-

Pioter : Kiedy bogowie zorientowali się, że nie są w stanie zmienić tego co już się stało, stworzyli historyków.

Kraa... Kraa... Krak

Na ludzi ciekawych historii naszego kraju z przed okresu panowania Mieszka zastawiono wiele pułapek. I nie chodzi mi teraz o wymysły akademików robione zgodnie z wytycznymi Wojciechowskiego (czyli na zasadzie, że coś się napisze a wszyscy uznają autorytet profesora, a jakby ktoś przyłapał na kłamstwie, to można powiedzieć, że wszyscy tak robią). Takie pułapki są również pozastawiane w znacznie wcześniejszych czasach.

Nawet fakt spreparowania (bo pierwszy raz pozała się dopiero w połowie XVII wieku) przez książąt pruskich kroniki Galla Anonima czy późniejsze uznanie jej za jedyną wyrocznię polskich dziejów przez potomka pruskiego ambasadora, nic specjalnego nie zmienił. Nawet wymyślanie przez biskupa Jana Długosza nieistniejącego panteonu bogów też nic specjalnego nie zmienił. To są sprawy, które nawet średnio rozgarnięty badacz korzystający prawie wyłącznie z wikipedii jest w stanie samodzielnie odfiltrować.

Gorsze są pułapki zastawiane nieświadomie i w dobrej wierze przez tłumaczy dzieł napisanych w grece i łacinie. A szczególnie rozpowszechniona u nas maniera tłumaczenia imion. Z jednej strony powoduje to że różne rozproszone informacje można łatwo powiązać z konkretną osobą, ale z drugiej strony osoby posiadające w miarę podobne imie zlewają się w tych przekazach w jedno. A jeszcze ciekawiej jest gdy z biegiem czasu imię własne staje się tytułem władcy (Zeus, Cezar, Karol, August, Aleksander). Późniejsi intepretatorzy, szczególnie ci bardziej leniwi, odrzucają wówczas cały przekaz, bo ..... nie jest możliwe aby Krak walczył równocześnie z Aleksandrem Macedońskim, Juliuszem Cezarem oraz Galami, a do tego jeszcze założył miasto Kraków.

O tym, że to właśnie jest możliwe wiemy już od jakiegoś czasu. Ale to i tak nie przekona większości naługofcóf, że mamy rację. Bo komu by się chciało przeglądać materiały źródłowe ....

No dobrze. Wróćmy do naszego przykładu z Krakiem. Ten opisany przez biskupa Kadłubka, o imieniu Grakchus, był najprawdopodobniej Rzymianinem z Kartaginy w waldalskiej służbie (być może z mieszanego małżeństwa), który przyprowadził Wandalów po likwidacji afrykańskiego państwa z powrotem na ziemię przodków. Mógł on walczyć z cezarem w Afryce, ale pozostałe wyczyny są już pewnie poza jego zasięgiem.

A przynajmniej poza jego zasięgiem jest walka z Aleksandrem, czyli jednym z tytułów, jakimi nazywali Attylę bizantyjczycy, to gdzieś co najmniej trzy pokolenia wcześniej. Z drugiej jednak strony wiemy, że tak w zasadzie to Attyla wykonywał zadania zlecone przez Genzyryka, a więc przy nim powinien być jakiś oficer prowadzący, który nawet mógł mieć na imię Kruk. Wbrew pozorom te imię było dość mocno rozpowszechnione wśród Wandalów i ludów sąsiednich. Przykładem tego jest choćby jeden z władców Markomanów (czyli Swebów), znany nam pod łacińskim imieniem Maroboduus, które oznacza właśnie Wielkiego Kruka. No i właśnie. Mamy więc kolejnego władcę z naszego terenu, którego można utożsamiać z Krakiem i który walczył na pewno przeciwko wojskom Oktawiana Augusta.

Ale to jeszcze nie wszystko. W takcie naszych badań historycznych poznaliśmy również władcę Czech (czyli Wenedów) o imieniu Krak (Grecko), o którym mówi się, że założył miasto swojego imienia. Dzisiejsi czescy historycy doszukują się tego miasta gdzieś nad Wełtawą i nawet jakiś mały gródek w tym celu wytypowali. Tyle, że jak widać niebyt się to wszystko trzymie w całości, a jeszcze w XVII wieku nikt w zasadzie nie kojarzył tej wioski z dawnymi dziejami Czech i wszyscy badacze historii wskazywali jednoznacznie na Kraków.

Ale gdy zaczniemy zapuszczać się dalej w gąszcz dokumentów (do których nikt nie sięga, bo trzeba by znać łacinę lub francuski) to dotrzemy do władcy Burgundów o imieniu Krak (Cruscus), który .... ale tu już oddajmy głos Albertowi Kranzowi

Krak był królem u Wandalów Burgundzkich, kiedy Goci pozostawiwszy już Italię, pustoszyli Galie. Frankowie zaś gerańscy, ktorzy potem swoje imię użyczyli Galom, po przejściu Renu już byli w Galiach. Gdy Wandalowie to odkryli, już niezadowoleni z posiadania swoich grodów nad Renem, także sami, zebrawszy oddział przbyli Ren.

Walczących było trzysta tysięcy, bowiem i Swebowie i Alanowie przyłączyli się do tych oddziałów. I kiedy w Galiach odkryli przed sobą Franków, za podnietą Swebów, którzy meli z Frankami ciągłe poróżnienie, uderzywszy zbrojnie na rzeczonych Franków, zmusili ich do powrotu do Germanii.

Wtedy tam Burgundowie, to jest Wandalowie, którzy tak długo siedzieli w grodach nad Renem, wybrali sobie pewne siedliska w Galiach: u Eudów, Lingonów, Besuntów i założyli sławne długo królestwo Burgundii. Po kilku wiekach powróciło ono pod zarząd kiążęcy, w którym obecnie, przez Karola, obecnego księcia Burgundii, z braku męskiego potomka po zdarzeniu się wielkich wojen, księstwo zostało dołączone do korony Francji. Urząd komesa zaś pozostał przy Filipie, krwią matczyną zrodzonym z Karola.

To jest więc druga chwała Wandalów. Bowiem najpierw w osobie Stylikona wstapili do kierownictwa rzymskiego Imperium. Następnie w Galiach stworzyli swojemu plemieniu i potomnym długo najzasobniejsze królestwo, którego dzisiaj istnieją wielkie ślady w możnym księstwie wandalskim. Bowiem Burgundowie są szczepem Wandalskim. Jeśli nie byłoby to wiadome skądinąd, wiarygodny dla nas świadek Pliniusz w Historii naturalnej dostatecznie by przekonał.

Inni zaś Wandalowie, uspokoiwszy już braci, pod wodzą Kraka (Croscusa) przemierzywszy Galie, niszczą liczne miasta i wiele kościołów.Gdy jednak niebacznie sam król wybiega pod Arelatum, zostaje pojmany przez Marcjana, miejscowego namiestnika rzymskiego. I stomotnie potraktowany za zdobycie i ograbienie miast, zostaje zamęczony na śmierć.

Tak więc wszystko w zasadzie się zgadza, tylko postać Kraka, którą znamy z dziejów mitycznych Polski została skontruowana z kilku różnych władców o tym samym imieniu.

 



tagi: polacy  historia  czesi  rzym  mity  wandalowie  burgundowie  swebowie 

Pioter
7 stycznia 2024 06:27
14     1354    7 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

gabriel-maciejewski @Pioter
7 stycznia 2024 07:29

Musisz opisać kiedyś okoliczności wypłynięcia Kroniki Galla...

zaloguj się by móc komentować


Matka-Scypiona @Pioter
7 stycznia 2024 10:31

Nie wiedziałam, że kronika galla wypłynęło już w xvii wieku. Gdy szukałam materiałów do wpisu o św. Stanisławie, to w XVIII wieku "odnalazły" się 3 kopie gdzieś tam poutykane po klasztorach. Jestem pewna, że był to sposób na uwiarygodnienie tych fałszywych bzdetow. No, ale od czego pruska agentura... 

Super, że zająłeś się tą tematyką. To, że Polacy wyszli z Wisły a przed Mieszkiem tylko knieje i garnki i to jest wersja dla ludzi z tutejszego kraju, to już wiemy. Ale w podobnym kłamstwie utrzymana jest cała Europa. Twój wczorajszy wpis sprawił, że znowu zajrzałam do Miechowity. Wszystkie te ludy były zaprawione w boju, siały spustoszenie u sąsiadów, dobrze uzbrojeni, budowniczowie grodow i warowni, prowadzący handel a nam się sprzedaje opis dzikusow. Zdzisław wspomniał o zamkach "krzyżackich". Malbork zbudowano w miejscu zamku i miasta Czanthir, którego nazwę usunięto. Skoro Miechowita pisze o Litwinach, którzy pochodzą od Italczykow, którzy tam się osiedlili, to obecność Galow też nie dziwi. Oni wszyscy tam byli, żeby sprawować jakie zadania. 

zaloguj się by móc komentować

Pioter @Matka-Scypiona 7 stycznia 2024 10:31
7 stycznia 2024 10:43

Ta cała Wędrówka Ludów to była tylko walka pomiędzy Wandalami a Gotami o to, kto przejmie wszystkie zdobycze Imperium Romanum. Wygrali w niej Frankowie (na jakiś czas), a tytulaturę przejęli ostatecznie Sasi.

zaloguj się by móc komentować

Zdzislaw @Matka-Scypiona 7 stycznia 2024 10:31
7 stycznia 2024 11:15

Kiedy slyszę o Italczykach, przy podrozumiewaniu ich rodowodu od Eneasza z Romulusem do spółki, to zawsze cisną mi się na usta wrażenia na temat italskiej mowy (i greckiej też przy okazji), tak miłej naszemu uchu i łatwo przechodzącej przez gardło. Nie po raz pierwszy wspominam o tej okoliczności, bo - "zaszczepiony" skłonnością do językoznawstwa - uważam ten fenomen za dowód znaczącego stopnia pokrewieństwa z nami. Dodatkowym czynnikiem w tej sprawie jest temat Etrusków, których języka jakoś nikt "nie może" odczytać, rzekomo z powodu nikłego dostępu do zabytków ich pisma. Inny punkt widzenia na to jest oczywiście taki, że Etruskowie byli po prostu odłamem naszej rasy i ich wpływ na ludność Italii zaowocował tym, co powyżej.

Jakimi więc "Italczykami" byli owi przodkowie Litwinów?

zaloguj się by móc komentować

Matka-Scypiona @Zdzislaw 7 stycznia 2024 11:15
7 stycznia 2024 12:27

Nazwałam ich italczykami, choć może źle napisałam, ale chodzi o grupę ludzi, którzy przybyli z Italii i się na Litwie osiedlili. Tak też siebie na początku nazywali- Italianami. Potem ich potomkowie dołożyli L na początku. Taki pisze Miechowita. 

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @Pioter
7 stycznia 2024 13:21

Wilczyński napisał kilka ciekawych zdsń...tak zdań. Otóż Burgundowie zostsli osiedleni w Burgundii już w II poł. IIIw. na zasadzie "foedus", i co lepsze ponoć poz9stsli lijalni Rzymowi do końca. 

Ta druga fala osadnicza, bo widać że Wandalów pod wodzą Godegisela i Gunderyka sprowadzono swiadomie i celowo, natknęła się po wschidniej stronie Renu na Franków i doszło do bitwy, w której zginął Godegisel (ojciec Gunderyka i Genzeryka). Ta birwa ponoć miała być krwawa. Na szczęście Wilczyński obala bzdet, że Wandalowie przeszli po zamarzniętym Rebie - otoż przeszli przez mosty na Renie, a zwłaszcza przez most w Moguncji, którą wzorowo złupili (tzw. samofinansowanie się). Oni się potem połączyli z Burgundami...ponoć, ale do Hiszpani weszlu po 3 latach, gdyż nie wpuszczano ich tam (nie mieli "właściwych biletów"). Ale przyszedł głypiec-Konstantyn III, który pogonił tych Wandalów, ale tak, że oni cały czas w tej Galii siedzieli i kiedt ruszył do Hiszpani robić swohe porządki, to zdjął niewłaściwych "bramkarzy" na pierenejskich przełęczach i postawił tych właściwych, którzy juz bez przeszkód przepuścili Wandalów do "ziemi obiecanej". Ale Burgundowie zostali tam, gdzie byli.

I masz rację, że ta Wedrówka Ludów to była w zasadzie wewnętrzna rywaluzacja pomiędzy Wandalami i Gotami. I tylko z powodu puszczenia tej rywalizacji na żywioł, Frankowie wykorzystali sytuację i tam gdzie się dwóch bije, tam Frankowie korzystają. No i skorzystali. Choć musieli dostać spore dofinansowanie od Olimpijczykow.

Z Krakiem bedzie ten problem, że Wandalowie zwyczajnie toczyli wojny w całej Europie z Gotami, Wenedami, a z Rzymem to na bank nie - chyba że to było Bizancjum. Jeśli ten Krak był Swebem (Markomanem,) to ok...ale to nie Wandalowie. Swebowie to ci z tymi watkoczykami na czole, wiec to jakiś lud specjalnego przeznaczenia (taki spec-naz w spec-nazie) i jesli walczyli z jakims cesarzem rzymskim, to musiała to być jakaś grubsza prowokacja w ich wykonaniu, na zlecenie tajnych kół rzymskich. 

Dobrze, że kolejne źródło opisuje Stilichona właściwie - czyli realuzujący bardzo skomplikowane zadanie-manewry, majace za zadanie uplasować Wandalów jak najwyżej, jak najlepiej w strukturach rzymskich, a Gotom utrudniać, choć nie robiąc im zbytniej krzywdy (miał zakaz likwidacji Gotów - tak mi wychodzi z przebiegu wypadków)  

zaloguj się by móc komentować

Pioter @OjciecDyrektor 7 stycznia 2024 13:21
7 stycznia 2024 13:49

Mniej więcej tak samo przebieg walk w Gali opisuje Kramer - łącznie z zablokowaniem drogi na Hiszpanie. Ciekawiej jest dalej w relacji Kramera, bo wynika z niego, że Genzeryk otrzymał Afrykę wprost od cesarza w zamian za pomoc wojskową przeciwko tamtejszemu komesowi, popieranemu przez św Agustyna (jako źródło podaje listy św Agustyna).

Co do Stylichona, to Kramer podjął się w swojej pracy jego pośmiertnej rehablitacji i wprost wskazał kto i z jakiego powodu po jego śmierci go oczerniał.

Ten Markoman Wielki Kruk (Marbołt) był wychowankiem rzymskich uczelni i armii (jak większość wodzów germańskich tego czasu, choćby tylko wskazać Arminiusza), a jakiś czas po wojnie zrzucony z tronu przez bratanka, osiadł sobie spokojnie w Rawennie. Wynika z tego, że w przeciwieństwie do Gotów, którzy musieli stworzyć własny system kształcenia, elity Wenedów czy Wandalów miały wolny dostęp do rzymskiej edukacji.

zaloguj się by móc komentować

Pioter @OjciecDyrektor 7 stycznia 2024 13:21
7 stycznia 2024 13:52

A przy okazji. W notce chodzi o to, że tych Kraków było kilku na przestrzeni od I do VIII w ne. I imię te występowało nie tylko u Wandalów, ale także u Swebów czy Wenedów. I prawdopodnie pochodzi od słowa Kruk.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @Pioter 7 stycznia 2024 13:52
7 stycznia 2024 14:05

Dzięki za to wyjaśnienie. Nie byłem świadomy, że byla aż tsk szeroka asymilacja. Tzn. ten fakt szerokiej asymilacji wynikał mi z tego, co przeczytałem u Ciebie i w tych książkach + internet. Ale wiadomo, że ja jestem często bardzo radykalny i kontrowersyjny...:).

Tych Kraków było dużo i w różnych rejonach Europy właśnie z powodu wszechobecnosci Wandalów. Kruk to synonim wierności. Wandalowie byli wierni Rztmymowi do bólu. Nie zdziwiłbym się, gdyby to właśnie Rzymianie tak tytułowali wandalskich wodzów, a oni uznawali to za szczególne wyróżnienie i byli dumni z tego tytułu. Obstawiam, że każdy wódz wandalski, który wykonywał jakieś zadania specjalne czy zlecone dla Rzymu czy tajnych rzymskich kół, był przez Rzymian tutułowany owym "krukiem". I każdy z nich miał w imieniu lub drugim lub trzecim imieniu słowo "Kruk/Krak".

zaloguj się by móc komentować

emirobro @Pioter
7 stycznia 2024 15:41

Z etymologia imienia Krak moze byc inaczej. Podobno od slowa skala czyli wciaz w uzyciu imienia Craig. Wiernym oparciem byl Piotr czyli skala czy Lech rowniez skala. 

W  Krakowie obok Skaly czli Wzgorza Wawelskiego jest Skalka z kosciolem.

zaloguj się by móc komentować

Pioter @emirobro 7 stycznia 2024 15:41
7 stycznia 2024 15:52

Lech/Lestek był akurat tytułem książęcym Wandalów, odpowiadającym komesowi u Franków (czyli coś w okolicy późniejszego hrabiego). Poźniejsi dziejopisarze i poeci zrobili z tego tytułu imię własne. Ale to gdzieś tak VIII-X wiek.

Być może więc słowo Krak (na które tłumaczone są zapisane po łacinie imiona) znaczy dokładnie to samo - książę.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @emirobro 7 stycznia 2024 15:41
7 stycznia 2024 15:56

Crak to szczelina w skale, wąwóz. Od tego wąwozu w skale wywodzi się nazwę Kraków, bo na wzgórzu wawelskim była kiedyś owa szczelina. 

Ale może też być i "kruk". My tu dyskutujemy o wielu wandalskich wodzach o imieniu Krak. Ale skała też brzmi prawie jak kruk. Bo skała to inaczej niezawodność, podpora, pewność. Jest to bardzo podobne do wierności. Czyli "kruk" czy też "skała" to może być tytuł nadawany przez Rzymian wandalskim sojusznikom.

Czyli tak, czy owak zawsze Nowak...:)

zaloguj się by móc komentować

emirobro @Pioter 7 stycznia 2024 15:52
7 stycznia 2024 18:20

Lech znaczy rowniez kammien glaz opoka jak w slowie "kromlech"

https://pl.wikipedia.org/wiki/Kromlech

"Kromlech (z celtyckiego[1] crom „wygięty”, lech „kamień”) – krąg zbudowany z ustawionych pionowo kamieni, często wokół grobowca lub miejsca kultu."

PS
Oba slowal przetrwaly w polskim: crom w slowie kromka a Lech jako imie. I nie tyklko w polskim.
 

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować