-

Pioter : Kiedy bogowie zorientowali się, że nie są w stanie zmienić tego co już się stało, stworzyli historyków.

Szwedzkie róbta co chceta

W 2015 roku Szwecja wprowadziła nowe wzory banknotów. Na banknot 20 koronowy trafiła Astrid Lindgren i jej seria książek o Pippi PończoszańceW zasadzie jest to seria 17 książek dla dzieci, wyglądająca zupełnie niewinnie, ale ... od samego początku wzbudzała kontrowersje.

Rok po wydaniu pierwszej książki pt "Pippi Pończoszanka" i po otrzymaniu nagrody za najlepszą książkę dla dzieci (w 1946 roku) książka otrzymała recenzję zatytułowaną Słabe i nagradzane. Autorem tej recenzji był John Landquist i brzmiała ona tak: Poważny temat narracji, który autorka odkryła, został zniszczony w wyniku braku wyobraźni i kultury. Ale moja krytyka jest skierowana głównie do Komitetu Nagrodowego, który był w stanie zareklamować nam aż tak wadliwy produkt. [...] I gdy to będą czytać dzieci, odniosą na przyszłość wrażenie, że ta nienaturalna dziewczyna i jej nieprzyjemne przygody są czymś naturalnym i to zbruka ich dusze.

Kilka lat później (w 1949 roku) recenzje były już przychylniejsze Pippi Pończoszanka to apodyktyczne gienialne dziecko, które niszczy wszystkie granice i konwencje. Jest dziewczyną, która robi co chce i pokonuje przy tym policję, szkołę i porządek społeczny, głównie przez swoje sieroctwo i nadprzyrodzoną siłę. Ona śpi nogami na poduszcze i chodzi tyłem po ulicach, tłumacząc się "Czy nie żyjemy w wolnym kraju?"

Debaty nad książkami Astrid Lindgren nie skończyły się w latach 40-tych. Jeszcze w 1995 powrócono do problemu na łamach Svenska Dagbladet, gdzie Carin Stenström oskarżyła kult Pippi o stan szwedzkiego społeczeństwa, czyli o brak dojrzałości i niezdolność do działania dorosłych Szwedów. Kult Pippi zniszczył wszystko na swojej drodze. Zniszczył szkołę, rodzinę, normalne zachowanie. Wyśmiał porządek, uczciwość i uprzejmość. Gloryfikował za to  poczucie własnej wartości, bezwględność i ucieczkę od rzeczywistości. Chwalił kierowanie się impulsem a nie namysłem.

Samą Pippi Pończoszankę wikipedia opisuje następująco: Pippi ma dziewięć lat, marchewkoworude włosy splecione w dwa odstające warkoczyki i mnóstwo piegów. Nosi przykrótką, połataną sukienkę, opadające pończochy i dużo za duże czarne buty. Mieszka całkiem sama, jedynie z małpką Panem Nilssonem i koniem, w Willi Śmiesznotce w małym miasteczku – jej mama nie żyje, a tata, kapitan Pończocha, pływa na morzu. Jednak Pippi, najsilniejsza dziewczynka na świecie z torbą pełną złotych monet, doskonale sobie radzi bez pomocy, ignorując bądź odrzucając wszelkie próby ingerencji w jej życie: czy to umieszczenia jej w domu dziecka, czy zmuszenia do chodzenia do szkoły. Jej zachowanie i wypowiedzi często obnażają hipokryzję dorosłych, dbających bardziej o zewnętrzne pozory niż wyższe wartości. Sama Pippi, mimo ciągle popełnianych niezręczności i skłonności do opowiadania niestworzonych historii, zawsze kieruje się dobrem innych, spiesząc na ratunek słabszym i poszkodowanym.

Książki o Pippi zostały przetłumaczone na 70 języków i stały się głównym towarem eksportowym Szwecji. I mimo śmierci autorki w 2002 roku wydawane są nadal. Nie obeszło się przy tym i bez ingerencji cenzorów w oryginalny tekst zamieniając np tytuł króla Murzynów na króla ludożerców. Ostatnią książkę z tej serii wydano w 2014 roku pod tytułem Pippi wchodzi w biznes.

Jeśli przyjrzymy się stanowi szwedzkiego społeczeństwa dziś oraz w 1945 roku, czyli w czasie gdy wyszła pierwsza książka z tej serii, zobaczymy, że jednak Landquist i Stenström mieli rację. Promowanie postaci Pippi Pończoszanki w książkach dla dzieci, w przedstawieniach teatralnych, filmach i grach komputerowych zrobiło bardzo dużo złego.

Dziś szwedzki model wychowania dzieci przypomina to, jak żyła Pippi. Jak opisuje to portal efektywna-nauka.pl: W Szwecji dzieci są „skarbem narodowym” i dba się o nie na każdym kroku. Mali Szwedzi nie muszą sprzątać swojego pokoju, są ładnie ubierani, dostają wszystko, czego chcą. Mówią do nauczycieli po imieniu i jak nie chcą, to nie muszą odrabiać zadania domowego. Nauczyciel nie postawi im za to złej oceny, tylko spyta się co się stało i wyznaczy odległy termin na uzupełnienie. Fajnie? [...]  Opiekuńcza rola państwa miała ocieplić słynny chłód Szwedów w relacjach międzyludzkich i polepszyć klimat dla dzieci. Sprawić, że dzieci będą dorastać w bezstresowym otoczeniu wolnym od krzyków, nakazów, kar cielesnych i wyrosną na świadomych, pewnych siebie obywateli. Państwo sprawiło, że dzieci stały się partnerami i rodzic musi się liczyć z ich zdaniem. Wielu rodziców wyciąga wniosek z modelu szwedzkiego taki, że można wychować dziecko bez klapsa czy podnoszenia głosu. Dowodem na to są pokolenia wychowanych bez stresowo Szwedów. Wychowanie w tym duchu nie jest łatwe. Wymaga od rodziców o wiele większej pracy, cierpliwości i czasu dla potomków. Nie mogą też oczekiwać, że dziecko zawsze i w każdej chwili będzie im za to odwdzięczać się uśmiechem i zadowoleniem. Znane są relacje bezstresowo wychowanych dzieci, które już jako dorośli, przyznały, że na skutek braku stanowczości rodziców i częstego folgowania im, czuły się zagubione. Brakowało im jasnych sygnałów mówiących tego nie rób, to rób. Dorastały w przyjaznej atmosferze, ale trochę jak „we mgle”.

Inne portale dzisiejszą szwedzką rzeczywistość opisują w równie straszny sposób. Na portalu gosc.pl w artykule Szwedzka utopia znajdujemy taki opis dzisiejszej Szwecji: Ponad 40 lat po ogłoszeniu manifestu niemal połowa Szwedów żyje samotnie. To najwyższy wskaźnik na świecie. Z roku na rok zwiększa się także odsetek osób, które umierają przez nikogo niezauważone. Automatyczny system płatności rachunków sprawia bowiem, że z punktu widzenia administracji nic się nie zmienia: dopóki pieniądze są przelewane na konto, nikt nie interesuje się losem podatnika. Ciało zmarłego jest odnajdywane zwykle dopiero wtedy, gdy sąsiedzi poskarżą się na nieprzyjemny zapach w holu. Czerwony Krzyż prowadzi kampanię społeczną, wzywającą do opieki nad bliskimi, a państwo utworzyło instytucję zajmującą się poszukiwaniem krewnych zmarłego i zamykaniem jego spraw. Jej pracownicy opisują przypadki rodzin, które nie utrzymywały ze sobą kontaktu od ponad 30 lat. Coraz częściej ich znalezienie staje się niemożliwe, dlatego majątek przechodzi na rzecz państwa. Pracownicy agencji na co dzień obserwujący efekty polityki społecznej rządzących oceniają ją negatywnie. – Żyjemy sami za zamkniętymi drzwiami. Zaślepiło nas dążenie do niezależności. Ale co po milionie w banku, skoro jesteś nieszczęśliwy? Przecież ostatecznie i tak wszyscy umrzemy – mówi ok. 50-letnia Annie. Kobieta wyjaśnia, że szwedzki system zapewnia pomoc samotnie żyjącym osobom, ale nic przecież nie zastąpi prawdziwych relacji. Te w Szwecji tworzą praktycznie już tylko szturmujący kraj imigranci. W filmie Gandiniego mówią, że nie rozumieją, jak można nie przejmować się losem własnej matki czy rodzeństwa, a z partnerem mieszkać bez ślubu. Wpływ przybyszów z innych krajów na szwedzkie społeczeństwo jest jednak mocno ograniczony.

Szwedzi, jako dobrzy uczniowie Jana Amosa Komenskiego, skierowali swój przekaz do dzieci. I udało im się zniszczyć własne społeczeństwo. Trwało to wprawdzie trzy pokolenia, ale udało się zbudować Nowy Wspaniały Świat. Szkoda tylko, że w tym ich świecie nie będzie już miejsca dla Szwedów.



tagi: szwecja  banknoty 

Pioter
3 lipca 2019 20:43
34     2710    12 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

stanislaw-orda @Pioter
3 lipca 2019 21:01

Bóg nierychliwy, ale ....

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @Pioter
3 lipca 2019 21:13

Było to jakieś ćwierć wieku temu, do Polski przyjeżdżali biznesmeni szwedzcy sprzedawać kamień. Z ramienia CHZ opiekowała się nimi moja mama, często też bywali u nas w domu. Co charakterystyczne - oni nie pili jak normalni ludzie , oni po prostu tankowali na zapas. Z jednej strony byli bogaci i niby na luzie, ale zapijali jakiegoś strasznego robaka.

Tam ogromnym problemem jest alkoholizm.

zaloguj się by móc komentować

re-or @Pioter
3 lipca 2019 22:07

Aż mi się 300 mil do nieba przypomniało. Moja pamięć z tamtych czasów to perspektywa dziecka, ale właśnie z takiej perspektywy zapamiętałem, że za komuny Szwecja była postrzegana jak jakaś mityczna kraina szczęśliwości. Reich, to była - owszem - bogata kraina, tam się jeździło na arbeit po geld i w ogóle, ale nigdy nie budził takiego sentymentu. Ot, bogate miejsce, gdzie można dobrze zarobić. Ze Szwecją było inaczej. Tam nie dość, że było bogato - może nawet bogaciej niż enerefie - to jeszcze właśnie ten wspaniały klimat, cudowna szkoła itd. Myślę, że pułapki zawsze wyglądają najatrakcyjniej dla ofiary.

zaloguj się by móc komentować

re-or @ewa-rembikowska 3 lipca 2019 21:13
3 lipca 2019 22:09

I niemalże prohibicja do tego. Ale może też dlatego ich tak kręci ta gorzała.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @re-or 3 lipca 2019 22:09
3 lipca 2019 22:15

bo za taką samą ilość alkoholu zapłacili by w Szwecji 10 razy więcej.

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @re-or 3 lipca 2019 22:09
3 lipca 2019 22:32

No też, droga gorzała, trudno dostępna, no i ten co kupuje musi się tłumaczyć przed urżednikiem socjalnym, więc w Polsce hamulce im po prostu puszczały. Oceniałam ich jako ludzi psychicznie zagubionych.

zaloguj się by móc komentować

ApesCornelius @Pioter
3 lipca 2019 22:34

O problemach Szwedów nakręcono film "Szwedzka teoria miłości" , utopia w praktyce.

https://ninateka.pl/film/szwedzka-teoria-milosci-erik-gandini

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @Pioter
3 lipca 2019 22:41

Kurcze ! Kuchnia francuska ";)" gotowania żaby.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @Pioter
3 lipca 2019 23:27

Bardzo ciekawa i kształcąca notka. Kiedy tak myślałam o anarchistce Pippi Pończoszance , przypomniało mi się, że jeszcze w latach 90-tych  XXw. kazdy urodzony nowy Szwed był automatycznie zapisywany do kościoła  protestanckiego. Przypomiałam też sobie o kolektywistycznej kulturze stworzonej przez protestanckie wyznanie: okna bez firanek (nie mamy nic do ukrycia) i społeczeństwo poddane presji jakichś lokalnych czy też centralnych autorytetów czy "autorytetów". Apogeum były przymusowe sterylizacje nie tylko osób z pewnymi defektami fizycznymi (np. silna wada wzroku) ale także osób, które w oczach lokalnej społecznosci - prowadziły życie niemoralne, niewłaściwe a do nazwania czegoś "niemoralnym" wystarczyło, że ładna dziewczyna była flirciarą i miewała sporo randek. To nie był wiek XIX ale lata 20-te i 30-te XX w. 

 Ta wszechogarniająca inwigilacja i "dyscyplinowanie" współobywateli w najdrobniejszych sprawach  mogło wywołać "wychylenie się wahadła w drugą stronę" czyli zachwyt postacią literacką wykreowaną w opozycji do tego systemu. Mała anarchistka. To się musiało podobać  ludziom stłamszonym przez system.

Jak się zdaje, Szwedzi mają problem z tzw. roztropnoscią i umiarem. Stawiają sobie bardzo wysokie wymagania (moralne) bo kieruje nimi pycha. My, Szwedzi jesteśmy : lepsi, moralniejsi, pracowitsi, gopodarniejsi a ostatnio: bardziej humanitarni. I przyjmujemy tych wszystkich "uchodźców". 

Bardzo ciekawy jest ten wątek Pippi Pończoszanki. Mam wrażenie, że od jakiegoś czasu stracili instynkt samozachowawczy. 

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @ApesCornelius 3 lipca 2019 22:34
3 lipca 2019 23:30

Bardzo dziękuję. Wszędzie tego szukałam i w końcu jest. Włoch co prawda szwedzki popatrzył z boku i stworzył coś niesamowitego

zaloguj się by móc komentować

smieciu @Pioter
3 lipca 2019 23:53

Hej, a czytaliście w ogólę tą książkę, te pierwsze części?

Ok, ja też nie ale tak przypominając sobie różne urywki filmów oraz czytając przytoczone wyżej opisy nie byłbym taki pewien czy Pippi jest demoniczna. Wszystko tak naprawdę zależy od punktu odniesienia a tym powinny być czasy powstania książki. Czyli dawno temu.

Wyobraźmy sobie ówczesną Szwecję pełną właśnie hipokryzji i konwenansów. Sztywnych zasad na pokaz. Barier, ukrywanych podejrzanych pragnień albo realizowanych pod płaszczykiem dobrotliwości.

Kto wie paradoksalnie czy Pippi nie pasuje też idealnie do obecnych czasów. Czy Szwecja się tak naprawdę zmieniła? Czy wyzwoliła ludzi? Czy na serio wzięła do siebie Pippi? Bo ja mam wrażenie że jest tak samo. Tylko konwenanse i zasady się zmieniły. Czyż dzisiaj Pippi nie trafiłaby z automatu do jakiegoś zakładu? Co by się z nią stało gdyby zaczęła gadać o Czarnuchach? A gdyby co, gorsza Pippi zechciałoby się stać religijną i katolicką w ramach buntu przeciw obecnemu społeczeństwowi?

Ja myślę że ta książka może być całkiem dobra. Tylko JAK ZWYKLE wszystko zostało przeinaczone, realizacja wypaczona a cały ten kult Pippi stał się jedną wielką kłamliwą hipokryzją.

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @smieciu 3 lipca 2019 23:53
4 lipca 2019 00:00

Pipi jest: nie taka.

Demoniczna :)

Po Pinokiu... to żart ?

P.S.

"Nietaka"... itd.

zaloguj się by móc komentować

MarekAd @Pioter
4 lipca 2019 01:52

Pipi to najlepsza moim zdaniem książka dla dzieci i nie tylko. Sam mam ją na półce i czasem lubię przeczytać jakiś fragment. Polecam, nie bójcie się Pipi, ona jest po Waszej stronie i ciągle na murzyna mówi murzyn ;-) Ona nie da się poprawności politycznej, żadnej, nawet tej ekstremalnej szwedzkiej. 

Kult Pippi zniszczył wszystko na swojej drodze. Zniszczył szkołę, rodzinę, normalne zachowanie. Wyśmiał porządek, uczciwość i uprzejmość. Gloryfikował za to  poczucie własnej wartości, bezwględność i ucieczkę od rzeczywistości. Chwalił kierowanie się impulsem a nie namysłem.

Pipi była uczciwa i uprzejma, miała poczucie własnej wartości, ale to chyba dobrze, owszem była bezwględna ale tylko w stosunku do złych ludzi, tak kierowała się impulsem, jak trzeba było np. gasić pożar, to chyba normalne. 

Znalazłem cos takiego, uważam, że trafne słowa :

„Pippi Pończoszanka” przez wiele lat była uważana za lekturę demoralizującą. Ba! W pewnych kręgach nadal jest za taką uważana. Na pewno wynika to przede wszystkim z obawy dorosłych przed utratą władzy i autorytetu w oczach dzieci. Ale też z tego, że dorośli nie doceniają dzieci. Obawiają się, że te biedne baranki rozumieją literaturę dosłownie, więc pod wpływem takiej demoralizującej książki rozpętają anarchię i stoczą się za Pippi prosto do rynsztoka. A to nieprawda. Dzieci wezmą z przygód Pippi to co mądre i cenne. Warto doceniać dzieci i dziecięcego Czytelnika.

I jeszcze taki fragment, też bardzo trafny:

Pippi rozbraja rzeczywistość odwagą, bezkompromisowością i dociekliwością. I tak niedocenianą przez dorosłych bezinteresownością. Nie straszny jest jej Gang Łobuzów, pożar czy nadgorliwe damy z Opieki Społecznej. Pippi jest w swoisty sposób samowystarczalna, ale nie jest zamknięta na świat. Jej radykalna dociekliwość punktuje naturalną cechę każdego dziecka, którą dorośli – często nieświadomie i mechanicznie – starają się wyplenić. Zdziwienie światem. 

Warto spojrzeć na Pipi bardziej przychylnym okiem i nie oskarżać jej o całe zło szwedzkiego świata, bo to bardzo niesprawiedliwe.

PS Myślę, że Coryllus ma dużo z Pipi, patrzy na świat nieszablonowo i nigdy nie przestaje zadawać pytań oraz ma jej wyobraźnię :-)

 

zaloguj się by móc komentować

Pioter @smieciu 3 lipca 2019 23:53
4 lipca 2019 06:09

Astrid Lindgren na zarzuty krytyków odpowiadała, że zna wiele osób, którym Pippi pomogła poukładać swoje życie.

A zapotrzebowanie na Pippi w Szwecji w dzisiejszych czasach jest nadal, skoro w 2014 wyszła książka Pippi idzie w biznes. A ta książka, to tylko odprysk większej akcji. W 1940 roku w ZSRR ukazała się książka A Gajdara Timur i jego druzyna, wcześniej, bo w 1906 F Molnar pisze książkę Chłopcy z Placu Broni. W Polsce mieliśmy książkę A Bahdaja Staiwam na Tolka Banana wydaną w 1966 roku. Te książki miały przygotować młodzież do pracy kolektywnej.

Ale Pippi jest inna w tym układzie. Pozostali bohaterowie książki mogą się tylko przyglądać, jak robi wszystk samodzielnie. Jej wyjątkowością jest również to, że nie jest skierowana do buntującej się młodzieży, a do około 10-12 letnich dzieci.

zaloguj się by móc komentować

Pioter @MarekAd 4 lipca 2019 01:52
4 lipca 2019 06:17

Pippi nie dawała się poprawności politycznej do czasu, gdy Astrid Lingren jeszcze żyła. Ostatnie trzy książki są już mocno przeredagowane. Nie ma tam już czarnych ani Murzynów - są za to niewiadomo jacy ludożercy. A akcja dzieje się obecnie na morzach południowych, a nie w konkretnie nazwanych krainach, które można łatwo zlokalizować.

I nie ja oskarżam ją o całe zło szedzkiego świata. Czynią to wymienieni z nazwiska w tej notce Szwedzi, którzy najprawdopodobniej przeczuwali co może się stać, jeśli taką postać jak Pippi zwiąże się ze szwedzką kulturą i dążeniami socjalistów do budowy Nowego Wspaniałego Świata.

Sama Pippi aż takiego spustoszenia w społeczeństwie by nie zrobiła, była przecież też czytana w innych krajach i nic wielkiego się raczej nie stało.

zaloguj się by móc komentować

kotlet @Pioter
4 lipca 2019 07:33

Trzy obce etnicznie i działające jak V kolumna konglomeraty medialne całkowicie dominują w Szwecji i to one narzucają Szwedom już od dziesięcioleci te chore "eskimoskie" idee.
Są to: grupa Bonnier, Schibsted i Stampen.

Lista siedmiu czołowych dzienników i ich właściciele.

1. Aftonbladet, Schibsted

2. Dagens Nyheter, Bonnier

3. Expressen, Bonnier

4. Goteborgs-Posten, Stampen

5. Svenska Dagbladet, Schibsted

6. Sydsvenskan, Bonnier 

7. Dagens Industry, Bonnier

Żaden z dużych dzienników nie należy do Szwedów.

Rodzina Bonnier posiada imperium medialne, które swoim zasięgiem daleko wykracza poza Szwecję. Prowadzi działalność wydawniczą i filmową w Niemczech, Danii, Norwegii i Finlandii. W 2007 Bonnier Magazine Group kupił 18 magazynów od Time Inc. i w sumie posiada ich 40 w samych Stanach Zjednoczonych. Działają jako wydawnictwo także w Wielkiej Brytanii, Francji i Australii. Wydają dzienniki biznesowe w Rosji, Estonii, Litwie, Polsce, Słowenii.

Rodzina Hjorne kontroluje Stampen Group. Należą do nich 23 gazety w Szwecji, 35 lokalnych tygodników, drukarnie i firmy dystrybucyjne. Kontrolują także kilka największych społecznościowych portali w Szwecji.

Schibsted – to międzynarodowy koncern mediowy, kontrolowany przez żydowskie banki Goldman Sachs, JP Morgan i Bank of New York Mellon. Działa w 27 krajach, przede wszystkim w Szwecji i Norwegii, a także w Polsce. Siedziba główna znajduje się w Oslo. Posiada udziały w gazetach, portalach internetowych, telewizjach i firmach produkujących filmy. Należą do niego największe gazety w Norwegii: Aftenposten i Verdens Gang.

zaloguj się by móc komentować

adamo21 @ApesCornelius 3 lipca 2019 22:34
4 lipca 2019 08:32

Szwedzki tort z wisienką,  czyli z. bauman (tak, ten sam, polski socjolog).

Zaskoczony...? raczej nie, bo jak nie któryś z eskimosów, to któżby mógł się mądrze wypowiedzieć?

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Pioter
4 lipca 2019 09:39

Taki żart słyszałem:

 

Dwóch Islandczyków, dwóch Finów, dwóch Norwegów, dwóch Duńczyków i dwóch Szwedów wylądowało na skalistej, bezludnej wyspie. Dookoła pustka. Nic do jedzenia. Pierwszego dnia Islandczycy wskoczyli do wody i zębami zaczęli łapać ryby dla wszystkich. Kiedy wyciągnęli trochę i wszyscy zjedli to sushi następnego dnia Finowie zrobili ościenie dla wszystkich i już każdy mógł łowić ryby przy brzegu. Potem, żeby było więcej ryb, Norwegowie zbudowali łodzie i wypłynęli dalej w morze. Później Duńczycy założyli spółdzielnię zajmującą się handlem tymi rybami. Na koniec zaś jeden ze Szwedów podszedł do Duńczyka kierującego spółdzielnią i poprosił, żeby ten przedstawił go drugiemu Szwedowi.

 

Tak w skrócie wygląda mentalność Skandynawów, dowcip znam z trzeciej ręki. Ponoć opowiadają go sami Szwedzi

zaloguj się by móc komentować

Krzysiek @Pioter
4 lipca 2019 09:42

Panie Piotrze, dziękuję za trafiene podsumowanie:

"Szwedzi ... I udało im się zniszczyć własne społeczeństwo (...) i zbudować Nowy Wspaniały Świat. Szkoda tylko, że w tym ich świecie nie będzie już miejsca dla Szwedów."

Szwedów już praktycznie nie ma. Została im tylko flaga i piosenka. I jeszcze trochę zaawansowanej technologii w kilku enklawach przemysłowych (wynik kumulacji wiedzy i praktyki oraz brak zniszczeń wojennych i bycia grabionym - od 200 lat na ich terytorium nie było wojny; ale na innych wojnach korzystali).

 

zaloguj się by móc komentować

Pioter @gabriel-maciejewski 4 lipca 2019 09:39
4 lipca 2019 09:51

Bardzo ładne podsumowanie notki ;)

zaloguj się by móc komentować

proton @ApesCornelius 3 lipca 2019 22:34
4 lipca 2019 10:07

Ten film potrafi zadziwić. Inżynieria społeczna w praktyce. Szwedzi chyba już posunęli się w tym szaleństwie o jeden most za daleko, bez możliwości odwrotu. Kiedyś staną się dziwaczną mniejszością we własnym kraju.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @kotlet 4 lipca 2019 07:33
4 lipca 2019 10:13

No i wszystko jasne. Notka na ten temat by się przydała, bo to spore zaskoczenie jest .

zaloguj się by móc komentować

SalomonH @Pioter
4 lipca 2019 10:31

Nie sądzę, żeby mała Pippi była odpowiedzialna za to, co się ze Szwedami dzieje. Rozumiem obawy szwedzkich krytyków, Pippi wyciągnęła kij z protestanckiej dupy, trudno się dziwić, że bez tego usztywniacza Szwedzi stracili stabilność, bo dostali w zamian tylko indywidualizm, a to za mało. Ten szwedzki socjalizm to tak naprawdę kryptofeudalizm, cała Szwecja to własność kilku rodzin, o których sami Szwedzi niewiele wiedzą. Protestancka herezja jest w takiej sytuacji metodą na zarządzanie zasobem ludzkim, Szwedzi pogubili się już w tym, podobnie ja feudałowie, dlatego trwa wymiana zasobu na nowy, podległy herezji muzułmańskiej.

zaloguj się by móc komentować


Matka-Scypiona @Pioter
4 lipca 2019 15:45

Kiedy Astrid Lingren pisała książkę o Pippi, pewnie w najczarniejszych snach nie przysnilo jej się,  że umrze w takim poukladanym społeczeństwie,  które spali jej szczątki a ciepło z nich pójdzie w rury C.O. Szwedzi Szwedom zgotowali ten los 

zaloguj się by móc komentować

MarekAd @Pioter 4 lipca 2019 06:17
4 lipca 2019 17:51

Najbardziej bulwersuje mnie to, że z Pippi robi się kozła ofiarnego i obwinia o wszystko, co tylko się żywnie podoba. I jak widać przynosi to efekty. 

Niestety, każdą ideę można wypaczyć, a każdą historię przedstawić w taki sposób, że koniec końców będzie odwrotnością pierwotnej wersji wydarzeń. Pewnie za jakiś czas Pippi sama zostanie Murzynem czy innym Arabem. Ale czy to będzie świadczyło o samej, prawdziwej Pippi? Zupełnie nie. To trzeba rozgraniczyć.

Ci Szwedzi, krórych cytujesz to m. in.  Carin Stenstrom, dziennikarka Dagens Nyhyter, o którym pisze kotlet. Jakoś nie mam do takich ludzi zaufania, szczególnie czytając to, co napisała.

Przecież wartości Pippi to odrotność tych, które wyznaje szedzkie społeczeństwo! Gdyby postać ta realnie żyła w naszych czasach, to na pewno nie dałaby się zgwałcić z litości Arabowi, tak jak to czynią "postępowe szwedki",  tylko by go najzwyklej w świecie wykastrowała, no może jedynie nie dała by sie mu wykrwawić na śmierć, ale nie jestem już tego taki pewien.

Jeszcze raz zachecam do przeczytania książki, bo mam wrażenie, że chyba niewielu z tutaj piszacych ją przeczytało.

Jeszcze chcę się odnieść do tego co napisałeś do śmiecia. Chyba nie sądzisz, że "Dzieci z Bullerbyn" także przygotowywały do pracy kolektywnej? A sama Pipi robi wszystko samodzielnie i to jest jak najbardziej zdrowy objaw, i znowu przypomina mi w tym Gabriela, który też czesto powtarza, żeby się nikt wtrącać do jego spraw.

Pipi nigdy się do nikogo nie dostosowywała, zawsze pozostawała sobą (odrotnie niż szwedzkie spoleczeństwo) i to była jej najwieksza wartość. Moim zdaniem należy jej bronić, żeby przypadkiem faktycznie za kilka lat polipoprwaność nie zrobiła z niej murzyńskiej lesbijki.

zaloguj się by móc komentować

MarekAd @smieciu 3 lipca 2019 23:53
4 lipca 2019 17:54

Na Twoim przykładzie widać, że często nawet nie trzeba czytać książki, żeby zatrybić o co chodzi i wyciągnąć prawidłowe wnioski.

zaloguj się by móc komentować

Pioter @MarekAd 4 lipca 2019 17:51
4 lipca 2019 19:53

Wiesz, najciekawsze w tym wszystkim jest to, że nie potrafię zrozumieć, dlaczego właśnie Pippi znalazła się na banknocie. Skoro w Szwecji wzbudza kontrowersje (od samego początku) i oskarżana jest o całe zło tego świata to powinna (od lat 90-tych). Ukazanie natomiast kilku książek (a nie jednej) wskazuje nam na wszystkie 17 książek serii (w tym trzy napisane już po śmierci Astrid Lindgren, choć nominał i umieszczenie go na złotej książce może wskazuwać, że jeszcze 3 są planowane). I o ile się orientuję te trzy ostatnie nie zostały przetłumaczone na inne języki, bo już nie ma na Pippi zapotrzebowania na świecie. Te było właśnie w czasach naszego dzieciństwa (lata 70-90). Być może właśnie w tych nowych książkach kryje się odpowiedź. Niestety znam tylko tytuły tych książek: Pippi Långstrump på Kurrekurreduttön; Pippi hittar en spunk oraz Pippi går i affärer.

A przerabianie dawnych książek i baśni na nowe treści to coś powszedniego w zachodnim świecie. Do polski też już to powoli przychodzi. W latach 90 śmieszyły mnie takie teksty, bo traktowałem to ja parodie znanych mi treści - teraz się takich treści boję.

I nie wiem, czy za niedługo można będzie powiedzieć, że polskie matki dla swoich dzieci pieką murzynka (to takie ciasto, żeby było jasne). Być może wkrótce nawet zakazane zostaną słone paluszki, barszcz z uszkami czy nawet oczy pływające w rosole, a Polacy zostaną oskrażeni o kanibalizm.

zaloguj się by móc komentować

saturn-9 @Pioter
4 lipca 2019 22:33

OT ale w temacie ;-)

Róbta, co chceta. Ale kto to pierwszy powiedział? Szukam, szukam i mam a jakże ... Powiadają to on J.O.   Niezłe jajo.

 

Podobne hasło jest również we Francji modne. Autorem jest François Rabelais: « Fais ce que voudras » [Rób co chcesz]. Pojawia się w rozdziale 57 w Gargantua (1534) i ma to być sentencja która przyświecać ma ...

No kultowa fraza.

 

Parafrazować każdy może. Ten tu tego milicjantowicz (copyright PP) musi oczytany.

 

Inne odloty J.O.

Jako numerolog:  „Osiemnastka” musi być do zapamiętania. Największą wartością orkiestry jest to, że po 18 latach jest taki „żar”.

Opis: o XVIII finale.

No 18 to poważna sprawa! Kto był pierwszy? W kręgach wirujących derwiszów jest to wysoko ceniony namiar. Jak pisał Gerhard Scholem: "...18 zarówno w tradycji żydowskiej jak i wśród sufich, szczególnie w zakonie 'wirujących derwiszy' Mewlewitów jest liczbą o wymownym znaczeniu. Dla derwiszów jest liczbą najświętszą."

No i poszło w świat razem z sektami, które praktykują, praktykowały i parktykować będą "doktrynę dwóch pantofli".

 

Z ciapciaków czy z wirujących wydrwigroszy ten cały milicjantowicz?

 

Sie ma!  Charakterystyczne pozdrowienie J.O.  A czasem to nie parafraza z Szema Isroel ? (hebr.) — słuchaj Izraelu  (początkowe słowa modlitwy).

 

Medialny talent p. Jurek.

zaloguj się by móc komentować

ApesCornelius @pink-panther 3 lipca 2019 23:30
4 lipca 2019 22:58

Proszę bardzo. Ale to bardzo przygnębiający film, a na dokładkę występujący w filmie, zawodowy oszust intelektualny i oficer KBW Zygmunt Bauman. 

zaloguj się by móc komentować

ApesCornelius @adamo21 4 lipca 2019 08:32
4 lipca 2019 23:09

Zygmunt Bauman to ani Polak i nie socjolog. Obraża to Polaków i socjologów to typowy bandyta, który niszczył ludzi fizycznie w KBW, a później propagandą pseudo-intelektualną.

zaloguj się by móc komentować

MarekAd @Pioter 4 lipca 2019 19:53
5 lipca 2019 00:55

Nie dziwi mnie, że Pippi wraz ze swoją kreatorką znalazły się na szwedzkim banknocie. Szwedzi są dumni z Astrid Lindgred, to jest ich znaczący produkt eksportowy. Krytycy tacy jak Pani Stenstrom to zdecydowana mniejszość.

Książki napisane już po śmierci Lindgren to jakiś nonsens. Autorka umarła i koniec, szlus, Pippi się skończyła. Kolejne książki paliłbym na stosie ;-)

Niestety, Pippi jest i będzie wykorzystywana. Weszła już na zawsze do pop kultury i będzie wykorzystywana biznesowo i propagandowo czytaj - w końcu zrobią z niej tę murzyńską lesbijkę, to tylko kwestia czasu. Choć mam cichą nadzieję, że tak się jednak nie stanie i Pipi wywinie wszystkim jakiegoś szalonego psikusa, bo któż jak nie Pippi - ona nigdy nie odda swojej wolności.

Zresztą Pippi jest na tyle oryginalna, że mogą się pod nią "podpiąć" właściwie wszyscy. Prawicowcy, liberałowie będą chwalić Pippi za jej wolnościowe podejście do życia, za jej walkę z systemem, lewicowcy będę chwalić jej zycie bez rodziny (tak jakby to był jej świadomy wybór), feministki będę jej zazdrościć, że jest silniejsza od chłopców i tak dalej, i tak dalej. Oczywiście z tych samych powodów można Pippi też krytykować.

Jednym zdaniem, żeby najlepiej zrozumieć fenomen tej małej dziewczynki, trzeba mieć jak najmniej skażony dorosłością czysty umysł dziecka, czego sobie i wszystkim życzę :-)

zaloguj się by móc komentować

adamo21 @ApesCornelius 4 lipca 2019 23:09
5 lipca 2019 01:35

To wiem, i stąd mój dopisek... narrator użył słowa 'polski', a on taki polski jak ja marsjański.

zaloguj się by móc komentować

syringa @saturn-9 4 lipca 2019 22:33
5 lipca 2019 19:34

Sw Augustyn powiedzial :"kochaj i rob co chcesz"

I jest to zdecydowanie glebsze.

'robta co chceta" - to taka prostacko-knajacka przerobka

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować