-

Pioter : Kiedy bogowie zorientowali się, że nie są w stanie zmienić tego co już się stało, stworzyli historyków.

Sługa Genzeryka zwany Ojczulkiem

Jak nazwać władcę, który za cenę życia własnych żołnierzy wykonuje zadania zlecone? Wychodziłoby, że w najlepszym wypadku takiego władcę nazwiemy wasalem. I nawet jeśli brakować będzie dokumentów coś takiego potwierdzających, to w końcu i tak przecież pozostają inne poszlaki. A tymi najważniejszymi są przecież dokonane fakty historyczne, z którymi nikt nawet nie próbuje dyskutować.

A takimi faktami są przecież przegrana bitwa stoczona na Polach Katalaunijskich czy doszczętne zniszczenie Akwilei przez Hunów. I nawet jeśli ciotka Viky twierdzić będzie, że wszystko to wskutek niespełnionej miłości Attyli do Honorii, siostry cesarza Walentyniana, my sprawdżmy po prostu kto na tym wszystkim skorzystał.

W zasadzie Hunowie w czasach Attyli byli już w miarę cywilizowanym ludem, osiadłym w Panonii. Ale gdzieś tak rok po tym, gdy w trakie polowania Attyla pomylił swego brata z niedźwiedziem, biskup z Margus zbeszcześcił groby królewskie Hunów. Spowodowało to najazd Attyli na Bizancjum i zmuszenie cesarza Teodozjusza do do zapłacenia jednorazowego okupu w wysokości 3 ton złota oraz corocznego trybutu w wysokości 1 tony złota.

Mamy rok 447. Pięć lat wcześniej Genzeryk, za cenę uznania swojej władzy nad Afryką, zgadza się zawrzeć z Rzymem pakt o nieagresji. Nie znam [jeszcze] szczegółów tego paktu, ale mowa pewnie w nim była o ludach poddanych władzy Genzeryka, czyli Alanów, Wandalów i Swebów. Więc wydarzenia spod Konstantynopola nijak nie mogą być brane pod uwagę jako złamanie zawatrego pomiędzy Genzerykiemn a Walentynianem paktu - bo po pierwsze to nie Rzym, a po drugie Hunowie władzy Genzeryka oficjalnie nijak nie podlegali.

Przeskoczmy więc do wydarzeń, które jednak zdają się na co innego wskazywać. W bitwie na Polach Katalaunijskich, do której doszło 20 czerwca 451 roku, starły się ze sobą dwie wielkie armie. Dowodzona przez Aecjusza armia rzymsko - gocka oraz dowodzona przez Attylę armia huńska. Przy czym Attyla został ostrzeżony przez wróżbitów, że bitwa będzie dla niego przegrana, ale z pychy czy też z zimnej kalkulacji i tak przyjął tę bitwę, w której kronikarze zanotowali około dwieście tysięcy poległych po obu stronach oraz śmierć króla Wizygotów Teodoryka. Do całkowitej klęski Attyli nie doszło tylko dlatego, że nowy władca Wizygotów Toryzmund postanowił wrócić za namową Aecjusza w rodzinne strony. A skoro nie udało się zniszczyć Hunów w otwartej bitwie, ci zabrali się za plądrowanie północnej Italii.

Tyle wiemy z dociekań zawodowych historyków. Zmieńmy jednak całkowie optykę tamtych wydarzeń i wykorzystajmy do tego dzieło biskupa Jordanesa.

Kiedy król Wandalów Gizeryk, o którym wspomniliśmy nieco wczerśniej, zorientował się, że Attyla dąży do zniszczenia świata, licznymi darami zaczął zachęcać go do wojny z Wezegotami. Obawiał się bowiem, że król Wezegotów Theodoryd będzie chciał pomścić krzywdę swojej córki, którą wydał za syna Gizeryka, Huneryka. Ta z początku cieszyła się z tego zaszczytnego małżeństwa. Później jednak Gizeryk, który był bezlitosny nawet dla własnych dzieci, wyłącznie na podstawie podejrzenia, że przygotowała dla niego truciznę, kazał odciąć jej nosi uszy i tak pozbawioną jej naturalnej urody odesłać do jej ojca w Galliach. w ten sposób nieszczęna zawsze już miała nosić ślady swego straszliwego oszpecenia, a okrucieństwo, które poruszyło nawet cudzoziemców, tym skuteczniej miało sprowokować zemstę jej ojca.

Attyla przeklupiony przez Gizeryka, przygotowuje się zatem do od dawna juz planowanego konfliktu, najpierw śle posłów do Italii do princepsa Walentyniana w celu zasiania niezgody między Gotami a Rzymianami, aby przez wewnętrze spory złamać tych, ktorych nie mógł zniszczyć w walce. Dowodzi, że w żaden sposób nie narusza przyjaźni z Imeprium, lecz jego działania skierowane są przeciwko królowi Wezegotów Theodorydowi. Aby zaś przyjęto go z tym większą życzliwością, a jego kłamstwu dano wiarę, resztę listu wypałnia zwyczajowymi pochlebstwami i pozdrowieniami. Pisma podobnej treści kieruje do króla Wezegotów Theodoryda, zachęcają go do po porzucenia sojuszu z Rzymianami i wznowienia wojny, którą jeszcze niedawno bardzo zacięcie z nimi toczyli. W taki oto sposób ten przebiegły człowiek przed posjęciem działań wojennych walczył za pomocą swych knowań.

Fakt. Nie wynika z tego tekstu aby Attyla był wasalem Genzeryka. Wynika jednak, że za wojnę z Rzymem i Gotami otrzymał od Genzeryka zapłatę z góry. Został więc wynajęty przez Genzeryka do tego, czego ten sam związany traktatami z Rzymem nie mógł osobiście wykonać. Ale czytajmy dalej, bo są tam równie ciekawe informacje.

Zanim jednak przedstawimy przebieg samej bitwy, konieczne wydaje się opowiedzieć coś o tym, co działo się przed rozpoczęciem tych zmagań, jako że ów konflikt jest równie słynny, co obfitujący w różne wątki i zawiłości. Atóż król Alanów Sangiban, odczuwając strach przed tym, co ma się wydarzyć, przyrzekł Attyli, że przejdzie na jego stronę i odda w jego władanie galijskie miasto Aurelianę, w którym aktualnie przebywał.

Kiedy dowiedzieli się o tym Theodoryd i Aecjusz, zanim nadszedł Attyla, wznieśli przed owym miastem potężne wały, a Sangibana, któremu nie ufali, wraz z jego ludem umieścili pośrodku swoich wojsk posiłkowych.

Tymaczesem król Hunów Attyla zaniepokojony tym zdarzeniem i niepewny swoich sił, zaczął wahać się czy nawiązać walkę. I kiedy zastanawiał się już nad ucieczką, która byłaby gorsza od śmierci, postanowił zapytać o przyszłość wróżbitów.

Ci zgodnie ze swoim zwyczajem, już to wpatrując się w trzewia bydląt, już to spoglądając w pewne żyły na kościach obranych z mięsa, przepowiedzieli porażkę Hunów, w tym tylko drobną pociechę znajduąc, że wódz naczelny strony przeciwnej mimo odniesionego zwycięstwa polegnie, a jego śmierć przyćmi sukcesa nieprzyjaciół.

Inaczej mówiąc Genzeryk, prócz złota zapłaconego z góry, obiecał również Attyli, że jego ludzie (Alanowie i Burgundowie) obecnie służący w rzymskich jednostkach pomocniczych, w trakcie bitwy przejdą na jego stronę.  Podstęp się jednak nie udał, a Aecjusz czy Teodoryk pewnie mieli informacje o tym, że cała ta huńska inwazja to tylko inicjatywa Genzeryka, wobec czego pozmieniali tak szyki armii, aby do żadnej zdrady ze strony poddanych króla Wandalów dojść nie mogło. Widząc co się dzieje w obozie nieprzyjaciela Attyla planował się wycofać z awantury, ale wtedy przypomniano mu, że pieniądze otrzymał z góry, a w przypadku wycofania się z bitwy czeka go los gorszy od śmierci. Jednak zgodzono się na zmodyfikowanie warunków umowy i ważniejsze od zniszczenia gocko-rzymskiej armii miała być śmierć Teodoryka. Nawet za cenę przegrania starcia. Przebieg bitwy był więc łatwy do przewidzenia. Attyla po porażce schronił się w obozie, a Teodoryk który objeżdżał wojsko ze słowami otuchy, został zrzucony z konia i stratowany przez własnych wojowników. [...] Inni twierdzą jednak, że został zabity pociskiem rzuconym przez Andagisa, z kontygentu Ostrogotów, którzy w tym czasie byli poddani Attyli. Osłabione jednak armie nie miały sił do dalszej walki, a nowy władca Wizygotów, Toryzmund, postanowił zabrać wojska z pola bitwy i upomnieć się o swoje prawa do tronu w Tuluzie.

