-

Pioter : Kiedy bogowie zorientowali się, że nie są w stanie zmienić tego co już się stało, stworzyli historyków.

Kroniki Prokosza przypadki

Czytając wydaną przez Hipolita Kownackiego Kronikę Prokosza możemy się przekonać, że początki państwowości są w niej określone na rok 2082 (śmierć Lecha) od stworzenia świata. Z treści samej kroniki wygląda jedna, że nie jest to wcale era bizantyjska i dzieje naszego państwa zaczynają się gdzieś w okolicy rok 2000 pne. Mniej więcej w tym samym okresie należy w przybliżeniu lokować zniszczenie miasta Ur oraz upadek dynastii z Larsy. Trochę ciekawy przypadek? Być może, ale chyba powinniśmy sobie przypomnieć o tym, że Sumeryjczycy już dwa tysiące lat wcześniej zaczęli tworzyć własne kolonie na Kaukazie, które później zostały przejęte przez Sargona Wielkiego. Poza tym ktoś przecież musiał obsługiwać szlak handlowy do Grenlandii. Jako początek świata w przypadku naszej Kroniki Prokosza wyznaczono więc daty rozpoczęcia funkcjonowania tego szlaku handlowego. I od tego momentu liczona jest datacja całości. W takim przypadku pierwsza dynastia, aż do czasów wymienionego w niej Scyty (ok 1800 pne), były by to dzieje Asgardu. W zasadzie kronika niewiele wspomina o tych czasach, a sam. Kownacki ubolewa nad tym, że właśnie z tego rozdziału zostało wydartych kilka kartek. Tylko Zborowski w komentarzu dodaje, że to właśnie Scyta (Szczyta) założył miasto Szczecin, który znamy z kroniki Helomonda pod nazwą Wineta.

Kolejna dynastia (czyli Scytowie?) miała panować na naszym terenie do roku 292 AD, czyli mniej więcej do podziału Imperium Rzymskiego przez Dioklecjana. Zborowski odliczył w tym miejscu około 700 lat nieprzerwanego panowania tej dynastii, co właśnie zmusiło mnie do weryfikacji całej datacji w kronice.

Następna dynastia (Wandalowie?) zaś miała panować aż do czasów Piasta. W tym miejscu kronika opisuje bitwy toczone przez Wizymira z Danami (zakończone układem pokojowym w roku 356 i założeniem miast Wizmar oraz Codan/Danzig). Zgodnie z zapisami kroniki Wizymir pojął za żonę księżniczkę Amalesfontę Turzyńską z którą miał syna Mieczysława. Zgodnie z obecną interpretacją kroniki (spod znaku Wielkiej Lechii) miał być ona księżniczką saską, ale Sasowie przyszli na te tereny znacznie później. Zresztą, gdy popatrzymy na  radosną twórczość Wielkolechitów i porównamy ją z zachowaną treścią kroniki, to musimy dojść do wniosku, że albo twórcy koncepcji Wielkiej Lechii mieli dostęp do nieznanych nam dziś kronik, albo mieli dość dużą wiedzę historyczną oraz wyobraźnię i z całości wyszło im coś, co wygląda w miarę spójnie, ale niekoniecznie ma związek z rzeczywistością. Ja osobiście stawiałbym raczej na ten drugi przypadek.

Kim więc mogła być ta Amalesfonta Turzyńska? Jej imię wskazuje na pochodzenie z rodu Amalów, czyli królewskiego rodu Ostrogotów. Z tym tylko zastrzeżeniem, że Amalowie do władzy doszli dopiero w trakcie wojen gockich, a więc jakieś sto pięćdziesiąt lat później. Pozostaje więc albo Turyngia, albo Turyn. Przy czym osobiście skłaniałbym się za tą drugą opcją, bowiem synowie Mieczysława Radogoszcz/Radogast (ten słowiański bóg) oraz Witkon udali się w roku 405 z wyprawą zbrojną do Italii, gdzie Radogast zginął w walkach. Współcześni zaś historycy opisują, że w roku 405 roku Goci rozpoczęli najazd na Italię, w trakcie którego poległ ich wódz Radagajs (a dokładniej 23 sierpnia 406 ścięty w bramie miejskiej Florencji). Armię Gotów zaś pozbawioną dowódctwa poganina i Scyty (jak nazwywał go współczesny mu historyk Orozjusz) w liczbie 12 tysięcy ludzi wcielono do wojsk Rzymu. Niewiele to jednak dało, bowiem dokładnie 31 grudnia 406 roku połączone armie Wandalów, Swebów i Alanów przekroczyły Ren i rozpoczęły porządkowanie spraw w Hiszpanii i Afryce.

Kronika Prokosza niewiele opisuje z tego czasu wydarzeń. Mówi tylko, że do czasu powrotu Kraka z Karyntii krajem rządziło 12 wojewodów, którzy, czasami wspólnie, a czasami na własną rękę, prowadzili politykę obronną i wewnętrzną. Prokosz, ani nawet Zborowski czy Kownacki nie próbują wyjaśniać tego w żaden sposób, podając tylko tyen fakt do wiadomości. Ale my już z innych źródeł wiemy, że całość podlegała nadal jednemu władcy, który jednak strolicę miał (czasowo) w Kartaginie.



tagi: historia  sumer  wielka lechia  kronika  wandalowie  scytowie  goci  prokosz 

Pioter
11 grudnia 2023 09:24
13     1327    11 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

OjciecDyrektor @Pioter
11 grudnia 2023 10:52

Szczecin od Szczyty...?. Hmm. Ciekawe. O tym w ogóle w Szczecinie nikt nie mówił. Jakiś Warcisław, Barnim i tak dalej, ale Szczyta?

No ale przecież szlak Odrą ze Śląska do Szczecin i dalej na północne morza jest idealny. W końcu nim szły armie najemników (np. "pierwsze spotkanie z germanami").

Coś mi się teraz zdaje, że Wandalowie musieli być jakoś albo spokrewnieni z Scytami albo powiązani organizacyjnie. Pojawili się w dorzeczu Odry i Wisły po zniszczeniu przez Scytów Kultury Łużyckiej. Mogli więc być swego rodzaju scytyjskimi namiestnikami, którzy potem się wyodrębnili od reszty, zwłaszcza od Gotów, ktorzy też działalu na terenach "poscytyjskich".

zaloguj się by móc komentować

Matka-Scypiona @OjciecDyrektor 11 grudnia 2023 10:52
11 grudnia 2023 11:10

Naprawę szczerze nienawidzę tej durnowatej terminologii w postaci "kultur". Sa świetną maskirowką przed potencjalnymi zainteresowanymi, o czym zresztą pisaliśmy. Oficjalnie wszyscy gadaja o garnkach i saganach, co odrzuca momentalnie normalnego człowieka przed zagłębianiem się  w temat. A teraz cofnęliśmy nasze dzieje o kolejne tysiąc lat bez mała. 

zaloguj się by móc komentować

Pioter @OjciecDyrektor 11 grudnia 2023 10:52
11 grudnia 2023 11:12

Ta kronika jest prawdziwa. Czy pochodzi z X wieku nie wiem, ale zbyt wiele danych z niej da się powiązać z obowiązującą dziś narracją, aby można to uznać za XVIII wieczne fałszerstwo.

zaloguj się by móc komentować

Pioter @Matka-Scypiona 11 grudnia 2023 11:10
11 grudnia 2023 11:14

Nie cofnęliśmy. Powoli tylko przywracamy zapis historyczny do tego co obowiązywało w nauce zwanej historią za czasów króla Stefana Batorego.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @Matka-Scypiona 11 grudnia 2023 11:10
11 grudnia 2023 11:15

Tylko jak ich nazwiemy? Łużyczanie? Wenedowie? No i czy nowi czytelnicy portalu będą wiedzieli, co mamy na myśli? Czasem piszę "tzw. Kultura Łużycka". Ale o Kulturze Przeworskiej nie wspominam tylko od razu prosto z mostu Wandalowie lyb Państwo Wandalów.

zaloguj się by móc komentować

Matka-Scypiona @Pioter 11 grudnia 2023 11:14
11 grudnia 2023 11:18

Obowiązywała do rozbiorów, a potem napisano nam na nowo historię a nkwd i ss spaliło nam archiwa i dlatego pochodzimy od chłopa, nad którym latał orzeł. W zasadzie to powinniśmy sie cieszyć, że nie nietoperz albo wróbel.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @Pioter 11 grudnia 2023 11:12
11 grudnia 2023 11:18

Też tak myślę, że prawdziwa. Już napisałem w poprzedniej notce, że Dyjamentowski jako zawodowy fałszerz byłby debilem, gdyby na fałszowanym rękopisoe umieścił akrualna datę. A taka była. Więc Lelewel sfabrykował datę i pismo Dyjamentowskiego, aby wykazać że to falsyfikat.

zaloguj się by móc komentować

Zdzislaw @Pioter
11 grudnia 2023 11:20

Choć gorol, to jednak już dość mocno zasiedziały, już nie ptok, a krzok bardziej (choć godać nadal nie umiejący), ośmielam się Szanownemu Gospodarzowi złożyć niniejszym ogromne podziękowania, sąsiedzkie poniekąd, za trud włożony w wyświetlenie i zaprezentowanie powyższych rewelacji. Już mniejsza o tę Lechię , grunt że z naszej krwii powstało niegdyś Wielkie Państwo, od Kartaginy, przez Iberię, Galię i co tam jeszcze po drodze, aż po Zbrucz, albo i jeszcze dalej. I nie zostało zlikwidowane przez Bizancjum, lecz jeno okrojone. Cóż z tego, że okrutne losy, w tym niepokonane siły natury (w latach, bodajże, 535-539 A.D.) nie pozwoliły przetrwać do naszych czasów w niezmienionym stanie. Nie pierwszy to  i nie ostatni przypadek w historii. Więc przywracajmy pamięć, choćby "ku serc pokrzepieniu", a może dla zaprezentowania dobrych wzorów i celów.

zaloguj się by móc komentować

Pioter @Zdzislaw 11 grudnia 2023 11:20
11 grudnia 2023 11:26

Dziękuję, ale to wszystko raczej zasługa Gabriela, a konkretnie jego pytania o interpretację któregoś z mitów: "A skąd Ty to wiesz?" Moje dalsze rozważania to tylko reakcja na zasadzie: "Potrzymaj mi piwo i patrz".

To tylko próba wyprostowania błędnego rozumienia kronik i wprowadzania celowych fałszerstw do historii. I nie wiem co z tego dalej wyjdzie. Sprawa jest ciągle otwarta ....

zaloguj się by móc komentować

BTWSelena @Pioter 11 grudnia 2023 11:26
11 grudnia 2023 13:20

Życzę powodzenia ,bo pilnie czytam notki. No i cieszę się ,że plus przywrócony ,bo  doktor zastosował dobrą pigułkę.

zaloguj się by móc komentować


MarekBielany @Pioter
11 grudnia 2023 23:22

To jest baaardzo ciekawe.

Znajomy Włoch na wieść, że będę w Japonii, powiedział, że jak stado trzeba przegnać przez rzekę, to wpierw wysyła się dwie/dwa sztuki.

 

P.S.

para za parą, a na końcu dwoje.

:)

 

 

 

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @Pioter
12 grudnia 2023 00:18

 (a dokładniej 23 sierpnia 406 ścięty w bramie miejskiej Florencji).

 

Czy to znaczy dwa tygodnie wprzód czy wtył ?

 

procenty ,jak to się nazywało ?  [...]

się liczą.

Na liczydłach też, a kto dziś potrafi ?

 

 

:)

po prostu dzwięk.

!

 

 

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować