Grafika wykonana przy pomocy AI, więc aż tak bardzo nie krytykujcie ;)

Mitologia grecka niewiele mówi nam o niejakiej Pandorze. Jedni mówią, że była pierwszą kobietą na ziemi, która specjalnie została stworzona na polecenie Zeusa przez Hefajstosa z gliny i wody, oraz wyszkolona przez Atenę, Afrodytę oraz Hermesa. A wszystko to tylko po to, aby Zeus mógł zemścić sie na Prometeuszu za okantowanie go przy składaniu ofiary.

Czego, jak czego, ale pewnych rzeczy Olimpijczycy nie przebaczają. A okantowanie w interesach jak widać do takich rzeczy właśnie należy.

Prometeusz jednak nie wyraził zainteresowania Pandorą. Pewnie coś podejrzewał. Zainteresował się nią natomiast jego brat - Epimeteusz, który chętnie pojął ją za żonę. W posagu od Olimpijczyków otrzymali pewne zapieczętowane naczynie. I pewnego dnia albo Pandora samodzielnie otwarła te naczynie, albo poprosiła o to Epimeteusza. I nagle na ziemię wypezły wszelkie nieszczęcia, które rozeszły się na cały świat. Tyle mit, ale coś nie za bardzo jest on spójny z naszą dotychczasową wiedzą.

Pandora bowiem, jak wyraźnie opisano w samej treści mitu, przeszła najlepsze szkolenie wywiadowcze i została wysłana z pewną misją na teren wrogi Olimpijczykom. Do tego jej zadaniem było zaszkodzenie Prometeuszowi za wszelką cenę. Taka kobieta nie połaszczyłaby się na to, aby samodzielnie otwierać niebezpieczny przedmiot będący podarunkiem od zleceniodawcy. Ona bowiem musiała wiedzieć co to jest i jak należy z tym postąpić. A co to było? Co znajdowało się w owej mitycznej Puszce Pandory?

Była tam bowiem broń biologiczna. A dokładniej szata należąca wcześniej do osoby zmarłeja na ospę, dżumę czy jakieś inne cholerstwo.

Mało prawdopodobne? To odłóżmy na chwilę mitologię i zajrzyjmy do zapisów historycznych zebranych przez Adrienne Mayor w książce Grecki ogień, zatrute strzały, bomby skorpionów. Broń chemiczna i biologiczna w świecie starożytnym.

Najpierw badaczka wzięła pod lupę Biblię, a dokładniej zapisy mówiące o tym momencie, gdy Filistyni zabrali Arkę Przymierza i otwarli ją u siebie. Wywołało to zarazę, ale i tak obwożono Arkę Przymierza jako trofeum wojenne po wszystkich miastach Fenicji, aż w końcu postanowiono zwrócić ją do Jerozolimy w nadziei, że to uśmierzy gniew Boga i odwróci zarazę.

Później przebadała pisma Diodora Sycyljskiego, który opisywał, że gdy w trakcie inwazji Kartaginy na Syrakuzy w 396 pne doszło do splądrowania świątyni Apolla w Syrakuzach, wśród Kartagińskiego wojska wybuchła zaraza.

Podobnie, bo jako kara za splądrowanie świątyni Jerozolimskiej, były opisywane tajemnicze zarazy, które toczyły wojska Nabuchonozora w 586 pne czy wśród wojsk Tytusa w 70 ne. Ale nie tylko takie kary na świętokradców spadały w Syrakuzach czy Jerozolimie. Poświadczone są również zarazy wśród wojsk po splądrowaniu światyń w Babilonie przez Rzymian (165 ne), czy w Klaros nad Morzem Czarnym (też w 165). Także podobny los spotkał Galów po splądrowaniu świątyni w Delfach w 105 pne.

Troszkę za dużo jak na same przypadki, czy tłumaczenie klątwą bóstwa.

Dodajmy do tego więc starsze dzieje. W odkopanej bibliotece w sumeryjskim mieście Mari znajdują się listy z około 1770 pne, w których zapisano, że należy unikać kontaktu z kubkiem, odzieżą, krzesłem czy innymi przedmiotami należącymi do pewnej kobiety, a także z nią samą, bowiem choruje ona na chwytającą chorobę.

Do pełnego obrazu dodajmy jeszcze to, do czego doszliśmy w naszych tu rozważaniach o rolach piekła, czyli starożytnych obozach koncentracyjnych, w których nieszczęśników tam trafiających zarażano trądem.

Powróćmy jednak do mitologii greckiej. Czy jeszcze gdzieś oprócz mitu o Pandorze spotykamy się z użyciem broni biologicznej tego rodzaju? Tak. Taką bronią potraktowany bowiem został Herakles. Ubrał on szatę otrzymaną od żony Dejaniry, która to wcześniej tę szatę zanurzyłą w krwi umierającego centaura Nessosa.

Do czego więc dochodzimy? Co najmniej do tego, że w bankach świątynnych antycznego świata złoto było zabezpieczone na kilka różnych sposóbów. I jednym z tych sposobów było umieszczenie wśród znajdujących się tam skarbów również szczelnie zamkniętej skrzyni obitej złotem, w której przechowywano jakieś stare szmaty. A przynajmniej tak to miało wyglądać do zwykłych rabusiów czy żołnierzy plądrujących zdobyte miasto.

---

tagi: delfy  jerozolima  mitologia  antyk  syrakuzy  babilon  broń bilogiczna 

	Pioter
	3 września 2023 12:59

22     1630    7 zaloguj sie by polubić