-

Pioter : Kiedy bogowie zorientowali się, że nie są w stanie zmienić tego co już się stało, stworzyli historyków.

"Stwórca"

Tak właśnie. W cudzysłowie.

Teraz przeniesiemy się do Japonii.

Jako demiurgiowie (czyli Stwórcy) w Japonii uważana jest para bóstw: Izanagi oraz Izanami. Ich imiona znaczą tyle, co: Mężczyzna, który zaprasza oraz Kobieta, która zaprasza. Owa para bogów (przypuszczalnie rodzeństwo, ale starojapoński język nie jest zbyt precyzyjny, bo tym samym słowem określa się tam i żonę i siostrę) otrzymała polecenie od innych bogów, aby zescalili ziemię (czyli poszukali jakichś żyznych wysp). Otrzymali w tym celu łódź oraz włócznię wysadzaną klejnotami. Dotarli na wyspę Onogoro i tam zbudowali niebiański filar. Ponieważ zdawali sobie sprawę z faktu, że muszą tę ziemię zaludnić przeprowadzili ceremonię zaślubin, jako obejście tego filaru i pozdrowienie się nawzajem. Pierwsza słowa pozdrowienia wypowiedziała Izanami, co niezbyt spodobało się Izanagiemu. Z tego związku urodziło się dziecko, które jednak nie miało rąk ani nóg. Nazwali je Hiruko (człowiek-pijawka), włożyli do łodzi i wyprawili na morze. Zapytali się również bogów, co zrobili źle. Uzyskali odpowiedź, że Izanami jako kobieta nie powinna odzywać się pierwsza. Powtórzyli więc ceremonię zaślubin i tym razem Izanami wydała na świat zdrowe potomstwo - osiem japońskich wysp. Następnego roku urodziły się wszystkie bóstwa, które miały zamieszkać w Japonii. W czwartym roku pobytu na wyspie wydarzyło się jednak coś dziwnego. Izanami zmarła podczas porodu Kagutsuchiego (bóg ognia), a rozwścieczony tym Izanagi zabił nowonarodzone dziecko swoim mieczem.

Tęskniąc za żoną Izanagi wybrał się do Yomi (krainy zmarłych), gdzie miał nadzieję ją znaleść. Spotkał ją tam i był niezwykle szczęsliwy, że mógł usłyszeć jej głos. Nie widział jej, bowiem panowały tam nieprzeniknione ciemności. Izanami jednak nie była pewna czy uda jej się opuścić zaświaty, bowiem spożyła tu już jedzenie, ale obiecała się dowiedzieć, czy opuszczenie Yomi będzie możliwe. Nie mogąc już wytrzymać z tęsknoty Izanagi postanowił skrzesać ogień i zapalił swój grzebień, którym miał spięte włosy. Jednak widok go tak przeraził, że natychmiast uciekł. Izanami już miejscami gniła, a ciało odchodziło od kości. Izanagi tak szybko uciekał od żony, że prześcignął nawet wszystkie złe duchy, które zostały za nim wysłane. Gdy tylko wydostał się na powierzchnię natychmiast wejście do podzimnego świata zawalił wielkim kamieniem. A czując się skażonym wizytą w zaświatach natychmiast wskoczył do pobliskiego stumienia i bardzo dokładnie się umył.

Co więc wiemy z tego mitu o japońskich bogach?

Przede wszystkim, że zaświaty znajdowały się pod ziemią. Była to więc jakaś kopalnia, prawdopodobnie kopalnia srebra w Iwami Gizan, bo innych kruszcowych kopalni w Japonii nie widać. Wprawdzie japońska wiki twierdzi, że wydobywało się tam srebro dopiero od XI wieku, ale ...

Po drugie wiemy, że japońscy bogowie byli aż tak mało istotni w polityce Olimpijczyków i Wężów, że nawet tamtejszy Stwórca mógł trafić w zaświaty i tam zarazić się trądem.

Po trzecie (i ten motyw powtarza się w wielu mitologiach różnych ludów) że nadzorcy niewolników w zaświatach celowo zarażali przybyłych tam nieszczęśników trądem. Dlaczego? Tacy niewolnicy nie mieli już gdzie uciekać, bo nikt (nawet najbliższa rodzina) nie chciał mieć już znimi nic do czynienia. A że pracowali mniej wydajnie widać nie miało najmniejszego znaczenia. Nawet ich umieralność nie miała żadnego znaczenia dla demonów, bo natychmiast wybierano kolejnych nieszczęśników.



tagi: japonia  mitologia  zaświaty 

Pioter
3 marca 2023 17:15
10     1257    8 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

MarekBielany @Pioter
3 marca 2023 22:11

Mocne !

 

 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Pioter
3 marca 2023 23:05

Ożesz! Na początku były obozy śmierci/pracy - Arbeit macht frei. Ale nie tylko. Zagadnij co jeszcze. Tak - rogaty wąż - a nawet bazyliszek. 

Yatsu-/Yato-no-kami [夜刀神] (powyżej) są jednym z wielu wężowych bóstw w mitologii japońskiej. Według "Hitachi-no-kunifudoki" [常陸国風土記] (721), Yatsu-no-kami to podobno bóstwa węża z parą rogów wyrastających z głowy, które pochodzą z dzisiejszego obszaru Rokkō [鹿行地域], zwłaszcza w mieście Namegata [行方市] (prefektura Ibaraki). Wężowe bóstwa były panami doliny w obrębie góry Tenryū, ponieważ słowo "yatsu" oznacza "dolinę" w starym dialekcie wschodniojapońskim. Yatsu-no-kami były przerażającymi bóstwami. Zadawały śmierć samym swoim widokiem, ale okazało się, że dwóch bohaterów tej legendy, pokonało je. 

Pierwszym był Yahazu-no-Matachi [箭括 麻多智] (ok. VI w. AC) (poniżej), który był szlachcicem starożytnej Namegaty, który założył nowe pola ryżowe na zachodzie poprzez rekultywację płaskowyżu w pobliżu doliny. Yatsu-no-kami nie pochwalił tego projektu krajobrazowego i zaczął nękać Matachi. Rozgniewany, uzbroił się w kij i zbroję, a następnie zaatakował Yatsu-no-kami. Gdy Matachi dosłownie pobił wężowe bóstwa, przejechał tym samym kijem, którego używał jako broni, przez kopiec wyznaczający granicę oddzielającą domenę Yatsu-no-kami od domeny ludzkiej przy wejściu na Mt. Tenryū [天龍山] mówiąc: "Każde miejsce poza tym punktem jest waszym terytorium, podczas gdy każde miejsce przed tym, gdzie ja stoję, jest naszym terytorium dla ludzi. Ponieważ będziemy was czcić i wielbić na zawsze, proszę was wszystkich, abyście nie szukali zemsty i nie krzywdzili nas."

Tak więc, Matachi z powodzeniem zdobył około dwudziestu czterech akrów dużego pola ryżowego i tam zbudowano świątynię ku czci Yatsu-no-kami, która jest dzisiejszym Tenryūzan-atago Shrine [天龍山愛宕神社] (poniżej) w mieście Namegata. Ale to nie była ostatnia konfrontacja z Yatsu-no-kami. ...

Reszta na https://www.tumblr.com/researcherposts/676447181907116032/about-yatsu-no-kami

Nie wiem czy w okolicy Tenryū była jakaś kopalnia, ale spór o ziemię sugeruje że chodziło tu o zaopatrzenie w ryż. 

 

zaloguj się by móc komentować


Pioter @Magazynier 3 marca 2023 23:05
4 marca 2023 04:13

Wiem, że węże docierały wszędzie. Ale dołożę coś ciekawegoTo Inau czyli wystrugane pałeczki. Ofiara ludu Ainu dla bogów. Jak twierdzą Ainowie była to szczególnie miła bogom ofiara, ponieważ sami nie potrafili jej zrobić. Tak w zasadzie są to patyki długości około 30 cm strugane w odpowiedni sposób, aby cieńkie wióry dawały wrażenie włosia. podejrzewam, że bogowie wbijali je w nurt złotonośnych strumyków.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @Pioter
4 marca 2023 06:11

Czyli mamy klasycznych "pionierów" idących - na zlecenie "bogów" -  cywilizować nowe krainy. Tak jak w XIXw. Jakie to wszystko powtarzalne...aż do znudzenia. A mimo to ciągle nsm chrzanią, że żyjemy w "nowych czasach", w "nowrj rzeczywistości". 

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @Pioter 4 marca 2023 04:13
4 marca 2023 06:54

Początki  Japonii są ściśle związane z buddyzmem. Więc ci pionierzy moglu być buddystami  z Indii via Chiny (droga lądowa) lub via Malakka *droga morska). 

Trzeba wziąć na warsztat tego całego Buddhę. Bo podejrzewam, że on zwtczajnie realizował "wężowy" albo "byczy" projekt. Buddyzm szalenie obniża koszty produkcji - w końcu postuluje oderwanie się od rzeczy i uciech materialnych- czyli "produkcja tak - konsumpcja nie". 

Buddyzm ma przed sobą wuęc szaloną karierę i to w skali globalnej- oczywiście dopiero wtedy, gdy już do końca islam zostanie wyeksploatowany.

zaloguj się by móc komentować

Pioter @OjciecDyrektor 4 marca 2023 06:11
4 marca 2023 07:04

Te całe nowe czasy to tylko kilka technologii więcej.

zaloguj się by móc komentować

Pioter @OjciecDyrektor 4 marca 2023 06:54
4 marca 2023 07:10

Budda to postać historyczna z czasów co najmniej o 4500 lat później niż czasy mityczne. Choć mogą w buddyźmie (jak i w islamie) znaleść się jakieś dane o wcześniejszych mitach tamtych regionów.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @Pioter 4 marca 2023 07:10
4 marca 2023 07:55

Myślę, że ten Buddha miał kilka wcześniejszych "wcieleń". W końcu hasło "produkcja tak - konsumpcja nie" (oczywiście z modyfikacją: dla pariasów tylko produkcja a dla wyższych kast tylko konsumpcja) jest stare i powtarzalne. Już w notkach Coryllusa o Platonie padło uzasadniobe podejrzenie, że Platon (i inni filozofowie) podłapał temat od Buddhy. Platin to maniheizm. Mamy więc taki ciąg - buddyzm>maniheizm>herezje protestanckie>komunizm. Wszystkie łączy owo hasło. 

A myślę, że to nie mógł być taki wynalazek pierwszego tysiaclecia przed Chrystusem. Po prostu zasada i metoda była tak sprawnie już wtedy realizowana, że musiała być przećwiczona znacznie wcześniej (myślę tu o kulturze Harappa a nawet ciut wcześniej, bo i ta Harappa nie rozwinęła się tak dynamicznie z niczego i ten dynamizm musiał mocni zaniepokoić "węże", tak iż spuścili im Ariów).

 

zaloguj się by móc komentować

Pioter @OjciecDyrektor 4 marca 2023 07:55
4 marca 2023 08:08

Tam też dojdę pewnie za jakiś czas.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować