Pierzasty Wąż ... Droga na wschód ... Rok Smoka

Ród Ahpop... https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Apophis_(demon)

Ciekawe odznaki władzy dał im Nacxit. Nie wiem czym są trzy:

Caxcon- to wyskakuje jakaś firma z Leeds, a niejaki Wiliam Caxton to angielski średniowieczny drukarz, kupiec, dyplomata i pisarz,

Tatam- ? (może tam-tam?),

Cham cham- znalazłem tylko jakieś chomchom, czyli bengalskie słodycze z subkontynentu Indyjskiego.

Super artykuły o Amerykach, dziękuję.

Jak to właściwie jest, to znaczy na ile precyzyjnie - poprzez różne tłumaczenia późniejsze - przekazane są tu imiona własne. Głównie chodzi mi o te imiona które zawierają prefiks "Bal". Od strony bowiem brzmieniowej ten prefiks natrętnie kojarzy mi się z punicko fenickim bogiem Baal'em.

Na marginesie, czy Fenicjanie w imionach własnych umieszczali przedrostek "bal"? Bo jeśli chodzi o przyrostek, to u Fenicjan od ręki kojarzy się np. ten Hazdrubal (imię tam popularne - niekoniecznie tylko ten Barkas).  

No, jakaś tam alternatywa poszukiwawcza kieruje się też w stronę demonologii, zwłaszcza do trzygłowego Balama króla piekieł. Tu zaraz pojawia się pytanie, a niby dlaczego trzej bracia, zawsze po akurat trzech w tych mitach?

"Nie umrzemy, powrócimy" - to jest najważniejszy przekaz. On dowodzi, że to była wyprawa wojenna, a nie rejs po inwestyturę. Były obawy co do losów tej wypraey, więc trzeba było podnieść morale armii słowem "nie umrzemy". A z kolei "powrócimy" to zaowalowana groźba skierowana do tych, co pozostali, by byli grzeczni i nie robili głupot, czyli buntu. Bo jak zrobią, to gdy królowie powrócą, to wtedy...

Myślę, że podobnym tekstem żegnali się wszyscy kupcy ze wschodu,  przypływający do Mezoameryki. 

To mniej więcej czasy perskiego podboju Egiptu, Lidii, Babilonu, Frygii a w końcu Scytii i Macedonii a nawet części Indii. Skoro powrócili to pewnie stanęli po stronie zwycięzców. Naxcit byłby Cyrusem lub Dariuszem?

Komunikacja szła w obie strony. Rzymski cement do budowy piramid Majów jakoś musiał być przecież dostarczony. Ostra papryka do Nigerii też. Kolumb tylko próbował szukać szlaku alternatywnego do północnego, który okresowo zamarzał.

Tak...Cyrus tu bardzo pasuje. Potrzebny był niespodziewany desant od zachodu, który odciążyłby wojska Cyrusa oraz zaskoczył i zdeorientował wroga. 

"Rzymski cement do budowy piramid Majów jakoś musiał być przecież dostarczony".

Ten cement nie daje mi spokoju. Dużo jest publikacji jakoby demaskujących zagadkę technologii, ale jakoś nikt się nie pochwalił własnoręcznym zrobieniem kawałka betonu.

Cement rzymski powstawał w reakcji tlenku wapnia z reaktywną krzemionką (zwykły piasek był tylko dodatkiem). Mieszankę trzeba było sporządzać bezpośrednio przed użyciem. Transport gotowej wygląda mi na ryzykowny z uwagi na gwałtowną reakcję wapna palonego z wilgocią zawartą choćby w krzemionce.

Użytkownik takiego cementu musiał mieć opanowane wypalanie wapna (z kredy albo muszli), oraz źródło aktywnej krzemionki z czym raczej nie ma problemu, bo popioły wulkaniczne i ziemia okrzemkowa występują dość powszechnie.

Czyli posługiwanie się taki cementem wymaga raczej importu technologii niż surowca.

>Komunikacja szła w obie strony.

I kolokwialnie napiszę coś co jakiś czas się ... . A dziś AKADEMIA nie może tego zauważyć i wymyśla bajki o pochodzeniu piramid i nowym świecie.

>Kolumb tylko próbował szukać szlaku alternatywnego do północnego, który okresowo zamarzał.

A to oznacza,  że przyrody jeszcze nie kontrolowano. Nie było technologii na pawlaczu do użycia.

Tylko coekawe, gdzie tych Majów wydesantowano? Chyba nie tradyvyjnie Jutlandia, a chyba wybrzeże M. Czarnego...Dardanele?

Najprawdopodobniej nawet przy budowie tamy na Bosforze, czyli z 2 tysiące lat wcześniej. Co i tak nie zmienia faktu, że to był wynalazek ze Starego Świata.

Myślę, że ten spis darów wiezionych do Starego Świata może być takimi "data store"...:)

Majowie używali systemu 20-owego przy obliczeniach. Co to oznacza? Oznacza to tyle, że kroś - jakiś dobroczyńca - uprościł, czyli zredukował ten system do dziesiętnego. I pytanie kto? Bo w Mezopotamii używano systemu 60-owego. Teoretycznie system 20-owy jest prostszy, ale tylko teoretycznie...:).

System 10-owy jest najprostszy, ale również tylko teoretycznie, bo przy obliczeniach wyłażą niedokładności, które nazywamy przybliżeniami i ułamkami dziesiętnymi. 

System 10-owy to ponoć z Indii....chić ułamki dziesiętne ponoć są o wiele młodsze i pochodzą od włoskich matematyków. No ale ci Italiańce musieli je sobie skądś zaimportować, bo w Europie systemu 10-owego nie było w owym czasie (dziesięcina kościelna wcale nie jest dowodem na posługiwanie się systemem 10-owym). Zaimportowali z Indii. A "Indyjczycy" poznali go dzięki kupcom krążącym na linii Mezoameryka-Europa-Mezopotamia-Indie.

Nowy Świat zaczął się wtedy, gdy okazało się, że z "bratniej pomocy" Azteków nic już nie wyjdzie...:). To był koniec Starego Świata...:)

>Nowy Świat zaczął się wtedy, gdy okazało się, że z "bratniej pomocy" Azteków nic już nie wyjdzie...:).
>To był koniec Starego Świata...:)

Znajdę jakąś ładną czcionkę i sobie to fikuśnie wydrukuje ...

Natomiast z ułamkami to coś kolega ŚCIEMNIA ... Italiance swoje books keeping w 100 % ściągneli ze WSCHODU. Weżowe Plemię mogło być tymi, którym Italiance to ukradły.