-

Pioter : Kiedy bogowie zorientowali się, że nie są w stanie zmienić tego co już się stało, stworzyli historyków.

Metody działania olimpijskiego wywiadu

Hebrajskie midrasze przy opisywaniu świata wspominają wnuka Jafeta, niejakiego Meda, któremu akurat zachciało się mieszkać w ziemi należącej do Sema. Tak po prostu - zawędrował tam, bo miał taki kaprys. Tym ludem byli Medowie - aryjski lud wbity klinem pomiędzy ludy semickie i indyjskie. Prawdopodobnie wydarzenia te miały miejsce w trakcie aryjskiego podboju Indii, ale żadnych opisów tego, skąd Medowie wzięli się akutrat w tym miejscu świata w hinduskich eposach nie znajdziemy.

Natomiast ślady pochodzenia tego ludu zachowały się w mitologii greckiej. A dokładniej opisy te przedstawia mit o Jazonie i Argonautach. W micie tym jedną z głównych bohaterek jest niejaka Medea, czarodziejka z Kolchidy, od której wywodzą się podobno właśnie Medowie.

Ale zacznijmy od początku. Medea byłą wnuczką Heliosa, co jak już wiemy z naszych dociekań znaczy po prostu, że była bardzo silnie powiązana z wywiadem Olimpu. Była także córką Ajatesa, króla Kolchidy, która (jak opisują mity) pokochała Jazona wielką miłością od pierwszego wejrzenia i dlatego pomogła mu zdobyć złote runo. Mam jednak trochę inne zdanie na ten temat niż poeci opisujący mity. Kobiety służące w wywiadzie raczej niezwykle rzadko pozwalały sobie na miłość. A już szczególnie kobiety z królewskich rodów.

Aby otrzymać złote runo Jazon musiał zaprząc ziejące ogniem byki do pługa i zaorać nim pole, zasiać na nim zęby smoka, a na koniec pokonać wojownków, którzy na nim wyrosną. Zębami smoka w tym przypadku było złoto, a opis walki smoczych wojowników pomiędzy sobą to zwykłe szkolenie wojskowe stosowane w armiach antycznego świata. Natomiast co do ziejących ogniem byków, to wojskowi antyku pozozostawili nam ogromną ilość opisów broni zapalających, w których stosowano żywicę, siarkę, smołę, wapno palone, naftę czy inne niekoniecznie dziś dokładnie odczytane specyfiki. Inaczej mówiąc w zamian za przekazanie technologii wydobycia złota z górskich potoków, którą Ajates zgodził się przekazać Jazonowi, król Kolchidy zarządał od niego technologii wojennych i armii, a gwarantem dotrzymania tej umowy przez Jazona miała być córka Ajatesa, Medea.

Jak wiemy z mitu Jazon zadanie wypełnił i odpłynął z Kolchidy ze złotym runem, a nawet z Medeą na pokładzie. Żeby jednak wszystko wyglądało dla postronnych w odpowiedni sposób zainscenizowano nawet pościg za złodziejem, który w pewnym momencie nagle został przerwany. Medea wyjaśniła podobno, że wrzuciła do wody poćwiartowane zwłoki swojego młodszego brata Apsyrtosa, które Ajates właśnie wyłowił i pragnie odprawić mu uroczysty pogrzeb.

Po dotarciu do Jolkos, królestwa z ktorego pochodził Jazon, Medea dokonała morderstwa ojca Ajzona wbijając mu sztylet w gardło podczas kąpieli i zastępując go jakimś pozorantem, który miał udowodnić jej czarodziejskie moce pozwalające przywracać młodość starcom. Do tego samego czynu przekonała córki panująego w Jolkos władcy, Pellasa, który także zginął w trakcie kąpieli. Tronu Jolkos jednak nie udało się Jazonowi zdobyć, bo spisek odkryto i Jazona wraz z Medeą wygnano z królestwa. Udali się wtedy do Koryntu, gdzie Jazon zakochał się w córce króla Kreona, Gauke.

Tym razem Medea musiała trochę lepiej odegrać swoją rolę. Jako towarzyszka życia Jazona i matka jego dwu synów musiała wyrazić zgodę na opuszczenie go, bowiem (jak stwierdzili poeci) śluby dawane barbarzyńskim księżniczkom są w świetle greckiego praca nieważne. Osobnićie naprawdę wątpię, czy akurat Jazon odważyłby się coś takiego powiedzieć bezwględnej czarodziejce z Kolchidy. W każdym razie Medea poprosiła Kreona o kilka dni na uporządkowanie swoich spraw i przygotowanie podarunku dla młodożeńców. Tym podarunkiem był przepiękna szata i diadem, które Gauke otrzymała w dniu ślubu. Szata była tak piękna, że dziewczyna natychmiast ją przymierzyła .... i przypłaciła to życiem. Szata ta bowiem była nasączona eliksirem, który spowodował, że natychmiast stanęłą w płomieniach, a próba ugaszenia ją wodą tylko pogorszyła sytuację. Najprawodpodobniej byłą to ta sama mieszanka, której skład Jazon wcześniej przehandlował za technologię złotego runa.

W każdym razie oficjalnie przyjęto, że Medea w taki sposób ukarała nową wybrankę serca swojego dawnego kochanka, a sam Helios podesłał jej rydwan, aby mogła uniknąć rozgniewanego tłumu Koryntczyków. Widać więc, że Medea została doceniona przez zleceniodawców z Olimpu za dokonanie odpowiednich zmian we władzach dwu ważnych miast portowych Hellady.

Medeę spotykamy później jeszcze w Atenach. Tam została żoną króla Egeusza, ojca Tezeusza (tego samego, który na Krecie pokonał Minotaura, czyli działał akurat na zlecenie Wężowego Plemienia). Niestety nie udało jej się doprowadzić w Atenach także do odpowiednich zmian właścicielskich, choć starała się otruć Tezeusza. Egeusz jednak się zorientował w spisku, a sama Medea udała się na wschód, gdzie wraz z niejakim Medosem (pewnie to ten sam co w hebrajskich midraszach) założyła nowe miasto, dając początek ludowi Medów.



tagi: grecja  sumer  mitologia  antyk  medowie  argonauci  jazon  kolchida  medea 

Pioter
11 września 2023 19:02
8     1446    6 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

OjciecDyrektor @Pioter
11 września 2023 20:47

Patrz, jak to sie wszystko powtarza. Heftalici czyli Biali Hunowie też wbili klin pomiędzy Indie a Persję, podbijając dolinę Indusu. Link do tego zjawiska podałem w "Metoda zagłady". 

No i Kleopatra jak żywo przypomina mi Medeę. 

Te same patenty, te same metody. Nawet jak podpalali katedrę Notre-Dame w Paryżu, to też użyli środka, który w kobrakcie z wodą dawał jeszcze więcej ognia - tak że strażacy zamiast gasić jeszcze większy pożar zrobili. 

Deja vu...jest ciągłość ze starożytnością. Nie ma żadnego zerwania. Żyjemy w starożytności, tylko o tym nie wiemy, bo mitów nie analizujemy.

zaloguj się by móc komentować

Pioter @OjciecDyrektor 11 września 2023 20:47
12 września 2023 03:26

Tak. Żyjemy cały czas w starożytności. Ludzie od tego czasu się niewiele zmienili. Tylko techonologia w niektórych przypadkach sprawia takie wrażenie.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Pioter 12 września 2023 03:26
12 września 2023 09:39

 Jednak jest jakaś różnica. Rzekłbym ogromna. Nad nami świeci Głowa Kościoła I ludzkości.  A nawet nibezpicznie nisko pochyla się nad nami. (Nie)Bożęta muszą się maskować jako amis d'homme.

zaloguj się by móc komentować

Pioter @Magazynier 12 września 2023 09:39
12 września 2023 10:06

W zasadzie w tamtych opisywanych czasach chyba działał Abraham, Izaak lub Jakub. A Kościół, tak samo jak ówcześni patriartchowie Izraela, niestety nie działa w próżni, a w warunkach, które tworzy trwająca już kilka tysięcy lat rywalizacja Olimpijczyków i Wężowego Pleminia.

zaloguj się by móc komentować

ArGut @Pioter
12 września 2023 12:14

Ja bym postawił takie pytania. A, o co dziś rywalizują wywiady ? Jak ta rywalizacja reprezentowana jest w czynniku ludzkim ? Czego historia uczy współczesnych ?

To ostatnie pytanie jest takie wyświechtane ... bo i Mat-Hari brakuje dostatecznie wykształconych i dostatecznie pięknych ... jak na standardy ... prawdy czasu ... prawdy ekranu.

zaloguj się by móc komentować

Pioter @ArGut 12 września 2023 12:14
12 września 2023 12:30

Pewnie rywalizują o to samo, co i w czasach Medei. O ustawienie swoich ludzi w odpowiednich miejscach świata.

zaloguj się by móc komentować

ArGut @Pioter 12 września 2023 12:30
12 września 2023 13:25

Ależ, mnie kolega zastrzelił. No jasne, że o to samo. Swoi ludzie w odpowiednich miejscach świata to -> Władza, Wpływy i jakieś grosze na "uciechy i rozrywki".

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @ArGut 12 września 2023 13:25
12 września 2023 20:08

Po prostu - chciwość i pycha. To są najśilniejsze narkotyki. I ludzie kierując się tym, zabijają się nawzajem. Czyli to samo wczoraj, dziś i jutro. 

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować