-

Pioter : Kiedy bogowie zorientowali się, że nie są w stanie zmienić tego co już się stało, stworzyli historyków.

Lakszmi z Kraju Wielkanocy

Mennica Kraju Wielkanocnego (czyli inaczej Münze Österreich) wyemitowała wczoraj nową złotą monetę okolicznościową o nominale 100 euro i wadze 5 dukatów. Moneta ta oficjalnie została wybita w serii Magia złota. Na monecie widzimy niejaką Lakszmi, która jest hinduską odpowiedniczką Inanny/Afrodyty. Zgodnie z zapisami hinduskich mitów Lakszmi wyłoniła się podczas ubijania oceanu jako jeden z cudownych darów i natychmiast olśniła wszystkich bogów swoją urodą. Towarzyszy jednak zawsze aktualnemu wcieleniu Wisznu - i nieważne czy jest on w danym momencie Ramą, Kriszną czy jeszcze kimś całkiem innym. Lakszmi (oczywiście w zależności od sytuacji i czasu nowi różne imiona) zawsze jest przy nim obecna.

Hinduskie wedy opisują Lakszmi nastepująco: cierpliwa, skromna, wybaczająca, nieśmiała, utalentowana, rosnąca i kochająca. W hinduskim panteonie była ona odpowiedzialna za piękno, pomyslność, władzę królewską, płodność oraz określoną ją patronką zbóż.

Na rewersie tej austriackiej monety znalazł się Kriszna, jedna z inkarnacji Wisznu.

Napis w sankrycie widoczny na awersie monety to oznaczenie nominału niszk, który zazwyczaj oznacza niewielką drobną monetę (ok 11 mm). Jednak dzisiejsze translatory tłumaczą to słowo trochę inaczej: nicht schlüssig (jeśli pozostaniemy w kręgu językowym nadawcy), co na nasze tłumaczyło by się jako nie rostrzygająco, a w kontekście całej monety raczej nawet na nie zobowiązująco.

Mamy więc ciekawą sytuację. Kanclerza przeczołgano na izraelskim lotnisku (pewnie za wspomaganie finansowe Hamasu), a Rzesza natychmiast zaczyna sondować możliwości zawarcia jakiegoś porozumienia z Indiami.

Co z tego wyjdzie? Zobaczymy pewnie w niedalekiej przyszłości.



tagi: niemcy  austria  indie  dyplomacja  monety  mitologia 

Pioter
19 października 2023 07:40
7     941    6 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

atelin @Pioter
19 października 2023 08:18

Fajne. Jak Janda, Środa i Jachira dorwą się do NBP to zlecą bicie blaszek z Buddą.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @Pioter
19 października 2023 08:37

Myślę, że Rzesza zwyczajnie ma zlecone działania, na odcinku pomiędzy Rzesza a Indiami, polegające na scaleniu tego terenu pod swoją kontrolą (ja bym nawet nazwał "ubijanie terenu"), by później móc to przedstawić jako jeden z najważniejszych argumentów za skłonieniem Hindusów do zawarcia z nimi - tzn. tak naorawdę z Wężowym Plemieniem - układu na wyłączność lub choćby na uorzywilejowanie w obrocie hinduską produkcją. Niemcy intensywnie ubijają teren w Persji, w Serbii i w Bułgarii. W Turcji też mają swoje bardzo duże wplywy (w końcu te niemieckie Turki czują się już po części Niemcami, a przynajmniej traktują Rzeszę jak swoje podworko). Oczywiscie Niemcy robią to wszystko jako powiernik, który we właściwym mimencie wszystko przekaże prawowitemu wladcy - ale za sowitą zapłatę, rzecz jasna...powiernik nie robi nic za darmo. 

Nie wiem tylko, czy Hindusi zdają sobie sprawe, że w strategii Wężowego Plemienia będą junior-partnetem, bo Chiny będą mialy pierwszeństwo. Natomiast w strategii Olimpijczyków to Indie są najważniejsze, a Chiny sa takim junior-partnerem. 

Drążność dróg lądowych będzie miała ogromne znaczenie dla wyboru Hindusów. Na razie drogi Olimpijczyków płoną. A droga Wężowego Plemienia jeszcze nie, choć nie jest usiana różami. 

zaloguj się by móc komentować

Pioter @atelin 19 października 2023 08:18
19 października 2023 08:55

Nie dopuszczą ich do tego, ale chiński ziodiak to już pewnie przejdzie i bez nich.

zaloguj się by móc komentować

ArGut @OjciecDyrektor 19 października 2023 08:37
19 października 2023 13:36

Mnie koncepcja kolegi z podziałem na TRIK - Wężowe Plemie / FIK - Olimpijczyków i to, że te niby "ukryte biznesy" mają korzenie we Fenicji, odpowiada. Tyle, że uważam ją za statyczną a nie, że poprzez moją hipotezę "Niemców" chcę słonia na targ z porcelaną wprowadzać.

Analogię dynamiczną zbudowałem taką. Zmagania TRIK vs FIK kiedyś były jak newtonowska grawitacja, ale, że teorie fizyczne się rozszerzają zmagania Wężowego Plemienia z Olimpiczykami dziś są bardziej jak einstainowska grawitacja. I jak kolegę rozumię z tym TRIK i FRIK to Chiny oraz Indie to zupełnie inne byty, które raz sprzyjają jednym a raz drugim. No i wszystkie byty doktrynalnie są przeciw Kościołowi Rzymskiemu gdyż Kościół Rzymski psuje "kult pracy" i "kult handlu", nie cieszy się też ziemską nagrodą i życiem z procentu.

W statycznej koncepcji kolegi "niemcy" służą do dewastacji. To nazwę takich "niemców" -> hitlerowcami. No i jak statyczna koncepcja kolegi ma blisko 8000 lat to może ci nasi kochani hitlerowcy się zorientowali WRESZCIE i może coś poplanowali. Na ten przykład, żeby zamienić się z posłańca w doręczycielem? 

Pan prezydent Biden też z roboczą wizytą do Izreala się udał ... może świat jest więc odrobinę bardzie złożony i potrzebuje bardziej subtelnych teorii opisujących przepływ ludzi i kapitału. 

zaloguj się by móc komentować

Pioter @ArGut 19 października 2023 13:36
19 października 2023 13:49

Jest bardziej złożony. Ta koncepcja to pewne uproszczenie, które pozwala w jakiś w miarę sensowny sposób opisać dzieje ludzkości. A prócz gildii handlowych (których było znacznie więcej na samym początku) mamy również inne instytucje (państwa, systemy religijne, korporacje) dlatego nie wszystko można wpisać w ten uproszczony schemat. I nie zawsze jest tak, że to gildie rządzą światem, bo czasem i one są rozgrywane w różny sposób.

A czasem zwykli ludzie wkładają kij w szpychy tego całego mechanizmu - poprzez swój upór i niezależność na przykład.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @ArGut 19 października 2023 13:36
19 października 2023 22:05

Dokładnie tak jak wyżej napisał Pioter. My upraszczamy. Ale widać, słychać i czuć, że obie gildie sprzyjały też w różnych fazach naeet damemu Kościołowi - z zupełnie nie religijnych pobudek, rzecz jasna. I tak Olimpijczycy w Bizancjum oprócz "produkcji" herezji jednak też umacniali władzę patriarchy Konstantynopola i to tak bardzo, że pierwotne patriarchaty Antiochi, Jerozolimy i Aleksandrii zeszły na plan dalszy. Na zachodzie zaś Wężowe Plemię pomagało papieżowi hamować rozwój herezji arianizmu, gdyż zwyczajnie wiedziało, że to robota Olimpijczykow. Nie mniej pomogli Kościołowi...:). To samo za Karola Wielkiego - ten cały renesans karoliński zrobił się za wężowe kredyty. A z kolei obrona Europyvprzed Arabami w wiekach VII-X odbywał się za kasę Olimpijczyków. Jak widać Pan Bóg posługuje się w swych planach ratunkowych rownież tymi zbójami, choć oczywiście zbóje te nie są zdolne pijąć, co tak naprawdę robią dla Kościoła...:). 

Co do samych państw, to tu też jest duża dynamika, gdyż one zmieniają przynależność grupową - raz sa w obozie Olimpijczyków a później w obozie Wężowego Plemienia. Dzieje się to albo poprzez przewroty pałacowe albo zbrojne najazdy z zewnątrz albi też poprzez przyjęcie lepszej oferty. I tak Egipt przechodził nie7stannie z rąk do rąk. Goci np. najpierw byli u Olimpijczykówci na Krymievpilnowali aby Rzym go jie zajął, a później byli u Wężów (razem z Wandalami). 

Polska też zmieniała grupę. Do czasów Mieszka II, a nawet Kazimierza Odnowiciela byliśmy w obozie Wężowego Plemienia, a później - chyba od czasów Przemysła II (bo wtedy pojawił się orzeł, czyli feniks tak naprawde, na sztandarach - Pioter o tym pisał) byliśmy w obozie Olimpijczyków aż do czasów Kazimierza Katastrofy Jagiellończyka, a nawet do czasów Olbrachta (to ten co był najbardziej kumaty wśród Jagiellonów, ale go otruli - świeć Panie nad jego duszą). Później za Zygmunta Starego i jego syna znów Wężowe Plemię i w zasadzie już do rozbiorów. 

Francja też zmieniała często przynależność. Jedyne "stałe fuzyczne" to Niemcy i Porta/Turcja (Wężowe Plemię) i Anglia/Holandia/Portugalia (Olimpijczycy). 

Co do Chin i Indii - one są odmienne, bo one od starożytności zostały zaprojektowane przez oba gangi jako wielkie, globalne fabryki tanich i dobrej jakości produktów - bo trzeba czymś handlowac, aby był zysk..no nie? Historia obu tych terenów to historia nieustannego przejmowania, dewastowania (grabienia) i odbudowywania przez oba gangi. Choć wydaje sie ich historia spokojniejsza, bo produkcja wymaga ładu i spokoju - stąd zainfekowali te państwa filozofiami wpajającymi spokój, opanowanie, fatalizm i rezygnację z buntu. A pocieszeniem ma być reinkarnacja, jaki nagroda za wzorowe przykręcanie śrubek lub klepania młotkiem blachy. 

Tak więc to tylko wrażenie statycznosci. Na świecie zawsze się kotłowało, kotłuje i będzie kotłować....:). Po prostu nie jesteśmy w stanie wszystkich tych akcji opisać i skupiamy się na ramach, a nie szczegółach.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @ArGut 19 października 2023 13:36
19 października 2023 22:19

Niemcy i Najlepsi Niemcy (czyli USA) o najważniejszych rzeczach ZAWSZE dowiadują się na końcu....:). I stąd polityka USA robi często takie pivoty (mówią politolodzy, że jest "nieprzewidywalna"). Czy ci gorsi Niemcy zmienią swą rolę? Nie. Bo oprócz dewastacji konkurencyjnych szlaków muszą jeszcze pilnować tego "właściwego" szlaku, aby nikt go nie zdewastował (w średniowieczu był to szlak z pólnocnej Italii, wzdłuż Renu do portów nad M. Północnym). Teraz mają za zadanie pilnować szlaku Indie-Persja-Turcja-Bułgaria-Serbia-Niemcy. On jeszcze nie funkcjonuje realnie, ale widać że taki jest plan. I stąd taka aktywność Niemców w tych państwach. Więc nic się nie zmieni. Zmieniłoby się wtedy, gdyby Niemcy mieli taką fantazję jak Latynosi, ale to jest jeszcze bardziej nierealne niż wieloryby w Bałtyku.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować