Na szczycie piramidy ewidentnie chula wiatr....

Dziwię sie, że Tadżycy akurat z Kirgizami wojują, a nie z Uzbekami. Tadżycy to urodzeni zbóje. W zasadzie to cała Fergana powinna teraz stanąć w płomieniach. No czekam kiedy odpalą Ujgurów.

Likwidacji Rosji nie będzie.

Natomiast jakieś straty terytorialne będą - tak jak przy poprzednich smutach. Girkin (czyli jedna z frakcji FSB) otwarcie mówi, że oddanie Ukrainie Biełgoradu niczego nie zmieni w życiu jego mieszkańców, a być może tylko polepszy ich sytuację. Z Ukraińskiej strony słychać natomiast głosy, że tak w zasadzie, to w 1918/19 do Ukrainy należał Kubań i Taganrog. Słychać również o narastająch konfliktach pomiędzy republikami związkowymi czy na linii Moskwa - republika (Czeczenia, Dagestan, Tatartan, Tuwa). Zresztą Japonia też się upomina o Sachalin i Kuryle. Sytuacja jest więc dynamiczna.

Będzie eksapansja ukraińskich Rosjan/Ukraińców na Moskowię. Przy wsparciu Anglów i Amerykanów, i polskiej organizcji politycznej. Przy biernym przyzwoleniu/zniesmaczeniu organizacji i środowisk które do tej pory chciały korzystać z handlu z Moskwą.

Dante to oczywiście zdrada... Troszkę więcej napiszę w weekend...

P.S.  Wojska Iranu gromadza się na granicy z Armenią.

Natura nie znosi próżni. ODKB po odmowie interwencji w rozpoczętej przez Azerbejżdżan wojnie  przestało praktycznie istnieć. Rosjan nie ejst w stanie nawet reagować na ostrzał swoich wojsk (ktore oficjalnie sątam jako wojska rozjemcze). Armenii zabrakło protektora, więc miejsce Moskwy może zastąpić Teheran.

Właśnie Pelosi zapowiedziała niezapowiedzianą wizytę w Armenii.

Turcja już jest od kilku lat obecna w Azerbejżdżanie oraz od maja próbuje wciągnąć Kazachstan w swoją strefę wpływów.

Druga strona zaprezentowanej monety jest nader ciekawa. Poprosiłem Piotera o jego interpretację i symbolikę palmy a właściwie drzewa palmowego i dziękuję za odpowiedź. Nader fascynujące byłoby rozwinięcie aspektu „efektu motyla” w sensie iż jeśli ktoś zaklaszcze na Piazza Duomo w Mediolanie czy na Piazza delle Signorie we Florencji ma to swoje zaskakujące przełożenia w wydarzeniach w Europie czy różnych zakątkach świata. Ale ograniczymy się do opisu i sytuacji aktualnej w polityce włoskiej. Zacznę od napisu. Ograniczę się do słów puro i disposto. Tutaj inaczej bym przetłumaczył. Puro = czysty. Disposto = chętny, gotowy, skłonny, usposobiony.... reszta wiadomo salire a le stelle = wznieść się do gwiazd. Niewinny byłoby innocente, układny = educato, lecz tutaj nie użyto tych słów... Pytanie tylko kto jest czysty, niewinny w świecie polityki? Jest jak jest ale zawartych umów należy dotrzymywać... Zresztą dwie organizacje o charakterze globalnym TRIK\FIK zaproponowane przez Ojca Dyrektora czyli Mediolan\ Florencja nie są za bardzo chrześcijańskie. U Fenicjan najwyższym bożkiem był Baal Szamem – Pan Niebios odpowiadający czczonemu w Izraelu Jahve Sabaot czyli Jahwe Zastępów ( niebieskich czyli gwiazd) wspominany przy umowach i zobowiązaniach. Można też przywołać innego słonecznego pogańskiego bożka wschodu Mitrę – strzegącego ogólnego porządku, panującego nad zmianami, który był przywoływany przy zawieraniu zobowiązań i umów. Strzegł również rodzinę królewską (Karol III?)

Co prawda na prezentowanej monecie gwiazd jest siedem, ale mamy cyfrę 5 przy euro. I tutaj byłbym skłonny kojarzyć to z partią Movimento 5 Stelle – Ruch 5 Gwiazd. Partia o której pisałem w którymś komentarzu sprzeniewierzyła się swemu założycielowi anty mediolańskiemu genueńczykowi Beppe Grillo i doprowadziła do upadku rząd Draghiego... Nie wiadomo czy mają odpokutować w tym czyśćcu? Mimo zakazu sondaży przedwyborczych wydaje się że M5S odzyskuje teren na Południu Włoch i jakoś dogada się z centrolewicą. Ale obecny przewodniczący M5S Giuseppe Conte jest do wymianki...

Na koniec u spodu monety jest napis Mamoni. Mamoni to znana sieć sklepów we Włoszech z odzieżą damską. Napis Mamoni był też obecny podczas prezentacji przez Piotera monety z Alberto Sordi. Tutaj chyba raczej czytelna interpretacja: Mamoni = Meloni lider centroprawicowej Fratelli d'Italia. Przy okazji są mocne kwasy w łonie koalicji prawicowej. Zazdrośni i zawistni sukcesu Meloni, Silvio Berlusconi i Matteo Salvini spotykają się w Villa Arcore (bez udziału Giorgi) i knują. Oczywiście byłoby ideałem aby charyzmatyczna Giorgia Meloni dogadała się jakoś z centrolewicą przy tworzeniu jakiegoś rządu zgody narodowej. Czy tak będzie? Któż to wie. Chytrus Silvio mający w łonie koalicji centroprawicy najmniejsze 7% poparcie, odstawił nieoczekiwany numer. Podczas głosowania w Parlamencie Europejskim nad raportem dotyczącym rządów Orbana na Węgrzech głosował ręka w rękę z centrolewicą, zostawiając na lodzie Giorgię i Matteo. Meloni się odwdzięczyła bo mimo iż nie przepada za Salvinim umieściła go w propozycji nowego rządu, jeśli wygra wybory jako Ministra Spraw Wewnętrznych. Jednakże niewykluczone że rząd Meloni skazany jest na porażkę i zagładę, o ile nie odpokutuje. Są morskie fale wokół napisu Meloni a fenicki bożek solarno morski Malkart/Jam zatapiał nieposłusznych... Czyli widzimy sytuacje są niezwykle zmienne i dynamiczne w tej dżungli luster...