Rajski ptak
Wzorując się na brytyjskich doświadczeniach stosowanych w East India Company władze Cesarstwa Niemiec również odpowiedzialnością za obieg pieniądza w koloniach uszczęśliwiły spółki kupieckie. W Niemieckiej Nowej Gwinei odpowiedzialność ta spadła na Deutsch-Neu-Guinea Kompagnie, która emitowała własne monety równe co do wartości z markami niemieckimi (i z tych samych kruszców bite w mennicy berlińskiej).
Na każdej monecie o wartości od 10 fenigów do 20 marek awers stanowił wizerunek rajskiego ptaka, który stał się symbolem tej kolonii. Kompania handlowa nie miała jednak przywileju emisji banknotów, więc udziałowcom spółki, wśród których byli tacy przemysłowcy jak książę Henckel von Donnersmarck czy książę Hohenlohe-Oehringen nie mogła zagrozić utrata płynności finansowej z powodu wypuszczenia nadmiernej ilości pieniądza na rynek kolonii.
Gdy w sieprniu 1914 roku wybuchła wojna do kolonii wkroczyły wojska ANZAC (czyli Australii i Nowej Zelandii). Pierwszą decyzją nowych brytyjskich władz było zastąpienie znajdującego się w obiegu złota i srebra kwitami widocznymi powyżej, przy produkcji których zamiast farby drukarskiej użyto ... pasty do żołnierskich butów.
Byłą niemiecką kolonię połączono z kolonią brytyjską obejmującą południowo-wchodnią część wyspy, a obieg pieniężny oparto na pieniądzu kursującym w Australii. Trwało to do 1975 roku.
W 1975 roku Bank Papui-Nowej Gwinei (nowopowstałego państwa z byłej brytyjskiej kolonii) wypuścił do obiegu pieniężnego własne monety i banknoty, ktorych głównym elementem jest ponownie rajski ptak.
tagi: numizmatyka
|
Pioter |
| 23 czerwca 2018 06:44 |
Komentarze:
|
saturn-9 @Pioter |
| 23 czerwca 2018 08:06 |
Są 'rajskie ptaki' to zapewne pojawią się wkrótce 'dobrzy dzikusi'.
Poczułem się pewnie. Raj na ziemi. Padają strzały. Ale to strzały propagandowe tych dzikusów dobrych inaczej. Wypada więc złamać na blogu tą poniższą.
...zamiast farby drukarskiej użyto ... pasty do żołnierskich butów.
Doprawdy takich numerów chwytali się dzielni dzikusi z antypodów? Był to czas wojny. Na wojnie prawda umiera pierwsza.
Są gdzieś tam zapiski odnośnie tej pasty i papier? Czy tylko komentarze w sieciowych forach...
Pozdrawiam.
|
|
Pioter @saturn-9 23 czerwca 2018 08:06 |
| 23 czerwca 2018 08:13 |
O paście do butów zamist farby drukarskiej czytałem kilknaście lat temu w Münzen Revue, czasopiśmie dla numizmatyków. Dziś oficjalnie podaje sie tę informację w Niemczech
|
|
chlor @Pioter |
| 23 czerwca 2018 09:22 |
Farba typograficzna używanana kiedyś do drukowania gazet (ale nie banknotów) miała praktycznie ten sam skład co czarna pasta do butów. W każdym razie rzeczywiście użyto podłej jakości środka.
|
|
tomciob @Pioter 23 czerwca 2018 08:13 |
| 23 czerwca 2018 21:42 |
Witam.
Fantastyczny link.
Dziękuję i pozdrawiam
|
|
saturn-9 @Pioter 23 czerwca 2018 08:13 |
| 23 czerwca 2018 22:22 |
Ta strona monypedia to taka sobie całkiem niezła żyła zota. Tylko dla 'pasjonatów'.
Piszą że to była 'Schuhwichse'. A Pioter nam podaje 'pasta do butów'. Uprasza się o jasność opisu sytuacji frontowej jak Schuhwichse to szuwaks. Jak 'anglosaski Wichser' to po polsku ???
Że też chcieli zapłacić zależny żołd poddanym kajsera? Perfidny Albion!
A serię zastępczych Treasury Note w markach to jakiś nawiedzony 'anglosaski Wichser' podpisywał. 5, 10, 20, 50 mają datę wystawienia: 14. October 1914 (środa); 100 jest daty: 05. November 1914 (czwartek).
Ten 'anglosaski Wichser' to niezły znawca znaków. Chyba się dopingował? Niby dni pracujące, środa i czwartek, ale oprawa okultystyczna w datach świetna czyli właściwa.
Pokrętna droga znaków do celu prowadzi.
Szuwaks oraz Wichser i to na antypodach...
Dzięki za naprowadzenie.
|
|
Pioter @saturn-9 23 czerwca 2018 22:22 |
| 24 czerwca 2018 20:37 |
Że też chcieli zapłacić zależny żołd poddanym kajsera? Perfidny Albion!
Nie tyle chcieli zapłacić zaległy żołd, co musieli płacić żołd taki jak w czasie działań wojennych żołnierzom wziętym do niewoli - regulowały to Konwencje Genewskie, których jeszcze przestrzegano w tym czasie. Zresztą tu akurat nie było tego dużo 68 osób, bo chyba nie przypuszczamy, że Papuasom coś Australijczycy zapłacili, o nich nikt się nie upominał.
Co do szuwaksu, no coż - czytałem o paście do butów, być może w ciągu ostatnich kilkunastu lat jakieś ustalenia poszły do przodu, a tego nie zauważyłem. Zdarza się.