Attyli jednak przypomniano, że nie wywiązał się całkowicie z otrzymanej zapłaty i zobowiązano do dalszych usług dla zleceniodawcy.

Attyla skorzystał zatem na odejści Wezegotów, widząc zaś to, czego od początku sobie życzył, mianowicie podział sił swoich wrogów, skoro tylko poczuł się bezpiecznie, skierował woją armię przeciwko Rzymianom. Już na początku kampanii obległ miasto Akwileję, stolicę Wenetów położoną na przylądku [...] Ci konstruują machiny wojenne, przygotowują wszelkiego rodzaju narzędzia przydatne do oblegania miasta i natychmiast zdobywają je, łupią i bezlitośnie pustoszą nie pozostawijąc po nim żadnego śladu. Stamtąd już z większą śmiałością i wciąż nienasyceni krwią Rzymian Hunowie szaleją, napadając na pozostałe miasta Wenetów. W podobny sposób rujnują Mediolan, metropolię Ligurii, a niegdyś miasto cesarskie, następnie obracają w gruzy Ticinium, z wściekłością dewastują również inne pobliskie miejscowości i pustoszą niemal całą Italię. Attyla rozmyślał już nawet o wyprawie na Rzym, lecz od zamiaru tego odwiedli go, jak podaje historyk Priskos, jego właśni ludzie.

Tak więc nawet przebieg kampanii Attyli w Italii był dokładnie uzgodniony i w miarę potrzeby korygowany na bieżąco. Co więcej Jordanes podaje wyraźnie, że głównym celem tej kampanii było zniszczenie Akwilei i pozostałych miast Wenedów w Italii.

Nie możemy jednak w żaden sposób udowodnić, że Attyla był tylko wasalem Genzeryka, bo taki akt nie zachował się, an nawet żadne wzmianki o tym również się nie zachowały. Siły Attyli zostały bezwględnie jednak wykorzystane przez Genzeryka do pozbycia się Teodoryka i osłabienia Wizygotów, a także do zniszczenia zaplecza handlowego Wenedów w Italii. To jednak tylko poszlaki. Z działań Attyli zysk wynieśli bowiem wyłącznie Wandalowie osłabiając równocześnie Wizygotów, Rzymian i Hunów, a także niszcząc kolonię Wenetów w Italii.

Po owocach ich poznacie.



tagi: rzym  attyla  wizygoci  hunowie  wandalowie  aecjusz  genzeryk  teodoryk 

Pioter
1 stycznia 2024 06:57
73     1881    10 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

orjan @Pioter
1 stycznia 2024 11:13

Bardzo skomplikowana rozgrywka. Z jednej strony zwykło wydawać się, że tu Rzym, cywilizacja. Tam barbarzyńcy jacyś konni, ale tylko okrutna masa. Taki jest potoczny ogląd i chyba ukształtowany przez historyków dla gawiedzi. No, ale skompilować w jeden plan tak wielostronnie skomplikowane intrygi, to już wyższa szkoła jazdy "barbarzyństwa".

Pytasz o poszlaki. Ja nie jestem naukowcem odpowiedniej tu branży, ani znawcą źródeł. Polegać mogę tylko na Twoim zestawieniu faktów i na własnej intuicji. Ta zaś podpowiada mi, że podstawową poszlaką ledwo zawoalowaną w źródłach jest ta wróżba wróżbitów dla Attyli.

Otóż elita tamtych czasów nie byłaby zdolna do podobnie skomplikowanych rozgrywek i wielostronnych knowań, gdyby jednocześnie tkwiła w zależności od zabobonów wróżbitów. Przecież to nie wróżbici władali. Tych (m.zd.) wykorzystywano w celach sakralizowanego uzasadniania pewnych poleceń, czy informacji od władców. Wróżby nie były informacjami dla władców, lecz od władców. Owcześni autorzy pod relacjami o treści wróżb zapewne "udostępniali" dylematy władców i informacje, które władcy posiadali a chcieli nadać. Wg mojej, niefachowej oceny, celem tych autorów było bowiem, przede wszystkim, nauczanie wiedzione ze zdarzeń, a nie upamiętnianie biegu zdarzeń. Mniej więcej według postulatu ad usum Delphini.

Dlatego, jeśli dowiaduję się, że przed bitwą wróżbici Attyli znali także, aż tak szczegółowy rezultat jak przyszła śmierć Teodoryka, to znaczy, że smierć ta była przed bitwą zaplanowana, a u schyłku bitwy plan został wykonany w postaci zaaranżowanego wypadku (prawie po smoleńsku). Tylko jak się do tego zaplanowania zamachu przyznać po nim, gdy władca nie może zabijać innego władcy, bowiem od tego swoje własne władztwo wystawia na hazard?

Można więc obstawić, że Attyla z góry, między swoimi, lecz w zasadzie publicznie, poprzez wróżbitów poinformował co jest celem bitwy choćby i przegranej. Jeśli tak, to wypadek pewnie zdarzyłby się Teodorykowi także i przy odmiennym wyniku bitwy. Bitwa mogła być podjęta w celu: uda się nie uda, byle przy jej okazji Teodoryk spadł z konia pod kopyta innych koni. A że śmierć wielu własnych żołnierzy? No i co z tego! Czy dzisiejsi Rosjanie z tym się liczą w drodze do jakichś swoich punktowych celów?

Jest jeszcze jedna, potencjalna poszlaka, którą - według mnie - powineneś rozważyć, bo ja nie mam elementarnych danych. Otóż gdy robi się bilans bitwy (nie wojny, lecz tylko bitwy) to podstawowymi poszlakami są wiadomości o zachowaniu się stron bezpośrednio po bitwie. To daje odpowiedź: kto wygrał. Tutaj, jeśli dobrze zrozumiałem, mamy do czynienia z sytuacją, że Attyla bój przegrał, lecz w obwarowanym obozie pozostał na placu boju. Czy więc naprawdę przegrał? Porównaj to znowu z zachowaniem się współczesnych Rosjan na Ukrainie po różnych tamtejszych bitwach, czy potyczkach.

Możliwe zatem, że Attyla stoczył bitwę dla wyczerpania przeciwnika, a nie dla zwycięstwa, które ewentualnie może się uda. Swoich dowódców i wojsko za pomocą wróżbitów Attyla poinformował, że przegrają, bo taka jest wola wyższa (niech się dzieje wola nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba, a także nie chcem, ale muszem itp.). Tę część wróżby Attyla na pewno przekazał też do obozu przeciwnego, aby ich zachęcić do wzajemnej hekatomby. Na takim tle, jako znak dla zamachowców, powinien był przekazać do przeciwnego obozu także tę część wróżby dotyczącą, jak się potem okazało, Teodoryka. To jest, jak oceniam, jedyne sensowne wytłumaczenie tej wróżby i jej związku z celem bitwy.

 

zaloguj się by móc komentować

Pioter @orjan 1 stycznia 2024 11:13
1 stycznia 2024 11:34

Wróżbici nie wskazali konkretnego imienia wrogiego wodza, a z tekstu Jordanesa raczej wynika, że Attyla raczej liczył się ze śmiercią Aecjusza niż Teodoryka. Aecjusza akurat nie udało im się dosięgnąć (choć oddzieli go od głównych sił i podobno samotnie błąkał się nocą po pobojowisku). Ale to mogą być tylko domysły Jordanesa, czy tych, od których spisywał swoją relację.

Druga sprawa to zachowanie po bitwie (nie zamieściłem tego w notce). Z tekstu Jordanesa wynika, że Attyla był otoczony w ufortyfikowanym obozie, w którym kazał wznieść stos pogrzebowy z końskich siodeł dla siebie. Goci i Rzymianie zaś przeszukiwali pole bitwy w celu odnazienia Teodoryka, a później wyprawili mu uroczysty pogrzeb. Trwało to pewnie kilka dni. Po pogrzebie zaś, w uzgodnieniu (Jordanes pisze, że za namową)  z Aecjuszem Toryzmund udałsię całą armią gocką do Tuluzy, upomnieć się o swoje dziedzictwo, zanim któryś z braci zgarnie mu tron sprzed nosa. Przy Aecjuszu pozostali więc Rzymianie i Frankowie (których mógł być pewny) oraz Burgundowie i Alanowie (których lojalności pewny nie był nawet przed bitwą).

Na ile prawdziwe są źródła Jordanesa nie wiem, ale prócz Hunów przy nim byli także Ostrogoci oraz Gepidzi, więc pewnie coś prawdy zawierają. Nawet jeśli tylko te zrzucenie siodeł na kupę miało zluzować zmęczone zwierzęta, to żołnierze widać odebrali to inaczej.

zaloguj się by móc komentować

orjan @Pioter 1 stycznia 2024 11:34
1 stycznia 2024 11:42

A może te siodła na stosie to była ówczesna demonstracja determinacji jak u H.Corteza ze spaleniem statków. W każdym razie, jak rozumiem, obozu huńskiego nikt nie zdobywał choc poza siodłami pewnie było tam sporo innych fantów.

A czemu siodła? Tu potrzebne jest ustalenie, czy już wtedy używano strzemiona, bo jeśli tak, to spalenie siodeł oznaczałoby infromację dla sowich i przeciwników, że z kawalerii robi się piechotę, a w obozie jest spory zapas koniny.

zaloguj się by móc komentować

Pioter @orjan 1 stycznia 2024 11:13
1 stycznia 2024 11:44

Jeszcze jedna sprawa. Ci wróżbici mogli być akurat tymi, którzy pilnowali wykonania zadania, za które Attyla wcześniej wziął zapłatę od Genzeryka. Wtedy informacje o tym, że wycofując się z bitwy spotka go los gorszy od śmierci oraz późniejsze nakaz zniszczenia Akwilei (po tym jak zobaczyli bociany uciekające z młodymi z miasta) oraz kategoryczny zakaz atakowania Rzymu (pod groźbą klątwy prowadzącej do nagłej śmierci) wskazują, że Attyla nie był wcale suwerennym władcą, a tylko zdolnym dowódcą wojskowym pozostającym na żołdzie prawdziwego władcy. A jednyną osobą, którą Jordanes wskazuje jako płatnika i zleceniodawcę całej akcji, jest król Wandalów Genzeryk.

zaloguj się by móc komentować

Pioter @orjan 1 stycznia 2024 11:42
1 stycznia 2024 11:46

Raczej chodziło o to, bo Jordanes twierdzi, że Hunowie nie mieli żadnego prowiantu. Siodeł zresztą nie spalono, tylko przygotowano do tego aktu. ;)

zaloguj się by móc komentować

orjan @Pioter 1 stycznia 2024 11:44
1 stycznia 2024 11:48

W omawianym tu świetle jest to całkiem możliwe. W każdym razie trzyma się sensu.

zaloguj się by móc komentować

orjan @Pioter 1 stycznia 2024 11:46
1 stycznia 2024 11:56

No to po prostu demonstracja: Możecie nam skoczyć. Mamy co jeść i w obwarowanym obozie będziemy bronić się do upadłego. W takim razie, tamci się cieszą, lecz to Attyla realnie wygrał bitwę, bo to on pozostał na placu boju nadal gotowy do wojny.

Zresztą, wycofanie się armii gockiej przede wszystkim świadczy, o niepokojach lub o potrzebach zbrojnych daleko od danego pola bitwy. Żadna tam pobitewna uprzejmość w zmniejszeniu armii, gdy obok zachowała się poważna część armii wrogiej.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @orjan 1 stycznia 2024 11:42
1 stycznia 2024 11:59

To jest bujda z tym spaleniem statków przez Cortesa. Jemu statki były potrzebne do przewiezienia azteckich najemników do Maroko. Po to przybył i tylko agent Olimpijczyków Alvarado zmusil lub namówił Cortesa do zmiany planu.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @Pioter 1 stycznia 2024 11:46
1 stycznia 2024 12:23

Niesamowite! A Thompson mapisał - bez wskazywania źródła - że Mediolan i Pawia zostały oszczędzone przez Atyllę, a nawet lepiej - przyjęto go z kurtuazją. Co do Akwilei to tu nie ma sprzeczności. Też taki wniosek można wysnuć z jego "Hunowie". 

Za inttygą Genzeryka przemaeia też fakt spląndtowania Rzymu w 455, akurat tuż po śmierci Atylli, który umarł w charakterystycznych okolicxnościach. Mianowicie dzień wcześniej wypraeił ucztę. Dużo pito, dużo jedzono. Nad ranem w jego namiocie znaleziono jego martwe ciało. Oficjalnie uznano, że umarł, udlawiwiszy się swoimi wymiocinami po spożyciu nadmiernej ilości alkoholu. Ktoś tam jeszcze przebąkiwał o otruciu, ale podejrzenia padały tulko na jego kochankę cxy żonę (już nie pamiętam jej imienia, ale to była kobieta). Cxyli murzyn zrobił swoje - murzyn może odejść. 

No i Thompson napisał, że karierę Hunow szybko zwinięto decyzją nowego cesarza Wschodu. Zakazał on handlu z Hunami i zakazał sprzedawania im broni. I aż dziw, że wcześniej nikt na te proste środki nie wpadł i Wschód niejako finansował swego wroga (podejrzewam tu agenturę działającą w bezposredniej bliskosci cesarza). Czyli Wężowe Plemię, dzięki swoim agentom, finansowała swoje huńskie narzędzie ze skarbca swego przeciwnika...:).

Botwa na Polach Katauliańskich to jakieś kuriozum. Tak przynajmniej wynika z opisu Thompsona. Atylla przegrał, ale nikt go nie ścigał, nie dobijał, a nawet gorzej. Bo po tej bitwie Atylla zdewastował całą północną Italię. 

Jordanes napisał o zawiłościach - czyli znał z jakichś źródeł (bo żył 200 lat po tych wydarzeniach) szczegóły intryg. Były one opisywane i komentowane. I zniknęły..

Ale to zniszczenie Mediolanu wydaje mnie się nieprawdopodobne, czyli że Thompson napisał prawdę, a Jordanes powtórzył niesprawdzone info, bo wszystko wokół Mediolanu  płonęło....chyba że zarząd Wężowego Plemienia ewakuował się wcześniej do Pawii. To wtedy Thompson podaje nieprawdę, ale jednocześnie denuncjuje Mediolan, jako sprawcę tego huńskiego nieszczęścia. No i ciekawe, że nic a nic nie pisze w swym dziele o Wandalach. Nie łączy ich z opisywanymi wypadkami, tak jakby istnieli na innej planecie. Więc może jednak Jordanes z tym zniszczeniem Mediolanu się nie pomylił, ale Thompson nie mogąc otwarcie oskarżyć o tę dewastację mediolańskich kupców użył takiego zmyślonego opisu, aby czytelnik skumał, kto za tym stał (bo tylko kretyn nie wyciągnąłby takiego wniosku). 

W każdym razie twoja hipoteza jest wysoce prawdopodobna. 

zaloguj się by móc komentować

orjan @OjciecDyrektor 1 stycznia 2024 11:59
1 stycznia 2024 12:26

Ojej! Czepiasz się szczegółów, a tu chodzi o zasady ściemniania znane pewnie już przed arką Noego.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @Pioter
1 stycznia 2024 12:42

Aecjusz zostaje zamordowany w 454. Na rok przed wjazdem Wandalów do Rzymu. A w 453 Atylla. To wszystko musiało być ze sobą powoązane i na bank Wandalowie działali jako "generalny wykonawca" - bo kupcy zawsze muszą pozostać w cieniu. Myślę, że taki poziom intryg i wyeafinowania nie mógł byc dziełem ssmego Genzeryka. On musiał mieć doradców z Mediolanu. 

Zresztą Wandal Stilicho był już wodzem rzymskich w newralgicznym, zwrotnym, punkcie historii. Został zamordowany, ale zadanie wykonał wzorowo. Wiec Wandalowie musieli byc najbardziej zaufanymi wykonawcami woli kupców z Mediolanu.

Może te zniszczenie Mediolanu przez Atylle, to takie grube alibi dla kupców z tego miasta. Bo to, co zostało zrobione, to tak było grube i połączone jeszcze z akcją w przesmyku Gansu oraz z akcją w dolinie Indusu, że konsekwencje ewentualnych błędów propagandowych byłyby niezwykle poważne i odebrałyby w krótkim czadie wszelkie zyski z tego mega-przedsięwzięcia.

Genzeryk na pewno wiedział, że jest tylko "generalnym wykonawcą" na Europę i Afrykę. Ale Hunowie musieli być głupi i nieświadomi, że podzielą los Achillesa.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @orjan 1 stycznia 2024 12:26
1 stycznia 2024 12:45

Ok. Nie czepiam sie. Tak tylko sprostowałem, gdyby okazało sie, że tę notkę czytaja nowi czytelnicy...:). Rozumiem twoje wątpliwości i one sa uzasadnione, ale Hunowie byli zwyczajnie za głupi na takie wyrafinowanie. Bardzo szybko ich zwinięto w Europie po wykonaniu zadania - to jest koronny dowód ich głupoty.

 

zaloguj się by móc komentować

Pioter @orjan 1 stycznia 2024 11:56
1 stycznia 2024 13:26

Jordanes pisał dla rzymskiego i gockiego czytelnika. Chyba więc inaczej nie mógł napisać opisu tej bitwy, tylko w taki sposob, że zwyciężyli nasi.

A co do wycofania się Gotów z pola bitwy, to coś działo się u Swebów w Hiszpanii. Tam walki tliły się kilka lat później jeszcze, za każdym razem jak tylko Toryzmund lub Teodoryk II próbowali przeszkodzić Hunom w ich zleconych pracach porządkowych.

zaloguj się by móc komentować

Pioter @OjciecDyrektor 1 stycznia 2024 12:23
1 stycznia 2024 13:30

A po co Biznacjum miałoby handlować z Hunami, skoro płacili im coroczny ogromny trybut, aby tylko zajmowali się dobijaniem Rzymu?

Ciekawe, że Thomson wogóle nie powiązał działania Attyli z Wandalami. Przecież to musiało jakoś na siebie wpływać. W końcu Kartagina i Panonia nie były odgrodzone Oceanem ....

zaloguj się by móc komentować

Pioter @OjciecDyrektor 1 stycznia 2024 12:42
1 stycznia 2024 13:36

Genzeryk na wszystko miał odpowiednie podkładki prawne. Attyla też. W obu przypadkach był to list od kobiety z cesarskiego rodu z prośbą o uwolnienie. Przy sobie Genzeryk miał naprawdę dobrych prawników myślących z wyprzedzeniem co najmniej o cztery pokolenia do przodu, czego przykładem jest choćby delegacja z (przyjmijmy) Krakowa do Kartaginy.

Co do Attyli i jego głupoty czy też megalomani, to Jordanes opisuje, że kiedyś jakiś pasterz przyniósł mu antyczny brązowy miecz znaleziony na pastwisku, a ten po konsultacji z wróżbiarzami orzekł, że jest to miecz samego Marsa, a przez taki symbol sami bogowie wyznaczyli go do panowania nad światem.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @Pioter
1 stycznia 2024 14:35

Cessrz Wschodu (450-457), który odciął Hunom handel to Marcjan - był Alanem....Hunowie w odwecie najeżdżali Bizancjum, ale rym razem bezskutecznie (czyli wycięto agenturę konkurenta z Zachodu). Ten Alan na tronie trochę bardziej jeszcze komplikuje tamten okres. Bo jeśli najazdy Hunów na Zachód w latach 451-453 miały na celu osłabienie struktur władzy dotychczasowych elit (te morderstwa króla Gotów Aecjusza na to wskazują) i ułatwienie objęcia władzy przez Wandalów (w końcu ten diadem św. Zygmunta w Płocku jest wielce wymowny), to chyba mogło dojść do tymczasowego porozumienia Marcjana z Genzerykiem. W końcu Genzeryk był królem Wandalem i Alanów..:)

 

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @OjciecDyrektor 1 stycznia 2024 14:35
1 stycznia 2024 14:36

Króla Gotów i Aecjusza....oczywiście..:)

zaloguj się by móc komentować

Pioter @OjciecDyrektor 1 stycznia 2024 14:35
1 stycznia 2024 15:12

Ta intryga jest więc znacznie większych rozmiarów.

Samo przybycie Genzeryka do Afryki też jest ciekawe. Wogóle nie musiał niczego zdobywać. Jordanes pisze bowiem tak:

Tymczasem król Wandalów Gizeryk, który już wcześniej szostał zaproszony do Afryki przez Bonifacjusza, który popadwłszy w niełaskę u princepsa Walentyniana nie mógł zemścić się inaczej, jak tylko ze szkodą dla imperium, i dlatego usilnie starał się ściągnąć Wandalów. Wezwał ich więc i na własny koszt przeprawił przez wąski przesmyk zwany Cieśniną Gadytańską, która rozdziela Afrykę od Hiszpani na odległość zaledwie siedmiu mil i odprowadza wody z ujścia Morza Tyrreńskiego w odmęty Oceanu. Sam Gizeryk był już wtedy postacią rozpoznawalną w świecie za sprawą klęski jaką sprawił Rzymianom. Był to mężczyzna średniego wzrostu, kulejący w wyniku upadku z konia, skryty w sobie, małomówny, gardzący zbytkiem, a przy tym sklonny do gniewu, chciwy, wyjątkowo skuteczny w podburzaniu innych ludów, świetny w sianiu niesnasek i skłócaniu innych. Taki właśnie był człowiek, który, jak już wspomnieliśmy, korzystająć z zaproszenia Bonaficjusza, przedostał się na ziemie imperium w Afryce.Panował nad nimi przez długi czas, jak powiadano, otrzymawszy władzę od bóstwa.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @Pioter
1 stycznia 2024 16:15

Bonifacjusz to był prowokator. Sprowokował cesarza i stworzył "naturalne" uzasadnienie dla kontroli płn. Afryki przez Wandalów. 

Genzeryk jak Timur, a raczej odwrotnie. Z tym że Timur skończył źle, a Genzeryk dożył starości. 

Wandalowie na wszystkich barierach wodnych mieli zapalone zielone światła. Normalnie cudowne dzieci....:). Bo Ren w 406/07  też przekroczyli nie napotykajac żadnych legionów, które ich ziomek Stilicho usunął z ich drogi.

Taki opis Genzeryka jeszcze bardziej uzasadnia ciche porozumienie z Marcjanem. Wandalowie się asekurowali, bo zdawali sobie sprawę z ryzyka, jakiego się podejmują. Stąd ta odpowiedz posłom z Krakowa nie powinna dziwić. To dobrze o nich swiadczy. A przedstawia się ich jakobl półdzikich idiotów. Zresztą już wspominałem o ostatnim królu Wandalów w Afryce - Gelimerze. Dostał "rentę" u bazyleusa...:). Pewnie wspomniał Justynianowi Wielkiemu o Marcjanie i Genzeryku.

zaloguj się by móc komentować

pike @OjciecDyrektor 1 stycznia 2024 12:23
1 stycznia 2024 17:47

W temacie Mediolanu Gibon pisze:

....Attyla podążał dalej. Miasta przez które przechodził ....Padwa

- zmieniały się w stos gruzów i popiołów. Miasta w głębi kraju 

- Vincenza, Werona i Bergamo padły zachłanności i okrucieństwa Hunów.

Mediolan i Padwa przystały bez oporu na utratę bogactw i chwaliły niezwykłą łaskawość

, dzięki której ocalono pd płomieni zarówno publiczne, jak prywatne budynki

i zachowano przy życiu tłumy jeńców.

...........

Kiedy władca Hunów zajął królewski pałac w Mediolanie, zaskoczyło go i obraziło

malowidło, które przedstawiało cezarów siedzących na tronach.........

Gibon to pisząc skorzystał z prac XVIII wiecznych autorów Sigoniusa i Muratoriego

wydanych w Mediolanie.

 

 

zaloguj się by móc komentować

Pioter @pike 1 stycznia 2024 17:47
1 stycznia 2024 18:46

Jordanes pisze coś innego. Mediolan i Padwa (Ticinium) legły w gruzach.

Dziwnym wydaje mi się też możliwość urażenia dumy Attyli przez malowidło przedstawiające cezarów, skoro sam Attyla planował wżenić się w cesarską rodzinę (Honoria). Sigonius i Muratorii przynajmniej w tym zakresie coś ściemniają i próbują przedstawić Attylę jako nieokrzesanego barbarzyńcę, którym nie był.

zaloguj się by móc komentować

pike @Pioter 1 stycznia 2024 18:46
1 stycznia 2024 19:15

Zapewne przesadzają w swojej opinii o Attyli.

Według Gibona ruszył na Italię bo odmówiono mu znowu ręki

i cennej spuścizny księżniczki Honorii....

A co do obrazu to u stóp siedzących cesarzy zobaczył leżących władców Scytii

to go ponoć zdenerwowało i dlatego kazał obraz przemalować ....

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @pike 1 stycznia 2024 19:15
1 stycznia 2024 19:37

Thompson pisał o Pawii,Gibbon o Padwie. A Hunowie, z tego co Pioter tu napisał o mieczu z brązu i o bogu Marsie, to mogli byc takim8 samym8 Scytamii jak Goci...czyli import z Ameryki.

Jordanes pisał w temacie sto lat ledwo po tych wydarzeniach, wiec wydaje sie najbardziej wiarygodny. Thompson nie podał źródła, z którego zaczerpnął, pisząc o Mediolanie i Pawii, ale bedac od Olimpijczykow chcial wskazac, ze dewastacje Europy przez Hunów przygotowalo Żmjowe Plemie i to potwierdzaja równiez okolicznosci "przyrody" w dolinie Indusu i przesmyku Gansu w tym samym czasie. Dodatkowo wiemy, że Wandalowie byli lojalni do bólu wobec Żmijowego Plemienia, a widać wyraźnie ze to oni byli najważniejsi i to oni mieli rządzic zachodnim cesarstwem w planach Wężowników.

Zburzenie Mediolano swiadczyloby wiec jedynie o tym, że w owym czasie nie był centrum zarządzania Wężowników. Tym centrum mogło byc jakies inne miasto w Italii - Pawia?

Gibbona trzeba skreślic, bo opieranie sie na "źródle" z XVIIIw to lekka przesada...i do tego z Mediolanu.

 

zaloguj się by móc komentować

Pioter @OjciecDyrektor 1 stycznia 2024 19:37
1 stycznia 2024 20:30

Pawia nazywała się wówczas Ticinium i tak samo została zniszczona. Natomiast zabroniono Hunom niszczenia Rzymu, a siedzibą cesarza była Rawenna.

Natomiast co do indiańskości Hunów to chyba zły trop. Jordanes opisuje ich legendy, że aby dotrzeć do Panoni przeszli przez bagna Meotydy (czyli Morze Azowskie), a drogę pokazała im łania, którą uznali za zesłaną przez bogów. Raczej będzie to mongolski lud Xiongnu, którego wędrówka jedwabnym szlakiem jest dość dobrze udowodniona.

zaloguj się by móc komentować

Pioter @pike 1 stycznia 2024 19:15
1 stycznia 2024 20:32

Hunowie nie byli spadkobiercami Scytów. Tymi byli Goci, którzy wprost za Scytów się uważali.

Tak więc widać z tego, że Gibbon zamiast ze źródeł korzystał chyba z ChatGTP.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @Pioter 1 stycznia 2024 20:30
1 stycznia 2024 20:50

Coraz bardziej się zastanawiam kto w takim razie, jakie miasto lub miasta, zyskały na zdewastowaniu Niż. Padańskiej, a wcześniej miast nad Dunajem. Zbiszczenie Akwileii i innych miast wenedyjskich to był cios dla Olimpijczyków. Zniszczenie portów nad Dunajem też. Jaki ośrodek miejski przejął wówczas handel w stronę Bałtyku i M. Czarnego?

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @Pioter
1 stycznia 2024 20:58

No i maszła mnie taka i smutna i zarazem pocieszająca refleksja - jaki jest sens czytac i marnowac czas na te tomy książek "ekspertów", ktorzy tak drastycznie rozjeżdżają się ze źródłami? Wychodzi mi, że to bez sensu i lepiej człowiek zrobi, gdy ściagnie sobie te źródła, przepuści przez dobre translatory i zacznie czytać.

zaloguj się by móc komentować

Pioter @OjciecDyrektor 1 stycznia 2024 20:58
1 stycznia 2024 21:06

Spokojnie. Dość dużo tego jest przetłumaczone. Fakt, że nakłady są śladowe, ale jakieś cuda się i tak trafiają ;)

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @Pioter 1 stycznia 2024 20:30
1 stycznia 2024 21:23

No tak ale Ameryki zasadzali przybyli z Azji, wobec tego mogli się wrócić spowrotem.

 

 

zaloguj się by móc komentować

pike @OjciecDyrektor 1 stycznia 2024 20:50
1 stycznia 2024 21:40

Ponoć po ataku Attyli na miasta prowincji Wenecja uciekano na wysepki

w lagunach Adriatyku. Z czasem powstało tam miasto Wenecja...

 

 

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @Pioter
1 stycznia 2024 21:52

Wilczyński się "popisuje" w tej książce o "Gejzeryku". Strona 22 cytuję: "Dodać należy, że niestety Wandalowie nie doczekali się historyków miary Aureliusza Kasjodora czy Jordanesa, chcących opisać bieg wydarzeń z punktu widzenia plemienia. WSZYSTKIE zachowane żródła prezentują punkt widzenia strony rzymskiej....".

Nie wiem jak to rozumieć. Czy Wilczyński uważa, że Jordanes opisywał bueg wydarzeń z punktu widzenia plemienia, ale akurat Wandalów nie opisał? Jeśli tak, to Wilczyński jest ignorantem do kwadratu.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @pike 1 stycznia 2024 21:40
1 stycznia 2024 21:56

Ale kto wtedy zyskał? Bo porty i miasta nad Dunajrm podniósł ze zgliszcz dopiero Justynian Wielki. Rawenna? Ankona? Piza? Bo Genui chyba jeszcze wtedy tam nie było, a Rzym w 455 "się spalił".

zaloguj się by móc komentować

Pioter @OjciecDyrektor 1 stycznia 2024 21:52
1 stycznia 2024 22:05

Nie czytał pracy Alberta Kranza z XV wieku?

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @Pioter
1 stycznia 2024 22:20

Na tej samej stronie wymienia świadków wydarzen...są to:

1. Hydacjusz - biskup Aque Flaviae (obecnie Chaves w Portugalii)

2. Paweł Orozjusz -"Historia adversus paganos" księga siódma

3. Prosper z Akwitanii, zeany też Tiro, uczeń św. Augustyna

4. Priskos z Panion - jego spuścizne wykorzystał Prokopiusz z Cezareii i Teofanes Wyznawca

5. św. Augustyn - jego listy "Ad Bonifatium", "Ad Honoratum", "De amore Dei et amore seculi", "De contemptu mundi", 

6. Posydiusz z Kalamy - "Vita sancti Augustini" końcowa część dzieła

7. Salwian z Marsylii - "De gubernatione Dei".

8. Wiktor - biskup afrykańskiej Wity -"Hostoria persecutionis Africanae provinciae tempore Geiserici et Hunerici regum Wandalorum" - żył bezposrednio pod rządami Genzeryka

9. Kronika Galijska z 452 - autor nieznany

10. Autor nieznany - "Laterculus regnum Vandalorum et Alanorum"

11.  św. Izydor z Sewilli -Hostoria Gotów, Wandalów i Swebów. Miał info z "drugiej ręki" cxyli, że nie był naocxnym świadkiem, bo żył w okresie podobnym co Jordanes

12. Aureliusz Kasjodor

13. Olimpiodor z Teb

14. Kronika św. Jana z Antiochii

15. Prokopiusz z Cezarei

 

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @Pioter 1 stycznia 2024 22:05
1 stycznia 2024 22:23

Nie wiem co czytał, a czego nie, ale Jordanesa to zna tylko z opracowań...może ten A. Krawczuk go zniechęcił do "klechów"?  Zobaczę, jak w dalszej części sobie poradził i co wymyślił. Będzie zabawnie...:)

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @OjciecDyrektor 1 stycznia 2024 22:20
1 stycznia 2024 22:24

W pkt. 8 powinno być "Historia" a nie "Hostoria"

zaloguj się by móc komentować



MarekBielany @kusznik 1 stycznia 2024 22:34
1 stycznia 2024 22:43

jak bardzo doceniam te wstawki ?

Pomocna ręka ?

:)

 

P.S.

z łuku ?

 

 

 

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @Pioter
1 stycznia 2024 22:45

Czytał Kranza...chyba, bo wymienia go i jego "Vandalia". Wymienia też Konrada Mannert, Karl Eduard Meinicke,Felix Dahn, Max Stadler von Wolffersgrun, Ferdinand Wrede (opisał język Wandalów), Emilien Felix Gautier, Martin Jahn, Bolko von Richthofen, Otto Seeck, Ludwig Schmidt, Richard Theis, Hans Friedrich Blunck.

I teraz rzetelne powojenne dzieła (rzetelne w opinii Wilczyńskiego): Hanno Helbling, Christian Courtois (znakomity wg Wilczyńskiego), Hans Joachim Diesner, Frank M. Clover, Herwig Wolfram, Philipp von Rummel, Józef Kuranc, Jerzy Strzelczyk, Magdalena Mączyńska (ponoć bardzo zasłużona). 

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @kusznik 1 stycznia 2024 22:34
1 stycznia 2024 22:47

Nie wchodź Pan na money.pl....ja zaglądsm na stooq.pl i wszystko jest dobrze.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @Pioter
1 stycznia 2024 23:01

Najnowsze prace o Wandalach: Nicoletta Francovich Onesti, Andrea Frediani (obie - Włoszki)

 Teraz Niemcy: Ralf Bockmann, Helmut Castritius, Konrad Vossing, Walter Phol,

Anglojęzyczni: Eva Karren Carr, Andy H. Merrills, Richard Miles, Tankred Howe (może to Niemiec?),

Francja: Yves Moderan.

I jeszcze Roland Steinacher, Guido M. Berndt

 

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @Pioter
1 stycznia 2024 23:07

Wilczyński od 2013 jest profesorem. W 2001 zrobił habilitację. Ma więc certyfikaty...:). Będzie zabawnie. Już sam tytuł pierwszego rozdziału mnie rozbawił "Trudne dzieciństwo"....Genzeryka oczywiście.

zaloguj się by móc komentować

toscano7 @OjciecDyrektor 1 stycznia 2024 23:01
2 stycznia 2024 02:57

Andrea Frediani to akurat facet. Chociaż w języku włoskim Andrea może być też imieniem kobiecym. Ale tutaj nasz facet Frediani (Rzym rocznik 1963)  to raczej powieściopisarz książek historycznych z gatunku płaszcza i szpady i podobnych. Współpracuje też z Newton Edizioni. Ciekawszą jest Frankovich Onesti. Rocznik 1943. Studia na Uniwersytecie Florenckim, filolożka.  Prace z zakresu historii i języka., typu Wandalowie historia i język. Nakład wyczerpany . Imiona ostrogockie. " i nomi degli Ostrogoti" i podobne. Jak zawsze świetny artykuł Piotera i świetne Pana komentarze...

zaloguj się by móc komentować

toscano7 @OjciecDyrektor 1 stycznia 2024 23:01
2 stycznia 2024 03:11

Chyba rzeczywiście bardziej owocnym będzie wykorzystanie dobrego translatora aby tłumaczyć sobie z łaciny na język polski , bezpośrednio ze źródeł niż przedzierać się przez bełkot mający znamiona naukowości i od czasu do czasu trafiać na malutkie okruszki prawdy którą łaskawie mogą oznajmić nam profanom tzw. Akademicy...

zaloguj się by móc komentować

toscano7 @OjciecDyrektor 1 stycznia 2024 23:01
2 stycznia 2024 03:27

Zaciekawiło mnie jak to jest z naszymi antenatami Wandalami i ich chrześcijaństwem. Niby arianie. Co nie jest takie jednoznaczne. I proszę jest artykuł w Internecie. Dariusz Spychała. W co wierzyli  Wandalowie w IV i V wieku ne. Autor w obszernych stołkach redakcyjnych przywołuje sporo łacińskich źródeł..

zaloguj się by móc komentować


toscano7 @Pioter
2 stycznia 2024 03:31

Stopkach nie stołkach, dysonans pisania na telefonie...

zaloguj się by móc komentować


Pioter @OjciecDyrektor 1 stycznia 2024 22:20
2 stycznia 2024 05:06

Pominęcie Jordanesa w zestawieniu to gorzej niż błąd. Jordanes w teście pisze bowie mo sobie tak: Sekretarzem owego wodza Alanów Kandaka, tak długo jak on żył, był ojciec mojego ojca Wijamutha, czyli mój dziadek Paria. Podobnie ja, Jordanes, jeszcze przed moim nawróceniem, choć nie odebrałem wykształcenia gramatycznego, byłem sekretarzem syna jego siostry, Guntigisa, zwanego też Bazą, naczelnego dowódcy wojsk, który był synem Andagisa, syna Andeli, pochodzącego z rodu Amalów.

Kandala był wodzem Alanów w służbie Attyli. Pewnie stąd te informacje o intrygach Genzeryka.

zaloguj się by móc komentować

Pioter @OjciecDyrektor 1 stycznia 2024 23:01
2 stycznia 2024 05:08

Brakuje prac hiszpańskich. Tam dzieje Wandalów są dość dobrze w ostatnich latach rozpracowywane.

zaloguj się by móc komentować

Pioter @toscano7 2 stycznia 2024 03:28
2 stycznia 2024 09:01

Ciekawe. Pisze, że zarówno Teoforyk jak i Genzeryk byli katolikami, a Chlodwig był akurat arianinem. Całkiem odwrotnie niż reszta historyków układa nam tamten świat.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @Pioter 2 stycznia 2024 09:01
2 stycznia 2024 09:19

Z tymi wierzeniami to Spychała może mieć racje. Wilczyński napisał, że o straszliwych prześladowaniach chrześcijan wiemy od Ilimpiodora z Teb. Tenże Ilimpiodor pisał dla cesarza Wschodu. Był więc związany z Olimpijczykami i z pewnością zależało im na ukazaniu Wandalów jako takich strasznych orków albo nawet Uruk-hai....:). Choć też jest pismo biskupa z płn Afryki, w którym tłumaczy nieobecność swoją i innych biskupów na soborze w Chalcedobie w 451. Ponoć przyczyną były represje wandalskie. Ale możliwe, że chodziłi nie o religijne różnice, a o polityczne - tu oczywiście spekuluję, bo wiadomo że nikt nie będzie ujawniał u demaskował siebie, pisząc że kieruje się politycznymi motywami. Każdy chce być postrzegany jako idealista i to niezłomny.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @OjciecDyrektor 2 stycznia 2024 09:19
2 stycznia 2024 09:22

OLIMPIODOR z Teb.

Też mnie zdziwiło brak hiszpańskich źródeł. Jest tylko św. Izydor z Sewilli oraz ten Hydacjusz z Portugalii.

No ale skoro - jak pisze @toscano - zalicxył do poważnej literatury naukowej gościa z Włoch, co pisze jak Defoe, to o czym tu gadać...

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @Pioter
2 stycznia 2024 13:12

Czytam wnikliwie Spychałę i mam wrażenie, że on też bie czytał Jordanesa, bo zastanawia się, jak to możliwe że Goci tak szybko schrystianizowali i siebie i Ostrogotów i Gepidów. Wychodzi mu, że to niemożliwe bez upływu dłuższego czasu. Ichni misjonarz Wulfilia nie był w stanie sam tego dokonać. Odrzuca też tezę, że Wulfilua posługiwał się Biblią w języku gockim. 

Zastanawia się też jak mogło dojść do chrystianizacji Wandalów u odrzuca pośrednictwo Gotów.

Nie doczytałem jeszcze do końca, ale wychodzi mi, że ktoś bardzo się starał, aby ewaporować wszelkie informacje o misjach chrześcijańskich wśród Gotów i Wandalów no i starał się bardzo przykleić im, wbrew rzeczywistości, łatkę arian. Obstawiam, że ten ktoś zrobił z nich arian, aby ukryć prawdziwe przyczyny ich sprowadzenia na tereny imperium rzymskiego oraz prawdziwe przyczyny walk z nimi. Konflikt religijny jest taki prosty i wszystko tłumaczy, bez potrzeby wnikania w szczegóły.

A moim zdaniem chcą ukryc, że i Goci i Wandalowie mieli stałe i ścisłe kontakty z Rzymem. Ten cały limes to nie była żadna żelazna kurtyna. Wandalowie i Goci robili kariery w imperium (sam pisałeś o nagrobku "kucharza"), co oznacza że ktoś świadomie i celowo ukrył to przed nami i wstawił nam czarno-biały obraz rodem z dzieł Tolkiena.

zaloguj się by móc komentować

Pioter @OjciecDyrektor 2 stycznia 2024 13:12
2 stycznia 2024 13:33

Te ukrywanie prawdy zaczęło się wcześniej. Już Jordanes miał pretensje do cesarza Walensa o wysłanie do Gotów misji chrystianizacyjnej arian.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @Pioter
2 stycznia 2024 13:57

Spychała podaje, za niemieckimi autorami, że Wandalowie walczyli w IIIw z Rzymem i że mueli kontakty z Markomanami. Dla mnie to niemożliwe - te walki z Rzymem  - bo Wandalowie od początku byli ich sojusznikami i przeciwagą dla Wenedów i Gotów (sam podaje, że w latach 290-344 była wojna Gotów z Wandalami).

To jest irytujące - podaje nasę szczegółów, ale wnioski z nuch wysnuwa sprzeczne albo powtarza tylko już sformułowane przez kogoś innego. 

Podaje, że najazd gockiego Radagajsa, to był najazd pogan, bo ani on ani jego wojownicy nie byli chrześcijanami.  A to był rok 406/407. I nie wyciąga żadnego wniosku z tego, mimo że podaje za Thompsonem i innymi, że masowe nawrócenie Gotów nastąpiło w latach 382-395. Czyli kim był ten Radagajs? Na pewno Gotem? A może nie był Gotem, tylko ktoś go tak nazwał, aby wcisnąć grubszy kit. Bo jak już pisałem - Stichilo, wandalski wódz rzymski, powstrzymał go, ale ściągnął wszystkie legiony znad Renu i akurat w tym samym czasie nad Renem siedzieli jego ziomkowie, którzy sforsowali Ren tak, jakby to była ich rodzima Odra. 

Czytam to, bo dużo szczegółów, ale nie mogę się nadziwić bezrefleksyjności Spychały.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @OjciecDyrektor 2 stycznia 2024 13:57
2 stycznia 2024 13:59

Stylicho powinno być.....co za licho...:)

zaloguj się by móc komentować

Pioter @OjciecDyrektor 2 stycznia 2024 13:57
2 stycznia 2024 14:02

Radogast (Radagajst) był czcony przez Wenedów, więc raczej do Gotów bym go nie zaliczył.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @Pioter 2 stycznia 2024 14:02
2 stycznia 2024 15:22

No właśnie. Też tak podejrzewam. Ale jakie to irytujące, że oni-historycy uparcie nazywają go Gotem, pomimo tylu dziwnych okoliczności przyrody. 

Wandalowie i Burgundowie musieli mieć zgodę na bezkonfliktowy przemarsz przez terytorium Wenedów. I mieli. To była wzorowo przeprowadzona akcja we współpracy wenedyjsko-wandalskiej (musiano sporo zapłacić Wenedom za to albo....udało się Wężownikom wkręcić Olimpijczykom bajkę, że Wandalowie ich zdradzili....pewnie sami Wandalowie też wzmocnili tę bajkę "potajemnymi" kontaktami/ustaleniami z Olimpijczykami. 

 

 

 

zaloguj się by móc komentować

Pioter @Pioter
2 stycznia 2024 19:29

Mam teraz przed sobą kronikę Izydora z Sewilli i tam jest kolejne potwierdzenie tego, że Attyla wykonywał rozkazy Genzeryka:

Przeciw niemu Teodozjusz Młodszy, cesarz Wschodu, wojnę gotował, która w rzeczy samej nie nastąpiła. Kiedy Hunowie Trację i Ilyrię spustoszyli, wtedy wojsko przeciw Wandalom wysłane, do obrony Tracji i Ilyri z Sycyli odwołane zostało. Cesarz Majorian zatem z Italii do Hiszpani przybył, by z prowincji kartageńskiej nieco okrętów do przepłynięcia morza konieczneych przeciw Wandalom sobie przygotować, ale te z wybrzeża kartageńskiego przez zdrajców ostrzeżeni Wandalowie przechwycili.

Jak pogrzebię dalej to może nawet treść aktu wasalizacji Hunów przez Wandalów się znajdzie ;)

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @Pioter 2 stycznia 2024 19:29
2 stycznia 2024 20:30

Kurczę! A ja patrzę teraz na swój katalog książek i widze, że tego Izydora mam...:). No ale to po Wilczyńskim zacznę. 

Z trgo fragmentu ewidentnie widać, że Hunowie wspólpracowali z Wandalami na zasadzie dywersanta na tyłach wspólnego wroga. 

Mamy kolejny argument w kwestii, czy Hunowie podbili ziemie Wandalów. Odpowiedź brzmi -"Nie. Hunowie przybyli jako zabezpieczenie Wandalom  wschodniej flanki przed Gotami, w sytuacji przygotowań do suoerważnej akcji na terenie zachodniego cesarstwa"...bo w końcu wysyłając swe wojska Wandalowie osłabiali swoje siły nad Odrą i Wisłą i ktoś musiał gwarantować bezpieczeństwo ich ojcowizny w czasie tej akcji. Gdy akcja zakończyła się sukcesem Hunowie stali się zbędni, tym bardziej że Goci też zostali "poproszeni" o rozproszenie swych sił po Europie.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @Pioter
2 stycznia 2024 21:14

Wilczyński cytuje Hydacjusza odnośnie wiary Genzeryka. Otóż po odsunięcia Gunderyka, co miało mieć miejsce w 428, gdy stał się królem Wandalów, porzucił wiarę katolicką i przeszedł na arianizm. Czyli potwierdza to, co Spychała napisał. Ale ten arianizm Genzeryka nie oznaczal, że reszta Wandalów też przeszła na arianizm. 

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @Pioter
2 stycznia 2024 21:29

No Wilczyński pokazał, że jest z "certyfikowanej paczki". Ze wcześniejszym katolicyzmem Genzeryka "rozprawił" się w ten sposób, iz uznał, że skoro pochodzenie jego matki było niskie, to być może nie była ona Wandalką, a jakąś branką wojenną. Napusał, że dziecko dziedziczy wiarę po matce. A co na to ojciec-krol Godegisel? On się - wg Wilczyńskiego - nie interesował wiarą swego syna. I to jest niezwykle bezczelne, bo wyobraźmy sobie króla, ktory przyspasabia syna do odpowiedzialnych funkcji, ćwiczy w sztuce wojennej, i nie interesuje sie tak ważną kwestią? A przecież obraz Wandalów jest odmalowany tak, że są to nietolerancyjni arianie. Jak wiec ojciec-król mógł tolerować katolicyzm syna? Jak inni Wandalowie mogli tolerować wysoką pozycję Genzeryka aż do 428, gdy porzucił katolicyzm?

Wilczyński ma nas za debili. 

Aha - przyczepił się do św. Izydora z Sewilli, ze ten podał info, że Genzeryk objął władzę w wieku 60 lat, cxyli o ok. 15-20 lat później, niż to by wynikało ze zdrowego rozsądku. Bo gdyby św. Izydor miał racje, to Genzeryk w chwili śmierci miał 109 lat. A więc taki szczegół przekreśla św. Izydora w oczach Wilczyńskiego. 

zaloguj się by móc komentować

toscano7 @OjciecDyrektor 2 stycznia 2024 21:14
2 stycznia 2024 21:39

@Pioter, @ Ojciec Dyrektor

Jest jeszcze ciekawy osobnik z V - VI wieku Cassiodoro, a właściwie Flavius Magnus Aurelius Cassiodorus, 485 - 583, Kasjodor z Calabrii. Oczywiście jego 12 tomowa Historia Gothorum wyparowała, jakżeby inaczej. Ale jest podobno coś ciekawego z wątków wandalsko - gockich w jego Variae, bodajże rozdział księga XII - jeżeli się nie pomyliłem, i chyba w Sieci, można znaleźć polskie tłumaczenie z łaciny, jakiś polski jezuita tego dokonał.  Cassiodoro poczuł w sobie w którymś momencie powołanie do stanu duchownego i założył w swych włościach, dziś Squillace koło Catanzaro na Calabrii - Vivarium, klasztor w swych rodowych włościach, bardzo specyficzny klasztor, gdzie kopiowało się księgi. Podejrzewam iż dokonywało się selekcji. Jest też do znalezienia w Internecie książka Edward Zwolski, Kasjodor i Jordanes, Historia gocka czyli scytyjska Europa, Lublin KUL, 1984. No i chyba Prokopiusz z Cezarei Wojna wandalska na Allegro... Może coś się z tego przyda, cały czas z  ogromną ciekawością czytam obu Panów... 

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @OjciecDyrektor 2 stycznia 2024 21:29
2 stycznia 2024 21:41

Mała errata - nie wiemy kiedy Genzeryk porzucił katolicyzm. To znaczy Hydacjusz nie podaje, a inni w ogóle o tym nie wspominali nawet. No ale musiało to być już w dorosłym wieku. Godegisel zginął w walkach z Frankami, których ktoś postawił na nogi, gdy Wandalowie przekroczyli Ren. Genzeryk mógł miec wtedy (w 406/07) 21-22 lata. Tak wiec Godegisel raczej nie mógł zmusić syna do zmiany wiary, bo zwyczajnie Hydacjusz nie pisałby, że Genzeryk porzucił wiarę katolicka, ale że został zmuszony przez ojca (Wilczyński twierdzi, że w którymś momencie ojciec zainterweniował....pewnie wywołał sobie ducha Godegisela i się go spytał o syna Genzeryka).

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @toscano7 2 stycznia 2024 21:39
2 stycznia 2024 21:44

Dziękuję. O Kasjodorze wspomina się, ale nie w kontekście wandalskim. No bo "Wandalowie to germanie i Goci to germanie" więc w sumie to wszystko jedno czy Got czy Wandal. I weź tu się nie załamuj nad tą nędzą umysłową?

zaloguj się by móc komentować

toscano7 @OjciecDyrektor 2 stycznia 2024 21:44
2 stycznia 2024 21:58

No niestety, w oficjalnym włoskim mainstrimie historycznym Wandalowie to wschodnio Germańcy, nie znajdę tego, ale gdzieś mi przemknęła na horyzoncie jakaś włoska historyczka która pisała o nowej jakości słowiańsko - wandalskiej i nie było słowa o germanach, tak więc może jest jakaś nadzieja... 

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @Pioter
2 stycznia 2024 22:07

Tak przy okazji przeczytałem, że cesarz Matek Aureliusz Probus 276-282 stoczył walke z Wandalami-Silingami i pokonał ich i przesiedlił do Brytanii. Więc może ten gród Wandalów w Anglii to stąd się wziął, a nie ze zniekształcenia nazwy Wenedów. Ci Silingowie potem znaleźli się w Galli w 407, bo wtedy wojska Wandalów "natknęli" się na nich i połączyli. Taki zupełny przypadek...:)...szczęściarze.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @Pioter
2 stycznia 2024 22:27

I kolejna "anty-perełka" Wilczyńskiego: . "Absurdalność tych pomówień [Stilichona], jak też w ogóle koncepcji ogólnogermańskiego sojuszu mającego za cel zniszczenie Cesarstwa Rzymskiego dowiedziono już dawno. Celem Germanów na pewno nie było unicestwienie cesarstwa, które stanowiło dla nich wzór krainy dobrobytu, tylko zawłasbięcie przynajmniej jego częścią, a Stilichon zaś wielokrotnie, a w szczególnosci krotko przed śmiercią [408] udowadniał, że jest rzymskim oficerem, nieskorym do wydawania Rzymian na łup barbarzyńców". 

A napisał to w kontekście rajdu Radagasta, który wiązał siły Rzymian (Stilichon własnie wtedy sciągnął z nad Renu legiony). 

Jak się utożsamia Wandalów i Gotów oraz twierdzi że Radagast ze swoimi najemnikami to byli Goci, to można tak pisać. Ale jeśli tak puszą profesorowie, to jest to naiwne i śmieszne.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @Pioter
2 stycznia 2024 22:44

Cytuje też Izydora z Sewilli, gdy ten pisze, że Stilichon ZACHĘCIŁ Wandalów, Swebów i Alanów do przekroczenia Renu. Ale od razu napisał, że to fałsz. I weź tu powołuj się na źródła. Wg Wilczyńskiego Stilichon po prostu nie mógł tak postąpić i basta!

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @Pioter
2 stycznia 2024 23:39

Jest pośredni dowód, że Hunowie byli wasalami Wandalów - str. 35 u Wilczyńskiego - wyjaśnia znaczenie imienia "Gejzeryk". Na to imię składa się gaisa-reiks, gdzie "gaisa" oznacza po gocku rodzaj miotanej broni ("gesa" ponoć po wandalsku, ale to tylko spekulacja, bo nie znamy języka Wandalów), a "reiks" oznacza nie króla, a naczelnika plemienia lub wodza. 

I teraz - Gejzerykowi rodzi się ok. 420-430 syn. Nazwał go Huneryk, czyli "hune" + "reiks". Wychodzi, że to imię oznacza wodza/naczelnika Hunów. 

Doszedłem do 47 strony. Na dziś koniec. Zmęczony jestem tym Wilczyńskim. 

zaloguj się by móc komentować

Pioter @OjciecDyrektor 2 stycznia 2024 23:39
3 stycznia 2024 03:59

Nie wiem czy w tym przypadku ma rację. Słowo rejk występuje u Wandalów tylko w linii prostej Gunderyk - Genzeryk - Huneryk - Hilderyk. Występuje także wśród Baltów (ród królewski Wizygotów) Altaryk - Teodoryk - Alaryk - Amalaryk (jakoś nie wszyscy) oraz u Amalów (ród królewski Ostrogotów) Ermanaryk - Sygeryk - Teodoryk Wielki - Atalaryk. Te rody były dość mocno połączone więzami krwi i być może chodzi o akurat o ród królewski. Wśród Amalów bardzo często kobietą nadawano imię zawierające słowo Amal (Amalafrida, Amalasuntha, Amalaberga). Zresztą później Sasi strasznie burzyli się, że nie zniosą nad sobą władzy żadnego rejka a podporządkują się cezarowi.

Co do spraw dynastycznych, to Wandalowie stosowali seniorat (czyli rządził najstarszy z rodu królewskiego) a Goci (już znacznie późnej) stosowali wskazywanie następców testamentem (jak Rzymianie). Trudno stwierdzić co jest w tym przypadku lepsze.

Moim zdaniem słowo rejk w imieniu oznacza po prostu pierworodnego z linii królewskiej, a nie jakiegoś naczelnika plemienia germańskiego.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować