30 grudnia 1922 roku w moskiewskim w teatrze Bolszoj przedstawiciele Rosji, Białorusi, Federacji Zakaukazia (czyli zjednoczonych Armenii, Gruzji i Azerbejdżanu) oraz Ukrainy podpisali traktat założycielski Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich. Obradom przewodniczył Michaił Kalinin i to chyba jego (a nie Lenina) należałoby uważać za twórcę ZSRR. Traktat był piękny w swojej wymowie. Ustalał strukturę władz, podstawy regulacji prawnych, zasady nadawania obywatelstwa, symboliki państwowej, a nawet pozwalał poszczególnym republikom na swobodne jego opuszczenie (pkt 26 - nigdy nie respektowany).

20 maja 1925 roku traktat oficjalnie podpisały delegacje Turkmenii oraz Uzbekistanu, a 5 grudnia 1929 nawet Tadżykistan. I na tym cała dobrowolność się skończyła. Takie państwa jak Litwa, Łotwa, Estonia czy Tanu-Tuwa żadnych dokumentów akcesyjnych do ZSRR nie podpisywały, a ich dobrowolne wejście w skład ZSRR był de facto i de iure ich wojskową okupacją (która akurat w Tuwie trwa do dnia dzisiejszego).

Historia tego kraju zakończyła się oficjalnie 26 grudnia 1991 roku. I tak w zasadzie powinno już pozostać.

Jednak pomimo tego, że od zakopania tego potwora minęło już 31 lat, postanowiono go odkopać i przywrócić do życia. I jest to jeden (z wielu chyba) powodów toczącej się obecnie na Ukrainie wojny. Ponieważ odbudowa ZSRR to jeden z najczęściej powtarzanych przez współczesne moskiewskie władze sloganów propagandowych, postanowiłem się przyjrzeć jak wygląda to w tak ważnych dla propagandy rejestrach, jak emisja pieniądza.

I nic tu ciekawego nie ma. Wprawdzie wybito okolicznościowe monety na 100 lecie Jakucji, Adygei, Kabardino-Bałkarii, czy nawet Czeczenii, ale jakoś o tak ważnym wydarzeniu Bank Rosji zapomniał. Ale nic straconego - są przecież jeszcze znaczki pocztowe. I tak. Rosyjska poczta zaplanowała całą serię okolicznościowych znaczków, które mają się ukazać 22 grudnia. Ma to być więc (widoczny w prawym dolnym rogu plakatu informacyjnego) blok pocztowy w postaci koła o promieniu 100 mm, w śródku którego znajdzie się właściwy znaczek o nominale 200 rubli, przedstawiający godło ZSRR otoczone godłami tworzących go republik.

Ale to nie wszystko. Numizmatyka wcale tego wielkiego święta nie pominęła. Przygotowano medale okolicznościowe: Dolne medale są wykonane z miedzioniklu i mają być dostępne bezpłatnie dla każdego Rosjanina (cena 299 rubli obejmuje wyłącznie koszty pakowania i wysyłki). Ten górny jest ze srebra i tu już jest wyraźnie podana cena sprzedaży - 6990 rubli.

Grzebanie dalej w temacie przynosi jeszcze ciekawsze dane:Piękny prawda? Więc może jeszcze jeden?

Może jeszcze?Oficjalnie nie jest to nijak powiązane z obecnymi władzami Rosji. Nas tam niet i my nie pri czom. Oficjalnie to tylko taki gadżet w cenie 540 rubli. Z pełną dokumentacją i przysługujący tylko obywatelom byłego ZSRR, którzy: posiadają inne ordery lub nagrody państowe nadane przez ZSRR, należeli do aktywu partyjnego lub zajmowali się dokumentowaniem dziejów ZSRR lub socjalizmu, są weteranami pracy lub posiadając obywatelstwo Federacji Rosyjskiej są patriotami ZSRR.

Nie jest to jednak tylko takie sobie zwykłe nostalgiczne święto, zaplanowane przez Komunistyczną Partię Rosji. Tego jest zbyt wiele i praktycznie w każdej dziedzinie życia możemy nastknąć się na informacje o uroczystych obchodach 100 lecia ZSRR.Czy więc jest to tylko tęsknota za dawną wielkością czy może już oficjalna ideologia państwowa? Bo mam coraz większe wrażenie, że jednak to drugie.

---

tagi: rosja  ideologia 

	Pioter
	20 grudnia 2022 19:09

20     1847    9 zaloguj sie by polubić