Na kopule Sali Eliptycznej Pałacu Ustawodawczego w Caracaz znajduje się ciekawe malowidło.W zasadzie możnaby powiedzieć, że jest to istalacja artystyczna. Malowidło te bowiem zajmuje powierzchnię 490 metrów kwadratowych. Jego autorem jest Martin Tovara y Tovara. Malowidło te rząd wenezuleski zamówił specjalnie dla ozdobienia tej kopuły w Paryżu, u mieszkającego tam czasowo wenezuleskiego artysty. Prace nad nim trwały w latach 1885-1887.

Najważniejsze jest jednak, co te malowidło przedstawia. Otóż władze Wenezueli zamówiły panoramę bitwy pod Carabobo. Bitwy, która miała miejsce 24 czerwca 1821 roku, i w której wojska Bolivara (przy pomocy korpusu brytyjskiego) pokonały amię hiszpańską. Trzeba jednak przyznać, że podawane obecnie lilczby są w miarę poprawne - po obu stronach siły były wyrównane (6500 rewolucjonistów przeciwko 5000 armi hiszpańskiej). Odpowiednie jednak manewry polowe pozwoliły rewolucjonistom Bolivara na uniknięcie większych strat. Podczas gdy Hiszpanie stracili w bitwie 2908 żołnierzy, to straty rewolucjonistów podawane są jako dziesięciokrotnie mniejsze.

Bitwa tak mocno weszła do wenezuelskiej mitologii, że dzień 24 czerwca obchodzony jest w tym kraju jako święto armii. Jak widać zresztą powyżej nawet parlamentarzyści z Wenezueli powinni w wolnych chwilach zastanawiać się nad przebiegiem tej bitwy. Szczególnie tej ukazanej na tak wielkim malowidle. A można w tym obrazie znaleść natchnienie do czynienia naprawdę wielkich rzeczy.

Takie natchnienie w opowieści przekazywanej przez ten obraz znalazł Wenezuelski Bank Centralny, który postanowił przybliżyć te arcydzieło maluczkim, którzy z różnych przyczyn nie mają wstępu do miejsca, gdzie debatują politycy.Zaczęło się to w 1971 roku. Na pierwszy rzut poszła szarża kawalerii, chyba z tego fragmentuAle 10 lat później zmieniono szatę graficzną banknotów. Na 500 trafiły orchidee, a tematyki wojennej starano się unikać. Aż do dziś, a raczej do wczoraj.

3 czerwca tego roku Bank Centralny Wenezuli ponownie sięgnął po obraz bitwy pod Carabobo. Dziejsze oficjalne tłumaczenie jest takie, że jest to banknot okolicznościowy z okazji 200 rocznicy zwycięstwa. Tyle, że ilustracja trafiła na najwyższy obecnie nominał, który od zeszłego roku był zapowiadany jako uzupełnienie inflacyjnego systemu pieniężnego.Tym razem przedstawiono zupełnie inny wycinek malowidła. Nie ma już szarży kawalerii.Teraz na banknocie przedstawiono scenę wydawania rozkazów do przegrupowania wojsk przed planowanym kontratakiem.

Przesłanie chyba jest jasne. Jeszcze nie wszystko stracone. Jest tylko jedno ale...

Wczytując się w dzieje bitwy można zauważyć, że bez brytyjskiego korpusu rewolucjoniści Bolivara nic by nie zwojowali. Ale żeby było jeszcze ciekawiej, to oficjalnie podaje się, że trzon brytyjskiego korpusu stanowili Niemcy z Hanoweru służący w des Königs Deutsche Legion, którzy przyjęli na siebie główne uderzenie hiszpańskiej armii i wytrwali na miejscu, tracąc przy tym jedną trzecią swojego składu.

Do kogo więc Wenezuelczycy zwracają się z prośbą o pomoc w trwającej od lat wojnie gospodarczej z USA?

---

tagi: banknot  wenezuela 

	Pioter
	4 czerwca 2021 16:38

11     1273    12 zaloguj sie by polubić