Z takim postawieniem sprawy - czyli hasłem "numizmatyka nauką pomocniczą historii" spotykamy się często, ale niewiele osób (nawet historyków czy numizmatyków) zdaje sobie sprawę z faktu, że w miejscu gdzie zaczyna brakować dokumentów, mogą je zastąpić zabytki numizmatyczne.

I dotyczy to również 20 wieku, co zostanie wykazane poniżej.

W listopadzie 1943 roku podczas konferencji w Teheranie trzy mocarstwa: USA, ZSRR oraz Wielka Brytania, dokonały podziału świata znajdujacego się wówczas we władaniu państw Osi. No właśnie ... w Teheranie, a nie w Jałcie.

I podział tego świata zaplanowany został zupełnie inaczej, niż ten, który zaczął funkcjonować w od maja 1945 roku.

Popatrzmy na zabytki numizmatyczne, które opowiedzą nam o tym.

Każda armia biorąca udział w wielkiej wojnie 1939 - 1945 i okupująca jakieś terytorium stosowała jeden ze sposobów przerzucania kosztów prowadzenia tej wojny na terytoria podbite: wprowadzała własne pieniądze w postaci banknotów. Rownież Alianci zaczęli stosować tę taktykę,  a spoósb w jaki planowali podzielić świat zobaczymy poniżej:

Dla USA zaplanowano okupację Italii (wraz z Albanią), Francji, Japonii oraz Niemiec

Dla ZSRR zaplanowano okupację Polski, Czechosłowacji, Węgier, Rumunii oraz Mandżurii

Natomiast Brytyjczycy zaplanowali opanowanie wyłącznie basenu Morza Śródziemnego oraz Norwegii i nie planowali w tym celu wydawać żadnych specjalnych wojskowych banknotów. Po prostu w Londynie działały tzw "rządy emigracyjne", które same z siebie drukowały nowe banknoty dla swoich państw znajdujących się pod okupacją państw osi. Były to rządy Norwegii, Polski, Czechosłowacji, Jugosławii oraz Grecji.

I mając już takie dane wyjściowe możemy wyciągnąć kilka wniosków:

Państwa Pribatłyki (Litwa, Łotwa, Estonia) zostały skazane na zagładę (przyłączenie do ZSRR).

Państwa Osi jak Finladia, Chorwacja, Bułgaria czy Tajlandia nie były wogóle brane pod uwagę w trakcie konferencji.

Z krajów okupowanych przez państwa osi Polska została potraktowana jako członek sprzymierzony Osi, a nie Aliantów.

W sieprniu 1944 Armia Czerwona zatrzymała się na linii Wisły i czekała tam do stycznia 1945. Nie chodziło wcale o linie zaopatrzenia czy czekanie na wykrwawienie się Polski (to były niejako przy okazji). Chodziło o dokonanie nowego podziału świata, bo okazało się, że ZSRR jest niezbędny do pokonania Niemiec i trzeba mu przekazać klisze do produkcji banknotów okupacyjnych, a także podzielić się profitami z okupacji Niemiec. Przy okazji w tym czasie właśnie do gry o podział świata włączyli się Brytyjczycy, którzy zarządali odtworzenia Austrii i Danii. Amerykanom natomiast przypomniało się o Tajlandii.

Pominięto w tym rozdaniu Grecję, bowiem tam już nie było co kraść. W listopadzie 1944 w Grecji wprowadzono do obiegu banknoty o nominale 100 milardów drachm

Pominięto również Belgię i Holandię - ale tu inna ciekawostka. W trakcie okupacji nawet Niemcy nie odważyli się naruszyć systemów finansowych tych państw.

---

tagi: historia  numizmatyka 

	Pioter
	16 maja 2018 14:27

13     2116    6 zaloguj sie by polubić