głównie tego dzieła - więc w kolejnej pracy Przeciw Apionowi starał się udowodnić, że miał tak samo dobrą (a może i lepszą) bazę źródłową do swojej pracy, jak wychwalani wówczas greccy dziejopisarze.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Pioter
13 kwietnia 2023 12:16

"Ponieważ jednak widzę, jak znaczna liczba ludzi słucha obelg, które są nam stawiane przez tych, którzy żywią złą wolę względem, i nie chcą uwierzyć w to, co napisałem o starożytności naszego narodu, podczas gdy biorą to za wyraźny znak, że nasz naród pojawił się późno, ponieważ najsłynniejsi historiografowie wśród Greków nie poświadczyli nawet jednej wzmianki."

Czegoś mi to przypomina obyczaje stołeczne typu: "Lubię cię Pioter, ale tak naprawdę to jesteś nudziarzem i sknerą ..." To oczywiście łagodna wersja stołecznego spoufalania się. Flawiuszowi trzeba by powiedzieć: "Trudno rebe. Weszliście w towarzystwo agresywne i chcecie zdobyć pośród nich wpływowe miejce, dlatego trzeba brać co dają z całym dobrodziejstwem inwentarza i inwektyw. Olimpijczycy i Wężowe Plemię litości nie znają, łzom nie wierzą."

Ale to na marginesie. Główna teza jest powalająca. PLUS!!!

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @Pioter
14 kwietnia 2023 00:15

To jak do błękitu ?

 

zaloguj się by móc komentować


MarekBielany @Pioter 14 kwietnia 2023 06:36
15 kwietnia 2023 23:27

To się pojawia jak atrament - niebieskim na białym.

Czasem jest siny.

barwnik ?

Czym się różni flaga niderlandów od rosyjskiej ?

 

 

zaloguj się by móc komentować

Pioter @MarekBielany 15 kwietnia 2023 23:27
16 kwietnia 2023 06:00

Tym, że dowódcy floty Piotra I nie przypatrzyli się dokładnie co kopiują - nie tylko pomylili kolejność, ale też i oranż zamienili czerwonym

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować