Najciekawszy jest Dillinger. Jakieś zamieszki społeczne? Globalne ocieplenie to info - nadal rozwijać ekoenergetykę. Meteoryt to jawna groźba, że ktiś kimuś spyści coś ciężkiego na głowe, a zrobi to tak, że wszyscy będą myśleć że to siły natury. Koło Fortuny to też groźba - uważajcie, bo interesy mogą zacząć iść niezbyt dobrze. Sams9n oznacza chyba, że "g****o nam zrobicie". Feniks zaś, że na końcu i tak zwyciężymy. Maska to dezinformacja, czyli że przekaz "to co o nas wiecie jest g****o warte". Kangury na pustyni w Australii to zapowiedź, że jak tak dalej pójdzie to kamień na kamieniu nie ostanie się albo, że zrobimy wam wielki post cztli głód. Nie wiem tylko co te kangury oznaczają, bo one chyba na pustyni nie żyją, więc one coś też istotnego mówią, ale nie wiem co - nie znam się na kangurach. 

Smok - strażnik skarbów. To chyba zapowiedź "ograniczenia przepływów pieniężnych", czyli że pieniądź będzie drogi, bo drukarki chwilowo mają przerwę techniczną.

Niue powiązane jest z Anglią....więc tako rzecze Korona. 

Na monecie z kangurami jest wąż...Anglia to Olimpijczycy, więc ta moneta adresowana jedt do Wężowego Plemienia. Ale nadal nie wiem o co chodzi. Może jakiś zoolog się wypowie? Kangury mają "kosę" z wężami? Zjadają im jaja?

Czyli megocjacje utknęły i nie mogą się dogadać jedni z drugimi. Pewnie stąd ten Niger. Coś nie dobrze. Trzeba zaciskać pasa i zacząć oszczędzać, bo nauka języka Aborygenów jest trudna i długotrwała - jak widać. Aborygeni to zasób Tęczowego Węża...:)

Nie. Raczej trzymają się standartów monet bulionowych.

Tak sobie jeszcze myślę, że mobeta z globalnym ociepleniem jest raczej ostrzeżeniem, że spór i trudne negocjacje podgrzewają atmosferę tak, iż grozi to zapłonem całego świata. Na monecie płonie cała Ameryka Płn oraz wybrzeża Ameryki Płd. i Afryki. Atlantyk jest w centrum jako oś - konfliktu? Uwagę noją zwraca nierówne potraktowanie obu biegunów. Grenlandia biała, a Antarktydy nie widać - cała w płomieniach. Czy to coś oznacza? Chyba tak, bo nie wierzę, aby na monetachbpojawiały się jakieś elementy zbędne, przypadkowe. 

Domyślam się, że zamieszczone ilustracje, są miniaturami projektu, a nie są fotografiami obiektów.

A co się tam dzieje? W 1961 roku wszedł w życie Układ Antarktyczny - na okres 30 lat. W 1991 określono, że obowiązuje bezterminowo, ale może być w każdym czasie zmieniony za jednomyślną zgodą wszystkich państw stron mających prawo głosu.

Ma też jeden ciekawy punkt: depozytariuszem jest rząd Stanów Zjednoczonych; do Układu może przystąpić każdy członek ONZ, a inne państwa za zgodą wszystkich stron.

Członkowie traktatu dzielą się na dwie kategorie: Państwa mające prawo głosu: Argentyna; Australia; Belgia; Chile; Francja; Japonia; Nowa Zelandia; Norwegia; Południowa Afryka; Stany Zjednoczone; Wielka Brytania; Rosja; Polska; Holandia;  Niemcy; Brazylia; Bułgaria; Urugwaj;  Włochy;  Peru;  Hiszpania; Indie;  Chiny;  Szwecja; Finlandia;  Korea Południowa; Ekwador;  Ukraina oraz  Czechy. Reszta członków nie ma prawa głosu i traktowana jest wyłącznie jako obserwatorzy.

Być może przyszedł czas na renegocjację traktatu.

No tak jak zawsze B'n'S (baite and switch).