-

Pioter : Kiedy bogowie zorientowali się, że nie są w stanie zmienić tego co już się stało, stworzyli historyków.

Kraj, którego nie ma

W 1991 roku Somalia rozpadła się.  Najpierw odłączyłą się od niej dawna brytyjska kolonia Somaliland. Kolejnym kraje, które ogłosiły niepodległość od rządu centralnego był w 1998 roku Puntland j Jubaland (ten ostatni w 2001 roku został zajęty przez wojska rządowe). W 2006 roku niepodległość ogłosiły Galmudung i Unia Trybunałów Islamskich. Rok później niepodległość ogłosił Maakhir.

Ogólnie mówić sytuacja w regionie jest dynamiczna. Ale oficjalnie wszyscy udają, że nic się nie stało i nikt nowych tworów państwowych na arenie międzynadorowej nie chce uznać. Jeśli jednak zastanowimy się, jaki był sens tworzenia tego państwa z byłych koloni włoskich i angielskich w 1961 roku, to wyjdzie nam, że taki sam jak położonego niedaleko Jemenu (który też obecnie został zdestbilizowany) - pilnowanie jednego z najstarszych szlaków handlowych świata - szlaku od Indii na Morze Czerwone i do Europy. I wszystkim wmawia się, że szlak ten dziś jest niebezpieczny - został zdestablizowany. Że towary chińskie muszą znów (jak w XVIII w) opływać Afrykę, lub szukać innej drogi - np żelaznej przez stepy.

Ale sprawy wcale tak nie wyglądają w rzeczywiśtości. Bo mapa Afryki również już tak nie wygląda. To bowiem tereny, na których od początków europejskiej kolonizacji testowano nowoczesny sposób wyznaczania granic państw (by Coryllus).

I właśnie w 1991 roku, na terenie dawnej Somalii rozpoczęło się demontowanie i destabilizacja państwa pilnującego południowej części szlaku handlowego. W tym samym mniej więcej czasie został zjednoczony Jemen i północna część szlaku po dłuższym okresie walk okazała się w końcu stabilna (od 2015 roku sytuacja ulega jednak zmianie). Po nieudanej interwencji wojsk USA w Somalii sytuacja się wyklarowała. Na północy (czyli przy samym szlaku) powstały dwa nowe państwa: Somaliland i Putland. Południe natomiast pochłonięte jest w niekończącej się wojnie domowej.

Somalijskie targi przypominają te z Zimbabwe - choć nie ma tu tak wielkich nominałów:Na południu w obiegu są banknoty wydrukowane przed 1991 rokiem (być może nadal są drukowane), praktycznie o nominałach 500 i 1000 szylingów:

Po zajęciu Mogadiszu przez rebeliantów w 1994 siły rządowe prezydenta postanowiły na kontrolowanym przez siebie terenie przeprowadzić wymianę pieniędzy (1:100) i wprowadzić do obiegu nowe szylingi drukowane w Londynie:Ale nikt się tym nie przejął - tak samo jak wógóle faktem istnienia rządu w Somalii.

Puntland po ogłoszeniu niepodległości zamówił nowe banknoty w Indonezji:Wyglądają jak te z czasów jeszcze przed wojną domową i takie mają być. Oficjalnie bowiem Puntland próbuje powoli zajmować południe kraju. W 2009 roku udało się tamtejszym politykom doprowadzić pokojowo do przyłączenia Maakhiru - w dwa lata po ogłoszeniu przez niego niepodległości.

Pozostał jeszcze Somaliland, gdzie początkowo uznano angielski za język urzędowy (w 1993), ale ostatecznie (w 1997) go wykreślono z listy dopusczonych do używania w urzędach, pozostawiając natomiast arabski i somalijski. W 1994 roku powołano nawet bank centralny Somalilandu, który w pełni pokrywa obieg pieniądza w tym kraju:Ale jest jedno ale. Jak zwykle zresztą. Tamtejszemu Bankowi Centralnemu nie udało się w pełni zapanować nad obiegiem pieniężnym. Lata wojen i chaosu doprowadziły do tego, że 80% transakcji przeprowadzanych jest w dolarach amerykańskich. Dlatego jeden z tamtejszych bankowców,  Mawlid Adan Omar, 8 marca tego roku na łamach somalilandmonitor.com wezwał prezydenta do podjęcia prac nad wprowadzeniem w kraju własnych rozliczeń elektroniczych. Zdaniem Omara jedynie takie rozwiązanie pozwoli wyeliminować dolara i przywiązać ludnosć do ważnego symbolu niepoległości kraju, jakim jest własna waluta.

Wasza Ekscelencjo, Prezydencie, Posłowie oraz wszyscy obywatele Republiki Somalilandu. Musimy chronić naszą walutę, która jest symbolem narodowym, a tym samym zwiększyć jej zakres wykorzystania, wiedząc, że jest to oficjalny środek płatniczy.

Obowiązkiem Prezydenta, Parlamentu oraz Banku Centralnego jest edukowanie opinii publicznej, aby w transakcjach biznesowych wykorzystywano szyling Somalilandu - jedyny legalny środek płatniczy kraju, zamiast zgodnie ze zwyczajami dolara amenrykańskiego.

Aby uwidocznić malejący status naszej waluty: 80% transakcji w naszym kraju wykorzystuje USD, co można tłumaczyć jako wyłącznie jako brak zrozumienia przez społeczeństwo wpływów gospodarczych i politycznych, jakie ta tendencja wywiera na suwerenność naszego kraju dziś i w niedalekiej przyszłości.

[...]

Wasza Ekscelencjo, Prezydencie Muse Bihi, konieczne jest dokonanie zmian w ustawie o transakcjach bezgotówkowych, ponieważ zwiększy to zyski, obniży inflację oraz ustanowi naszą walutę jako jedyny legalny środek płatniczy.

Mam nadzieję, Panie Prezydencie, że ta sugestia nie będzie postrzegana jako krytyka, ale jako konstruktywna sugestia ukierunkowana na walkę z inflacją, a w większym stopniu na zwiększenie naszego wzrostu gospodarczego.



tagi: banknoty  somalia  somaliland 

Pioter
25 czerwca 2020 14:31
7     1581    9 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

Matka-Scypiona @Pioter
25 czerwca 2020 15:59

Kambodża jest bardziej stabilna politycznie, a wszystkie ceny w dolarach i rielach. Kasy normalnie przeliczają w obie strony i nie ma problemu. Ale okazuje się, że to nie takie proste. 

zaloguj się by móc komentować

ArGut @Pioter
25 czerwca 2020 17:10

Kiedyś skanowałem banknoty aby sprawdzić, czy rzeczywiście oprogramowanie skanera wykrywa "wzory kropek" na banknotach i nie oprogramowanie blokuje proces skanowania.

I tu pytanie czy banknoty, które prawdopodobnie okażą się makulaturą też są w takie rozwiązania wyposażane ? Co kolega sądzi, szczególnie gdy testuje się nowoczesny sposób wyznaczania granic państw (by Coryllus). 

zaloguj się by móc komentować

klon @Pioter
25 czerwca 2020 17:26

Patrząc na załączone zdjęcia dziwię się że to u nas promuje się karty płatnicze.
Hmmm.  Z taczką na Złote Tarasy?   :)

zaloguj się by móc komentować

Pioter @Matka-Scypiona 25 czerwca 2020 15:59
25 czerwca 2020 18:10

W Kambodży te ceny w USD są przygotowane dla turystów. W Jemenie i Somalii dla miejscowoej ludności, która przestała już wierzyć w prawny środek płatniczy

zaloguj się by móc komentować

Pioter @ArGut 25 czerwca 2020 17:10
25 czerwca 2020 18:16

System EURION to już przestarzały system. Wymyślony był w 1995 roku i co najmniej od 10 lat o nim powszechnie wiadomo. A co do znakowania nim przyszłej makulatury, to pojawił się na nowych banknotach Zimbabwe - więc nawet w tym celu jest już wykorzystywany. W tej chwili jego zadaniem juz raczej jest podnoszenie dobrego samopoczucia emitenta niż rzeczywiste zabezpieczenie banknotu przed kopiowaniem.

zaloguj się by móc komentować

Pioter @klon 25 czerwca 2020 17:26
25 czerwca 2020 18:22

Tam też się promuje. Chodzi tylko o to, żeby rozliczenia tych kart były w szylingach, a nie w dolarach. ;)

zaloguj się by móc komentować

ArGut @Pioter 25 czerwca 2020 18:16
25 czerwca 2020 18:32

Czyli mamy sytuację rodem z PRL-u. Drukujemy śmieciowy pieniądz. On w jakimś sensie uzasadnia, że ziemia i ludzie używający tego pieniądza to NASI no i ma EURION-a. No i mamy obrót "dolarem amerykańskim", który robi za dobrą srebrną monetę rodem z Pierwszej Rzeczpospolitej. No i jak w PRL-u puszczamy bony towarowe denominowane "dolarem amerykańskim".

Jak dobrze pamiętam te techniki kolega już parę razy opisał.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować