Wszystko jasne. Rusek-Węgier dwa bratanki. Mnie tylko dziwi, że wielu ludzi - w tym nawigatorów - nadal myśli lub łudzi się, że wszystko będzie po staremu...jak dawniej...nie będzie....teraz będzie wszystko wyraźne i jasne i tylko głupiec nie będzie chciał tego widzieć. Albo albo.....albo Mediolan/USA/Niemcy/Rosja/Chiny albo Florencja/Anglia/Ukraina/Polska/Czechy....

Ile zapałek można kupić za taką monetkę?

Dlaczego nielogiczne? Berlusconi był jest i będzie proamerykański. A to sztandarowy słup Mediolanu.

Co do państw, to niestety nie wszytsko jest aż tak jednoznaczne jak w przypadku Węgier. W takich np USA od samego początku trwa walka co najmniej dwu obozów (można je nazwać roboczo Anglia/Prusy).

Pozatym w samej Italii jest więcej tych ośrodków władzy finansowej.

Co najmniej cztery od czasu podobojów Aleksadra Wielkiego (Lew/Babilon, Byk/Grecja, Orzeł/Egipt i Człowiek/Persja - zgodnie z ewangelią). A w takim np Babilonie przed perskim podbojem było ich sześć (Smok/Chiny i Słoń/Indie). Do wojen punickich była jeszcze Kartagina (Koń). Jest jeszcze Wąż (np w pierwotnym godle Mediolanu), który symbolizuje najstarszą znaną nam gildię kupiecką.

Nie wszystko da się aż tak łatwo wytłumaczyć. Ale wiele masek dziś zaczyna opadać. Np zbliżająca się wojna turecko - grecka: jedwabny szlak zablokowany na Ukrainie ma się przenieść do Turcji - przynajmniej tak obecnie inwestycje prowadzą Chińczycy.

Co do walki wewnętrznej w Stanach, to wg mnie ten podział politycxny to teatr dla obserwatorów zewnętrznych...czyli zmyłka. Jedyna realna walka w Stanach to walka rasowa ale i tu widziałbym inspirację zewnętrzną a nie rodzaj walki wewnętrznej. Demokraci tak naprawdę pogardzają biedotą murzyńską. Bogaci murzyni się oddzielają od reszty swoich współziomków rasowych. 

Zgoda, że tych ośrodków może być więcej, ale funkcja innych może być taka jak San Marino - czyli rodzaj notariusza. A notariusze z reguły są pasywni i nie kreują zdarzeń. 

Turcja to dla mnie największa zagadka....ale widać, że zgodzili suę na odgrywanie jakieś niezwykle skomplikowanej czy wyeafinowanej roli. Ona może przynieść Turcji duże zyski, ale jeśli coś pójdzie nie tak, to skończy się katastrofą. Osobiście jestem mocno przekonany że tak się właśnie skończy, bo Kurdowie będą ważniejsi w przyszłej koniunkturze.

No musi być bardzo nerwowo skoro są rozkazy ujawniania się i przystępowania do walki.  Karol Wielki to była inwestycja tego FIKu przeciw Mediolanowi i to by się zgadzało z moim podejrzeniem, że w Andorze zainstalowana jest grupa (rezydent) trzymająca z Anglią. 

Co do Monaco to widać, że jest odwrotnie. A więc siły są mocno wyrównane. 

Górnik Zabrze!

Prakibol.

Rozpadały się i konsolidowały się wcześniej. Stąd wzięły się gryfy, centaury, pegazy, meduzy i inne róże mityczne stwory.

Nie jestem pewny tylko co do Chin. Tamten Smok to tylko skrzydlaty wąż, więc Chiny mogą być tylko jakąś emanacją Mediolanu.

Nie jestem też pewien ile dziś tych organizacji istnieje, bo najważniejsze dla nich jest pozostać niewidocznymi. Popkultura (nawet chińska) próbuje przekazać nam całe dzieje jako walkę pomiędzy Orłem/Rzymem a Lwem/Babilonem, gdzie reszta jest tylko skromnym dodatkiem. Ale chyba jest to celowa zmyłka.